Black&White

Autor opisuje swoje doświadczenie ze sprzedaży gitary Fender w zamian za customowego Squiera od lokalnego lutnika. Wspomina także o wykorzystywaniu sprzętu w studiu, gdzie ćwiczą, bez konieczności przynoszenia własnego.

osoby kidnoise1
Pseudo-artystyczne foto z próby. W dłoniach dzierżę mojego precla Squiera,
Fendera GL opchnąłem bo potrzebuję kasę na customa, którego mi pewien
lutnik struga no i szczerze mówiąc wcale nie czułem, żeby coś brzmiało
gorzej i przeszło mi to dziwne uczucie po sprzedaży Fendera (ku**a,
sprzedałem fendera, jap**rdole jak mogłem!), w sumie długo go nie miałem,
ale wkurzał mnie ten czarny kolor, i może brzmiał z*ebiście, ale ten gryf
to w sumie był aż za cienki, czasami mnie to męczyło.

Ten sprzęt obok to nie mój, wyposażenie jednej z wielu sal w studiu które
wynajmujemy na próby, nie jest drogie, składamy się po 5 funciaków a nie
trzeba nic taszczyć, składać, rozkładać itp. Paka Marshalla, nie wiem jaka
(nie znam się) ale na pewno 4×10, a wzmacniacz to Behringer Ultrabass. Na
brzmienie nie narzekałem.

Pozdrawiam.

Podziel się swoją opinią
kidnoise1
kidnoise1
Artykuły: 7

3 komentarze

Możliwość komentowania została wyłączona.