Od Czego Zaczynalismy I Na Czym8230

Od czego zaczynaliśmy i na czym…..

OD czego zaczynaliśmy……. Temacik myślę ciekawy. Każdy z nas zaczynał
od jakiegoś nurtu muzycznego, gdzie stawiał swoje pierwsze kroki w grze na
basie.

Ja zaczynałem na basie marki Jolana (fajny, czarny, podobny do fendera,
kupiony za 2.000.000 (starych złotych:):)) i grałem punk rocka. Potem kapela
się rozbudowała i grała melodyjnego rocka z udziałem skrzypiec i
klarnetu..

A teraz chyba troszke ambitniejsze kierunki…co można posluchac na stronie
mojego zespołu.

Wpisujcie, od czego zaczynaliście i na jakim sprzęcie…

Od czego zaczynałem grać na basie?
Na jakim sprzęcie zacząłem grać na basie?
Jakim nurtem muzycznym zainteresowałem się jako basista?
Co grałem na basie na początku swojej kariery?
Jakiego basu używałem, kiedy zaczynałem grać?
Jaki rodzaj muzyki grałem, kiedy dopiero zaczynałem grać na basie?
Czym charakteryzowała się moja pierwsza kapela, w której grałem na basie?
Jakie kierunki muzyczne interesują mnie teraz, jako basisty?
Moje podejście do gry na basie teraz, w porównaniu do początku mojej kariery.
Jakie są moje ulubione kawałki, które gram na swoim basie?

Podziel się swoją opinią

59 komentarzy

  1. Ja zaczynałem i wciąż gram na jakieś tajemniczej kopii Jazz Bassa (ale na
    dniach ma przyjść Yamaha RBX 375 więc to się zmieni :D) a grałem od
    grandżu w stylu Nirvany (co widać po nicku). Teraz gdy gust mi się dosyć
    mocno zmienił myśle, że na lepsze gram już z inną kapelą coś z
    pogranicza rocka i melodyjnego metalu.

  2. Ja zaczynałem też na Jolanie, tylko przerobionej na Jazz Bassa – ma nawet
    przystawki fenderowskie, chce ją przerobić na fretlesa. Grałem rocka, tak
    jak teraz, a z czasem przyszedł jazz i inny sprzęt…

  3. Jeśli chodzi o bas to zaczynałem od starego Kingstonea, pożyczonego.
    Graliśmy jakieś pierdoły różne… Under the bridge, Nothing else matters i
    takie tam. Ale to był kiepski układ. Formacja się rozsypała. Kupiłem
    porządną basię (mój Ibek) i jakiś czas graliśmy (w 3osobowym składzie)
    Iron Maidenów i pochodne (nawet sami pisaliśmy tego typu rzeczy). Przeszły
    wakacje i zmieniliśmy klimaty, założyliśmy nową formację (Rebref) i tak
    do dziś gramy.

    Jak widać trochę się pozmieniało.

  4. ja podobnie jak przedmówca (uder, Nothing)

    a mój basik To Disco Bass Jolana (do tej pory bo gram niecały rok

    ale teraz trońke mnie blusik ciagnie (więc kto wie…..

  5. Moj to Silvertone Revolver Bass z przystawkami PB. A gram na razie same covery,
    glownie punk, ale i RHCP oraz rozne, ze wzgledu na to ze się jeszcze ucze tego
    rzemiosla 😛 A kapeli nie mam ale mam dwoch znajomych gitarzystow z ktorymi
    katuje glownie improwizacje jakieś

  6. Hmm ja mam w domu całe skłądowisko gitarek, ale basik jest jeden tylko i
    długo go nie zamienie :D. Gram dopiero jakieś 3 miesiące (wcześniej parę lat
    na elektryku), ale mam to szczęscie ze trafiła mi się bardzo dobra gitarką.
    Kupiłem Mayonesa Customa używanego. Całość robiona pod Fender Jazz Bassa
    USA(decha jesionowa) i brzmi ślicznie. Elektronika aktywna firmy MEC i
    generalnie tylko struny mam w tej gitarce do d*py, ale jak je zjade całkowicie
    to pomyśle nad tymi z sygnaturą M.Millera(wszyscy je tutaj tak zachwalają)
    ;).

