UK-Bass dla początkującego-do 250 GBP

Szukam porady w kupnie basu do jazzowego i bluesowego grania w cenie do 250 GBP, ograniczając się do zakupu w UK, prawdopodobnie przez eBay. Przeglądałem Ibanez SR300 lub GSR200, ale znalazłem wiele negatywnych opinii. Rozważam też Cort Bass Guitar GB334A, SCHECTER DIAMOND SERIES EXTREME 4 ACTIVE BASS GUITAR, oraz Yamaha BBN5 5-string bass guitar.

Witam,

Dylemat jak w temacie. Potrzebuję porady w kupnie basu do jazzowego i
bluesowego grania do 250 GBP.

Niestety ograniczam się do zakupu w UK czyli pewnie przez serwis e-bay.
Przeczytałem porady do 1000zł lecz często gitary te niedostępne są w
Wielkiej Brytanii. Brak umiejętności („grałem” jedynie 2 miesiące na
pożyczonym STAGGU który miał dość gruby gryf 😡 ) wyklucza opcję
pójścia i sprawdzenia gitar w sklepie ponieważ umarłbym ze wstydu
>
Przymierzałem się do zakupu jednego z Ibanezów (chociażby z powodu wąskich
gryfów)SR300 lub GSR200,ale po przekopaniu forum znalazłem dużo negatywnych
opinii…nie wiem tylko czy to nie opinie pisane przez pryzmat umiejętności ,
których ja nie mam więc i wymagania mam mniejsze. To będzie bass do pogrania
w domu dla własnej frajdy. Wolałbym zacząć od gitary 4 strunowej.

Co sądzicie o

www.eBay.pl/Cort-Bass-Guitar-GB334A-Gift-/260634405570?cmd=ViewItem&pt=UK_Musical_Instruments_Guitars_CV&hash=item3caf056ac2

lub

www.eBay.pl/SCHECTER-DIAMOND-SERIES-EXTREME-4-ACTIVE-BASS-GUITAR-/170511631765?cmd=ViewItem&pt=UK_Musical_Instruments_Guitars_CV&hash=item27b3490595

lub 5 strunowa

www.eBay.pl/Yamaha-BBN5-5-string-bass-guitar-/270605304747?cmd=ViewItem&pt=UK_Musical_Instruments_Guitars_CV&hash=item3f015543ab

Prosiłbym o nie kasowanie tematu, a raczej uwagę co w nim jest źle i mimo
że rozumiem że takich tematów jest wiele to jest to troszkę inna sytuacja z
racji miejsca zamieszkania. Z góry dzięki za każdą pomoc.

Jakie są najlepsze opcje basów jazzowych i bluesowych za 250 GBP w UK?
Czy ktoś może polecić jakieś dobre gitary basowe do 250 GBP?
Gdzie mogę znaleźć dobre basy w UK do grania jazzu i bluesa?
Czy wystarczy zakupić bas z serwisu e bay, aby uzyskać dobrą jakość dźwięku?
Czy powinienem zwrócić uwagę na markę gitary w moim przedziale cenowym?
Czy ktoś może doradzić jaką markę gitary basowej wybrać początkującemu?
Czy warto zainwestować w droższą gitarę, jeśli jest to dla mnie hobbystyczne granie w domu?
Czy zaufać opiniom innych basistów co do konkretnych marek i modeli?
Czy skądś mogę wypożyczyć bas, żeby przetestować go przed zakupem?
Czy ktoś może polecić bardziej zaawansowane opcje dla basisty po pierwszych dwóch miesiącach nauki?

Podziel się swoją opinią

18 komentarzy

  1. @sewen: Brak umiejętności („grałem” jedynie 2 miesiące na pożyczonym STAGGU który miał dość gruby gryf 😡 ) wyklucza opcję pójścia i sprawdzenia gitar w sklepie ponieważ umarłbym ze wstydu >

    przeczytaj jeszcze raz i pomyśl.

    tylko profesjonaliści mogą kupić nowe wiosła? Po graniu miesiąc na
    skajłeju kupiłem w sklepie najdroższy bas jaki był.

    hm. ciężko coś znaleźć, bo tak naprawdę nie wiadomo czego szukasz. Lepiej
    będzie jak przeniesiesz się do tematu bas dla początkującego i tam
    będziesz sypał linkami z ibeja 🙂

  2. Yamaha BBN to świetna maszynka zdecydowanie najlepsza z tych , które nam
    wkleiłeś ,dasz rade wyrwać też wersje 4ostrunową ,polecam też Corta gb74 (www.eBay.pl/Cort-Bass-4-string-GB-74-/280533603223?cmd=ViewItem&pt=UK_Musical_Instruments_Guitars_CV&hash=item41511b1397#ht_500wt_947) świetna ,aktywna i wygodna basówka, posłuchaj próbek w necie
    i zdecyduj co chcesz.

