Peavey T-40

gitara peavey t-40

gitara peavey t-40

img_20140319061629_img_5074_zmniejszamy_pl.
Trafiła się okazja na ponad trzydziestoletnie wiosło w stanie jak fabryka dała(właściwie bez śladów użytkowania) i tak oto Maruszczyk i Fender mają nowego starszego braciszka.Peavey T-40 ’83 kupiony od basisty Street Chaos.Założone mosiężne siodełko.Miażdży i sieje zniszczenie-kawał gnoja.

Podziel się swoją opinią

14 komentarzy

  1. @JJK: Kawał k#rwy, ale ze sporym mankamentem – setu 135 nie założysz.

    Napisałem, że może być ciężko, ale ponoć są tacy, co próbowali i im
    wyszło 😛

  2. YES IT CAN!!właśnie poprzedni właściciel grał na obniżonym stroju ze .135
    na górze,musiał mi tylko siodełko wymienić,co by na nim standardowa E nie
    latała.Mam też to poprzednie siodełko i jak w pysk strzelił widać,że
    leżała na nim gruba suka.Aczkolwiek słyszałem opinie że grube struny nie
    przejdą mu przez korpus-jak widać nieprawdziwe.

  3. Grzmi niemiłosiernie,ale moim zdaniem z tego wiosła można wyciągnąć
    wszystko,nie tylko kostka i gain na full.To zaleta jego niesamowitej
    elektroniki.W każdym razie jest to najbardziej uniwersalny bas jaki dotąd
    miałem.Podejrzewam że te z palisandrową podstrunnicą są jeszcze bardziej
    uniwersalne,bo jednak słychać tę klonową „jasność”.No ale czasem tak
    jest,że bliżej nieokreślony wewnętrzny przymus posiadania wiosła z
    klonową podstrunicą bierze górę nad innymi obiektywnymi prawdami;)

    pozdr

  4. @MPB: Jeszcze wymienisz radio samochodowe na wzmacniacz i będzie dobrze

    Ale że co,do Genza pijesz?Aż tak nie świeci,tak odpustowo zdjęcie
    wyszło(na dowód inne ujęcie,tyle że teraz bas się nie zgadza,ale innego
    nie miałem)

    A sam wzmacniacz jest jak najbardziej zajebisty.Przesiadłem się na niego z SVT-3
    pro i była to słuszna decyzja.

  5. Ładny ten peavey… rozlubowałem się w takiej kolorystyce ostatnio…

Możliwość komentowania została wyłączona.