Poczatek :D

Tak właśnie sobie myslalem ,ze teraz ludzie wymyslaja coraz to bardziej
wypasione wzmacniacze ,coraz to bardziej cudaczne basy ,a co najwazniejsze nowe
style i nowe brzmienia a reakcja jest taka sama co zawsze: „łAAAAAłłł”
dzielone przez „a co to kurna jest?!”.

Kto by pomyslał ,ze nie byloby wszystkich metalik ,ajronow mejdenów i innych
redhotczylipepersów czy wszelakich innych dzisiejszych kapel gdyby nie takie
klimaty:

https://www.youtube.com/watch?v=tI4qO5Y9M1Q

co sadzicie ? 😀

Czy zastanawiałem/am się kiedykolwiek nad tym, że nowe style i brzmienia wprowadzają innowacyjne wzmacniacze i basy?
Co myślę o tym, że ludzie ciągle wymyślają coraz to bardziej wypasione wzmacniacze i cudaczne basy?
Czy zauważyłem/am, że reakcja ludzi na nowe style i brzmienia jest często negatywna?
Jakiego typu wzmacniacz i bas najbardziej mi odpowiada?
Jaka jest moja opinia na temat popularności zespołów takich jak Metallica, Iron Maiden czy Red Hot Chili Peppers?
Uważam, że wśród dzisiejszych kapel brakuje oryginalnego klimatu.
Jakie są moje ulubione style i brzmienia w muzyce basowej?
Uważam, że nowe technologie wpływają na rozwój muzyki basowej.
Co myślę o tym, że coraz więcej młodych ludzi zaczyna interesować się grą na basie?
Uważam, że jestem na bieżąco z najnowszymi trendami w muzyce basowej.

Podziel się swoją opinią

22 komentarze

  1. Kto by pomyślał, że od małpy weewoluuje człowiek.

    Tych „wszystkich metalik ,ajronow mejdenów i innych redhotczylipepersów czy
    wszelakich innych dzisiejszych kapel” nie byłoby też gdyby nie takie klimaty
    jak bęben ze skóry bizona, kawałek drewna i kość. Także to rozważanie
    można by pociągnąć jeszcze na dobre kilkanaście tysięcy lat wstecz. Ale
    po co? Bez celu takie gadanie. Ewolucja rzecz zwykła i nie ma się co
    podniecać faktem, że bez maszyny parowej nie byłoby silnika spalinowego.

    Strauss w swoich czasach był plugawą muzyką rozrywkową na miarę Britney
    Spears, Paganini to taki ichniejszy Behemoth, Bacha nikt nie lubił a w
    Pacanowie kozy

    kują.

  2. A Vivaldi był pierwszym Hardkorowcem:)

    Wyobraźcie sobie Cztery Pory Roku gdyby Vivaldi miał wtedy jakiś
    przester:)

  3. Od myszy wyewoluował rzecz jasna. Podobnie jak i rzeczona wyżej wzmiankowana
    małpa. Mysz była wspólnym przodkiem. A dokładnie pramysz, taka trochę
    podobna z pyszczka do kreta a trochę do chomika. Tylko dlaczego gdy mysz
    stanęła na dwch łapkach nie podpierała się ogonkiem jak kangur? Czasami na
    długich koncertach żal mi tego ogonka… Raz wziąłem stołeczek i grałem
    sobie na siedząco, ale chłopaki powiedzieli że to wiocha.

  4. rewelacja! rokendrol jest lepszy od brejkdens 😉

    (to kto idzie jutro potańcować? 🙂 )

  5. Buehehe

    „theyre slaughtering a cattle!”

    „- how long its been since youve seen a dance hall jump like that ?

    – about 3 years ago, in Roseland, when that flea circus got loose”

    ROTFLMAQWO

  6. @Kapral: Ej, ale człowiek nie wyewoluował od małpy!

    No, no… Od fistaszków.

  7. @McGregor:

    @Kapral: Ej, ale człowiek nie wyewoluował od małpy!

    No, no… Od fistaszków.

    •••••••••••••••••••••••••••••••••
    Ibanez BTB400 + Box Taurus B525
    Emsi pozdrawia znad morza ☺

    Proszę nie mieszać w to fistaszków… akurat jem

  8. @Hoo-Bee: A Vivaldi był pierwszym Hardkorowcem:)
    Wyobraźcie sobie Cztery Pory Roku gdyby Vivaldi miał wtedy jakiś przester:)

    A! Nie Vivaldi, a Wagner 😀 To ojciec hard rocka ;D

    (czy tam heavy metalu, nie pamiętam)

  9. W sumie to wszystko już było…

    A pamiętacie co powiedział Lobo?

    „Historia jest do d*py. Bo MNIE tam nie było.”