    Ibanezy sobie odpuść

  3. stary, za 250GBP dorwiesz dobre modele Squiera, za 260 chodzą Squiery Vintage
    Modified Jazz Bass, za 210 masz Precision Bass Special Standard, świetnie gada
    ten bas.

    http://www.eBay.pl/Fender-Squier-Vintage-Modified-Jazz-Bass-/190418500006?cmd=ViewItem&pt=UK_Musical_Instruments_Guitars_CV&hash=item2c55d3b9a6
    tego Squiera wielu ludzi sobie chwali ale ja osobiście grałem tylko na jednym
    egzemplarzu który mi nie podszedł, ale nie zmienia to faktu, że jest to
    świetnie wykonany bas za małą kasę.

    a jak się dobrze porozglądasz to za 250 możesz wyłapać meksykańskie
    używane fendery.

    pozdrawiam

  4. ewentualnie japońskie DOBRE kopie. Nawet i kopia ricka 4005 się trafiła za
    grosze. (około 200 funciaków) – nawet Ibanez atk.

  5. Squiera VM JB takze polecam.

    Od Squiera Precisiona special std i mexykanskiego Fender zdecydowanie wolał
    bym TO (www.eBay.pl/Tokai-Hard-Puncher-Sunburst-P-Bass-Guitar-MIJ-70s-80s-/320561975989?cmd=ViewItem&pt=UK_Musical_Instruments_Guitars_CV&hash=item4aa2fb92b5#ht_1049wt_930)

    Temat wyczerpany ,bierz TOKAIA 🙂

    EDIT:

    Gurf ,rick to zdecydowanie zbyt specyficzne wiosło jak na pierwszą
    basówke…

  6. Ja też zdecydowanie bardziej wolałbym tego tokaia, z tym że to już wchodzi
    kwestia 300 funtów bo przesyłka jest dosyć droga, ale mimo wszystko opłaca
    się, a jak jesteś w UK i pracujesz to raczej spokojnie możesz w krótkim
    czasie uzbierać sobie tyle żeby i na taką przesyłkę starczyło.

  7. dlaczego? dlaczego? Guzik prawda. 😉 ucięło mi posta:

    singer – ten tokaj jest z japonii i kolega by musiał zapłacić ponad 300
    funtów, jeśli by chciał sensowną przesyłką go kupić. Polecam jednakże
    dozbierać, bo tokai zacny 🙂

  8. przesyłka 43GBP frachtowcem ,tak więc wystarczy nagiąć budżet o 23GBP (o
    ile będzie jedynym zainteresowanym…)

  9. najlepsze w ogóle jest to, że te tokaje w polsce, kosztujące ponad 2,3k to
    to jest MEGA przegięcie. Jak widać – z japonii można mieć tokaja za 320
    funciaków czyli okolice 1600-1700. Jak immaga kiedyś tam kupowała tokaja, to
    dała za niego włąśnie normalną cenę 1700zł czy 1800zł. Zastanawiam
    się na czym oni taką cenę zbijają.. 😐

    ed. i ten koleś chingo zajmuje się sprowadzaniem sprzętów z japonii, więc
    po dwakroć nie wiem skąd HR ma takie ceny.

  10. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Pracy niestety nie mam od miesiąca a i
    wydatków sporo więc 250gbp było górną niestety ceną. Możliwe że coś
    pożyczę i np oddam jak znowu zacznę pracować po wakacjach, ale zastanawiam
    się nad tym więc ten TOKAI raczej odpadnie. Zachwycony jestem natomiast
    Squierem Vintage Modified Jazz Bass. Poczytałem opinie i myślę że się nie
    zawiodę. Posłuchałem parę próbek na internecie (chociaż zapewne każdy
    brzmi troszkę inaczej, a i jakość z np Youtube mi prawdy nie powie) i
    byłbym aż nadto zadowolony z takiego brzmienia. Pomimo raczej negatywnych
    opinii o firmie Squier, ten model ma nie najgorsze. Dziękuję jeszcze raz
    wszystkim za odpowiedzi.

