Klasyka!

1993-fender-precision-bass-japan.
1993 Fender Precision Bass made in Japan – replika basu z 1951 roku!

Podziel się swoją opinią

55 komentarzy

  1. tak, 93 to najlepszy (może nie dla gitary:D) bo i mój, ale takie mi się
    nawet podobają

  2. Hmmm jeśli tylko nadrabia wygląd brzmieniem to jest super. Inaczej to tak
    srednio mi się podoba…

  3. ja nie trawie basów z iloscia strun mniej niż 5 i więcej niż 6 😀

  4. Wszystko fajnie tylko się przestawiłem na jazzy ;p Ale jakby nie ten
    przetwornik preclowy to było by zajebiscie całkiem ;p

    @Skipioza,

    Lubisz bassy co maja 5 i pól struny?

  5. gdyby nie obleśna główka ( jakby pijany lutnik obciął za dużo u dołu ) i
    kowadełka (tak to się nazywa? 😛 )w mostku na 2 struny to byłaby całkiem w
    pytke.

    __________________________________

    Ibanez Roadster RS 820 1979r

    ZAK 4 fretless ala Spector NS2

    kiedyś Langowski 6 custom

  6. Głowka bardzo ładna jest właśnie ;p ALe wiadomo ze każdy ma inny gust.

  7. baybus, owszem, gdyby bass miał 5,5 struny, nie pogardzil bym nim 😛 a „ja nie
    trawie basów z iloscia strun mniej niż 5 i więcej niż 6″ oznacza ze trawie jeno
    5 i 6, przez reszte mam niestrawnosc 😛

  8. zajebisty szczególnie ze mam taki sam tyle że nowszy i w ładniejszym
    kolorze;d

    ______________________________________

  9. Kowadełka na moscie są w pytę

    —————————

    Herp zwany Jack-Jackiem

    Mayo Precission Deluxe => Neutrik Silent => Proel Die Hard => Line6 LD
    110 Studio

  10. Jaki tam precel – z taką głowką nie zasługuje nawet na miano „gitara
    basowa”.

    Skipioza – co jak co, to póki co ja trawię tylko 5-strunowe.

    Jedynym moim wyjątkiem jest 4-strunowy Precision – reszta musi być więcej
    strunowa (nawet Jazz) 🙂

  11. Left-handed, a wiesz jak wyglądała pierwsza gitara basowa? Otóż właśnie
    tak. I miała właśnie taką główkę. Przestalibyście czasem popisywać
    się swoją ignorancją i brakiem szacunku wobec tego, co było wcześniej.
    Gdyby Leo Fender nie skonstruował takiego Precisiona, teraz raczej nie byłoby
    tych wszystkich aktywnych, 24-progowych, 5-strunowych bestii. A główka jest
    zajebista.

  12. A Ty myślisz, że ja o tym wszystkim nie wiem? Wcale się nie popisuję, tylko
    moje zdanie w tej kwestii skrobnąłem. Ot co – dalej pozostane przy tym, że
    ta główka jest brzydka – mogli się bardziej postarać w tamtych czasach.

    Gdyby nie konstrukcja Lea, to byłyby bestie, tyle że (tak na pi razy drzwi)
    40 lat wcześniej.

  13. aha, mówisz Leo Fender konstruując Precla w 1951 spowodował, że ktoś inny
    nie skonstruował czegoś lepszego w 1911? Hmmmm, daj mi namiar na swojego
    dilera 😛

    Co do tej główki – taki wtedy panował styl designu. W latach80-tych też
    powstawały rzeczy, którymi ciężko się teraz zachwycać. Więc to akurat
    kwestia gustu. Nie podlega jednak kwestii, że gdyby nie taka właśnie
    basówka, nie byłoby teraz tego forum, a my wszyscy nie robilibyśmy tego co
    robimy. Można gdybać, że gdyby nie Leo w 51, to może ktoś inny w 53.
    Może. Tego się jednak nie dowiemy, bo to właśnie Fender stworzył pierwszą
    basówkę i była ona właśnie taka.

    Mogli się bardziej postarać, mówisz… mnie się podoba, Tobie się nie
    podoba. Przynajmniej, po 57 latach ciągle o tym się rozmawia. Zaprojektuj
    coś, o czym ktokolwiek będzie z zapałem dyskutował za pół wieku i wtedy
    oceniaj, czy Fender postarał się wystarczająco czy nie.

