Akord zmniejszony

Cze.

W systemie mol-dur jak powszechnie wiadomo występują akordy zmniejszone. Moje
pytanie: czy zagranie tej nieszczęsnej kwinty jako czystą a nie zmniejszoną
wypaczy jakoś tonację, gdy cała reszta akordów jest gamowłaściwych –
ogólnie cała muzyka po skali diatonicznej?

Czy jako basista/ka, czy wiesz co to akord zmniejszony Cze i jak wpływa na tonację?
Czy to możliwe, aby zagranie kwinty jako czystej, a nie zmniejszonej, wpłynęło na tonację muzyki na gamie diatonicznej?
Czy zawsze stosujesz gamy diatoniczne, czy czasem używasz akordów zmniejszonych?
Czy może masz jakieś sugestie, jak najlepiej zagrać akord zmniejszony Cze w systemie mol dur?
Czy martwisz się, że nie grasz wystarczająco czysto i to może wpłynąć na tonację utworu?
Czy widziałeś/aś kiedyś, aby ktoś inny grał akord zmniejszony Cze w sposób inny niż gamowłaściwy?
Czy zdarza ci się używać akordów zmniejszonych, aby dodać trochę kolorytu do swojej gry na basie?
Czy słyszałeś/aś kiedyś, że jeden źle zagranym akordem może wpłynąć na całą tonację i harmonię utworu?
Czy preferujesz gamy diatoniczne, czy wolisz eksperymentować z różnymi rodzajami akordów?
Czy uważasz, że wypaczać gramaturę poprzez zagranie kwinty jako czystej a nie zmniejszonej, to wielki błąd muzyczny?

Podziel się swoją opinią

48 komentarzy

  1. Tak. Wtedy będzie to po prostu dźwięk spoza tonacji, więc może się
    okazać, że bardzo w danym miejscu nie siedzi…

  2. Jeśli zagrasz to z kwintą czystą a nie z trytonem to będziesz miał wtedy
    zwykly molowy akord… A wtedy caly ten zabieg traci sens…ucieka wyjątkowy
    charakter akordu zmniejszonego… Nie do końca rozumiem czemu mówisz że to
    „nieszczęsna kwinta”…tryton to bardzo ladny interwal 🙂

  3. właśnie… ja tam uwielbiam grać te wszystkie zmniejszone, półzmniejszone,
    zmniejszono-całotonowe itp klimaty. Zresztą dlaczego grać kwintę czystą w
    akordzie, który ma zmniejszoną? To trochę tak, jak grać tercję małą w
    akordzie durowym – po prostu lewydźwięk. Może xborax nie
    lubi trytonów…? Wtedy proponuję grać po prostu prymę i tercję.

  4. hola hola TRYTON NIE JEST INTERWAŁEM, tryton to najwiekszy z możliwych
    dysonansów pomiedzy interwalami!

  5. Kwestia taka że progresja akordów w kawałku jakby wymusza użycie tego
    akordu. Tonacja tak akurat dobrana że to akord zmniejszony, który z kolei z
    kwintą zmniejszoną średnio tam leży – w takiej muzyce raczej się unika
    takich interwałów. Stąd też i moje pytanie na początku. Sam się
    zastanawiałem czy tam nie lepiej już kwarte dać. Poza tym to już nie tyle o
    mnie chodzi, co o gitarnika, bo ja tam i tak pryme gram tylko. Co do tego czy
    lubię czy nie to powiem, że wolę kwinte zwiększoną niż zmniejszoną.

  6. Tym bardziej nie rozumiem o czym mówisz…o co chodzi??? Akord zmniejszony nie
    występuje bez trytonu…z kwintą czystą to już inny akord jest,a nie
    zmniejszony. I w jakiej muzyce niby unika się takich
    intrwalów
    ?

    A, kwintę zwiększoną?! hmmm…to chyba kolega mam na myśli sekstę
    malą,tak???

  7. no w średniowieczu np nie można było grać trytonów. Były
    szatańskie…

    jeśli kawałek jest w jednej diatonicznej tonacji i ten zmniejszony akord
    występuje w progresji będącej bazą utworu, to nie rozumiem, jak może on
    tam „średnio leżeć”. Raczej nie będzie leżeć, jeśli zastąpicie go
    jakimś durowym na przykład. Może nie leży, bo raczej pasowałby tam inny
    akord tej samej tonacji. Zbudowanie akordu z tego samego stopnia skali, ale z
    interwałów spoza tonacji nie rozwiąże problemu.

