Line6 LowDown 300Pro

W mojej pierwszej recenzji przyglądam się Line6 LowDown 300Pro, kombajną basowym, który zaskakuje mocą i wszechstronnością brzmienia. Połączenie głośnika Eminence o mocy 300W z cyfrowym modelowaniem dźwięku oferuje szerokie możliwości dla różnych gatunków muzycznych.

W skrócie:

Plusy

cena (w uk)
moc/głośność/skuteczność
wszechstronność
tuner

Minusy

cyfra(dla purystów)
waga
tylko jeden głośnk

combo line6 lowdown 300pro
Witam, to moja pierwsza recenzja i do tego na kacu więc proszę o
wyrozumiałość.

2 lata temu siedziałem w UK (nie w więzieniu tylko w pracy, żeby nie było)
i zastanawiałem się nad zakupem jakiegoś nagłośnienia do bassu…
Rozkminiałem HA3500+4x10TP, Ashdowna MAG300+4x10TP, GK Backline600 i parę
innych za zasadzie: pierwszy porządny grat który spokojnie da rade na gigu.
Niespodziewanie koleś ze sklepu zaproponował mi Low Downa. Podłączyłem
się z Bassem (Fender Precel MiM) i …oszalałem.

Zawsze ogrywajcie sprzęcior przed zakupem!!!

Combo ma 300W na 15 calowym głośniku Eminence(???)+tweeter. Nie można
podłączyć do niego już nic ponad wewnętrzny głośnik co ma swoje wady(jak
ktoś nie lubi 15stek) i zalety (300w ze wzmacniacza bez dodatkowych paczek).

Na początku szokuje ilość gałeczek i pokrętełek i szczerze mówiąc nie
jest to sprzęcior easy to go. Trzeba troszkę pokręcić ale efekty po
głębszej rozkminie są bardzo dobre.

To co rzuca się w oczy(uszy) po odpaleniu to

1.Głośność- piec ma naprawdę moc. Spokojnie polecam też wersję LD175 bo
ja rzadko przekraczam połowę mastera i 1/3 gainu a gramy post-hardcore a
gitarul ma 120W głowę lampę i paczkę 4×10

2.To czego byś się nigdy nie spodziewał od cyfry – miękkość i ciepełko.
Dźwięk bardzo organiczny, Ash Mag brzmi jak radio unitra przy LD.

Combo oparte jest na modellingu cyfrowym, w nasze łapy dostajemy

Kanał Clean – nie ingerujący w brzmienie bassu- brzmienie z dechy

Kanał RnB – tłusty i miękki

Kanał Rock – jak SVT

Kanał Brit – suchy brytyjski bas

Kanał Grind – przester

Kanał Synth – syntezator

+filter, oktawer i flanger (szczerze mówiąc nie używam ale jak ktoś
lubi)

+compressor – całkiem ok

+TUNER- to jest naprawdę super opcja (łapie różne dziwne stroje)

Piec jest bardzo uniwersalny- ja gram raczej mocniej i z pier… i do tej roli
sprawdza się doskonale.

Można go w UK nówkę wykupić za 349 funcików!!!!

W skrócie:

Plusy

cena (w uk)
moc/głośność/skuteczność
wszechstronność
tuner

Minusy

cyfra(dla purystów)
waga
tylko jeden głośnk

Podziel się swoją opinią
zielony666
zielony666
Artykuły: 8

27 komentarzy

  1. @Kotwa: co to jest post hardcore?

    hardcorowe bity wybijane stemplem pocztowym 😛

  2. a tak naprawdę to co to za komentarze pod recenzją? Basoofka sięga bruku?
    Ogarnijcie się, jak problemem jest dla Was gatunek który ktoś gra i go
    nazywa dla siebie to na PW. Fajnie, że byłby sam hardkor i że metale
    chodziliby po ulicach gdyby ktoś nie wymyśliłby grania metalu i tej
    nazwy.

    Nieważne.

    Grałem na tym combie w próbowni w krakowie na ibanezowym rickenbackerze.
    Dawał nawet radę, brit mi się bardzo spodobało, choć bym nie kupił z
    racji tego, że to cyfra, to jednak na próbownie genialny. W 5 minut ustawisz
    się pod wszystko tak naprawdę. 🙂

  3. Gurf jak grałes w Krk na próbowni to pewnie ma dokładnie tym o którym
    piszę;)

  4. @Gurf, easy maaan, troszkę dystansu i przymrużenie oka wskazane :).

