Gallien-Krueger BACKLINE 110 vs. Behringer ULTRABASS BXL450a

Porównuję dwa popularne combo basowe: Gallien-Krueger BACKLINE 110 i Behringer ULTRABASS BXL450a. Dotykam kwestii budowy, funkcji i przede wszystkim różnic w brzmieniu.

W skrócie:

Plusy

[i]Gallien-Krueger BACKLINE 110[/i]

+ dobre brzmienie
+ solidna konstrukcja
+ kompaktowa obudowa
+ dobrze wyposażone
+ atrakcyjna cena

[i]Behringer ULTRABASS BXL450a[/i]

+ działa
+ bogato wygląda

Minusy

[i]Gallien-Krueger BACKLINE 110[/i]

– minimalna impedancja 8 Ω uniemożliwia podłączenie dodatkowego głośnika
– brak gumowych nóżek 🙂
– radiator grzeje się dość mocno

[i]Behringer ULTRABASS BXL450a[/i]

– kiepsko wykonane elementy sterujące wzmacniacza
– kartonowe brzmienie
– cena nie adekwatna do jakości

combo behringer ultrabass bxl450a

combo gallien-krueger backline 110

combo gallien-krueger backline 110

combo gallien-krueger backline 110

combo gallien-krueger backline 110

combo gallien-krueger backline 110
W związku z tym, że wszelkie emocje z posiadania comba basowego
Gallien-Krueger BACKLINE 110 już opadły postanowiłem napisać małą
recenzję.

Jednocześnie wpadłem na pomysł by zrobić to w formie porównania do mego
poprzedniego pieca Behringer ULTRABASS BXL450a

Wydaje się, że porównanie dwóch urządzeń, z których jedno kosztuje dwa
razy więcej nie ma większego sensu, gdyż jego wynik będzie oczywisty. Na
szczęście nowy piec GK możemy już kupić niewiele drożej (ok. 150zł) niż
combo BH. W związku z tym oba urządzenia możemy zaliczyć do tej samej
kategorii cenowej.

GK

Solidnie wykonana kompaktowa skrzynia. Całość jest obita wysokiej jakości
materiałem, filco-podobnym, który nie mechaci się i za bardzo nie łapie
brudu. Wszystkie narożniki posiadają plastikowe nakładki zabezpieczające.
Niestety zabrakło gumowych nóżek, przez co piecyk brzydko stoi na parkiecie
lub innej tego typu nie zawsze równej powierzchni.

Wzmacniacz zamontowany został w głębi skrzyni, dzięki czemu wszelkie
elementy sterujące nie wystają poza jej obrys. Gorzej jest z drugiej strony.
Troszkę wystaje radiator, co może czasem przeszkadzać w transporcie, ale za
to chłodzenie jest bezszelestne.

Wszystkie potencjometry wzmacniacza pracują z miłym oporem, który przekonuje
nas o tym, że GK to solidna konstrukcja.

10”, 150watt głośnik „Paragon” został wyposażony w bardzo solidny
układ magnetyczny. Wnętrze komory głośnika wypełnia wytłumienie.
Całości dopełnia otwór bass-reflex wyprowadzony z tyłu obudowy. Głośnik
jest chroniony przez bardzo solidną blaszaną kratę z dużymi „dziurami”,
którą bez problemu można zdemontować po odkręceniu 4 śróbek.

Najmniejsze 70watowe combo Gallien-Kruegera jest pozbawione wszelkich
estetycznych wodotrysków, ale jest bardzo solidne wykonane.

BH

Skrzynia sprawia wrażenie równie solidnej jak w GK. Rozmiarami jednak
znacznie ją przewyższa. Niestety skrzynię obito tkaniną gorszej jakości.
Każdy narożnik producent wyposażył w plastikowy ochraniacz. Są też gumowe
nóżki, których zabrakło w GK.

Wzmacniacz osadzony w głębi skrzyni tak, że nic nie wystaje. Wszelkie gałki
sprawiają wrażenie niezwykle delikatnych. Suwaki korektora prezentują się
szczególnie tandetnie.

