Cort GB94

Cort GB94 to bas, który zaskakuje świetnym wykonaniem, uniwersalnym brzmieniem i wygodą gry. Wyposażony w korpus z jesionu bagiennego, przetworniki Seymour Duncan i aktywną elektronikę, sprawdza się w wielu gatunkach muzycznych.

gitara cort gb94
Mam ten basik od ładnych już kilku tygodni, mogę więc cokolwiek
powiedzieć.

Podstawowe specyfikacje:

korpus: jesion bagienny, z cieniutkim topem z lekko
przegniłego klonu wzorzystego (spalted flamed maple)

gryf: przykręcony do korpusu czterema wkrętami, zrobiony z
jednego kawałka klonu (na główce również znajduje się wzorzysty fornir),
dostęp do śruby pręta od strony korpusu

podstrunnica: palisander, promień (radius) 12″

mostek: model EB12 (nic więcej o nim nie wiem)

klucze: Hipshot licensed

siodełko: plastik z domieszką grafitu

gniazdo: Neutrik z blokadą

przystawki: Seymour Duncan Basslines,

przy mostku: SMB4-D

przy gryfie: SJB-3n

elektronika: Duncan Designed BEQ-3 (made in USA), aktywna,
zasilana jedną 9V baterią.

Wrażenia organoleptyczne (z pominięciem słuchowych):

Design gitary jest dość tradycyjny, nawiązuje do Fendera Jazz Bass’a; ze
względu na ożyłkowaną podstrunnicę z dużymi prostokątnymi markerami z
masy perłowej kojarzy się głównie z jazzami z lat siedemdziesiątych. Jest
to jednakowoż tylko nawiązanie, jako że cała masa cech Corta jest zgoła
innych – choćby brak pickguarda, zbyt duża ilość pokręteł, humbucker przy
moście czy zupełnie inny kształt główki; nie mówiąc już o takich
szpanerskich fanaberiach jak wzorzysty fornir 😉

Jest to lekki instrument, korpus jest stosunkowo niewielki jak na basówki
jazzopodobne, wykonany został z jesionu bagiennego, który jest sporo lżejszy
od 'zwykłego’ jesionu. Za materiał posłużyły dwa kawałki tego drewna,
sklejone przez środek korpusu – klejenie to jest niemal niewidoczne.

Mimo niewielkiej masy korpusu bas jest dobrze wyważony, nie leci na główkę.
Pewnie spora w tym zasługa kluczy Hipshot, które znane są ze swojego
niewielkiego ciężaru.

Manualnie wszystko ok, akcja strun jest niska, bas dobrze leży na ciele; jest
na tyle lekki i dobrze wyważony, że można zapomnieć, iż jest to prawdziwy,
porządny instrument, a nie air guitar 😉 są pewnie lżejsze i bardziej
’sportowe’ wiosła, jednak ja zawsze interesowałem się raczej tradycyjnymi
konstrukcjami. A wśród nich – jest to jedna z kilku najwygodniejszych
basówek, na których grałem.

Nie dałoby się tego osiągnąć bez solidnego poziomu wykonania, a trzeba
przyznać, że tu się Koreańczycy postarali. Wszystkie klejenia są
precyzyjne, nabicie progów bez najmniejszych zarzutów, lakierowanie też w
porządku. Wszystko ustawione było bardzo wygodnie już fabrycznie (a może
przez sprzedawcę…? dzięki Maczosie 😀 ), po jakimś czasie, kiedy struny
zmieniły nieco swoje własności fizykoakustyczne, musiałem tylko
podregulować menzurę o kilka centów.

Ogólnie, jest bardzo wygodnie, nic nie przeszkadza, instrument sprzyja
wszelkim technikom wykonawczym, czy będą to palce, kciuk czy tapping.

Bardzo ważną rzeczą jeśli chodzi o ogólne wrażenie jest bardzo dobry
osprzęt. Lekkie i wytrzymałe klucze Hipshot, czy gniazdo Neutrik (którego
zalety wielu z Was zna choćby ze swoich Ibanezów BTB) ciężko przecenić.
Mostek jest no-name, ale wygląda bardzo solidnie i łatwo daje się go
ustawiać.

