Bob Hardy – Franz Ferdinand

10 komentarzy

1. Miał grać na gitarze, ale przegrał z tym całym Papulosem czy jak mu tam
   😀

   Uwielbiam Franzów, mimo że z płyty na płytę obniżają poziom, dalej
   poprzeczkę mają na tyle wysoko żeby się ich muzyka podobała i żeby
   bujała.

2. Tez mi się podobaja franzi.

   Bob bardzo przyzwoicie brzmi.

3. Kolejny angol, co tłucze kostką kwadraty? A poza tym, to rick 4001.

4. No właśnie nie do końca kwadraty Szerglu 🙂

   A nawet jeżeli to bardzo bujające kwadraty 😀

5. no i po czymże Ty poznajesz, że to 4001, skoro nie widać paska z shedui.
   Dokładnie, o ile przy innych kapelach można tak rzec, to franz buja aż
   miło.

6. Bo ma przystawkę blisko gryfu. Czyli to nawet wczesny 4001 – jakoś do 1974
   roku. Późniejsze modele miały cofnięte o jeden cal przystawki gryfowe.

7. boże. Nie miałeś dzieciństwa, czy jak? 😀 dobrze wiedzieć.

8. Ja właśnie cały czas mam dzieciństwo!

9. no tak. jest rick – jest zabawka – jest dzieciństwo.

10. Rick-pierwszy i jedyny powód ze kolesia nie lubię 😀

Możliwość komentowania została wyłączona.