    Pozostaje jeszcze jedno pytanie i byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedź.
    Nigdy nie byłem absolutnym zwolennikiem przedmiotów nowych (tzn wiadomo że
    ma to zalety i ogólnie fajnie gdy coś mamy od nowości), chociażby ze
    względu na obniżkę w cenie przy często nieznacznych różnicach (zadrapanie
    lub ryska…żadnych zmian w jakości). Nie znam się na instrumentach
    muzycznych i w sumie grałem tylko na używanych. Czytałem FAQ, lecz nie wiem
    czy pisząc o używanych instrumentach nie myślimy zawsze o znacznej różnicy
    cenowej. Mianowicie gitara Squier Vintage Modified Jazz Bass z przesyłką
    kosztuje 235 GBP nowa:

    http://www.guitarampkeyboard.com/en/Squier-/71293

    Ja jednak zastanawiam się nad aukcją:

    http://www.eBay.pl/Fender-Squier-Vintage-Modified-Jazz-Bass-/190418500006?cmd=ViewItem&pt=UK_Musical_Instruments_Guitars_CV&hash=item2c55d3b9a6
    Cena wyjdzie tak samo ponieważ gitara z przesyłką kosztuje 235 GB z tym że
    ma tylko 6 miesięcy i wygląda na to że oprócz wytarcia od paska nic jej nie
    dolega. Plus właściciel dorzuca futerał (nie zależy mi na nim ale fajnie
    mieć). Co radzilibyście wybrać? Ryzykuję coś biorąc używany model
    oprócz możliwości bycia oszukanym? Tzn czy używane instrumenty mogą mieć
    jakieś znaczne wady wynikające z eksploatacji? Może powinienem zapytać
    sprzedawcę o coś więcej.Proszę o pomoc w temacie.

  11. najpierw przejrzyj forum pod kątem tematów o używkach potem

    sprawdź ebay

    peavey t40

    powinieneś znaleźć w tej cenie

    albo precla mex używkę

    peavey zodiac to też niezła opcja

  12. brałbym tego używanego. Dlaczego? Bo taniej, z kejsem. Bo sprawdzony w
    sensie, że ktoś na nim grał. Napisz tam maila do gościa i tyle. Używane
    instrumenty.. po prostu są używane. Ludzie na forum mają rzeczy używane po
    20-30-40 lat nawet. Bądź jak Muzz prawie (?) 50 letnie basy. 🙂 6 miesięcy
    to naprawdę mało.

    także – brałbym używanego. Wytarcia, małe odpryski i
    wgniecenia nic nie znaczą. 🙂 Choć dla bezpeczeństwa byłoby fajnie –
    niezależnie czy nówka czy nie; uważam to za rzecz niezbędną przy zakupach
    na odległość – żeby ktoś to obejrzał przed kupnem. 🙂

  13. @SZ – Niestety Peavey t40 to raczej tylko z USA. Ceny rzeczywiście są
    świetne i przesyłka też ok. Posłuchałem trochę kawałków granych na nim
    i też mi się podoba. Jest jednak mankament,a nawet dwa. Pierwszy to że gdyby
    sprzęt przyszedł zepsuty będę miał problemy z zwrotem i otrzymaniem zwrotu
    kasy. Drugi, ważniejszy to opłata celna (chyba tak się to nazywa…nie
    jestem pewien). Kupując w UK produkty z USA przez E-bay trzeba je odebrać z
    poczty gdzie uiszcza się dodatkową opłatę. Piszę z własnego
    doświadczenia gdy kupowałem odtwarzacz mp3.Przy odbiorze musiałem zapłacić
    około 50% (!) sumy. Od tego czasu naprawdę unikam kupowania w USA.

    Peavey Zodiac DE który kosztuje nowy z przesyłką 260 GBP (mógłbym
    ostatecznie tyle wydać) faktycznie zbiera dobre oceny. Niestety każdy
    kawałek jakiego słucham wykonany na nim to nie to czego szukam. Może
    przesadzam i się nie znam, ale odniosłem wrażenie że to typowa gitara do
    trashu i metalu. Tak zresztą też przeczytałem chociaż mogę się mylić i
    wtedy z pokorą przyjmę każde naprostowanie.

    Oczywiście bardzo dziękuję za radę

    @Gurf – Nie chcę żeby to jak gdyby byłbym zbyt „napalony na kupno” (chociaż
    faktycznie chciałbym już pograć ) lecz dystans 250 mil (400 km) od
    Southampton gdzie mieszkam powoduje że kasa jaką musiałbym wydać na paliwo
    i czas trochę uniemożliwiają mi sprawdzenie egzemplarza.

    +Nie wiem skąd wziąłem informacje o 6 miesiącach…chyba za dużo aukcji
    przeglądam :/ Gitara ma 2 lata jak można wyczytać, lecz na zdjęciach
    oprócz wytarcia od paska nie widać zniszczeń. Nie wiem jak dużo to zmienia,
    chociaż ja nadal mam chęć na ten egzemplarz.