Za metalową siatką (gęsto perforowana cienka blacha) znajdziemy 10”
głośnik „Bugera” z aluminiową membraną wyposażono w bardzo skromny
układ magnetyczny. Który bardziej pasował by do wzmacniaczy gitarowych niż
basowych. Wewnątrz skrzyni nie znajdziemy żadnego wytłumienia. Dwa porty
bass-reflex wyprowadzono do przodu.

45watowe combo Behringera może się podobać niestety jego wykonanie
pozostawia trochę do życzenia.

Gałkologicznie oba urządzenia są wyposażone dość podobnie. Gałki
odpowiedzialne za głośności. Dwa kanały czysty i przesterowany. Korekcja
barwy.

W GK mamy do dyspozycji trzy pokrętła odpowiedzialne za korekcję barwy
niskich, średnich i wysokich częstotliwości. Natomiast BH producent
wyposażył w prawdziwy pięciopunktowy korektor graficzny, który… jest
delikatnie mówiąc cienki i lepiej wygląda niż działa. Prócz tego BH
posada regulacje, „shape” za to GK posiada funkcję „contur”, która
podbija skraje pasma. Reszta jest oczywista i szkoda o tym pisać.

BH został wyposażony tylko w podstawowy zestaw gniazd. Natomiast GK oferuja
nam zdecydowanie więcej. Najciekawsze jednak znajdują się na tylnim panelu
wzmacniacza. Wyjście na zewnętrzny głośnik (niestety min.8Ω), liniowe
wyjście sygnału oraz gniazdo słuchawkowe, które nie wyłącza głośnika po
podpięciu słuchawek (głośnik odłączamy sami).

O ile kwestie budowy dzielą urządzenia to brzmieniowo dzieli je już
prawdziwa przepaść.

Nie trudno się domyśleć, że GK zdecydowanie prowadzi w tej konkurencji.
Jego brzmienie jest ciepłe, pełne i dynamiczne.

Wzmacniacz mimo 70watowego potencjału bardzo dobrze gra z niskimi poziomami
głośności, co jest ważne podczas gry w domu. Potrafi też zagrać całkiem
głośno i spokojnie daje radę na próbie czy kameralnym koncercie.

Brzmienie BH można określi jako „kartonowe” i na dłuższą metę jego
dźwięk jest dość męczący. Wzmacniacz mimo swoich skromnych 45watów
potrafi zagrać dość głośno (podejrzewam, że jest to spowodowane dość
dużym spadkiem efektywności w dolnym zakresie częstotliwości). Urządzenie
raczej niechętnie pracuje z niskimi poziomami głośności.

W skrócie:

Plusy

[i]Gallien-Krueger BACKLINE 110[/i]

+ dobre brzmienie
+ solidna konstrukcja
+ kompaktowa obudowa
+ dobrze wyposażone
+ atrakcyjna cena

[i]Behringer ULTRABASS BXL450a[/i]

+ działa
+ bogato wygląda

Minusy

[i]Gallien-Krueger BACKLINE 110[/i]

– minimalna impedancja 8 Ω uniemożliwia podłączenie dodatkowego głośnika
– brak gumowych nóżek 🙂
– radiator grzeje się dość mocno

[i]Behringer ULTRABASS BXL450a[/i]

– kiepsko wykonane elementy sterujące wzmacniacza
– kartonowe brzmienie
– cena nie adekwatna do jakości

Podziel się swoją opinią
janusz00
janusz00
Artykuły: 3

21 komentarzy

  1. Trochę poedytowałem, żeby miało ręce i nogi w składzie jako
    całość.

    Recenzja pierwsza klasa!

  2. Dobra recka! Takiej komparatystyki produktowej trochę na forum brakuje, a
    przeciez odpowiada ona na istotne potrzeby potencjalnych kupujących, targanych
    wieloma rozterkami, brakiem pełnej wiedzy o rozpatrywanych ofdertach, i
    ograniczeniem budżetu. Keep up the good work!

  3. Warto dodać, że Backliney nie mają możliwości podłączenia dodatkowej
    kolumny bez wyłączenia wbudowanego głośnika.

  4. Mógłbyś rozwinąć temat układów magnetycznych? Z czego się składa i jak
    poznać lepszy od gorszego?

    I czy ktoś mógłby wyjaśnić dlaczego:

    – minimalna impedancja 8 Ω uniemożliwia podłączenie dodatkowego głośnika

    ?

