Mój kontrabas

kontrabas kontrabas

kontrabas kontrabas

kontrabas kontrabas

kontrabas kontrabas

kontrabas kontrabas

kontrabas kontrabas

kontrabas kontrabas
Po latach gry na sklejce, w końcu dorobiłem się własnego basu 😉

Czeka mnie jeszcze wymiana strun. Wiosną zakładam hebanową mechanikę do
podstawka.

Podziel się swoją opinią

12 komentarzy

  1. Jaaak zajebongo. Wygląda na nieużywany. Lutniczy?

    Szkoda że mój kontrabas nawet nie jest mój. A jutro jadę z nim do wawy 😛

  2. To jest bas lutniczy, kupiłem jako używany, ale w praktyce chyba nie był
    długo grany, ponieważ od kiedy go kupiłem, jego brzmienie dużo się
    polepszyło.

  3. O ile nie jest to ściśle strzeżoną tajemnicą, zwracam się z uprzejmą
    prośbą o podanie kwoty, jaką wydać musiałeś aby to cudo mogło mruczeć
    pod twoimi palcami. :]

  4. Jak wyżej ;] Mam ledwo parę lat do końca szkoły i trzeba własnę
    teściową ogarnąc…

  5. Witam

    Fajny instrument, moja kolezanka ma bardzo podobny.

    Powiedz co to za drewno ? i jak z wygodą gry i brzmieniem ?

    Ściągałeś go bo mówisz że ojro?

  6. Przednia deka to świerk. Tył, boczki, gryf sa z klonu. Podstrunnica
    hebanowa.

    Instrument jest całkiem wygodny, dość głośny, ładnie gada. Sprowadziłem
    go ze Stuttgartu.

  7. Ilość euro, które wydałem na ten kontrabas pozwala na wieloletnie
    wyżywienie jednego studenta :D.

Możliwość komentowania została wyłączona.