    A co do kwinty zwiększonej… uśmiechnąłem się. Rzeczywiście, czasem
    kiedy się przeteoretyzuje wymyślając sprytne alteracje, można dojść do
    wniosku, że należy zagrać kwartę zmniejszoną, kwintę zwiększoną, czy
    zmniejszoną nonę małą…

  8. @mich: Tym bardziej nie rozumiem o czym mówisz…o co chodzi??? Akord zmniejszony nie występuje bez trytonu…z kwintą czystą to już inny akord jest,a nie zmniejszony. I w jakiej muzyce niby unika się takich intrwalów?
    A, kwintę zwiększoną?! hmmm…to chyba kolega mam na myśli sekstę malą,tak???

    Może nie do konca dobrze to ujęłem. Ja wiem ze z kwinta czystą będzie to
    inny akrod. Chodziło mi o to ze gdy gramy po skali diatonicznej, przykładowo
    G-dur i już z jakiejś konieczności lub wyboru gramy akord F#zmniejszony to
    czy można w jakiś sposób zniwelować jego dysonujące brzmienie przez np
    granie kwinty czystej zamiast zmniejszonej. Ja doskonale wiem że to nie
    będzie już wtedy akord zmniejszony – pytałem czy taki zabieg byłby możliwy
    – takie wyjście poza tonacje. Już na to Such o Dolsky odpowiedział w
    pierwszym poście.

    W jakiej muzyce nie gra się>>>?? W D-beatowym old school hardcore. I
    z tego co słyszałem w california punk, ale jak wiadomo wsyztskich kapel nie
    dano mi usłyszeć.

    Nom a co do kwinty zwiększonej to kolega z literką „P” przy nicku robi chyba
    oczy jakby czegoś takiego nie było ??

    P.S. Chyba zaczne robić przykłady w midi;/

  9. Zabieg jest możliwy, i nie musisz nas o to pytać. Po to wiesz jak budować
    akordy i masz instrument pod ręką, żeby sobie raz-dwa spróbować i
    wiedzieć. Nie wiem za wiele o D-beatowym old school hardcore, o california
    punk też prawie nic… nie podejrzewałem jednak, że w tak buntowniczych
    gatunkach muzyki istnieją nieomijalne reguły rodem ze średniowiecza, czyli
    „nie gramy trytonów”. Ja myślę, że może to wynikać z faktu, że chłopaki
    może nie znają akordów innych niż dur, moll i tzw power chord, czyli kwinta
    czysta. Spróbuj grać w swojej kapeli również akordy zmniejszone,
    półzmniejszone, dominantowe, nonowe i jakie tam jeszcze, i bądź lepszym
    muzykiem. Muzyka jest wielka, nie ograniczajmy jej sobie. Ja wiem, że w
    prostocie siła, ale jeśli już trójdźwięki na skali diatonicznej są za
    skomplikowane……

    No i fakt, kwinty zwiększonej tak naprawdę nie ma, choć
    fakt jej istnienia wynika czasem z obliczeń… ten interwał będzie po prostu
    małą sekstą. Oczywiście wyobrażam sobie, że można stworzyć sobie
    skalę, gdzie nie będzie ani kwinty czystej ani trytonu, a jest seksta wielka
    i dźwięk pół tonu niższy też występuje… będzie więc kwintą
    zwiększoną. Nie wyobrażam sobie tylko sytuacji, w której chciałbym coś
    takiego grać.

  10. I tym właśnie postem nasz Wspaniały Kolega Such O Dolsky dowiódł, że
    chociaż na muzyce się zna, to o punku i o hardcorze pojęcia zielonego nie
    ma! ; )))))))))))))))

  11. Kolega z tą literką robi oczy bo nie ma „czegoś takiego” 🙂

    Więc jeśli w tej muzie są ustalone zasady,które traktują tryton jako
    wspólbrzmienie niedozwolone to o czym w takim razie ta rozprawka? Grajcie
    Panowie akord na VII stopniu gamy jako molowy i po sprawie… Nie rozumiem po
    jakiego grzyba Kolega z dwoma xami w niku zadaje pytanie mając z góry
    przygotowaną odpowiedz? No, chyba że dopiero w trakcie wymiany poglądów
    uświadomil sobie to że wie… 🙂 ech…

