Paul Gray – Slipknot

osoby paul gray slipknot

43.
Basista Slipknot. Gra na swojej sygnaturze Ibaneza ATK.

Podziel się swoją opinią

33 komentarze

  1. Nie wiem jak ten facet to robi ale swego czasu miałem z kumplem niezłe
    polewki z jego grania. Nieważne jak szybki jest kawałek to on macha kostką z
    taką samą częstotliwościa. Ogólnie rzecz biorąc festyn. On i
    Slipknot.

    EJ ON MA MOSTEK JAK W TRBENACH!!! Ja też tak chce 😉

  2. Brzyyydal!! (bas mam na mysli :D)

    _________________________________________________________________________________________________________

  3. Może mnie wysmiejecie, ale tak

    Bardzo lubię Slipknota!

    Bomby wysyłac pod adres ambasady Libanu, joby na forum śmiało walic

    A Paul to taki typowy metalowy basista, podbija gitarkę, choc w Duality czy
    Wait & Bleed bardzo fajnie brzmi gdy ma (małe) pole do popisu. I mi to
    wystarczy!

    PS MPB – banalnie to zabrzmi, ale ich teksty dobrze odwzorowywują mój
    stan umysłu ;p Liberate, Wait & Bleed, (Sic)… A takie Psychosocial to prosty
    ale dobry tekst o społeczeństwie.

    Własciweie ich jedyny grzech to sukces through MTV;p

    EDIT

    Stara maska taka bardziej… autoironiczna ;p

  4. Basista cieeenki a Slipknot coraz gorszy. Taylor na ostatniej płycie stracił
    drugie jajo (pierwsze stracił na „Vol.3…”) i śpiewa balladki napisane chyba
    przez złego brata-bliźniaka Bartka Wrony.

  5. MFKR, Slipknot, Iowa i Vol.3 to świetne płyty. Każda z nich różni się od
    poprzedniej i z każdej można wyciągnąć kilka fajnych rzeczy dla
    siebie.

    Świetni muzycy, szczególnie Jordison, Thompson i Root, prześwietne aranże i
    kilotony fajnych patentów (szczególnie na vol.3).

    Słucham ich od 99 roku i do dziś pozostają dla mnie wielką inspiracją.

    Ale ostatnią płytę to z*ebali poważnie – tzn. mi się nie podoba…
    wcale.

  6. No, This Cold Black jeszcze akceptowalne… ale i tak zbyt dużo Roota, za
    mało Thompsona.

    No i Corey próbuje niepotrzebnie growlować (?!), choc jego siła leży w
    rzyganiu słowami (p. People=Shit)

  7. Posłuchajcie se m.f.k.r. i pamiętajcie że tam grął ten sam bejsman! Moim
    zd. Paul sięmarnuje w slipknocie! Ale i tak lubię slipknota :>

  8. Też lubię Slipknota.

    On ma trójcewkowy pickup. 😛 Czemu to może służyć?

  9. No Mate Feed Kill Repeat to fenomenalna płyta, zupełnie nie ten sam Slipknot.
    Do Nothing / Bitchslap wymiata :D.

  10. pierwsze dwie płyty to porażka. potem już coraz lepiej 🙂 Tylko ich imidż
    mnie drażni, reszta jest spoko. A basista taki ło. mógłby więcej
    pokombinować na wolniejszych numerach.

  11. @Kapral: No Mate Feed Kill Repeat to fenomenalna płyta, zupełnie nie ten sam Slipknot. Do Nothing / Bitchslap wymiata :D.

    Owszem, rządzi 😛

    I jeszcze to:

    Bardzo fajne płyciwo, i wokal inny 🙂

    A Śliptok to mi pożarł połowę nastoletniego czasu.

  12. A ja nabrałem do gościa szacunku po obejrzeniu koncertu Roadrunnera.
    z*ebiście brzmiał, bardzo go słychac było no i grał bez tej maski i
    innego badziewia jak w Slipknot. A i jego Ibanez mi się coraz bardziej
    podoba.

    *=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=

    @Immo: „Te, bas, jak ty wyglądasz?!? Koncert gramy, a ty… Ech, żeby mi to ostatni raz było, bo, oj zrobię się niedobry i KLUCZE ODGRYZĘ!!!”

  13. Podoba mi się klika kawałków Slipknota, basista ujdzie ;] Mój kumpel ma ten
    sam bas 😛

  14. Jak dla mnie płytka Mate, Feed, Kill, Repeat najlepsza jaką wydali, Iowa też
    posiada kilka fajnych smaczków, reszta płyt jest trochę ehm…. za łatwa i
    banalna zwłaszcza ostatni album…

  15. W sumie zawsze grali prostą muzę. No może poza MFKR tam były nawet jazzowe
    smaczki 🙂

  16. Naoglądąłem się kiedyś tutoriala, w którym uczył, jak grac np.
    „duality”. Facet dośc szybkomówny jest 😀 spoko kolo

  17. Duality jest właśnie niezłe. MFKR jest genialne a reszta syf, parę piosenek
    ujdzie. A co do Graya to fajnie gra ale elektryki go zagłuszają
    niemiłosiernie. Ten Ibanez mi się z*ebiście podoba 😀

  18. R.I.P. Paul Gray. Dzisiaj się dowiedziałem. Kurdę, najpierw Steele, potem
    Dio, a teraz Gray. 🙁

Możliwość komentowania została wyłączona.