jak rozpocząć przygodę z improwizacją??

9 komentarzy

1. Proponuje poczytać trochę w may-szkole

   http://www.szkola.mayones.com/lekb.html

   :):):)

2. dzięki 🙂 wielkie dzięiki

3. Hm. Ja zaczynając móją przygodę z improwizacją… zacząłem improwizować.
   Głównie na słuch :}.

4. improwizujac gram co popadnie i to pozwala mi ulozyc sobie coś co pasuje do
   siebie :).. Z czasem będziesz wiedzial jakie dźwięki po sobie „pasuja” i nie
   brzmia „dziwnie”. Nic tylko grac grac i jeszcze raz grac…..

5. skale. naucz się paru a potem probuj ze soba laczyc. niekoniecznie cale,
   fragment z tej fragment z tamtej i zacznie coś wychodzic ;]. a co do grania „na
   pałe” to czasem może się tak jak Bert wspomniał zdawac ze dźwięki do siebie
   nie pasuja, ale w takiej sytuacji rozwaz dodanie pauzy albo jakiegoś łamania
   to wtedy wyjdzie ci jakiś jazz albo progresywny kawałek ;). oprocz tego to
   chyba standardowo, ucz się jak najwiecej grac i najlepiej z roznych gatunków
   muzycznych. sam nie umiem dobrze grac ale zauwazylem ze po pewnym czasie takie
   rzeczy same przychodza 😉 powodzenia i pozdrawiam

6. zgadzam się z przedmówcami… Ja skale gram głównie dlatego żeby wiedzieć
   gdzie jest jaki dźwięk na gryfie (przez cały gryf gram, opracowuje), ale
   hmm… także dlatego, żeby mózg zapamiętał gdzie jest jaki dźwięk, a
   pozniej improwizacja czesto sama z siebie przychodzi 😉

7. Skale,znajomość gryfu i dźwięków to podstawa. Warto też grać do
   kawałków które słuchasz, to też rozwija.

8. Naucz się jednej, góra dwóch skal. Z czasem jak będziesz trochę lepszy to
   skale przestana dla ciebie istnieć i dźwięku będziesz już intuicyjnie
   szukał. Ale generalnie trzeba kombinować dużo i probować ułożyć coś
   swojego ;).

9. Hmmm – naucz się grać z akordów i wykuj większość NORMALNYCH skal (?)..
   potem spraw sobie Real Booka i pograj trochę standardów jazzowych – trochę
   czasu to zajmie, ale będziesz swobodnie i pewnie improwizował 😀

Możliwość komentowania została wyłączona.