    Co do Comba… Cóż, ja bym się za cyfrę nie brał, jakoś nie mam zaufania
    do cyfrowych sprzętów :).

  5. nie bdżarni, dziś osiągnąłem frustrację czytająć te dwa posty i
    musiałem. 😀

    zielony, tam u Liama na wróblewskieog? (czy jak to tam)

  6. Tak dokładnie tam u Liama. A Twoja zapewne jest karteczka że ” sprzedam bass
    rickopodobny”;) Świat jest malutki.

    Post-hardcore-gatunek wywodzący się z muzyki hardcore. Pojawił się w
    mieście Waszyngton w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, choć pozostawał
    praktycznie nieznany aż do początku lat dziewięćdziesiątych. Post hardcore
    odznacza się wyraźnymi rytmami, głośnymi, bazującymi na gitarach
    aranżacjami i często krzyczanym lub szeptanym wokalem. Gatunek wypracował
    unikalną równowagę dysonansu i melodii, po części zamieniajac szybkie i
    głośne granie właściwe dla nurtu hardcore w bardziej subtelne formy, oparte
    na budowaniu napięcia i jego rozładowywaniu. Artyści post hardcoreowi
    zachowali jednak intensywność muzyki oraz świadomość społeczną ruchu
    hardcore, jak również przywiązanie do punkowego etosu i zasady DIY.

    Oryginalne post hardcoreowe brzmienie coraz trudniej było znaleźć w
    twórczości zespołów lat dziewięćdziesiątych; gatunek całkowicie
    zniknął z obszaru zainteresowania głównego nurtu. Mimo tego, wciąż
    prosperuje w kręgach muzyki podziemnej – również w nowych, bardziej
    radykalnych formach. Jako powiązane nurty należałoby wskazać emo i math
    rock – mające podobne pochodzenie, choć rozwijające się niezależnie i w
    efekcie dość odległe od post hardcore.

    At the Drive in!!!!!

  7. Też kiedyś miałem okazję ograć to combo w krakowskim RnR (póki się nie
    zeszmacił tak bardzo…), na pierwszy rzut ucha brzmiało genialnie.
    Aczkolwiek wtedy nie wiedziałem, czego oczekuję. Więc podszedłbym do tego
    bardzo sceptycznie. Nie wiadomo jak to się przebija w kapeli, a nie mówię
    tutaj o kapeli rock/blues tylko o bardzo specyficznym ciężkim graniu (;

  8. Grałem na nim chwilę. Fajna rzecz. Lekkość wykręcania brzmień
    różniących się bardzo od siebie. No i co z tego, że cyfra, jak się komuś
    podoba 🙂

    Mnie wkurzał tuner, był taki jakiś „niezdecydowany”, nie wiem, może akurat
    na trafiony egzemplarz trafiłem.

  9. Mi tak srednio podchodzi… Gram na nim już jakiś czas i starsznie mi
    komputerem traci. Cos mi się stalo z gniazdem do footswitcha, pytalem znachorow
    to mowili ze to cyfrowa sprawa i się nie podejma naprawy bo nic nie wskuraja:P
    Moze i efekty ma nawet nawet lecz soczystym analogom nie doruwnuje. Pozdrawiam

  10. Miałem okazje ogrywać te combo tylko 185 watowe i muszę powiedziec ze jak na
    tranzystor to jestem zadowolony. Fajnie chodzi przy elektronice pasywnej lecz
    prawdziwa „moc” slychac dopiero na aktywie. Mimo to swietny piec, uniwersalny,
    Stroik/Tuner do gitary basowej online stroik może
    trochę niedokladny no ale nie ma się spodziewac idealu. Z efektow tez nie
    korzystam bo gram ciezsza muzykę. Idealny na próby lecz czasami na miałem male
    przebice pomiedzy perka i 2 piecami gitarowymi ale myślę ze na male koncery da
    rade 😀 pozdrawiam

  11. Kupiłem od tego wzmacniacza od zielony666.

    Ograłem porządnie i już wiem że długo będę go trzymać 🙂

    Co do narzekania na to że cyfra itp – nie słychać że to cyfra, wzmacniacz gada
    porządnie, jest jebitnie głośny i spokojnie może stać na scenie koło paki
    i heada i nie mieć z tego powodu kompleksów 🙂 wręcz może pokazać że ma
    jaja 😀

    Pełna możliwość kreowania brzmienia, tu trzeba usiąść na godzinę i
    popróbować różnych ustawień.

