Fender i kontrola jakości w latach 80…

gitara fender 1980

gitara fender 1980

gitara fender 1980

1508-elite5.
Tak, to są fendery. Konkretnie – precision bass special z wczesnych lat 80′.
Drewno to orzech. „Lekko” niewłaściwie dobrane drewno pokazuje jak
wspaniałą mieli wtedy kontrolę jakości:)

Ówaga. To trzy inne egzemplarze.

Podziel się swoją opinią

15 komentarzy

  1. Istotnie, kontrola jakości była wtedy beznadziejna. Jak można było wydać
    na świat bas ze złotym osprzętem?

  2. Myślę, że kontrola jakości nie ma nic do tego. Bas jest albo podróbą
    fendera(raczej), albo ewentualnie w oryginale był czarny/biały/inny
    nieprzezroczysty kolor.

  3. Owszem qbanez kontrola jakości dużo tutaj robi. Grałem na kilku
    standardowych fenderach z lat 80 i niestety Japońce z tego okresu grały dla
    mnie dużo lepiej. Niestety nie grałem aż na tylu egzemplarzach, żeby pisać
    „na pewno” itp. ale myslę, że po prostu, w tym okresie ciężej było
    znaleźć naprawdę dobrze grającego fendera.

    Warto wspomnieć, że wyjątkiem były np. fendery Elite, których to kontrola
    jakości była tu o wiele bardziej rygorystyczna. Wiem tyle, że to było coś
    tak jak teraz seria Custom shop czyli ówcześnie najwyższa półka. Czyli
    pakowali do gitar najlepsze drewno i hardware jaki mieli (grube ciężkie
    klucze i mostki, (niestety)akywny układ, ergonomiczne pikapy, straplocki itp.
    Więcej mógłby na ten temat powiedzieć Alfik, ale niestety ostatnio coś na
    forum się nie udziela.

    Btw orzech to chyba nie jest złe drewno na gitary, brzmi podobnie do
    jesionu… Basstard ostatnio miał w studiu 7 Alembica głównie z tego drewna
    i świetnie mu to gadało.

  4. @Qbanez – to są oryginalne fendery:)

    @Mroku:

    Elite II z orzechem wygląda miodzio. Chociażby tak:

  5. Ja tam nie widzę, żeby z nimi było coś nie wporzo. Poskładali z czego
    mieli, zawsze tak robili i nikt nie narzekał. W latach 60 było ZNACZNIE
    gorzej.

  6. Alfik ma jesionowego elita, ja mam olchowego, oba kopią w tylek;)

  7. @Mroku:

    Nie wiem co mu tam wsadziłeś, że cię zaczął kopać po
    tyłku ale u mnie się nawet nie poruszył:P

    @Mazdah:

    Bo ja wiem czy w latach 60tych było znacznie gorzej? Podejrzewam, że znacznie
    lepiej:) Czyt. rozwiń swoją wypowiedź.

  8. Gdyby ktoś miał takiego , który się wymknął kontroli i chciał oddać to
    ja chętnie przyjmę 😉

  9. Z orzecha robi się Ricki 4004Cii oraz częściowo Thunderbirdy. To drewno
    brzmi na moje ucho jaśniej niż olcha, ale nie ma takiego „szklistego”
    brzmienia, jak jesion. To może być bardzo ciekawa alternatywa dla precla.

    Co to w sumie ma do kontroli jakości? W firmie Warwick też jest kontrola
    jakości i… resztę niech napisze o Warwickach Demanufacture 😀

    Poza tym nie zapomnijmy, że skoro Squier z aghatisu, należący do Bisq
    zagadał prawie jak Lakland, to precel z orzecha też może zagadać. Kwestia
    egzemplarza. Mam wrażenie, że kontrola jakości, to sprawdzenie, czy progi
    są nabite równo, czy gryf jest prosty itd, a nie czy wiosło dobrze gra.
    Gdyby tak było, to masowa produkcja gitar byłaby bardzo nieopłacalna.

    Ma ktoś orzechowe wiosło? Niech się wypowie.

  10. Piszcie co chcecie, ale z wyglądu to te basy rozwalają wszystko na łopatki.
    Kozaki pełną gębą.

  11. @heracless: złoty to p*alski kolor.

    A to opinia od eksperta w łomotaniu, zatem należy się z nią liczyć! 😀

    A żeby offtopa nie było, to wtóruję Kovalnowi. Jakby ktoś miał taki bas,
    co się wymknął kontroli jakości, to ja chętnie się nim zaopiekuję. Moja
    kontrola jakości nie byłaby aż tak rygorystyczna 😀 Jasne, kawałki drewna
    średnio dobrane, ale i tak wyglądają ładnie.

Możliwość komentowania została wyłączona.