[gitara] Washburn XB 120

Washburn XB 120 to gitara basowa, która mimo klasycznego kształtu, oferuje niezwykły urok i solidną budowę. Po ponad pół roku użytkowania, mogę śmiało powiedzieć, że to świetny wybór zarówno dla początkujących jak i bardziej doświadczonych basistów, szukających wysokiej jakości w rozsądnej cenie.

2881-washburn-xb120.
Informacje:

– Korpus: olcha

– Gryf: klon

– Podstrunnica: palisander

– Inkrustacje: plastic spots

– Progi: 20

– Przetwornik (środek): Washburn soapbar 941

– Przetwornik (mostek): Washburn soapbar 943

– Elektronika: aktywna 2-wu pasmowey eq

– Potencjometry: dwa volume, jeden tone

– Klucze: olejowe zamknięte Die-cast

– Skala instrumetnu: 34″

Cena:

od 919 do 1099zł (w zależności od sklepu i koloru)

Kiedy zadzwonił do mnie facet z muzycznego 21 kwietnia bierzącego roku około
południa i powiedział „już jest” nie mogłem czekać ani chwili dłużej.
Niezwłocznie ubrałem się i szybko ruszyłem do sklepu. Na miejscu czekała
już na mnie w gustownym kartonowym pudełku. Tak ten piękny czerwony lakier,
przez który dało się zauważyć słoje drewna. Po prostu miłość od
pierwszego wejrzenia. Szybko władowałem ją w pokrowiem i pospiesznym krokiem
udałem się do własnego domu, aby w ciszy i samotności rozkoszować się tą
chwilą.

BUDOWA:

Washburn XB 120 naprawdę potrafi zauroczyć, mimo iż kształt ma całkowicie
klasyczny to ma w sobie jakiś niezwykły urok, te delikatne pofałdowania oraz
zgrabnie wkomponowane w korpus specjalne wycięcie, dzięki któremu gra
kostką daje jeszcze większą frajdę. Całość z czarnym osprzętem robi
miłe wrażenie i wydaje się dość solidne. To było ponad pół roku temu i
teraz mogę śmiało powiedzieć, że takie jest: bas przeżył kilka bolesnych
upadków stłuczek i parę innych urazów, a mimo to wszystko dalej wygląda
oraz działa jak nowe. Wracajmy jednak do budowy. Jak na samym początku
przeczytaliście korpus jest wykonany z olchy, która może nie jest jakimś
wyjątkowym drewnem, jednak sprawia miłą niespodziankę, gdyż za taką cenę
gitary zwykle robione są z aghaisu, a tutaj miła odmiana, nie tylko dla
ducha, ale i dla zmysłów. Jednak od razu pojawia się pierwsza wada:
właśnie przez drewno bas jest dość ciężkawy i zwłaszcza dla osób mało
obeznanych z wiosłami może to sprawiać spory problem w postaci niezłego
bólu w ramieniu. Gryf bez zbytnich rewelacji z klonu, a podstrunica z
palisandru. Jednak tutaj wyskakuje kolejna wada: ma on „tylko” 20 progów, co
niektórym np. mi może po prostu nie wystarczać. Czego się spodziewać,
jednak zdaje ona egzamin i nie ma powodów do narzekań na nią. Gryf do
korpusu przymocowany jest czterema solidnymi wkrętami przez co nie mamy
strachu, że przy gwałtowniejszych ruchach gryf nagle odpadnie na podłogę 😉
Trzy potecjanometry równiż cieszą oko prostotą i co ważne działają bez
zarzutu oraz nie trzeszczą. Przejdźmy jednak do tego co tygrysy lubią
najbardziej, czyli:

BRZMIENIE:

Przedewszystkim od razu rzuca się w ucho dość niskawe i można powiedzieć,
że ciężkie tony. To może być właśnie z jednej strony wadą, a z drugiej
zaletą, gdyż owe wiosło jest wprost stworzone do grania cięższej muzki,
jednak średnio się sprawdza np. w jazzie. Dwa aktywne hambuckery oraz
elektronika aktywna robią swoje. Przy małym majstrowaniu przy
potencjanometrach można wykrzesać z Washa całkiem parę fajnych brzmień co
naprawdę jest sporą różnicą od innych basów do 1000zł. Niewiele posiada
aktywną elektronikę, a to duży plus. Nie będę się rozpisywał na temat
wrażeń dzwiękowych, jednak powiem szczerze, że samo brzmienie, naprwadę
zachęca do posiedzenia przy basie. Każdy z zainstalowanych dwóch habuckerów
posiada trochę inny dźwięk: 941 ma całkowicie niskotonowe brzmienie,
ładnie buczące i fajnie wybrzmiewające, natomiast drugi czyli 943 odrobinkę
wyższe. Właśnie ten drugi bardziej się nadaje do kostki, gdyż pierwszy
po prostu z nią gorzej brzmi. Pojawia się tutaj jednak mały mankament, gdyż
XB 120 swoje prawdziwe i jakże pozytywne oblicze pokazuje na mocnych piecach
tak ok. powyżej 100 W. Na mniejszych również brzmi dobrze, jednak jak się
pogra na małym i większym będzie się miało mały żal, że na mniejszej
ilości watów gitara nie pokazuje wszystkiego na co ją stać. Niepocieszeni
mogą być jedynie fani wyższych tonów, jednak oni raczej rozejżą się za
czymś z układem J+J, a nie HH.

