Sposób na skale…

Autor dzieli się swoją metodą nauki skali Eolskiej, rozpracowując ją poprzez granie czterech dźwięków i przeskakiwanie o jeden dalej, co jest żmudnym procesem. Zastanawia się nad innymi sposobami nauki skal na gitarze.

Witam;]

Chciałbym się dowiedzieć czy macie jakiś dobry (sprawdzony) sposób żeby
nauczyć się skal?

Ja teraz zaczynam rozpracowywać Eolską, gram 4 dźwięki i przeskakuje o
jeden dalej, w ten sposób: ABCD,BCDE,CDEF,DEFG…i tak dalej. Staram się
wykorzystać każdy dźwięk na gryfie który jest w tej skali. I grając
mówie sobie w myślach co to za dźwięk.

Jest to żmudne zajęcie, bardzo żmudne, narazie zrobiłem w tonacji
A,E,H,Fic,Cis a jeszcze sporo przedemną i zapewne i tak będę musiał zacząć
od nowa bo pozapominam (w sumie postanowiłem te 5 dźwięków robić do oporu,
a jak będzie sprawnie to przejde do kolejnych 5).

Macie jakieś inne sposoby? Jakieś pomysły?

ps. jeśli był taki temat to poprosiłbym o linka bo szukałem ale nie
odnalazłem takiego…

Pozdrawiam;]

Czy ktoś ma pomysł na dobry sposób na naukę skal?
Jak rozwijacie swoje umiejętności w grze na skalach? Czy macie jakieś sprawdzone sposoby?
Co sądzicie o zaczynaniu nauki od Eolskiej skali? Czy to dobry wybór dla początkującego basisty?
Czy stosujecie podobną metodę do mojej przy nauce skal? Jakie macie wskazówki dla początkującego?
Czy ktoś ma alternatywne sposoby na naukę skal na basie? Jakie są Wasze ulubione techniki?
Co robicie, kiedy zapominacie dźwięki w skali? Czy macie jakiś sposób na zapamiętanie ich?
Czy stosujecie inną methodę na naukę skal, niż naprzemienna gra 4 dźwięków? Jakie są Wasze doświadczenia?
Jakie skale polecacie początkującemu basiście? Czy warto zaczynać od pentatonicznych?
Jaki jest wasz sposób na utrwalenie skal? Czy powtarzacie je na różne sposoby?
Czy ktoś ma jakiś inny sposób na naukę skal na basie?

Podziel się swoją opinią

64 komentarze

  1. Eee to może to co powiem bedize dziwne ale jak skale pamieam w ten sposób ze
    każda skala molowa jest grana na tych samych progach tyle ze się ją przesuwa
    ładnie, najlepiej po strunie A i wtedy tam gdzie zaczniemyto taka jest skala.
    Tak samo można zrobić z durową. A reszte dźwięków sobie odnajduje grajać
    itp.

  2. ja dokładnie tak samo jak kolega Baybus, nie wiem czy jest to prawidłowe ale
    tak jest łatwiej ;d!

  3. tyle że to uczy tej skali tylko w tej jednej pozycji. Dajmy na to, że
    ćwiczymy właśnie A eolską (w ten sposób unikniemy tych wszystkich złych
    disów, gesów itd). Gramy więc A eolską w pierwszej (czy może zerowej)
    pozycji. W górę i w dół. Idziemy wyżej, gramy skalę składającą się z
    tych samych dźwięków, ale od kolejnego z nich (w tym przypadku B – lub H,
    jak kto woli). Czyli B lokrycką. Idziemy dalej – C jońska. I tak dalej. W
    górę, w dół, w różnych pozycjach, różnymi interwałami, w różnej
    kolejności.

    A w ogóle to temat o skalach gdzieś jest, gdyby jakiś mod to tam wkleił,
    będę wdzięczny („skaaaalee…” czy jakoś tak).

  4. No znalazłem temat „skaaaalee…” ale nie odnalazłem tam właśnie odpowiedzi
    na pytania które mnie nurtują.

    Tak jak Ty Baybus i Chechlowski1 to też potrafie, znam każdego dźwięku
    figurki do skali jońskiej, eolskiej, miksolidyjskiej i żydowskiej ale znać
    figurki a skale to jednak spora różnica… bo znając figurke jak ktoś
    przerzuci Twoją rękę na jakiś dźwięk (a Ty w tym momencie nie patrząc
    nie wiesz co to jest) to w momencie zaczyna się człowiek gubić i już nie
    wie jakim schematem grać od tego dźwięku aby była skala, np. Eolska
    dźwięku C no i też chodzi mi o to aby nie szukać dźwięków tylko
    wiedzieć które grać
    – to najważniejsze chyba…

    Pozdrawiam;]