Brzmienie:

Już z deski, na sucho, gitara odzywa się raczej jasno, z dość długim
sustainem. Po podłączeniu do pieca pozostaje podobnie. Przy ustawieniu
wszystkiego (zarówno w basie, jak i wzmacniaczu) na zero brzmienie jest
wyrównane, z solidnym i tradycyjnym dołem, ładnie przebijającym się,
muzycznym środkiem i wyraźną, dźwięczną górką. Pięknie brzmi z nowymi
strunami – aż prosi się o bezlitosne okładanie kciukiem 😉 prawdopodobnie
bardzo ładnie zabrzmi ten bas z flatami – obiecuję zaktualizować recenzję,
jeśli w przyszłości zdecyduję się je założyć.

Bardzo ciekawie prezentuje się elektronika, a zwłaszcza pickupy. Są to
produkty marki Seymour Duncan, z linii BassLines. Przy gryfie (a raczej na
środku korpusu) znajduje się przetwornik typu jazz, oznaczony symbolem SJB-3n
QuarterPound. Jest to mocno osadzona w przeszłości konstrukcja z magnesami
Alnico, od pierwowzorów różniąca się większymi nadbiegunnikami mającymi
podkreślać atak. Wg producenta jej charakterystyka brzmieniowa kształtuje
się następująco: bas 7, środek 3, góra 6. Muszę się z tym zgodzić.
Pickup ten zrobił na mnie duże pozytywne wrażenie – brzmi klarownie, czysto,
okrągło i basowo, potrafi jednak zawarczeć kiedy trzeba. Oczywiście w tym
przypadku jego sound jest w dużym stopniu zdeterminowany taką a nie inną
pozycją między gryfem a mostkiem, jednak słychać, że jest to wysokiej
klasy przystawka.

Zupełnie inaczej brzmi drugi pickup, umieszczony przy mostku SMB4-D.

Jest to humbucker wzorowany na tym z basówek MusicMan, często również w
tychże montowany. Jego budowa oparta jest na magnesach ceramicznych, co ma
dawać mocniejsze brzmienie o agresywnym środku i wysokim poziomie sygnału.
Charakterystyka barwy wg SD: bas 7, środek 8, góra 6. I tak właśnie
prezentuje się rzeczywistość. Granie na tym pickupie daje więcej
warczącego środka niż na oryginalnych MusicManach – po pierwsze, tak
„grają” ceramiczne magnesy; po drugie, humbucker ten jest bliżej mostka niż
w MM.

Proporcje sygnału z pickapów są potężnym narzędziem kształtowania
barwy, tuż po artykulacji pewnie najpotężniejszym. W tym Corcie zakres
brzmień możliwych do uzyskania jest bardzo duży, ze względu na mądry
dobór wysokiej klasy przystawek. Umieszczony przy mostku pickup o warczącym,
basowo-środkowym brzmieniu i konturowo, ciepło grający pickup przy gryfie
sprawiają, że gałka balansu przystawek jest cudowną zabawką. Każde
poruszenie jej o kilka milimetrów zmienia charakter brzmienia. Najbardziej
neutralne jest wtedy, gdy gałka przekręcona jest nieco na korzyść singla,
jako że ma on słabszy poziom sygnału niźli ceramiczny humbucker.

Następnym gadżetem kształtującym brzmienie Corta gb94 jest mały,
dwupozycyjny przełącznik, tzw slap switch . Jak sama nazwa wskazuje, jego
przełączenie daje sound dobry do slapu 🙂 oczywiście jest to spore
uproszczenie, ale zasada zadziałania tego prztyczka jest prosta jak budowa
cepa: wycina trochę środka, podbija za to dół i górę, czyli tworzy
Uśmiech Romana. Jego główną zaletą jest to, że przy każdym ustawieniu
balansu pickupów, w ułamku sekundy dostępne są dwie różne barwy. A to
jest przydatne niezależnie od tego, czy gra się akurat kciukiem czy nie.
Oczywiście nic nie strzela w momencie przełączenia.