  12. @mich: Kolega z tą literką robi oczy bo nie ma „czegoś takiego” 🙂
    Więc jeśli w tej muzie są ustalone zasady,które traktują tryton jako wspólbrzmienie niedozwolone to o czym w takim razie ta rozprawka? Grajcie Panowie akord na VII stopniu gamy jako molowy i po sprawie… Nie rozumiem po jakiego grzyba Kolega z dwoma xami w niku zadaje pytanie mając z góry przygotowaną odpowiedz? No, chyba że dopiero w trakcie wymiany poglądów uświadomil sobie to że wie… 🙂 ech…

    Pytanie nie było retoryczne, wyjaśniłem tylko że w tego typu muzyce raczej
    się trytonów nie gra. To że mogę zagrać prymę i tercję to wiedziałem (o
    dziwo :))

    „kwinta – jest to interwał między I i V stopniem. Kwinta czysta składa się
    z 7 półtonów, kwinta zwiększona – 8 półtonów, kwinta zmniejszona – 6
    półtonów.”

    źródło

  13. @Kapral: I tym właśnie postem nasz Wspaniały Kolega Such O Dolsky dowiódł, że chociaż na muzyce się zna, to o punku i o hardcorze pojęcia zielonego nie ma! ; )))))))))))))))

    i nigdy nie twierdził, że jest inaczej 😀

    aczkolwiek jak byłem ze 12 lat młodszy, zasłuchiwałem się namietnie takimi
    kapelami jak Biohazard, Sick Of It All czy Suicidal Tendencies.

    Ale nigdy nie zastanawiałem się, czy to jest punk, metal, hardcore, czy
    country.

  14. P.S. pamiętajcie też Panowie że gdy z akordu na VII stopniu zrobicie
    molowy(z kwintą czystą; np w G-dur będzie to dźwięk C#) to pomiędzy
    pierwszym stopniem tej tonacji a kwintą tego akordu będzie nieszczęsny
    tryton 🙂

  15. @mich: P.S. pamiętajcie też Panowie że gdy z akordu na VII stopniu zrobicie molowy(z kwintą czystą; np w G-dur będzie to dźwięk C#) to pomiędzy pierwszym stopniem tej tonacji a kwintą tego akordu będzie nieszczęsny tryton 🙂

    A nie kwartą ??

  16. Nie…nie kwartą. Jeśli zagrać ten akord jako molowy (z kwintą
    czystą
    ) to interwal od prymy (tonacji) do kwinty (akordu) będzie
    trytonem. 🙂

  17. @mich: Nie…nie kwartą. Jeśli zagrać ten akord jako molowy (z kwintą czystą) to interwal od prymy (tonacji) do kwinty (akordu) będzie trytonem. 🙂

    Heh wiem do czego zmierzasz 🙂 Ale z tego co tu piszesz robisz za skali
    siedmiostopniowej (G A H C D E F#) skalę ośmiostopniową (G A H C
    C# D E F#) – wówczas faktycznie piąty dźwięk ze skali (C#)
    byłby trytonem w odniesieniu do G – za to szósty w kolejności dźwięk
    (seksta?) brzmiałby jak kwinta czysta?

    Z kolei można by zrobić skalę lidyjską od G (G A H C# D E F#) wówczas i
    akord na I i VII stopniu maiłby kwinty czyste, ale za to na IV kwinte
    zmniejszona 😛 Co nie rozwiązuje problemu 😀

    A tak w ogóle to na mysl nasunęly mi się skale blusowe. Te dodane dźwięki
    nazywa się blue notes i przykładowo w skali bluesowej G -moll dżwiękiem
    dodanym jest C# – gdyby z mojego przykładu zamiast Gamy G-dur by była G-moll
    to wówczas była by to skala bluesowa (z tym C#) ale ta skala by miała swoją
    kwintę czystą D.

    Nom zapewne nagmatwałem i nie macie już do mnie siły ;P

  18. nie…nie robię…to Ty robisz taką tę skalę zmieniając tryb tego akordu.
    O tym Such O Dolsky pisal kilka postów temu. Ja piszę o normalnej gamie
    durowej,którą Ty chcesz zmieniać i pytasz co wtedy…ech…tak jak mówisz,
    nie mam sily 🙂