  5. A ja nauczyłem się chodzić po progach na podstawie rozkładania akordów i
    po prostu gram później wariacje rozkładane i przewroty, jak potrzebuje
    czegoś skomplikowanego. A w sumie w zespole jak gram to w metalowym mam
    miejsce tylko na krótkie rajdy po gryfie a w reggae różne wkręty rytmiczne
    po pentatonice, bo inaczej nie pasi. W sumie gra w zespołach (pomijając
    funkowe) równie dobrze może opierać się na prymkach, ale co to za
    przyjemność. Skale umiem, ale głównie bluesowe, bo takich używałem w
    jednej z kapel w których grałem. Zresztą, ponieważ zaczynałem naukę na
    gitarze od klasyka i tam mam opanoawne kilkanaście skal w róznych pozycjach,
    to na basie łatwiej mi to przystosować;PP

    http://www.paradoks.pev.pl

  6. No właśnie są te skale jonska dorycka itd ,i tu mam pytanie o korzystanie z
    nich,

    każda jest przyporządkowana jednemu dźwiękowi C to jonska D-dorycka E
    frygijska itd

    czyli ,że co…. jak mam numer który składa się z akordów C G E D to
    korzystać mogę

    ze skal jonska miksolidyjsa eolska dorycka? Bo zgłupiałem przez to wszystko
    już.

  7. Nie. W tonacji np C-dur: od dźwięku c zaczyna się skala jońska, od dorycka
    itd. W tonacji G-dur: od g – jońska, od a – dorycka, od fis – lokrycka
    etc.

  8. Spróbuje Ci odpowiedzieć na to pytanie, chociaż nie potrafie jeszcze dobrze
    bo nie pojąłem jeszcze tego.

    A więc tak, są 2 podstawowe skale Jońska i Eolska (może są inne ale
    narazie nie doszedłem do innych).

    Jońska – skala durowa

    Eolska – skala mollowa

    I możesz grać od dźwięku jakiegokolwie skale np. jońską, chodzi o to, że
    jońska to jest „wesoła” i używana w rege i weselszych klimatach a eolska
    jest „smutna”.

    Skala miksolidyjska jak i lidyjska to również durowe (i chyba dorycka,
    jeszcze nie wiem).

    Skala żydowska jest mollowa, wydaje mi się, że frygijska również a
    lokrycka to taka neutralna ale nie wiem, tylko narazie z tego co sobie patrze
    na gryf to wiem, bo do czego służą to wiem tylko trochę o jońskiej,
    miksolidyjskiej, eolskiej i żydowskiej.

    Skala jońska np. G-dur to będą dźwięki G-A-B-C-D-E-Fis-G, miksolidyjska
    zaczyna się od piątego dźwięku tej skali i to są te same dźwięki (tzw.
    dominanta)czyli skalą miksolidyjską będzie D-E-Fis-G-A-B(h)-C-D. Chyba 2
    dźwięk to skala dorycka czyli A-B-C-D-E-Fis-G-A a czwary lidyjska czyli
    C-D-E-Fis-G-A-B-C

    A w Eolskiej np. w dźwięku A mamy skale A-B-C-D-E-F-G-A, dominantą jest
    dźwięk E, i zaczynamy grać skale żydowską (bardzo fajną) tylko, że
    dodajemy krzyżyk(przesuwamy o pół tonu w góre) trzeci dźwięk czyli:
    E-F-Gis-A-B-C-D-E.

    Jest mega zamota…

    Ale ogólnie najważniejsza sprawa to to aby jak jest piosenka w durze to
    używać duru, jak w mollu to moll.

    Pozdrawiam;]

  9. @Such O Dolsky:
    tyle że to uczy tej skali tylko w tej jednej pozycji

    Dokładnie. Takie przywiązanie do jednego konkretnego układu na gryfie potem
    może być trochę ograniczające. Choć w sumie jak ktoś się już tak nauczy
    i bez specjalnego problemu to wykorzystuje w grze live to chybe nie jest złe.
    Ja zapamiętuje trochę ala krzyżyki w nutach po prostu znam ułożenie
    dźwięków na gryfie ze skali c-dur i potem jak mam np grac w g-dur to po
    prostu każde f przesuwam o jeden próg w górę czyli gram fis. jak narazie to
    dobrze mi to idzie tylko przy skalach z 1-2 krzyżykami ale myśle że jak
    jeszcze długo poćwicze to i z więcej też się uda 😉

    ___________________________

    Charlie, dont surf!

  10. ejjjjj.

    Nie ma czegoś takiego jak skala żydowska. Skoro już omawiamy skale
    diatoniczne, to jest ich siedem: jońska, dorycka, frygijska, lidyjska,
    miksolidyjska, eolska i lokrycka. W muzyce żydowskiej wykorzystuje się
    wszystkie z nich, charakterystyczne bywa zastosowanie małej sekundy w tonice –
    tak jak w skali frygijskiej np. Ale nie o tym teraz.

    Oczywiście dobrze jest znać jakieś „bezpieczne” pozycje i opalcowania skal,
    takie pójście na łatwiznę trochę w przypadku gdy wena i koncentracja
    zawiedzie np na scenie.