  14. Peavey T40 to nie jest gitara dla początkującego. Mimo wygodnego gryfu i
    solidnego wykonania – jest strasznie ciężka. Wiem, że to pedaliada narzekać
    na wagę gitary, ale… to naprawdę ciężkie wiosło. Nie miałem w życiu
    cięższego wiosła w ręku. Można się naprawdę zrazić do długotrwałych z
    nim ćwiczeń. Serio, serio.

    Poza tym jeżeli Rickenbacker się nie nadaje – Peavey T40 ma mocno
    wintidżowe, zbliżone do Ricka brzmienie. Rewelacja, ale początkującemu
    może być ciężko coś ukręcić. Poza tym gitary z aktywną elektroniką są
    fajne na początek. Słabe wzmocnienie + mocny sygnał = jakoś to będzie
    🙂

    Jednakże Squier Vint Mod to dobra opcja ze względu na wykonanie. Dobrą
    opcją są wszystkie basy z 24 progami. Dobrą opcją jest zakup w Anglii
    gitary, którą będziesz miał szansę odsprzedać nawet z zyskiem w Polsce –
    czegoś oryginalnego a fajnego. A w zasadzie to najtaniej kupić sobie używkę
    w Polsce przy okazji jakiejś wizyty. Jakiegoś Mayonesa Be-4 czy coś w tym
    stylu.

  15. Hmm.. A autobusy w UK do najtańszych nie należą.. Tym bardziej bym brał,
    jeśli dwuletni. 🙂 Pewnie to egzemplarz średni był, ale grałem na nowym w
    sklepie i ch.. kupa znaczy się. 🙂 Strasznie mulił i taki przeciętny był.
    Ale przytłaczająca większość mówi, że zajebiste. Zresztą, spytaj na
    forum ile osób ma taką basówkę. Z 10? Co najmniej 🙂 Pewnie wszyscy są
    zadowoleni 🙂

  16. ale za przeproszeniem chrzanisz z tym zepsutym sprzętem. nowy też ci się
    może zepsuć i mogą tego nie uwzględnić w gwarancji. stary! helikopter
    może ci spaść na głowę – istnieje takie niewielkie prawdopodobieństwo, a
    dużo większe od niego że niespodzianie umrzesz i nikt nie znajdzie Twoich
    zwłok! odwagi do ch…!!! poza tym nie ma basu do czegoś czy basu do czegoś.
    a jak chcesz wskazać na jakieś brzmienie to wskazuj a nie zawracasz głowę.
    precel i singiel to dobra rzecz do bluesa i do metalu i do jazzu, kumasz? na
    spectorze też zagrasz funk a jak się uprzesz to na kontrabasie pograsz
    metal… boże… poczytaj trochę forum, przemyśl, albo kup najtańszą
    solidną kopię jazza produkcji azjatyckiej i też da radę. jak nie kumasz to
    przerzuć się na tamburyn, a jak kumasz to chyba się nie obrazisz

    yo

  17. Moją pierwsza gitara był Hohner Rockwood za 300zł i uważam, ze to jedna z
    najlepszych gitar jakich miałem. Po latach wrocil do Fender i jestem
    zachwycony. Wiec może racja jest, ze nie ma co przesadzać na początek.
    Preferencje własne wyrabiaja się po jakimś czasie więc szkoda coś kupić i
    pózniej marzyć o czymś innym

  18. @sZ – jak już pisałem to że sprzęt może być zepsuty to nie jest dla mnie
    jakiś znaczący problem a jedynie mankament ( tak czy tak nie stanie się nic
    strasznego oprócz odrobiny więcej zachodu). Główny to dodatkowe opłaty o
    których muszę jeszcze dokładnie przeczytać. Ok już rozumiem. Po prostu
    wydawało mi się że gitary z pasywnymi pickupami mają mniejszą możliwość
    dostosowania brzmienia do potrzeb.Jeśli przesadzam to dzięki za
    wytłumaczenie i nie, nie obrażam się. Jestem wręcz wdzięczny za
    wyprowadzenie z błędu.

    +dodatkowe opłaty o których pisałem to nie tylko same cło ale również to
    co płacisz za – otwarcie,wycenienie,ponowne zapakowanie. W ostatnim zakupie
    (dyktafon za 180 USD) wyniosły prawie równowartość przedmiotu.

    TEMAT DO ZAMKNIĘCIA-> Bas zakupiony za 180 GBP (+ 35 przesyłka) [Squier
    VINTAGE MODIFIED JAZZ BASS)

Możliwość komentowania została wyłączona.