  14. Paaanie, wyluzuj 😛 Zostawmy historię w spokoju 😛 Ta głowka jest ble i
    będzie dla mnie ble 😀 Za bardzo się chyba przejmujesz rolą wzorowego
    basoofkowicza 😀 Nie piszę, że zła jest taka postawa, lecz nie w tym rzecz,
    aby kogolkolwiek uziemiać 🙂 Proponuję zimny browarek dla ochłody, i dalszą
    dyskusję na temat wyglądu owego basu 😉

    Nie to, że ze złościwości chiałbym podumać nad maskownicą, skoro mowa
    już o tym, co Leo „narozrabiał”, lecz z czystej ciekawości, a zatem: co by
    było, gdyby płytka byłaby w kształcie „F”? ;>

  15. „Leo mógł się bardziej postarać” ???? Przecież to jest stworzenie
    instrumentu praktycznie od nowa. Każdy szczegół musiał być zaprojektowany
    prawie od zera. Po pięćdziesięciu latach okazuje się, że Fender stworzył
    kanon, który obowiązuje do dzisiaj bez którego te „bestie pięciostrunowe”
    nie powstałyby, albo wyglądałyby jak basy znanej i cenionej firmy DEFIL.

  16. rozumiesz, Left-handed; masz prawo prezentować tu swoje poglądy. A my mamy
    prawo pozostać przy swoich. Mnie się na przykład taki bas podoba od kiedy
    zacząłem grać (11 lat już) i ciężko żebym był tak niestabilny, by
    wystarczyło jedno Twoje stwierdzenie „brzydki, nie postarali się, nie
    zasługuje na określenie gitara basowa”, żeby zaraz do mnie DOTARŁO i żebym
    zmienił zdanie.

    Widzisz, mówisz też że wszystkie inne basy poza Preclem – nawet Jazz –
    muszą być „więcej strunowe” (gratuluję konstrukcji
    gramatycznej btw). A często nie są, sam dziś grałem na dwóch
    czterostrunowych jazzach. Czyli muszą być, a nie są. Więc może Twoje
    poglądy nie są jedynie słuszne. I może nie potrafisz nas do nich przekonać
    jednym czy dwoma postami nie zawierającymi żadnych argumentów. Wiem, wiem,
    Ty tylko skrobnąłeś swoje zdanie. Otóż ja i Szergiel też, a
    podsumowujesz, że „nie dotarło”, jakbyś miał do czynienia z debilami.

  17. @Left-handed: Paaanie, wyluzuj 😛 [..] Proponuję zimny browarek dla ochłody, i dalszą dyskusję na temat wyglądu owego basu 😉

    Nie to, że ze złościwości chiałbym podumać nad maskownicą, skoro mowa już o tym, co Leo „narozrabiał”, lecz z czystej ciekawości, a zatem: co by było, gdyby płytka byłaby w kształcie „F”? ;>

    No bo nie dotarło 😉

    Nie wiem, zupełnie po co to wszystko? Czytajcieże panowie ze zrozumieniem (to
    ło na górze, co zacytowałem), bo z taką powagą, to na pewno nie dojdziemy
    do żadnego porozumienia. Wytykacie błędy, czepiacie się zabawowych
    konstrukcji gramatycznych, szczególików, pierdół, robiąc właśnie ze mnie
    głąba 😛

    Skoro postuję nie używając żadnych argumentów, to chyba ewidentnie nie mam
    na celu przekonania kogokolwiek!!!!!!!!!!!!!!!!! 😛

    Uciekam stąd, bo mnie zaraz wszyscy zjedzą hehe 😀

    Pozdrawiam

  18. on o oryginale był nazwany Precision Bass czy raczej Telecaster Bass? Bo jest
    bardziej podobny do telecastera niż do owczesnego precla..

  19. Zostanę archeologiem, ale muszę napisać jaki on jest obskurny i brzydki.

    No, skończyłam 😀

  20. Toć to piękne jest. Tele P-bass jest dla mnie wizualnie cudny. A singiel
    młóci i wymiata. Przaśność formy i brzmienia. Id oh so take it.

  21. Mi się nie podoba.

    K

    Ja rozumiem, że to co stare ograne, wygrane wysezonowane, z historią i duszą
    itd, ma prawo pięknie gadać ale.

    Wśród wielu basistów jest przekonanie, że gra się wyłącznie na
    staruchach i jest to swojego rodzaju psychoza i schiza maniakalna, żeby mieć
    stary odrapany bas itd i to dziwne dążenie do ideału nie istniejącego
    brzmienia ( bo się go nie da odtworzyć ani doścignąć )

    Brzmienia z kiedyś. Przecież kiedyś te ich gitary też były nowe, znaczy
    wtedy fatalnie musiały brzmieć. No bo skoro nowa gitara jest zła i nie ma
    prawa dobra być to ta stara gdy była nowa też musiała być do d*py. Za
    chwilę ktoś będzie głosił teorie że tylko gitary które starzały się w
    rękach dobrych muzyków mogły się pięknie zestarzeć bo jak grali na nich
    głusi lub prawie głusi to gitara była źle ogrywana i drewno nabrało złych
    nawyków.