  11. Skal jest siedem, ale pasaży na nich opartych i przewrotów i wariacji o wiele
    więcej. A lepiej to (IMHO) obkminić inaczej. Akord jest zbudowany z 3
    dźwięków. Np. C to CGE. Na tej podstawie mamy 3 podstawowe dźwięki, które
    możemy grać w dowolnym miejscu na gryfie do C. I teraz możemy w zależności
    od muzyki „na czuja” dorzucić przeszkadzaje. I tutaj nie powinno ograniczać
    się do tylko tych 3 dźwięków. Jeżeli wiemy, że do C będzie pasowało
    CGE, to będzie pasowało także rozłożone G i E. TO nam daje o wiele
    większe możliwości:) No i ten sposób nie ogranicza Cie do skal i daje
    miejsce na własną inwencję:)

    http://www.paradoks.pev.pl

  12. rzeczywiście istnieje takie podejście, że – zwłaszcza na basie – powinno
    się improwizować (przynajmniej na początku) raczej w oparciu o składniki
    akordów niż o skale. Dokładnie tak jak mówisz. Np Carol Kaye propaguje coś
    takiego. I coś niewątpliwie w tym jest.

    Mojemu typowi muzykalności akurat bliższe interwały i raczej horyzontalne
    niż wertykalne podejście do melodii odpowiadają bardziej, ale to bardzo
    indywidualna kwestia. Na pewno to, co mówi Sobek jest bardzo godne uwagi.

  13. Ja w ten sposób powoli uczę się chodzić w wzdluż po gryfie, bo nawet w
    reggae można zrobić fajne rzeczy (nie mówimy o riddimach, bo tam w koło
    macieju to samo;/) No i jak dobrze się słyszysz od razu wiesz, czy to pasuje
    czy nie, a nie trudzisz się w znalezieniu odpowiedniej skali:PP

    http://www.paradoks.pev.pl

  14. Czyli na podstawie tego co mowil Sobek do akordu C mogę zagrac dźwięki ze skali
    C G E? Sory jeśli p*rdole od rzeczy;p

  15. O Jezu. mnie już rozbolała bańka od samego czytania. Myślałem, ze nauczę
    się techniki o jakiej mówił Baybus (takiego wręcz geometrycznego
    podejścia) ale im więcej o tym czytam tym mniej rozumiem. Może ktoś z
    bardziej światłych w tej materii Kolegów podjąłby się rozpisania
    Minipodręcznika dot nauki dźwięków na gryfie i tych kilku skal, jako bonus
    mogłaby być rozpiska akordów :D.

    pozdrwiam

    rambus

  16. Nie ma czegoś takiego jak skala żydowska.

    Uczę się dopiero to nie będę się kłucił. Ale od niedawna się ucze u
    takiego gościa i on mi o tej skali powiedział, przedstawił itd. Również
    powiedział, że jest wiele nazw a żydowska to jedna z nich. Ale tak się ją
    gra (+krzyżyk na 3 dźwięku). Wiesz ja mu raczej zaufam, powiedzmy, że jest
    moim sensjem 😉 I koleś naprawdę się zna…

    Oczywiście dobrze jest znać jakieś „bezpieczne” pozycje i opalcowania skal, takie pójście na łatwiznę trochę w przypadku gdy wena i koncentracja zawiedzie np na scenie.

    No dokładnie, jestem tego samego zdania, figurki trzeba znać ale też myśle,
    że wiedzieć co się gra też jest bardzo ważne…

    tak to w teorii wygląda, ale w praktyce jest różnie. Bezpieczniejsza będzie pentatonika od CGE:) A poza tym nie do wszystkiego wszystko pasuje. Czasami po prostu trzeba pona****** po C;PP

    Czyli w akordzie CGE grać pentatonike (np. durową) z dźwięków C, G i E?
    Czyli C-D-E-G-A, G-A-H-C-D,
    E-Fis-Gis-H-Cis. To C i G to jeszcze mi jakoś pasuje ale to E
    to nie bardzo…o to chodzi, żeby tak grać czy tylko pentatonike od C ?

  17. chodzi mi o to, że nie ma skali „żydowskiej” w systemie diatonicznym.
    Zresztą tak naprawdę w ogóle nie ma, w tej muzyce używane są jakby na
    przemian frygijska z moll-harmoniczną, zależnie od akordu w podkładzie. A ta
    wielka tercja to jest tak naprawdę chromatyczne przejście do kwarty…

  18. powiedzmy, że „przebrnąłem” przez skale… do tej pory nie wiem jak, i drugi
    raz nie chciałbym przez to przechodzić 😛 tam jest masa zależności które
    trzeba sobie na raz uświadomić, jeśli nie złapiemy 1 czy 2 to nic nie
    złapiemy 😉 a mój sposób na zapamiętanie.. kawałków nie mamy za
    skomplikowanych, muszę przyznać, więc na podstawie akordów staram się
    określić tonacje, zapamiętuje tonike, tercje, kwinte i septyme, resztę
    wstawiam „na czuja” – jak pasuje to wykorzystuje w pozostałych fragmentach
    kawałka, jak nie to szukam półton w bok. Łopatologiczne ale do mojej muzyki
    się sprawdza 😉

  19. szczerze mówiąc nie ma jakiegoś konkretnego zapamiętywania skali po prostu
    trzeba się wykuć i ograć parę tysięcy razy żeby w krew weszło:) Moim
    zdaniem skale naturalne wystarczą w zupełności:) dla przykładu dam ZAkk
    Wylde gitarzysta BLS:) jest to człowiek który używa tylko skali
    pentatonicznej opanował ją w takim stopniu że więcej skal mu jest nie
    potrzebnych:) do tego chromatyka;) i zabawa trwa:) moim zdaniem nie warto się
    uczyć za dużo ilości skal skoro i tak i tak ich się nie wykorzysta:)
    najlepiej mięć słuch i trochę podstaw harmonii:) i opanować skale
    naturalne do perfekcji:)

  20. Ja uczyłem się tylko E eolskiej i E bluesowej. A reszta weszła sama, z
    czasem, także trzeba się po prostu ograc więcej.

