Próbki brzmienia Lakland 55 02 [Eden, Sansamp + kopresja]

Kilka róznych melodyjek zagranych na laklandzie.

Eq w laklandzie nie ruszałem, kręciłem tylko balansem między
pickupami, i rozdzielałem cewki w humbuckerze. Lakland podlaczony jest do
edena wt-600, rózne ustawienia enhancera od 1/10 do 4/10, 30hz + 2,5dB, +3dB
180Hz + 3 dB 800hz + 3dB 6000Hz + 2dB 15000Hz Sygnał wychodzi do sansampa,
który momentami udaje paczkę, a momentami słuzy jako przybrudzacz.

Pod koniec dodałem trochę kompresji w zaleznosci od wymaganych efektów albo
Blockfish, albo PSP mastercomp, albo multiband compressor z Adobe audition.

Podziel się swoją opinią

12 komentarzy

  1. W przeciwienstwie do slabiutkich probek Fender fretlessa tutaj jest swietnie.
    Rasowy sound przy wszystkich ustawieniach i próbki dużo precyzyjniej nagrane.
    Gratuluje.

    W miksie tego typu sound na pewno by nie zginął…

    Acha i „Pastoriusy” bardziej przypominają oryginał jak grasz na laklandzie
    niż jak grasz na jazzie…

  2. dobry nowoczesny sound

    mroku na marginesie mam takie pytanie:

    naprawdę lubisz wszystkie z możliwości brzmieniowych które osiągasz za
    pomocą swoich wszystkich gratów i ustawień, czy korzystasz głównie z
    jednego? jak to jest?

    pytam jako basowy monogamista, bo staram się to zrozumieć – dla mnie jest
    ciężko mieć dwa instrumenty, trzy to już za dużo (wylądowałem na
    mex-preclu 60th anniv z przystawą usa, żeby nie było niedomówień – dla
    wielu są to inne klasy sprzętu i może to sugerować odpowiedź – dla mnie
    niekoniecznie – mimo wszystko jestem ciekawy Twojej odpowiedzi)/pozdr.

  3. ciężko to ocenić (mi, oczywiście) jednoznacznie pozytywnie, ale w miksie ze
    sztuczną perą i tymi reverbami byłoby mi obojętne na jakim basie/jakich
    basach nagrywam (czasem nie stroją Ci wirtualne klawisze…) ale rozumiem, że
    to z myślą o przyszłości 🙂 powodzenia

    (tam gdzie funkuje gitara rytmiczna czy perka zawsze optowałbym za tym, żeby
    bas był nieco bardziej na 1,2,3,4 nawet walkingowo… bo te wszystkie
    nierówne synkopki razem nieco się gryzą – można też zrobić na odwrót –
    dużo rozgibanego basu, mniej dźwięków gitary…, ale co kto lubi…)

  4. o właśnie tu się zgadzam z es-zetem. To samo zastrzerzenie mam do twoich
    aranży kawałków. Za gęsto wszystko przez co słabo buja. Troche DUBu w
    basie nie zaszkodzi 😉

  5. kurde Panie sZ widze, że sporo wiesz! Widze, że masz pojecie o muzyce, a ja
    po prostu uwielbiam słuchać takiej krytyki. Nie lubię jak ktoś pisze „fajne”
    albo „chu…e” Ty piszesz dokładnie co jest nie tak i sugerujesz co można
    zrobić żeby to poprawić, masz u mnie ogromnego plusa:) Napewno zasugeruje się
    tym co powiedziałeśprzy pisaniu nastepnego kawałka!

  6. e tam, najgorsza zawsze jest świadaomość ile się nie wie!!! 🙂 po prostu
    fajnie gadać o tym co się robi i kiedy to nie trafia w próżnię. no… a to
    że próbki ze sobą nie stroją zazwyczaj nawet w jednym banku to niestety
    real 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.