PLUSY:

+ Ładnie się prezentuje

+ Aktywna elektronika

+ Niskie basowe brzmienie

+ Dobre jak na taką cenę drewno

+ Ogólny stosunek jakości do ceny

WADY:

– Dla niektórych może być dość ciężka

– „Tylko” 20 progów

– Prawdziwą moc pokazuje dopiero powyżej 100 W

PODSUMOWANIE:

Po ponad półrocznym styku z Washburnem XB 120 mogę powiedzieć, że to
naprawdę świetna gitara po która powinni sięgnąć wszyscy zaczynający
zabawę z basem, jak i ci mniej majętni, którzy chcą nówkę, a przesiadają
się z np. Sky-Waya. Jedni i drudzy nie rozczarują się owym wiosłem, mimo
iż posiada ono parę wad, jednak przy zaletach szybko ono bledną.

KLIK

Podziel się swoją opinią

23 komentarze

  1. Muszę dodać, że to mocny sprzęt mam swojego już jakieś 10 miesięcy, a
    nie ma na nim śladu użytkowania. Czasem tylko żałuję, że nie wziąłem
    5-cio strunówki 😉

  2. Mam ten sprzęt – świetna sprawa. Może i brzydki jak noc, ale nie o to chodzi
    – jak na swoją klasę cenową brzmi całkiem całkiem (może lekko muli),
    klangiem też da się pograć. Jest niezwykle wygodny manualnie. Świetna
    gitara jako pierwszy czy drugi instrument.

  3. Przymierzam się powoli do sprzedania takiej gitarki. Użytkowana jedynie 6
    miesięcy, więc jak nowa z nowymi strunami.

  4. Im Freak, Everyday Cause Im Freak

    Mam tą gitarę w kolorze TR od ok. pół roku i jestem wielce zadowolony z
    zakupu. Gitarka idealnie leży w dłoni i bez problemu da radę ukręcić z
    niej wszelkie dźwięki. Jedynymi jej wadami są: – tylko 20 progów, – ma
    bardzo mocny sygnał i nawet na pasywie sygnał „przekracza” zakres wzmacniacza.
    Polecam

  5. Sygnał racja, ale co do ukręcania wszystkich dźwięków (jeśli chodzi o
    różnorodność brzmienia) to się nie zgodzę. Ma bardzo ciężkie brzmienie
    i ciężko wyciągnąć coś lżejszego, bo nawet delikatne ustawienia, będą
    miały wszechobecne whuum.

  6. Ja mam XB125 i też jestem zadowolony. Dodam jeszcze, że dzięki „tylko” 20
    progom i krótszej menzurze jest świetnie wyważona i nie leci na główkę 🙂
    Co do uniwersalności to zgodzę się z Maciuxem – tylko do ostrej muzy. Mi
    więcej brzmień nie potrzeba 🙂

    Cena już skandalicznie niska – XB120 od 756zł

    ___________________________________________________

    s.t.f. (www.setthefire.net)

    bass groove

  7. Ja swoją mam już ponad 2 lata i uważam ją za najpiękniejszą na świecie:D

  8. Bardzo fajna gitara. Naprawdę polecam. To mój pierwszy bas i gra mi się na
    nim super!!!!!!!!!!

  9. Witam serdecznie chciałem napisać swoją opiniię na temat tej gitary.

    Kupiłem ją nową za 750zł w sklepie ale i tak ją zwróciłem mimo że
    okazja była niezła.

    Samo wykonanie gitary było całkiem niezłe. Nie wiem czy to zasługa sklepu
    czy chińczyków ale gitara była dobrze wyregulowana.