  21. No właśnie tak myślałem, że trzeba czasu ale ja będę próbować walczyć
    z tym i nauczyć się tego ok. miesiąc(Eolskiej). Kto wie może się uda to w
    miarę dobrze opanować…

    Such O Dolsky

    Ogólnie nie wiem o co chodzi 😉

    Żydowska nazywa się inaczej w języku klasycznym, i inaczej w czymś
    tam…nie wiem, narazie jestem za tępy na zbyt wiele teori 😛

    Ale na pewno jest, sprawdzałem, bo ciekawiło mnie to jak gość mi o niej
    powiedział i stwierdził, żebym się nie zdziwił jak usłyszę inne nazwy
    tej skali, bo ponoć ich trochę jest…ja znalazłem na nią określenie
    „egipska” – w sumie w/g mnie bardziej to określenie do niej pasuje bo z jej
    dźwięków wychodzą właśnie takie egipskie klimaty 🙂

    Ale skala jest, pewnie byłeś inaczej uczony niż mój „sensej” dlatego takie
    nieporozumienie, ale ja mu ufam, w końcu jest nauczycielem i uczył się na
    Jazzówce w Katowicach, więc conieco wie…

    powiedzmy, że „przebrnąłem” przez skale… do tej pory nie wiem jak, i drugi raz nie chciałbym przez to przechodzić

    hehehe to mnie pocieszyłeś i zapewne inne osoby próbujące to ogarnąć 😉
    ale w sumie Cie rozumiem, ja już powoli mam dosyć a zaczynam 😛

    Pozdrawiam;]

  22. OK. Jest skala. Jest jednak zbudowana tak, że zagranie jej od innego dżwięku
    nie da Ci żadnej innej użytecznej skali.

    A póki co rozmawiamy tu o „europejskich”, diatonicznych skalach. Np jeśli
    jońską (durową czyli) zagrasz od jej szóstego dźwięku, to masz eolską
    (molową). Więc np w tonacji C-dur są te same dźwięki i akordy, co w
    a-moll.

    Klimaty bliskowschodnie naprawdę proponuję zostawić na jakiś dalszy
    termin.

  23. witam. bardzo pomocny ten temat. jestem początkujący, ale zastanawiam się
    jak mogę skale zastosować w grze z zespołem (gitara, bas, perkusja –
    klimaty rockowo/metalowe, stroimy się DADG, najgrubsza struna E jest
    opuszczona cały ton do dźwięku D), a mianowicie gdy gitarzysta łapie
    jakieś ‘dziwne’ chwyty,

    np1. gdy łapie uderza dwudźwięk (??) D+A to co może grać bas? Dźwięki
    skali d-dur lub d-mol, czy dźwięki akordów d-dur lub d-mol, czy może
    jeszcze coś innego?

    Np.2. gdy uderza pojedyncze dzwięki, załózmy w ten sposób, ósemkami, na
    strunach A oraz D):

    I d-d-d-d-d-d-d-d I a-a-a-a-a#-a#-a#-a# I e-e-e-e-e-e-e-e I f-f-f-a-a-a-a-a
    I

    (I = kreska taktowa)

    to bas może ‘lecieć’ dźwięki akordu d-dur lub d-mol w 1szym takcie,
    a-dur lub a-mol w 2gim itd.??

    Uczę się grać więc możliwe bardzo, że piszę bzdury ale pomóżcie w
    miarę możliwości. myślę, że nie tylko ja skorzystam.

  24. odpowiedź na większość Twoich pytań brzmi: tak.

    Dwudźwięk d+a jest kwintą czystą, więc tak wyrwany z kontekstu nie daje
    żadnej informacji o harmonii. Więc to, co możesz tam zagrać, zależy od
    tego, czy i jakie jeszcze dwudźwięki (czy co tam) koleżka tam gra.

    Jeśli chodzi o przykład drugi, to są to dźwięki tonacji d-moll, więc
    będzie ryzykowne, jeśli Ty postanowisz zagrać coś spoza tej tonacji.

    Aha, i fakt że gracie ciężką muzykę, a stroicie się do D nie oznacza, że
    tylko w tej tonacji macie grać 😉 Następnym razem zapytaj o coś z tonacji
    Bb-dur 😀

  25. Dzieki Such O Dolsky za odpowiedz. Co do 1szego przykładu. Jeżeli gitara leci
    taki riff:

    D – – – – – – I 15–15–15–15 I ——– -I 14-14-14-14 I ——— I
    12-12-12-12

    A 0–0–0–0 I 12–12–12–12 I 0-0-0-0- I 12-12-12-12 I 0-0-0-0 I
    13-13-13-13

    D 0–0–0–0 I – – – – – – – – – I 0-0-0-0- I — ———– I 0-0-0-0 I
    ———–

    I – kreska taktowa

    czyli wychodziloby na to, ze gra dwudzwieki: D i A (1szy,3 i 5 takt), A i F
    (2gi), A i E (4ty), A# i D (6ty).