  7. Ja pocinam na Yamaha rbx 270j, a gram głownie to co mi się podoba (tj. red
    hotow jakichś, różne rockowe pierdoły itd.) Jeszcze czeka mnie kuuuuuupa
    pracy, tzn. grania, żeby osiągnąć jakiś poziom, ale mi to jak najbardziej
    pasi 😀

  8. PIerwsza basówa pozyczona od ojca kumpla z za szafy, to był jakiś holernie
    duzy DEFIL z pudlem rezonansowym i potencjometrami w ksztalcie suwakow,
    oczywiście one nie dzialaly, a jak nagrywalem na kompa z gitary i krzyczalem
    jej do pudla do się nagrywal mój wokal. Kiedys zrobilem z nia eksperyment i
    uzywalem jej jako mikrofonu do rozmowy przez neta jakosc do d*py ale działało
    :D. Potem był jakiś stary ESP ktorego się pozbylem bo był naprawdę mocno
    styrany, sprzedalem go za dwa razy więcej niż kupilem :D. Obecnie zak 4 a
    gatunki to wszytko, z ukierunkowaniem raczej an ciezka muzykę MOrbid, Canibal
    itp oczywiście jak narazie zagralem może dwa kawalki takiej sieki bo jescze nie
    wyrabiam 😀

  9. hmm… u mnie pierwszy był bas Aster… grywalam na nim w kapelce dziwne
    polaczenie rocka, funky i czegoś takiego psychodelicznego czego sama nie
    potrafie nazwac…tak jakoś gdy pierwszy projekt zaczal dogorywac zmienilam bas
    na Washburnai tak mi już zostalo… pozniej w drugiej kapeli był melodyjny
    metal,a teraz gram metalcore podchodzacy pod melodyjny death metal 😛

  10. Ja zaczynałem od bardzo prostego, melodyjnego black metalu. Moim maleństwem
    był wówczas Mayones B4. Obecnie gram Pagan Black (w wersji bardziej
    skomplikowanj niż na początku kariery :D), a miejsce Mayo zajął przecudowny
    Spector Q4Pro :D.

  11. Jolana Disco – moje pierwsze maleństwo 🙂 Milusio wspominam. Obecnie Ibanez BL
    którego nie zmieniam 😉

  12. zaczynalem od hohnera z lat 60 – 70 nasz nauczyciel musyki znalazl go na
    smietnku. Ja kupilem struny staga za 40zł, od przykrecil do basa klucze i
    mostek od akustyka i gralo. Nawet jako tako elektronika dzialala na 1
    programie:D ( chyba na 6 albo 8 mozliwych ). Wiosełko to było calkiem fajne,
    było male ( jak gitara) i lekkie, brakowalo tylko6 progow przy oncy gryfu i
    slabo stroila, ale zabawa była przednia 😀 obecnie mam wypasionego Epiphone
    explorera (z necie za 500zł:P), tez calkiem fajne wiosło 🙂

  13. Mayones Custom…używany, paroletni dalem zań 300zł 😀 a wczesniej 30 letni
    klasyk polmuza 😀 to było wiosło 😀

  14. njapierw stagg, a teraz Epiphone thunderbird IV VS:):)…kiedyś może gibson,
    tez thunderbird:) tylko ze V

  15. Ja zaczynalem i ciagle jeszcze na nim gram

    skajłej ^^

    ale mam zamiar zmienic 😛

    i pytanie do was -jaka polecacie w miarę tania??

    ew,gdzie mogę dostac Harrisowska gitarę??:))

    o ile gdzies można 😛

  16. zaczynałem od klasyka po mojej starej pograłem ponad rok (jakieś mansony,
    metalliki itp.) potem stara kupiła mi gitarę Epiphone special 2 (les
    paul)(Metalliki,Slayery, Soady, Incubusy:P) po czasie kupiłem sobie lutniczy
    bass robiony na steinbergera (strojenie przy korpusie)(Metalliki, Doosry,
    Irony) ale to był koszmar z zakładaniem strun takie iałem blokady że
    przecinały struny a i tak się wyslizgiwały i zmarnowałem 3 komplety za 30
    zł:P potem kupiłem mojego sławnego mansfelda na którego spadł słup
    telegraficzny i teraz mam Staga BC i gram wszystko

    od Doorsów po jakieś behemothy:P

    http://www.mroku.mp3.wp.pl

  17. Ja zaczynałem od czarnego przepięknego bassa(kopia JB) JOLANA GALAXIAN BASS –
    kupiłem za jakieś 300zł a sprzedałem za 250zł 😀

    Później był mensfeld(prawie identyczny jak ten Mroka) kupiłem go za 550zł
    a sprzedałem za nie całe 400zł.