    No ale do sedna po podpięciu do paru pieców nie mogłem uwierzyć jak to
    brzmi. Strój E czy jakiś drop po prostu jedna wielka sieczka. Kręcenie
    piecem, gitarą nic nie pomogło. No i teraz to kwestia gustu co kto lubi ja
    chciałem pograć sobie jakieś funky. Niestety wg mnie i to jest tylko moja
    opinia te wiosło nadaje się jedynie do ciężkiej łupanki. Jeżeli ktoś
    preferuje taki styl będzie zachwycony bo wszystko wokoło aż trzeszczy.

    Zdziwiłem się bo np z niektórych układów HH np takiego jak Yamaha RBX374
    można ukręcić różne brzmienie. Ja szukam brzmienie które mogę
    zdefiniować „snapy” i albo kupię tą Yamahę albo podróbę MM.

  10. Washburn XB120 ma chyba pasywną elektronikę (a aktywne pickupy), to
    oczywiste, że Yamaha RBX z aktywnym dwupasmowym układem będzie miała
    bardziej uniwersalne brzmienie.

  11. Z tą elektroniką w Washu to ogólnie jakaś magia jest i nikt nie wie o co
    chodzi i wszędzie piszą co innego. Może to wynikać z tego że powstało
    kilka wersji tego modelu. W tym co ja miałem było tak że był przełącznik
    w gałce aktyw/pasyw że szło grać bez bateryjek ale dźwięk był raczej
    pusty i nieciekawy.

    Jeszcze mam pytanie bo mogę okazyjnie kupić Flame CS4 jak on wypada w
    stosunku do RBX374 czy do tego Washa xb120?

  12. Flame CS4 to w sumie bardzo dobra gitara. Ma trochę inne brzmienie niż RBX, z
    tytułu tego, że ma tylko jeden przetwornik, ale ma chyba trzypasmowy EQ. Z
    tego wszystkiego najchętniej bym wybrał właśnie Flamea.

  13. @naw3: …ale gitara była dobrze wyregulowana…

    Mam do Was pytanie odnośnie regulacji właśnie.

    Nie wiem jak sprawa wygląda w waszych wersjach XB120, ale w moim przypadku mam
    strasznie wysoką akcję strun! Ponad 5-6mm nad 12 progiem…

    Nie pomogła regulacja (wspierana zresztą poradnikiem z niniejszego forum).
    Inna sprawa, że przeprowadzałem ją sam więc trudno doszukać się tu
    choćby cienia profesjonalizmu…

    Tak czy inaczej zabiegi były zgodne ze wskazówkami z poradnika i niewiele
    pomogły…

    Czy ktoś może mi powiedzieć jak wygląda kwestia wysokości akcji strun u
    innych posiadaczy tej gitary?

    Dzięki.

  14. cześć.

    nie znalazłem odpowiedzi na forum, więc piszę tutaj.

    mam taki problem z moim Washburnem:

    w domu używam pieca vision 35w i wszystko działa prawidłowo. gitarka śmiga
    nawet po podłączeniu do wieży czy kompa. problem pojawia się, kiedy
    podłączam gitarę do innego pieca. dzisiaj np. próbowaliśmy na 100w piecu
    Orange i po podłączeniu słyszałem tylko szumy – na pewno nie jest to
    kwestia nagrzania lamp, bo inny bas działał prawidłowo. to nie pierwsza taka
    sytuacja.

    mieliście podobne problemy?

  15. Mam już ponad rok i jestem bardzo zadowolony. Jest to mój pierwszy bas.

    do 1000zł chyba lepszego nie znajdzie się (z nówek). Teraz widziałem nawet
    po 800 chodzą.

    Dźwięk głęboki, ciężki, idealny do metalu czyli to co koty lubią
    najbardziej 🙂

    I ta aktywna elektronika, mniam, dźwięk o niebo lepszy niż na pasywnym.

    pozdrawiam

  16. Mam 2 pytania:

    1.Nada się do punka?

    2.Gdzie dostać najtaniej (z nowych)?

  17. Jestem szczęśliwym posiadaczem wyżej wymienionej basówki od jakichś 6 lat.
    Bardzo podoba mi się jej brzmienie. Wymieniłem siodełko na hebanowe oraz
    struny na cienkie elixiry i brzmi świetnie. Polecam. Bardzo dobra dla
    początkujących z powodu korzystnego stosunku ceny do jakości.

  18. Z tego co czytam wynika, że dostałem chyba jakiś wadliwy egzemplarz. Mimo,
    że to mój pierwszy bas, to ja z mojego washa nie jestem zadowolony. Od tamtej
    pory postanowiłem, że nigdy nie kupię żadnej gitary bez wcześniejszego jej
    ogrania.

Możliwość komentowania została wyłączona.