    To cały riff mogę ogrywać jednym akordem zawierajym te dźwięki (jakim??),
    skalą (jaka??) czy co takt to inny akord/skala?

    Granie samych prym srednio ciekawe jest, a umiejetnosci brak ;/ muszę ogarnac
    trochę te skale.

    ps.tez mam Kustoma Groove Bass 210c 😀 chyba Ty Such O Dolski pisales recenzje,
    pomocna była bardzo. no ale to nie o tym temat.

  26. Próbuj grać różne dźwięki ze skali d-moll (eolskiej) do tego riffu. To
    są dwudźwięki, więc dają Ci sporo swobody. Np w 4 takcie mógłbyś po
    prostu zagrać prymę (A czyli), ale mógłbyś też zagrać F, i wtedy dają
    te dźwięki akord Fmaj7. No, niekoniecznie to musi ładnie zabrzmieć z
    przesterem i w tym akurat utworze, ale warto próbować. W takcie 6 z kolei
    grałbym G, albo (jeśli to jest taki sześciotaktowy motyw i dalej znów jest
    D) Eb, co też stworzy ładny „jazzowo” brzmiący akord z septymą wielką a
    jednocześnie stworzy chromatyczne zejście do D.

    Trzeba kombinować.

  27. To ja też się dołącze do pytania 🙂

    Dlaczego w 6 takcie dźwięk G? Dlatego, że ten dźwięk jest w eolskiej skali
    D?

    I jak używać skal w takim przykładzie? W pierwszym takcie grać pod D a w
    drugim pod A i tak dalej? Czy cały czas jechać D? (wydaje mi się, że jeśli
    jakieś „solo” to można w D jechać ale jeśli rytm to trzeba zmieniać, ale
    nie wiem).

    Dodam jeszcze od siebie bo pytałeś czy użyć dur czy moll, to tutaj używasz
    tego co robi gitara, musicie się umówić czy piosenka jest wesoła(dur) czy
    smutna(moll) – tak mi się wydaje, ale nie daje głowy uciąć to lepiej niech
    wypowie się Such O Dolsky…

    Pozdrawiam;]

  28. Matko Boska, ale komplikujecie… Nie no, oczywiście temat ciekawy, w
    większości macie rację, jednak mi nasuwa się inna refleksja. Jeśli ktoś
    nie czuje/rozumie tego co gra to choćby rył na pamięć wszystkie skale i
    obcykał je jak na egzamin z harmonii w psm to i tak nie „dogra” basu do
    jakiegoś świeżego numeru. może się ze mną nie zgodzicie, ale zawsze
    drażniło mnie u niektórych takie „matematyczne” podejście do muzyki.
    Później pojawiają się ludzie, którzy chcąc „dotworzyć” partię basu
    wykonują szzegułową analizę harmoniczną np. partii gitar, przypominają
    sobie do jakiego typu skali można to dopasować, i na tej podstawie ustalają
    który dźwięk w jakim miejscu „plumknąć” 😛 Nie obraźcie się, ale mam
    jakieś dziwne przeświadczenie, że chyba troszkę nie o to tu chodzi….
    Oczywiście nie popieram muzycznych analfabetów, którzy nie potrafią bez
    tunera nastroić gitary bo nie wiedzą co to jest „kwarta”, ale przeginka w
    drugą stronę też chyba nie jest zdrowa.

    ********************************************************************************
    GRUNT TO PODSTAWA

  29. Dzień Dobry Szanownemu Koleżeństwu też jestem na etapie zgłębiania
    tajników skal, akordów itp. szperałem trochę na forum i znalazłem namiary
    na tę stronę :

    http://www.gitara.ethelred.strefa.pl/?menu=akordy/budowa#1

    Jest tam o skalach akordach i nie tylko wszystko wyłożone moim zdaniem
    „łopatologicznie” myślę, że jak wczytacie się w tą stronę to rozjaśni
    Wam ona w głowach. Ja sobie powywalałem z tabulatur dwie ostatnie struny
    żeby obraz pasował mi do basu i jest ok. Moim zdaniem jest to najbardziej
    przejrzysta strona na ten temat jaką do tej pory znalazłem. Może jak
    opanuję rzeczy na niej zawarte będę bardziej drążył temat i szukał
    bardziej zaawansowanych opracowań póki co to mi wystarcza.

  30. Co do tego co pisał kolega Killer:

    „Dlaczego w 6 takcie dźwięk G? Dlatego, że ten dźwięk jest w eolskiej
    skali D?

    I jak używać skal w takim przykładzie? W pierwszym takcie grać pod D a w
    drugim pod A i tak dalej? Czy cały czas jechać D? (wydaje mi się, że jeśli
    jakieś „solo” to można w D jechać ale jeśli rytm to trzeba zmieniać, ale
    nie wiem).”

    tez się zastanawiałem nad tym.

    – czy do całego w/w riffu stosujemy jedną skale (np. d-mol)?

    – czy gramy po dźwiękach tej skali czy po dźwiękach akordu d-mol?