  10. @McGregor:
    Paganini to taki ichniejszy Behemoth

    Ooooo nie… Niccolo Paganini to ówczesny Satriani i Vai w jednej osobie, tyle
    że to o wiele większy geniusz niż oni obaj razem wzięci…

  11. Ale faktem jest, że był powszechnie posądzany o konszachty z szatanem we
    własnej osobie.

    A porównywanie go do Vaia i Satrianiego uważam za duży disrespect wobec
    szanownego Paganiniego, który moim zdaniem zjada ich i całą resztę im
    podobnych grajków jednym taktem.

  12. @McGregor: Ale faktem jest, że był powszechnie posądzany o konszachty z szatanem we własnej osobie.
    A porównywanie go do Vaia i Satrianiego uważam za duży disrespect wobec szanownego Paganiniego, który moim zdaniem zjada ich i całą resztę im podobnych grajków jednym taktem.

    •••••••••••••••••••••••••••••••••
    Ibanez BTB400 + Box Taurus B525
    Emsi pozdrawia znad morza ☺

    Tak jest! zgadzam się w 100%

  13. cholerka od dziś ćwiczę ten układ taneczny … z móją BAŚKĄ 🙂

  14. Bo moim zdaniem chodzi o to, że Paganini był nie tylko świetnym
    instrumentalistą, ale także świetnym kompozytorem, a nasi współcześni
    szybkobiegacze są niestety prawie wyłącznie instrumentalistami.

  15. Tak jest J and D JD110. I dlatego to właśnie Bo Diddley jest królem poweru a
    duet Steve Vaia i Stevie Ray Vaughana, choćby się nie wiem jak przesterowali,
    nigdy nie dorosną mu nawet do pięt.

  16. Bardzo obiektywna i pouczająca ta dyskusja. Ja uważam, że Einstein był
    większym geniuszem, a Edison może się schować ze swoimi żarówkami, jak
    mocno by nie świeciły. W końcu gdyby nie teoria względności to nie było
    by wszechświata i Edison niczego by nie wymyślił.

  17. Ktoś zauważył, że elektryczność i magnetyzm to to samo. Inny zauważył,
    że światło i ciepło to to samo. Inny zauważył, że promieniowanie
    optyczne i termiczne to promieniowanie elektromagnetyczne. Ktoś inny
    zauważył, że cząsteczki podlegaja dyfrakcji i interferencji. Inny
    stwierdził, że cząsteczki to są fale. Einstein zauważyl, że energia to
    materia (razy Ce kwadrat). Nic zatem nowego nie wniósł. Rozwinął może, czy
    też potwierdził dotychczasowe przypuszczenia. Był geniuszem fizyki, tak jak
    Hendrix był geniuszem gitary.

    Edison natomiast udzielił wywiadu, w którym, na pytanie dziennikarza
    „jakiegż to samozaparcia, poświęcenia i cierpliwośći wymaga robienie
    tysięcy nieudanych eksperymentów by stworzyć jedną udaną żarówkę?”
    odpowiedział:

    „Praca fizyka jest fascynująca, pasjonująca i wciągająca. Zanim użyłem
    wolframu zidentyfikowałem ponad tysiąc materiałów, które NIE nadają się
    na wytworzenie włókna żarówki”. (Przypomniał mi się wątek Zenka „Kto
    jest lutnikiem?” 🙂 )

    Nie zapominajmy przy tym, że Edison wynalazł fonograf, dyktafon i płytę
    gramofonową. Dla basisty chyba to jest ważniejsze. NIe mówiąc już o
    lodówce. Nie wyobrażam sobie basisty z ciepłym piwem…

  18. O matko, to metafora taka była. Nazwiska można wstawić dowolne, chodzi mi tu
    o typ argumentacji (jeżeli już owa istnieje). Pisanie, że jeden zjada
    drugiego, czy że trzeci nie dorasta czwartemu do pięt można rozbić sobie o
    kant d*py, szczególnie podczas porównywania zupełnie odrębnych rzeczy.
    Muzyka to nie siłownia, nikt nikogo nie zwycięża na rękę. Filippiarz znowu
    widzę zabłysnął, bo Paganini podziwiany był nie za umiejętności
    kompozytorskie (nie wyłamywał się poza kanony epoki) tylko właśnie za
    wirtuozerię (czyli szpan). W związku z tym analogie do Vaia i Satrianiego
    sobie podarujmy.

  19. Ja tam podtrzymam zdanie że prostota silniejsza od skomplikowaności. W
    wartościach bezwzględnych. „Bardziej buja” po prostu. I to nie jest
    przekomarzanie się ani licytacja tylko spostrzeżenie faktu;)

Możliwość komentowania została wyłączona.