    Tuner działa spoko, świruje gdy chcę wystroić strunę A w piątce, reszta
    bez zarzutu.

    Symulacje wzmacniaczów należy traktować jak podstawy do kreowania brzmienia,
    można osiągnąć brzmienie niepodobne do naszej gitary 🙂

    Efekty są dobrze dobrane, brak zastrzeżeń.

    Do tego przydatna pamięć ustawień (4 sloty)

    Ogólnie wzmacniacz jak najbardziej godny polecenia, dla ogrania go warto daleko
    pojechać 🙂

    Ja miałem blisko i jest bardzo zadowolony z zakupu 🙂

  12. I pamiętaj żeby zawsze channel volume dawać na full;). Polecam też na ROCKU
    dawać master i channel volume na full a gainem sobie sterować głośnością.

  13. caly czas się bawie i naprawdę szczerze – nie mogę się nadziwic ile brzmien
    mogę wyciagnac 😀

  14. Trza otworzyć. Niestety nighdy nie sprawdzałem. Ale masz te 300W bo nie ma
    możliwości podłączenia dodatkowej paki i wzmacniacz daje z siebie wszystko na
    pojedynczy głośnik, a nie „niby 300W” a tak naprawdę 170 bo 300 to z
    dodatkową komlumną.

  15. Jeżeli kombo ma 300W z dodatkową kolumną, to śmiem twierdzić, że ma osiem
    a wyjście na kolumnę jest zrównoleglone.

  16. No to pewnie tu jest 300/4ohm ale nie dam sobie łba uciąć, bo widziałem
    już różne dziwne rzeczy.

  17. ******************************

    Dobra lata mijają czas rozliczyć się z własnym sobą 7 lat temu 😀

    Panowie/Panie/Basoofkowicze

    Ten wzmacniacz był/jest – najlepszym combem niskiego-średniego segmentu w
    klasie +- 300W IMHO – testowałem Magi (1×15, 2×10, 4×10, comba, heady, paki no
    wszystko), Warwicki ProFety, Hartki (chociaż ja kocham brzmienie Hartke i
    HA3500 uwielbiam za tego kartona na nowych strunach), te ampegi HP, HTP
    Hcośtam, combo SVT-15, SWRy tanie jakieś, LDM/Handbox (chinczyki, Jeffy,
    wynalazki)…

    Gdy kupowałem go w mieszkałem w UK i testowałem różne graty i on mi mega
    podszedł…

    Całkowicie po latach nie rozumiem hejtu na Line6 – te teksty o „cyfrowym
    brzmieniu” musieli cisnąć ludzie, którzy na nich nie grali.

    To combo było mega głośne. Kajś tu czai się koleg, który kupił ode mnie.
    Sam powiedział że to jest jakieś 10 razy głośniejsze od Ashdowna EB.

    Po latach… Podpisuję się i żałuję że nie ma comb Line6 naprzykład
    3ciej generacji

    *******************************************************

    kupię to małe combo lowdown!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 75W/10cali (??? chyba)
    kupię je!!!! zapłacę!!!!!

  18. Grałem na różnych Line6 i podtrzymuję móją opiniię na temat
    gównocyfrowości tych wzmacniaczy.

    Problem nie polega na graniu w „zwykłym” trybie – bo to wówczas jest
    wzmacniacz jak każdy inny. Tylko te cyfrowe efekty są straszną kapustą.

  19. Kupiłem niedawno małą wersję tego komba 110 za stosunkowo małą kasę
    (miało trochę uszkodzony głośnik i delikatne pęknięcie na ściance
    trzymającej głośnik) ale do grania w domu w sam raz. Ogólnie jest bardzo
    głośne jak na te rozmiary, może nawet za głośne do domu i pewnie do
    popierdywania na chałturach by dało radę bez problemów. Brzmienie clean
    wzorowane na jakimś tam Edenie jest świetne, emulacja grind to niezła siara
    ale nawet przyjemna z bardzo długim sustainem (co ważne brzmi nienajgorzej
    nawet na małych głośnościach). Synth to padaka przynajmniej na niskim
    stroju, rock i R&B nijakie ale pewnie da się je ukręcić lepiej. Jako że
    to cyfra strasznie dziwnie się operuje potencjometrami, reagują jakby z
    opóźnieniem ale ogólnie pozytywne wrażenia.

Możliwość komentowania została wyłączona.