    – czy może do 1szego taktu jedna skala (akord?), do 2go inny itd.

    i jeszcze jedno: po czym poznajemy, że dany utwór jest grany w danej tonacji
    i czy jeżeli jest w tonacji np. d-mol to akordów/skal durowych już się w nim
    nie stosuje?

    Z Gajowym się w ogóle nie zgodzę. myślę, że taka wiedza może tylko
    pomóc.

  31. Gajowy, a skąd u Ciebie założenie, że jak ktoś się wgłębia w teorię,
    to nie czuje muzyki? To się nie wyklucza. Można czuć i grać metodą prób i
    błędów, a można też czuć i jeszcze wzbogacać to wiedzą zaczerpniętą z
    kilku tysięcy lat doświadczeń świetnych muzyków. Przekonanie, że samemu
    dojdzie się do wszystkiego jest naprawdę bardzo nieskromne. Grając na
    słuch, czy na wyczucie, na ogół wpada się na granie prym, ewentualnie
    kwint. Sid Vicious grał na wyczucie. Wiesz, wątek jest o skalach, musiałeś
    to widzieć wchodząc w niego. Raczej nie wypada wtrącać się w dyskusje
    tylko po to, żeby stwierdzić, że cały temat jest niepotrzebny i zły.

    a co do tego, czy piosenka jest dur czy moll, to nie jest to kwestia tego, jak
    się umówicie, tylko tego, jakie dźwięki tam obok siebie występują. Jeśli
    utwór jest np w tonacji D (jak ten powyżej), to jest to d-moll nie dlatego,
    że umówiliśmy się z gitarzystą, że to jakoś tak smutno brzmi, tylko
    dlatego, że występuje tam m.in. dźwięk F. Patrząc na takie rzeczy, grając
    je sobie i słuchając uważnie różnic między chociażby D+F a D+Fis
    zwiększa się to wyczucie, o którym była mowa, kształci się sobie słuch.
    Po jakimś czasie na słuch rozpoznaje się akordy, a patrząc na nuty słyszy
    się, jak to mniej więcej będzie brzmiało.

  32. a co do tego, czy piosenka jest dur czy moll, to nie jest to kwestia tego, jak się umówicie,

    tego nie był bym raczej taki pewien 😛

    gama D-dur: d, e, fis, g, a, h, cis, d

    gama d-moll: d, e, f, g, a, b, d

    Jest coś takiego jak gama durowa i pokrewna jej gama mollowa (zbudowana na 6
    stopniu durowej lub jak kto woli o tercje małą w dół). Więc jeżeli masz
    dźwięki z gamy d-moll to są to również dźwięki z gamy F-dur a tonacja
    zależy od ostatniego dźwięku utworu. Powinna być to tonika (pierwszy
    dźwięk) jednej z tych gam. Jeżeli jest ro F to to tonacja jest F-dur, a
    jeżeli d to d-moll.

    Mam nadzieję żę da się zrozumieć co tu napisałem. :p

    ~~~~~~

    Ćpam kokainę, upijam się do upadłego, wypalam 2 paczki fajek na raz, mam
    tatuaże wszędzie, gdzie się tylko da, nie wiadomo po co, robie nieprzyzwoite
    rzeczy z przypadkowymi osobami, mam pieniądze nie wiadomo skąd…

  33. @p3lican: Dzieki Such O Dolsky za odpowiedz. Co do 1szego przykładu. Jeżeli gitara leci taki riff:

    D – – – – – – I 15–15–15–15 I ——– -I 14-14-14-14 I ——— I 12-12-12-12
    A 0–0–0–0 I 12–12–12–12 I 0-0-0-0- I 12-12-12-12 I 0-0-0-0 I 13-13-13-13
    D 0–0–0–0 I – – – – – – – – – I 0-0-0-0- I — ———– I 0-0-0-0 I ———–

    I – kreska taktowa

    czyli wychodziloby na to, ze gra dwudzwieki: D i A (1szy,3 i 5 takt), A i F (2gi), A i E (4ty), A# i D (6ty).
    To cały riff mogę ogrywać jednym akordem zawierajym te dźwięki (jakim??), skalą (jaka??) czy co takt to inny akord/skala?
    Granie samych prym srednio ciekawe jest, a umiejetnosci brak ;/ muszę ogarnac trochę te skale.

    Ogólnie rzecz z własnych doświadczeń wiem że irytujące potrafi być takie
    „dorabianie” parti basu do gitary. Gitarmen coś tam zagra i mówi dorób basa.
    Moim skromnym zdaniem jeśli on coś proponuje to winien też mieć zamysł
    jaka powinna być „baza” w kawałku i jakie on tam np. składniki akordu gra a
    jakich nie. Zwłaszcza gdy umiejętności nie są zbyt wysokie to może się to
    okazać pomocne. Poza tym jeśli się coś tworzy to powinno się to tworzyć
    od początku a nie od końca. To jak np. z solówkami. Prawdopodobnie łatwiej
    je się tworzy mając podkład. To samo z wokalem. Ogólnie rzecz biorąc
    uważam że budowanie melodii winno się opierać na istniejącej już
    harmonii. Oczywiście ktoś kto gra na „poziomie” pewnie powie że p*rdole:)
    Bo dla tej osoby zapewne nie okaże się to no problem. Lecz jak piszesz –
    umiejętności brak… Mam nadzieje że bardzo nie zofftopowałem.