    Teraz gram na Ibanez SR400 dałem za niego grubo ponad tysiaka, ale warto było
    🙂

    W między czasie przewineło się przez moje łąpska jeszcze wiele basoowek,
    ale niemiałem chęci na to aby swojego Ibanez zamienić na cokolwiek jak do
    tąd – ten bas spisuje się na medal 🙂

    A muzycznie zaczynałem od metalliki głównie 🙂

    Później muzycznie z zespołami grałem thrash, death metal, ale też czasem
    punk, i inne jazdy 🙂

    Teraz zaczynam się interesować trochę funkiem i fusion, ale co do grania
    takich rzeczy to dopiero raczkuje(zdecydowanie bardziej pewnie się czuję w
    metalowych klimatach)

    Pozdrawiam 🙂

    zapraszam do posłuchania i komentowania moich basowych wypocin ->
    http://www.ibanezbass.mp3.wp.pl

  18. @mroku: potem kupiłem mojego sławnego mansfelda na którego spadł słup telegraficzny

    Tu u was są jeszcze słupy telegraficzne w okolicy? 8) Co postęp
    to postęp.

  19. Ja zaczynałem od Corta Curbowa 4. Na początku grałem przeróżniaste covery
    z ludziskami ze szkoły muzycznej. Teraz jestem zaopatrzony w Dean Edge q5 i
    gram razem ze swoim zesopłem własne kompozycje ocierające się o SKA,
    szeroko pojęty ROCK i REGGAE;)

  20. Jak zdecydowałem się grać na basie to słuchałem hophopu;d Co za tym idzie:
    grałem w kółko ścieżki basowe Eminema;d Za 300zł kupiłem Mensfelda
    jazzbassa. Przyznam (nie tylko ja), że gitara warta więcej. W końcu
    zmądrzałem, moje gusta zmieniły się – od Limp Bizkitów do Ironów i
    Metallicy. Teraz to bardziej funky, Funkadelic, Brown, stare Redhoty itd. Od 2
    tygodni posiadam btb400. Gram z pałkerem i gitarnikiem, i saksem. Spotykamy
    się niestety co tydzień, w weekend, bo pałker i saks mieszkają ode mnie i
    gitarnika kawałek. Ja dołączyłem do nich jakieś 2 mies temu, oni się
    znali już sporo wcześniej. Za miesiąc debiutujemy w takim składzie u mnie w
    budzie: >

    Aha, co do pieca. Pół roku grałem podpięty do kompa. Sprawiłem sobie LDM
    ba100, niestety. Do dziś go mam. Nowy zakup najwcześniej za rok: (

  21. Ja zaczynałem na MayoB4 i cały czas zaczynam bo gram dopiero rok 😛 Narazie
    gitary nie mam zamiaru zmieniac ale przydałby się piecyk 150W…

    Z kumplami gram od samego początku w kapeli reggowej i jest fajnie, chociaz
    trochę mnie do blues-rocka ciagnie… 😛

  22. Ja zaczynałem od SkyWaya (chwilowo nieczynny :)), potem się na Langowskiego
    przesiadłem.

    Pierwszy utworek jakiego się nauczyłem, to było „Komu bije dzwon” Kultu,
    potem była „ATWA” SoaD… Chciałem grać takie rzeczy ja Kult, ale że
    trafiłem na taką a nie inną kapelę, a gdzieś trzeba było grać, to
    następnym utworem było „Lost Wisdom” Burzuma. :P:P

  23. Komu bije dzwon to była jedna z pierwszych melodii jakie umiałem grac na
    gitarze(na pudle) 😉

    Wogóle – KULT to mój ulubiony zespół 🙂

  24. Otóż ja zaczęłam od pożyczanego basika. Nawte nie wiem co to było, tak
    szczerze mówiąc. A, że miałam bardzo wymagających kolegów to od razu
    rzucili mnie na głębokie wody i kazali grać starą Sepulturkę :).
    Następnie na 18-stkę dostałam Squiera Jazz Bass i tak pogrywałam sobie na
    niej i do tej pory to robię. Gram różne rzeczy w kręgach metalowych.
    Niedawno kupiłam ESP/ LTD B-50 i teraz mam dwie gitarry :D. Na jednej ćwiczę
    w domciu a na drugiej staram, no cóż… gram z ludziami 😉

    I oto cała moja historia… !!

  25. W kwestii instrumentu to pierwszy był Tracer (mam do dziś, ale będę się
    wreszcie pozbywał), a po paru latach, dokładnie pod koniec czerwca ubiegłego
    roku zawitał do mnie Ibanez BTB400QM.

