emp tea – do posłuchania

Miałam tego nie robić, ale skoro pojawił się nasz majspejs to jednak
zaryzykuję:

www.myspace.com/empteamusic

jest to nasze pierwsze nagranie (z próby), tak więc jakość jest jaka jest
(następnym razem będzie już lepiej 🙂 )

pozdrawiam

Podziel się swoją opinią

12 komentarzy

  1. pierwszy kawalek mily instrumentalnie ale niech gosc spiewa a nie jeczy a drugi
    to dla mnie takie sranie w banie

    sex alkohol and metal

  2. Chyba coś się tutaj Killersami insirujecie i Cure wczesnym.

    Ale ten koleś w refrenie to w ogóle taki lekki rozjazd jest.

    Zupełnie nie pasuje tam, i niech przestanie wyć, albo niech

    się nauczy robić to lepiej 🙂

  3. a dla mnie ten wokal(mimo wszystko…) jest nawet urokliwy 😉

    chetnie bym się pogibala do takiej muzy na koncercie, podoba mi się pewna
    taka surowość. i kojarzy mi się bardzo z krakowskim Zooid.

  4. Pewnie mnie tu zlinczują ale stwierdzam że ten bas jednak trochę za
    głośny.

  5. Też zauważyłem, za bardzo wyeksponowany, za bardzo. Popieram zdanie kolegi
    Michała II wyżej 😀

  6. bas rzeczywiście jest za głośno i z tym się oczywiście zgadzam 😉 to było
    trochę eksperymentalne nagranie, następnym razem już będziemy wiedzieć,
    jak lepiej się nagrać. Bas brzmi trochę beznadziejnie, ale w sumie czego się
    spodziewać po J&D… 😀

  7. Zgadzam się, ze bas jest zdecydowanie za głośno, i nie równo czsami, ale
    mimo to jest klimat! (jak dla mnie głównie przez wokal :p)

Możliwość komentowania została wyłączona.