    P.S. dobrze że ci przynajmneij rozpisał 🙂

  34. tego nie był bym raczej taki pewien

    gama D-dur: d, e, fis, g, a, h, cis, d
    gama d-moll: d, e, f, g, a, b, d

    Ale w ten sposób sobie sam zaprzeczyłeś.

    SuchODolsky napisał, że jest różnica w F i Fis, a w tych gamach masz tą
    różnice, ja już powoli jarze o co chodzi. O tercie… w dur jest duża w
    moll mała…i przez to i przez septymy można „odczytać” charakter
    piosenki…

    No ale to, że F-dur a d-moll to to samo, to się zgodze i tu już raczej
    chodzi o dobieranie dźwięków z „wyczuciem”…

    I też myśle, że jednak można się umówić z gitarzystą czy to ma być
    moll czy dur, bo jeśli się umówimy co ma być to gitarzysta nie będzie
    używał tego F tylko Fis i gramy w durze(taki najprostrzy przykład)…

    Moim skromnym zdaniem jeśli on coś proponuje to winien też mieć zamysł jaka powinna być „baza” w kawałku i jakie on tam np. składniki akordu gra a jakich nie.

    Tutaj się po części z Tobą nie zgodze…to jednak inne instrumenty…

    I wróciłbym jeszcze do pytania bo nie uzyskałem odpowiedzi a mnie to nadal
    interesuje:

    Dlaczego w 6 takcie dźwięk G? Dlatego, że ten dźwięk jest w eolskiej skali
    D?

    I jak używać skal w takim przykładzie? W pierwszym takcie grać pod D a w
    drugim pod A i tak dalej? Czy cały czas jechać D? (wydaje mi się, że jeśli
    jakieś „solo” to można w D jechać ale jeśli rytm to trzeba zmieniać, ale
    nie wiem).

  35. taaa rozpisał…. sam musiałem wyczaić co gra i rozpisałem :] a teraz
    próbuję rózne opcje z basem to tego motywu. dzisiaj próba więc może coś
    się ruszy. tak poza tym to dzięki Wam wszystkim za wskazówki.

    ps. ktoś kiedyś miał plana żeby zrobić taki dział lub wątek na forum z
    wskazówkami

    dotyczącymi podstaw, skal, akordów, harmonii itp. moim zdaniem pomysł
    świetny o czym świadczy zainteresowanie tym wątkiem.

    ps2. co do pytania Killera:

    Dlaczego w 6 takcie dźwięk G? Dlatego, że ten dźwięk jest w eolskiej skali
    D?

    I jak używać skal w takim przykładzie? W pierwszym takcie grać pod D a w
    drugim pod A i tak dalej? Czy cały czas jechać D?

    Jakby ktoś z Was mógłby odpowiedziec byłoby to wszytko trochę
    jasniejsze.

  36. @Killer:

    Moim skromnym zdaniem jeśli on coś proponuje to winien też mieć zamysł jaka powinna być „baza” w kawałku i jakie on tam np. składniki akordu gra a jakich nie.

    Tutaj się po części z Tobą nie zgodze…to jednak inne instrumenty…

    I wróciłbym jeszcze do pytania bo nie uzyskałem odpowiedzi a mnie to nadal interesuje:
    Dlaczego w 6 takcie dźwięk G? Dlatego, że ten dźwięk jest w eolskiej skali D?
    I jak używać skal w takim przykładzie? W pierwszym takcie grać pod D a w drugim pod A i tak dalej? Czy cały czas jechać D? (wydaje mi się, że jeśli jakieś „solo” to można w D jechać ale jeśli rytm to trzeba zmieniać, ale nie wiem).

    Instrumenty pełnią inną funkcję lecz przecież jak by każdy grał i nie
    patrzył na innych to by kakofonia wyszła. Skoro tak stawiasz sprawe to nie
    wiem czemu pytasz co masz grać – skoro to takie nieistotne co gra gitara? Such
    o Dolsky wyjaśnił – wystarczy się doczytać. Jeśli bas gra G w tym ostatnim
    takcie to RAZEM z gitarą (która gra w tym momencie
    dwudźwięk BD) stworzą akord G moll. Bas gra prymę – G, gitara tercję B i
    kwintę D. Such o Dolsky napsiał że również można zagrać Eb. Wtedy
    dźwięki B i D grane przez gitarę byłyby odpowiednio kwintą i septymą od
    bazowego granego przez bas Eb. Chyba że źle interpretuje słowa Such o
    Dolskiego 🙂

  37. No faktycznie nie zauważyłem, raczej nie zrozumiałem o co
    chodzi…dzięki.

    To, że trzeba patrzeć na gitarę, klawisze, trąbki, cokolwiek to wiem, ale
    napisałem, że po części się nie zgodze ponieważ zrozumiałem to tak, że
    gitarzysta powinien również tworząc melodie zrobić bas…ogólnie
    zakręciłem i pisze po części bez sensu, gdzieś dzisiaj czytam bez
    zrozumienia trochę…sorry i dzięki za wyjaśnienie 🙂

    Pozdrawiam;]