Co do aktywnego, 3-pasmowego korektora – nie wiem, co powiedzieć. Działa. Nie
używam go w zasadzie, wiosło ma wystarczającą ilość dołu i góry; ich
proporcje do pasma środkowego reguluje się raz-dwa wspomnianym wyżej
przełącznikiem. Z tego, co sprawdziłem, to częstotliwości robocze
korektora i ich dobroć są dobrze dobrane; podbicie góry w przypadku strun,
które właśnie zaczynają zdychać rzeczywiście odświeża je nieco, a
wycięcie działa tak jak gałka tone w pasywnych basówkach. Ogólnie: bardzo
uniwersalny brzmieniowo instrument. Od pastoriusowego warczenia, przez
marcusowy dzwon, po ciepłe mulenie, niepozbawione jednak punktu . Klasyczną
barwę jazzbassa uzyskuje się przez ustawienie gałki 'balans’ na 60/40 w
stronę gryfu, a przełącznika 'slap’ na uśmiech on .
Dostępnych jest wiele barw, wszystkie z nich są użyteczne, a wiele bardzo
dobrych, jednak nie jest to instrument dla każdego; brzmieniowo nie wychodzi
bowiem z kategorii basówek twardych, jak jazzbass czy stingray. Nie jest to
precel ani kontrabas i żadnym z nich nie zamierza być.

Podsumowanie:

Cort gb94 jest bardzo dobrą basówką. Nie ukrywam, że nie jest on szczytem
moich marzeń; całe swoje muzyczne życie marzyłem (i nadal marzę) o
jazzbass’ie z lat siedemdziesiątych. Dopóki jednak moje dochody z tytułu
grania są nieco niższe niż średnia krajowa, zakup takiego instrumentu
byłby nieuzasadniony. W tej sytuacji pozostało mi znaleźć bas na tyle
uniwersalny, by sprostać różnego rodzaju potrzebom, które się pojawiają
(od jazzu przez elektryczne fusion i funk po folk ukraiński). Chciałem
porządnego instrumentu, wykonanego z dobrego drewna, zaopatrzonego w wysokiej
jakości, markowe pickupy i niezawodny osprzęt. Oczywiście w rozsądnej
cenie. Cort dał mi to wszystko, plus zrobił naprawdę pozytywną
niespodziankę jakością swojego wykonania, bardzo dobrym brzmieniem i –
przede wszystkim – wygodą, zachęcającą i wręcz ułatwiającą wykonywanie
wirtuozerskich kwiatków z precyzją i lekkością. Naprawdę ma dużo do
zaoferowania za w sumie niewielkie jak na zawodowy instrument pieniądze.
Wizualnie – cóż, ja też uważam, że oryginalna fenderowska główka jest
ładniejsza, że czasem taki wzorzysty top to przegięcie… ale ogólnie
podoba mi się, a gra się tak fajnie, że nawet nudne ćwiczenia są przyjemne
🙂

Podziel się swoją opinią
Such O Dolsky
Such O Dolsky
Artykuły: 23

29 komentarzy

  1. Uo! Oskar za recenzję chyba przyznany 😀

    Tylko napisz ile za niego zapłaciłeś

  2. Fantatyczny bas! Właśnie – jak ma się cena/jakość w porównaniu do
    fenderów wszelakich?

  3. kosztuje zwykle ok 2600zł. U Maczosa ładnych kilkanaście procent taniej
    😉

    a w porównaniu do Fenderów? cóż, od meksykańców serii standard (te same
    pieniądze) jest zdecydowanie lepiej. Wręcz przepaść. Dużo lepsze drewno,
    staranniejsze wykonanie i jeszcze starczyło na elektrownię, która warta jest
    pewnie z tysiaka. Według riserczu, który zrobiłem, to wiosło prezentuje
    najkorzystniejszy stosunek jakość/cena wśród basówek jazzopodobnych.
    Zachwyciłem się ostatnio meksykańskimi fenderami serii Vintage Reissue (czy
    jakoś tak). Przypominają raczej japońce, ale kosztują z 1100zł więcej od
    tego Corta…