    Dla mnie to są bzdety.

  22. Psychozą jest przekonanie, że stary instrument zabrzmi, jeśli naprawdę nie
    brzmi. Faktem jest, że drewno się rozgrywa i po kilkudziesięciu latach brzmi
    inaczej, lepiej. Jednak jeśli drewno było do niczego, to nawet 30 lat
    rozgrywania mu nie pomoże.

  23. Stare basy są dla mnie jak… stare samochody.

    Stare bryki po prostu mają etos i klimat. Choć pożerają więcej paliwa,
    zatruwają środowisko, robią dużo hałasu, są niewygodne, to wolałbym
    starego zarżniętego Forda Mustanga i jego 15l/100km niż ekonomicznego i
    ekologicznego Priusa wylatującego spod sztancy gdzieś w Krainie Kwitnącego
    Czegośtam, bo po prostu włos mi się nie zjeży na głowie, gdy siądę za
    kółkiem czegoś takiego. A ten bas jest dla mnie właśnie czymś takim –
    zero chrzanienia, zero przesady, zero zbędnych świecidełek. Jest pickup
    dający pieprznięcie – jak widlasta ósemka; jest prosty gryf i korpus z
    maskownicą o pięknych krągłościach – jak styl coupé; są dwa
    potencjometry – jak brak wygód pony cara z lat 60tych; są w końcu solidne
    flaty – jak dobre oponki w sam raz na prostą szosę gdzieś na zachodzie
    USA.

    @szanka: Immo, żartujesz chyba, jak dla mnie to jest straszne.

    Całe moje życie zdaje się być żartem, ale tym razem byłem poważny. :>

  24. @Immo: Całe moje życie zdaje się być żartem.

    Immo, no już nie bądź taki emo. Życie jest piękne! 😛 A stare samochody
    rulez. Zawsze chciałam w dniu swego ślubu zajechać takim fajnym garbusem w
    wersji cabrio. 😀 Byle nie białym, biały kojarzy mi się z białymi kozakami.

  25. e tam, immo nie jest emo, immo jest twardziel. 😉

    Bardzo ładny opis starych aut i porównanie go do starych basów, bardzo.

    Basówa tez niczego sobie, id hit it.

  26. Gurf, ale kto mówi, że emo nie są twardzi, ja bym nie miała odwagi ciąć
    się. ;D

  27. @szanka: ja bym nie miała odwagi ciąć się. ;D

    A jaka jest odwaga w cięciu się? To tchórzostwo, jak każda ucieczka w
    bezsensowną przemoc, nie?

    @szanka: Immo, no już nie bądź taki emo. Życie jest piękne!

    Ja nie jestem emo, ja po prostu jestem śmieszny. I wiem, że życie jest
    piękne.

  28. Ten bas jest po prostu przeobrzydliwy. Nie ma w nim moim zdaniem NIC
    ładnego.

    Glówka jakby ułamana podczas przepychania gryfem kibla, w dodatku w goracy
    dzień, bo maskownica się stopiła i spłyneła w dół gdy ktoś trzymał bas
    pionowo przepychająć porcelankę… Płytka pod gałki wycięta na chybil
    trafił i równie na chybił trafil przykręcona do dechy. Ble.

    Gdyby ten bas zostal zaprojektowany w 2005 roku, myślę ze byłoby tu o
    połowe mniej „och” i „achów” ;]

  29. Czyli wg. panów powyżej basik nadaje się do wyciągania chleba z pieca ;D

  30. @Left-handed: Ta głowka jest ble i będzie dla mnie ble 😀

    Teraz sobie uświadomiłem, że dwa lata temu Lefty jechał po tym tele-bassie
    równo, a ostatnio jak gadaliśmy, to strasznie mu się podobała 70tka 😀

    Gusta się jednak zmieniają.

  31. kuśfa ! jest świetny! super sound!! wygląd – kwestia gustu!!

    ja jak na niego patrze to jakbym widział stare skrzypce

    a tak on mróczy

  32. Nie podoba mi się, ale bez maskownicy (tak jak ten na filmiku od Szergiela) to
    byłby już całkiem w pytkę. Z maskownicą to jest brzydula jakich mało. IMO
    of kors. 😛

  33. Hmm, moim zdaniem nie obezwładnia estetycznie, niestety :/ Na pierwszy rzut
    oka, zanim się wczytałem w wątek, byłem pewien, że będzie znowu temat o
    konstruowaniu basu, a to na zdjęciu, to jakiś początkowy etap budowy. Chyba
    ta maskownica mnie tak zmyliła… Tak, czy inaczej grunt, żebyś ty, mm, był
    zadowolony. Jak oczarujesz dźwiękiem, to na „urodę” basu nikt nie zwróci
    uwagi 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.