Reginald Fieldy Arvizu

osoby reginald fieldy arvizu
Reginald „Fieldy” Arvizu – KORN

jego tu też nie mogło zabraknąć 🙂

Podziel się swoją opinią

26 komentarzy

  1. To DRy mają serię kolorowych strun ?

    A fieldy ma specyficzny styl, ale niezbyt mi się on (styl) podoba.

  2. Myślałem, że DRy.

    edit: No jak nie jak tak:
    allegro.pl/item277479568_dr_black_beauties_45_125_struny_basowe_extra_life_.html

  3. mam cała dyskografie Korna i ten efekt niszczy mnie pozytywnie, a jak
    chciałem puścić w szkolnym radiowęźle to się pluli belfrzy po pierwszej
    piosence :/ tylko bas był źle slyszalny przez głośniki kijowe, nie było
    charakterystycznych „trzasków” tylko gorszej jakości „nie wiadomo co” :/ i
    ludzie nie poznali co to kciuk Fieldyego 🙂

  4. Co do strun:

    DRy sa tez kolorowe, nawet gdzies na forum jest o tym temat osobny.

    ______________________________________________________________

    The Gods Made Heavy Metal And They Saw That It Was Good!

    They Cant Stop Us Letem Try, For Heavy Metal We Will Die!

  5. Czerwone Diabły, aj.

    Ale ja tam wolę Fieldiego pod postacią Fieldys dreams.

  6. Maciux: przeczytaj sobie od czasu do czasu choćby w sklepie Top Giutar 🙂 tam
    jest reklama o tym, ze Fieldy i Munky używają strun Dean Markley 🙂

  7. @Dex: Maciux: przeczytaj sobie od czasu do czasu choćby w sklepie Top Giutar 🙂 tam jest reklama o tym, ze Fieldy i Munky używają strun Dean Markley 🙂

    Stare zdjecie…wez ten fakt pod uwage

  8. @McGregor: Ale ja tam wolę Fieldiego pod postacią Fieldys dreams.

    Ble. Nie lubię Fieldys Dreams. Moim zdaniem zepsuł sobie tym opiniię.

  9. Podoba mi się brzmienie tego goscia. Bez niego KoRn nie miał by tego
    „p*rdolnięcia”. Chociaz nowe płyty są i tak… n/c

  10. Kwa, dla mnie to jest po prostu bardzo niska akcja strun, i mu się one
    obijają o progi. Taka trzepaczka do jajek wychodzi brzmieniowo. Rzućcie okiem
    na klipy, że przez większość czasu nie naparza z kciuka, a paluchami gra
    😀

    Co nie zmienia faktu, że Korna lubię, szczególnie tego starego.

  11. KoRna uwielbiam glownie właśnie z powodu basu. Fieldiego KoRn to nie bylby
    KoRn. Ten „rzechot” , który on wydaje z basu niesamowicie swidruje czaszke, jak
    bylem na koncercie miałem przyjemnosc poplynac z mlynem pod sama scene no i
    stalem akurat przed kolumnami Fildiego i powiem Wam ze kazde jego uderzenie to
    czulem ze mozg wbija mi się w podloge, bardzo orginalny basita i jeden z moich
    ulubionych. Mozna go kochac albo nienawidzec 🙂

    ————————————————–

    „Believin all the lies that theyre tellin ya

    Buyin all the products that theyre sellin ya

    They say jump and ya say how high

    Ya brain-dead Ya gotta fuckin bullet in ya head”

    RATM 1992

  12. jeden z moich ulubionych basistów, tak samo jak Korn jest jednym z moich
    ulubionych zespołów, bez niego faktycznie KoRn to nie KoRn 😀 na nagraniach
    widac wyraźnie, że te struny nie są czerwone,… są różowe -_-

  13. Tak samo jak poprzednik – jeden z moich ulubionych basisów, który gra w
    jednym z moich ulubionych zespołów.

  14. Dla mnie kiedyś moim ulubionym basistą był Cliff Burton . Teraz się
    przrzuciłem na coś cieższego np . KoRn i Mastodon. Fieldy teraz jest moim
    ulubionym basistą ze względu na swój własny nie oklepany styl.

    Miałem okazję stać przy kolumnach Fieldyego. Ilość bassu wje**ła mnie w
    ziemię!

    Pozdrawiam dla fanow KoRna !! m/

Możliwość komentowania została wyłączona.