  4. Wszystko bardzo ładnie, ja celuje „trochę” niżej bo w Corta gb74 ale te
    bassówki moga naprawdę pozytywnie zaskoczyć co zrobił u mnie właśnie Cort
    GB74, wiec GB94 to już w ogole marzenie!

    a tak w ogole przydałaby się recenzja Corta gb74.

    5 gwiazdek dla Such O Dolskyiego 😀

  5. Baybus:

    GB74 to naprawdę dobry bas. Korpus jest z identycznego jesionu jak w 94, nie
    ma co prawda tego topu, ale co może zmieniać milimetrowej grubości warstwa
    klonu? Pickupy są niemarkowe, ale też niezłe, no i jest coś, czego mi w
    moim basie brakuje (ale wkrótce się pojawi): wyłącznik aktywnego EQ.
    Zdarzyło mi się widzieć na necie ładnego GB74, który poszedł za 1000zł… polecam.

    Próbki będą… jak tylko złapię, jak się nagrywa na kompie 😀 niedługo,
    obiecuję…

  6. Ja wiem bo ogrywałem gb74 😀 No cudo! Oj za tysiaka to mógłbym brąc teraz
    😀

  7. Bardzo, bardzo dobra recenzja i wysmienite wiosło. Gdybym miał teraz tę
    kasę to na pewno brałbym właśnie ten basik. No i… czekamy na próbki.
    Ciekaw jestme co Ci się udało z tego basu wykręcić.

  8. Świetna basówka. Sam mam taka samą od pół roku i jestem strasznie
    zadowolony. Myślałem wcześniej nad jakimś używanym sprzęcie, ale
    znalazłem ten basik w miejscowym sklepie po atrakcyjnej (jak na ten model)
    cenie i kupiłem. 😉

    Ps. Fajny piecyk na jednej z fotek.

    Pozdrawiam

  9. Ja też mam basik z jesionu bagiennego i jest pieruńsko ciężki…

    A tak w ogóle Such O Dolsky, to ile Ty masz tych basów, nie za dobrze masz ?
    😀

  10. wszystkie są zajebiste…

    jeden wygrałem,

    jeden dostałem za free od kolesia, który wcześniej go ode mnie kupił, a
    potem zepsuł i stracił zapał;

    jeden przerobiłem na fretlessa i wciąż dużo na nim gram.

    Widzisz, nie kupiłbym 40-letniego kolekcjonerskiego jazza za sumę tych
    wydatków 😉

    jestem zadowolony z tego co mam i ile za to dałem. Jeśli czasem czegoś
    brakuje w moim brzmieniu, to nie jest to wina sprzętu, ale tego, że jestem
    cienki jak barszcz. I właśnie w tym kierunku zamierzam inwestować
    (niekoniecznie kasę) w tym roku, czego i Wam życzę 😀

  11. Tak. Jest GB95. Chyba nie do kupienia u nas w kraju. Za gramanicą jest
    dostępny.

    ps. też wiem, dlaczego 😉

  12. Też wiem dlaczego. Większość starych użytkowników wie, chyba że Ty
    kububasek wiesz więcej ;p

  13. o Baybus żyje:) jak tam perkusistka?

    ja nie wiem więcej niż to co było do publicznej wiadomości podane…

  14. Zakwas nie udawaj że nie wiesz o co chodzi:P

    jakby ktoś się natknął na GB 95 to pilnie proszę o
    kontakt. bo nawet na ebayu nie znalazłem

  15. Tak, zmieniono co najwyżej jakąś kosmetykę, ale w praktyce to te same
    instrumenty.

Możliwość komentowania została wyłączona.