    W kwestii muzycznej przez lata wiele się nie zmieniło – nadal jest to
    klasyczny heavy metal (czasem grywam sobie inne rzeczy, głównie jakiś
    klasyczny hard rock, albo inny rock and roll), aczkolwiek teraz przeewoluował
    w nieco cięższą stronę. Aha, w międzyczasie pogrywałem z zespołem coś w
    stylu progresywnego metalu… i nigdy więcej 😉

  26. Muzycznie zaczynałem od Ironów, potem był Vader, Slayer, Soulfly, Marduk,
    Nile. Dalej w tym wszystkim siedzę, ale najbardziej chciałbym grać właśnie
    thrash/death metal.

    Grę na basiku zaczłąem od Yamszki RBX374, której posiadaczem jestem do
    dziś :]

  27. @Djatri: Washburn WB, kupiony przypadkowo gdy szłam sobie ulicą z kumplem nie mając kompletnie zamiaru kupować żadnych instrumentów, ale weszliśmy do sklepu muzycznego.

    Tak to tylko kobiety potrafią 😀 .

  28. @McGregor:

    @Djatri: Washburn WB, kupiony przypadkowo gdy szłam sobie ulicą z kumplem nie mając kompletnie zamiaru kupować żadnych instrumentów, ale weszliśmy do sklepu muzycznego.

    Tak to tylko kobiety potrafią 😀 .

    E tam, nie przesadzajmy. Znam kilku równie wyluzowanych facetów ;D

    Fakt faktem, że z perspektywy czasu wcale nie uważam tego za przypadek. To
    się kurde musiało stać! 😛

    http://www.basista.eu.org

    http://www.paulinabisztyga.com

  29. ja zaczynałem od dramatu zwanego Jolana Disco 🙂 hehe nadawała się tylko do
    palenia w piecu a brzmienie miała jakby koń na blache szczał…. póżniej
    miałem jakąś kopie Fender bez nazwy firmy bo była tak dramatyczna ze nawet
    dobrze ze nie miała producenta bo bym zabił… pozniej 18 i mamusia kupiła
    synkowu Corta by Stainberg, takiego bez glowki i z malą dechą (kolo z kombi
    na czyms takim grał) no i na tym się rozwinołem oczywiście blues , rock , i
    coraz więcej jazzu. Az przyszedł ten dzien kiedy za krwawice kupiłem
    MusucMana StingRay`a 4 i przy nim już do konca pozostane grając jazz i blues
    :)pozdrawiam

  30. pierwszy bas… to był kupiony w ciemno DEFIL LUNA – 1979 rocznik 🙂 nawet
    mnie wtedy na świecie nie było. poza zdartymi palcami, zrypanym kręgosłupem
    (ważył z 10kg) to nic dobrego z tego nie wynikło ale pierwsze koty za
    płoty… tylko że przy kupnie obecnej gitarki popełniłem duży błąd.
    potrzebowałem na szybko i kupiłem DiMavery, nie wiem dokładnie jaki model.
    dałem 600zł i jest beznadziejnie wykonany (ale ładny) teraz rozważam kilka
    możliwości z kótrych najbardziej obiecującą jest samobójstwo przez
    zagłodzenie, jak już ustaliliśmy 😮

    ale gram, grałem generalnie trash/rock chociaż wole spokojniejsze klymaty,
    ale taka kapela. niedługo 18, dobra okazja żeby ewoluować sprzętowo…

    jestem bezwolny bez swojego zdania, nie mogę istnieć bez narzekania

  31. ciool zaczynałeś dokładnie na tym samym co ja czyli DEFIL LUNA, mój podarek
    o wujka, oj starego wujka. cośtam pobrzdękiwał sobie. A obecnie skończyłem
    gorzej od ciebie. Skiway TB600BK. Wim straszny jest ale lepszy od LUNY która
    teraz zdobi ścianę. Do tego piecyk Hartke B200 też nie najlepiej , ale na
    granie w garażu wystarcza zanadto.

  32. Heh, ja zaczynalem podobnie jak autor tego tekstu od czarnej Jolany kupionej za 300zł (nowych) w komisie muzycznym w hali mirowskiej – swoja droga ciekawe czy
    jeszcze jest ten komis.

    Gralem wtedy w kapeli Existence typowy heavy metal

    To moje basowe poczatki.

    Bo w ogole zaczynalem od klasyka mojego taty w wieku 7 lat 😛

  33. A ja zaczynałem od Cort Action Bass 😛 i w sumie to gram na nim do dziś.
    Wczesniej grałem jeszcze na gitarze klasycznej ponad pół roku ale basówa to
    jest dopiero prawdziwe dobre brzmienie 😀

  34. Szczerze mówiąc ciężko stwierdzić czym w ogóle był mój(a właściewie
    dwa pierwsze nie były moje a porzyczone na dłuuużej) pierwszy bas. Kumple
    kupił go od lokalnego technikum bo im zalegał na strychu. Był to chyba
    Kosmos. Z podkreśleniem chyba, bo po przeróbkach wizualnych i wewnętrznych
    było to już nie do sprawdzenia (a ciekawie kumpel przerobił). Następnie
    był składak – gryf Fender reszta unknown.