    Przecież to by było nielogiczne, a nie jest czasem tak, że podłączając
    dodatkowy głośnik, wyłącza się ten w combie? (to tylko przypuszczenia
    elektrolaika)

  5. Do testów użyłem Schecter Omen Extreme 4 i Squier Classic Vibe…

    Generalnie jest tak że im większy magnes tym lepiej… Poprawia to
    impulsowość głośnika itd…

    Jeśli chodzi o impedancje głośnika ( Ω ) to wyższa nie sprawia
    wzmacniaczowi żadnego problemu ale skutkuje spadkiem mocy wzmacniacza. Niższa
    od nominalnej (w tym przypadku 8 Ω) skutkuje wzrostem mocy na wyjściu ale
    generuje też znacznie większe obciążenia które mogą uszkodzić
    wzmacniacz.

    Teoretycznie nic się nie powinno stać większości wzmacniaczy ale…
    głośniki nie są idealne a ich charakterystyka impedancji zmienia w
    zależności od częstotliwości.

    Np. głośnik o nominalnej impedancji 4 Ω dla częstotliwości 50Hz ma 3Ω,
    80Hz 2,8Ω a przy 10kHz 5Ω. Tyle teorii

  6. @halabala: a nie jest czasem tak, że podłączając dodatkowy głośnik, wyłącza się ten w combie?

    @J and D JD110: Warto dodać, że Backliney nie mają możliwości podłączenia dodatkowej kolumny bez wyłączenia wbudowanego głośnika.

  7. galienek to podobno nieziemski karzełek ale nie wiem jak to się ma do kwestii
    próba/dom? 70 watów? teoretycznie za dużo do domu i zbyt mało na próbę.
    no i w sumie wolę mieć coś z pietnachą na składzie do większego grania
    ale to już kwestia osobistych preferencji.

  8. Na niewielki próby w jazzowym, cichym składzie się sprawdza. Nieźle też
    radzi sobie z kontrabasem w takich sytuacjach, jak chyba wszystkie GK zresztą.

  9. Według mojego brata, (Byłego Dj) który nie miał nic wspólnego z gitarami
    tylko z nagłośnieniem(dość dobrze)stanowczo odradza całą linie sprzętu
    behringera pozdrawiam 😉

  10. Sam się zastanawiałem nad BACKLINEM, ale 115. Piętnastka na pokładzie mnie
    bardziej pociąga. Cociaż sam nie wiem czy mi to teraz potrzebne… Może jak
    wkręce się w jakiś band. Niemniej jednak recenzja jest świetna. Gdyby
    każdy chciał i przedewszystkim umiał taką napisać to Polska była by
    lepszym krajem:)

  11. Behringer ULTRABASS BXL450a

    + działa

    jedyna rzeczy jako może pochwalić się producent tego czegoś ;D

  12. Witam, nie mogę zbyt wiele powiedzieć o Gallien-Krueger BACKLINE 110 jednak
    posiadam Behringer ULTRABASS BXL450a.

    Rozpoczynając grę na basie dostałem go w prezencie, sam zastanowiłbym się
    dobrze zanim bym go wybrał. Po 4 latach użytkowania mogę stwierdzić, że
    nadaje się tylko do grania w domu. Jednak zabieranie go na próby było
    przyjazne, bo nie jest ciężki a rączka jest trwała. Próby z tym
    sprzętem… Jeżeli chcecie to możecie pokusić się o próby o ile
    perkusista zbyt mocno nie uderza, to jesteście w stanie być słyszalni, ale
    nie jest przeznaczony do grania zbyt głośnego, master na maxa odpada –
    robiąc to zaczynacie się niepokoić o swój sprzęt i dziwne trzaski.
    Kartonowy dźwięk nie jest, aż tak zły jak opisuje to ta metafora. Wszystko
    zależy od ustawień. Bardzo podobają mi się wejścia CD IN i PHONES, dzięki
    którym mogę spokojnie ćwiczyć odtwarzając podkład na komputerze, grając
    i słysząc to wszystko w słuchawkach (przy tym nie przeszkadzam innym
    domownikom).

    Pozdrawiam posiadaczy zarówno jednego jak i drugiego comba.

Możliwość komentowania została wyłączona.