  38. Kolega xborax napisal:

    „Such o Dolsky wyjaśnił – wystarczy się doczytać. Jeśli bas gra G w tym
    ostatnim takcie to RAZEM z gitarą (która gra w tym momencie dwudźwięk BD)
    stworzą akord G moll. Bas gra prymę – G, gitara tercję B i kwintę D. Such o
    Dolsky napsiał że również można zagrać Eb. Wtedy dźwięki B i D grane
    przez gitarę byłyby odpowiednio kwintą i septymą od bazowego granego przez
    bas Eb. Chyba że źle interpretuje słowa Such o Dolskiego”.

    czyli:

    jeżeli gitrnik gra jakieś dwudzwięki skladajace się z prymy i kwinty
    jakiegoś akordu, to basman może grac oprócz tych dźwięków, które gra gitara
    równiez tercje tego akordu? czy może oprócz tercji akordu całą skalę
    odpowiednią do tego akordu?

    czy może wypisuje bzdury? :>

  39. Tonacja nie zależy od tego, jaki jest ostatni dźwięk utworu. Może w 1/3
    przypadków tak jest. Tonacja zależy od pewnych napięć psychoakustycznych
    zachodzących między akordami. Trzeba to usłyszeć. Jeśli grasz np takie
    akordy: Am7b5, D7, Gm, to utwór będzie w tonacji Gm nieważne gdzie go
    zakończysz i jakim dźwiękiem. I na pewno nie będzie w tonacji Bb-dur, nawet
    jeśli ten właśnie dźwięk (Bb) zagrasz jako ostatni (choć G-moll i Bb-dur
    składają się z tych samych dźwięków).

    Odpowiedź na pytanie: w 6 takcie G, ponieważ stworzy ciekawszy akord z tymi
    dźwiękami, które gra gitara, niż gdyby zagrać tam Bb (oczywiście to
    subiektywne), po drugie kolega pytał o rozwiązania inne niż granie prymek,
    po trzecie dobrze mi to zabrzmiało kiedy sobie zagrałem. Czyli zgadzam się
    ze Xboraxem 🙂

    W takim przykładzie używałbym po prostu dźwięków ze skali d-moll,
    ewentualnie wtrącając nieco chromatyki między kolejnymi akordami.

    P3lican: tak można też tercję, ale ostrożnie… w większości przypadków
    lepiej, kiedy bas gra podstawę harmoniczną. Ciekawiej bywa jeśli zagrasz
    taki dźwięk, żeby pryma tego akordu, który właśnie jest grany, stała się
    tercją do niego. Czyli jeśli gitara gra choćby właśnie Bb-dur, możesz
    zagrać G i jest Gm7.

  40. Such O Dolsky: Ja nie twierdzę, że temat jest zły, ani też że taka wiedza
    jest niepotrzebna. Źle mnie zrozumiałeś. Jest jak najbardziej potrzebna.
    Temat też jest bardzo przydatny. Nawet dla mnie, zwłaszcza po kilku latach
    rozłąki z branżą muzyczną. 🙂 Zaznaczyłem tylko swoją delikatną
    awersję do kładzenia większego nacisku na „szkiełko i oko” niż na „czucie
    i wiarę” 😛 A bierze się to stąd, że długo i wiele razy miałem do
    czynienia z ludźmi, którzy mając znakomicie opanowaną teorię harmonii,
    będąc rewelacyjnymi technicznie (mówię o różnych instrumentach) grali
    jakoś tak bezpłciowo. kwadratowo. Ktoś mógłby zaryzykować stwierdzenie,
    że nie było w tym polotu. Wydaje mi się jednak, że to chyba bardziej
    kwestia indywidualnego podejścia konkretnego człowieka do muzyki. Moim
    zdaniem, tak jak i w innych dziedzinach, wyraźnie zarysowuje się tutaj
    podział na takie jakby „natury humanistyczne” i „natury ścisłe”. Sam
    należę do tych pierwszych, więc być może dlatego nie pasują mi te drugie
    😛

    Reasumując, nie przejmujcie się moim gadaniem 😀 a po drugie-temat jak
    najbardziej potrzebny wszystkim, ciekawy i pouczający. Howgh! 🙂

    *************************************************************************************
    GRUNT TO PODSTAWA

  41. Czyli dochodzimy do wniosku że można znać teorie, harmonie oraz być

    świetnym technicznie ale grać do d*py.

    Potrzebny jest jeszcze talent, możę pewna wrażliwośc muzyczna

    czy coś co określimy mianem takiej megatwórczej mocy 😀

    Jednak trzeba brać pod uwagę ze gitarzysta rzadko

    bierze bas pod uwagę :), i najchętniej prosiłby o

    prymy w takcie i po sprawie. Dlatego trudno jest

    układać bas pod istniejące motywy, wymyślone

    przez gitarzyste, który nie zaplanował w nim

    „miejsca” dla basu.

  42. d*pa Jasia śmierdzi Stasia. Zawsze znajdzie się miejsce, potrzeba trochę
    wyobraźni. No i ta „głupia teoria” daje więcej niż wam się wydaje.:)

  43. Zanim się zabiore za kolo kwintowe naucze się trochę podstaw o nutach bo bez
    nie da się tego nauczyc ze zrozumieniem imho.

Możliwość komentowania została wyłączona.