    Kiedy już ten sprzęt sypał się na wióry i wypadało już mieć własny
    sprzęt to starsi fundneli mi kopie jazz bassa firmy J&D. Był on
    wygodniejszy niż poprzednie basidła a i do tego co grałem wystarczył (nie
    znałem się wtedy kompletnie na sprzęcie).

    Obecnie, po latach, dorobiłem się swojego kochanego Corta B4 (w którym
    zamierzam zmienić elektronike na EMG… ale to w przyszłości).

  35. sprzedałem i trochę żałuję (potrzebowałem kasy a że była w niezłym
    stanie i po remoncie to dostąłem 140zł :D) 🙁 tak jak teraz patrzę to chyba
    ją kiedyś odkupie od kumpla jak mu się znudzi i zrobie z niej fretless –
    pełny oldschool alem oże być ciekawie.

    poszła baba do wrzywniaka i narobiła w pory

  36. @Draken: Heh, ja zaczynalem podobnie jak autor tego tekstu od czarnej Jolany kupionej za 300zł (nowych) w komisie muzycznym w hali mirowskiej – swoja droga ciekawe czy jeszcze jest ten komis.

    Komisu już nie ma, przeniósł się ulicę dalej. Jedyny fajny sprzęt jaki
    teraz tam jest to Witwa – jakiś porządny Kustom i stare kable – taka
    „sprężynka”.

  37. ja zaczynałam..na Jolanie Diamant..tej takie ala LP ;] średnio ją
    wspominam…mieszkała u mnie jakieś 3 miesiące. Grałam wtedy hm jakieś
    grunge, ogolnie jakieś proste kawałki, które mi się podobały. Potem
    przyszedł mayones kopia spectorka i wielkie olśnienie, kapela heavy metalowa,
    potem grungeowa potem hard rockowa i w ogole potem totalne zmiany..aż do
    teraz:P

    a pomyśleć ze ja tylko chciałam kupić JAKIŚ instrument żeby się pobawić
    😀 😛

  38. jolany nie jolany 😛

    ale wie ktoś jaki harris ma bass??(model & firma)

    albo gdzie można takowego kupić?:P

  39. @farmer1990: ale wie ktoś jaki harris ma bass??(model & firma)
    albo gdzie można takowego kupić?:P

    Sądzisz, że bas Harrisa zrobi z ciebie Harrisa? 😀

  40. Podobnie jak kilku userów Jolana Disco \m/.

    Później było era gitar która trwała 4lata. Od niedawna postanowiłem
    wrócić do basu.

  41. To,ze jak będę wiedzial to zapewne kupie 😛

    a jak kupie to napisze

    i będzie zgodne z tematem 😀

  42. Jak wielu zaczynałem od Punkrocka, pierwszyy bas to wytwór polskiej firmy
    „Muza” ze względu na walory akustyczne i ergonomie pieszczotliwie nazywany
    parapetem:)Następnie przesiadłem się na Mayonesa B4 jak dlamnie bardzo fajny
    jak na poczatek dość wygodny gryf noi stroil na wszytkich progach…Potem wraz
    z rozwojem preferencji i umiejętności muzycznych mocniejszy rock, hc a w
    chwili obecnej po prostu dość mocne gitarowe granie z nowym mayonesem Be5:)

  43. A ja cały czas zaczynam 😉

    Kupiłem se sprzęcik podobny jakiś do Fendera, takie same klucze, główka
    też „fenderowska” i jak już mówiłem narazie się uczę (dopiero 2 tygodnie)
    a głownie zapuszczam se guns n roses i se coś próbuje brzdękać 😉

  44. ja jeszcze zaczynam granie (czymze jest jeden rok?) i oczywiście posiadam
    pierwsza gitarę – czarnego Washburna t14, , który jak narazie sprawdza się
    znakomicie

  45. To ja odkurzyłem stare zdjęcia z lamusa, na pierwszym zdjęciu bas za milion
    złotych:

    1 (www.2-ec.com/fsb_s/ecv_1157060523/lamus1.jpg)

    a tutaj już mega rakieta, merlin by hohner, o futurystycznym kształcie
    główki:

    2 (www.2-ec.com/fsb_s/ecv_1157060523/lamus2.jpg)

    3 (www.2-ec.com/fsb_s/ecv_1157060523/lamus3.jpg)

    To były czasy!

Możliwość komentowania została wyłączona.