Mark King – Level 42

Mark King, znany z wyjątkowej gry na basie w zespole Level 42, rozpoczął muzyczną karierę jako perkusista. Zasłynął z perfekcyjnej gry kciukiem, która przyciąga uwagę basistów na całym świecie.

Mark King urodził się 20 października 1958 roku w Anglii (Isle of Wight).
Muzkowanie rozpoczął dość wcześnie, wspierany przez rodzicow rozpoczął
gre jako perkusista w swoim pierwszym zespole w roku 1971 majac 13 lat. Był to
zespół Pseudo Foot, udzielał się również w innych lokalnych składach
zanim wyjechal do Londyu szukać sławy. W międzyczasie zmienił również
instrument na basówke.

W 1980 roku został zaproszony na jam session w Guild Hall of Music, gdzie
spotkał muzyków z którymi założył Level 42, zespół dzięki któremu
zyskał sławę i uznanie w świecie muzycznym. Ich największe przeboje to:
Hot water, Lesson in love, Running in the family, Dream crazy, Guaranted.
Początkowe nagrania grupy utrzymane są w klimatach mniej więcej
soulowo-funkowych , wraz z kolejnymi płytami coraz bardziej przypominaja
klimaty pop rocka.

W trakcie swojej kariery Mark King udzielał się również z innymi
wykonawcami między innymi: Nick Kershaw, Midge Ure. Nagrał również dwa
solowe albumy „Influences” oraz „One man”.

Mark opanował do pefekcji grę kciukiem, z której słynie. Jego solowe partie
, grane głównie klangiem wprawiają w osłupienie niejednego basistę :),
chociaż nie tylko klangiem człowiek żyje. Warto posłuchać takich utworów
jak Mr Pink, Dune Tune Galactic Funk by przekonać się o jego kunszcie.
Zarówno jego partie kciukowe jak i grane palcami są bardzo rytmiczne i
melodyjne, wpadają łatwo w ucho, gorzej z ich odegraniem przez słuchacza 🙂
Wspaniała artykulacja i wyczucie czynią z niego świetnego muzyka, warto
dodać ze Mark w Level 42 jest również wokalistą. Tyle superlatywek starczy
🙂

Zespół po kilkuletniej przerwie gra już od roku 99 kiedy to Mark uzyskał
prawa do korzystania z nazwy Level 42. Ubolewam nad faktem, że nie doszedł do
skutku koncert który miał się odbyć u nas w kraju, ale wszystko padło ze
względu na male zainteresowanie Levelami kilka latek temu

Ze sprzętu na którym gra pan Król warto wymienić wzmacniacze Ashdown
sygnowanie jego nazwiskiem oraz Trace Ellioty na których grał wczesniej. Z
basówek jego chyba ulubionymi są Alembic`ki chociaż gra też ostatnio sporo
na basach firm Status, Fender Jazz Bass Deluxe oraz Jayde. To byłoby na tyle
mam nadzieję, że osoby które wcześniej o nim nie słyszały teraz
zainteresują się jego twórczością.

Artinio

Podziel się swoją opinią
Basoofka_NET
Basoofka_NET
Artykuły: 3402

3 komentarze

  1. Pierwszy raz zobaczyłem to paszczęka mi do ziemi opadła. A klang to brzmi…
    kurde, miejscami to jakby ktoś z karabinu maszynowego strzelał po prostu.

  2. Ja go właśnie niedawno odkryłem na youthube jakiś filmik zobaczyłem i ….
    słucham go teraz namiętnie świetna muza i świetny basista

  3. Jestem pod wielkim wrazeniem…czlowiek po prostu wymiata:D

    jaki basik polecilibyscie właśnie do takiego brzmienia? ( jakieś tansze
    alternatywy wioselek Marka Króla?)

Możliwość komentowania została wyłączona.