  19. A WY SIĘ TAM HUJA ZNACIE.aKORD ZMNIEJSZONY TO 2 TERCJE MAŁE I TAK TO TRZEBA
    TRAKTOWAĆ.JAKI TO JEST PROBLEM?PROBLEMEM TO MOŻE BYĆ HARMONIA JAZZOWA A NIE
    AKORD ZMNIEJSZONY.PRZEANALIZUJ ODSTĘPY PÓŁTONOWE W AKORDZIE ZBUDOWANYM NA 7
    STOPNIU AKORDU DUROWEGO I WSZYSTKO BĘDZIE JASNE.MUZYK MUSI CHARAKTERYZOWAĆ
    SIĘ (OPRÓCZ SŁUCHU)MUŚLENIEM.NIE BURAKUJ STARY.JEŻELI AKORD ZMNIEJSZONY TO
    ZE ZMNIEJSZONĄ KWINTĄ I TYLE.DLATEGO ZMNIEJSZONY!!!!!TAKI JEST I TYLE!!!!!NIE
    RÓB Z TEGO HALO BO NIE MA SENSU(POCZYTAJ HARMONIE SIKORSKIEGO).POZDRAWIAM

  20. @kot karol: A WY SIĘ TAM HUJA ZNACIE.aKORD ZMNIEJSZONY TO 2 TERCJE MAŁE I TAK TO TRZEBA TRAKTOWAĆ.JAKI TO JEST PROBLEM?PROBLEMEM TO MOŻE BYĆ HARMONIA JAZZOWA A NIE AKORD ZMNIEJSZONY.PRZEANALIZUJ ODSTĘPY PÓŁTONOWE W AKORDZIE ZBUDOWANYM NA 7 STOPNIU AKORDU DUROWEGO I WSZYSTKO BĘDZIE JASNE.MUZYK MUSI CHARAKTERYZOWAĆ SIĘ (OPRÓCZ SŁUCHU)MUŚLENIEM.NIE BURAKUJ STARY.JEŻELI AKORD ZMNIEJSZONY TO ZE ZMNIEJSZONĄ KWINTĄ I TYLE.DLATEGO ZMNIEJSZONY!!!!!TAKI JEST I TYLE!!!!!NIE RÓB Z TEGO HALO BO NIE MA SENSU(POCZYTAJ HARMONIE SIKORSKIEGO).POZDRAWIAM

    to ty tu burakujesz. A przy tym błądzisz. Akord zmniejszony nie jest
    zbudowany na 7 stopniu akordu durowego tylko gamy durowej. A to poważna
    różnica. Poza tym: co to jest „muślenie”?!

    Nie wydzieraj się na nas i nie obrażaj. A robisz to już pierwszym
    zdaniem.

  21. such o dolsky, xborax nie chce być nie miły ale niestety kot karol ma racje !!
    probujecie udowadniac swiatu ze 5 stopien gamy ze 7 itp. ze skala taka ze
    sraka. ludzie przez 12 lat chodzilem do szkoly muzycznej i te wasze chore
    wywody byly jedynie przedmiotem wywodow na przedmiocie zwanym harmonią ! to
    tam się zwraca uwage na to czy tryton to będzie kwarta zwiekszona czy kwinta
    zmniejszona. jest to uzaleznione od tonacji i kilku innych czynnikow majacy
    zwiazek z nazwami w odniesieniu do harmonii utworow. poza tym nikt przy
    zdrowych zmyslach nie traktuje tego w ten sposob. bierzesz instrument i grasz i
    nie myslisz czy to będzie się nazywalo tak czy inaczej. tryton to tryton i
    mozesz go stworzyc od kazdego dźwięku. kogo to obchodzi jak to się będzie w
    danej chwili nazywało?! na kompozycji do c*uja jestes czy co? nie wiem być
    może probujecie się popisac swoja niestety tylko teoretyczna wiedza bo z tego
    co piszecie to nie umiecie tego zastosowac w praktyce tylko jakieś farmazony
    pieprzycie. słusznie tez zauwazył Szergiel, kto w tej chwili jak gra czy coś
    rozklada odleglosci na półtony ? – paranoja. perz_86 wez się walnil w dynie
    co. tryton nie jest interwalem, co ty stary pieprzysz. interwal jest to
    odleglosc pomiedzy dwoma dzwiękami bez wzgledu na ich odleglosc od siebie!
    tryton to w/g ciebie nie odleglosc ? może ty w 5 wymiarze tworzysz muzykę. poza
    tym pytanie było zupelnie inne, chodzilo czy jak się zagra kwinte czysto to czy
    się zmieni tonacja . nie tonacja się nie zmieni tylko będzie to wtedy zwykły
    akord jak napisał mich. ludzie dajcie se spokoj. robicie z igly widły i
    niepotrzebnie macicie ludziom w glowach. pozdrawiam

  22. @uzeb: such o dolsky, xborax nie chce być nie miły ale niestety kot karol ma racje !! probujecie udowadniac swiatu ze 5 stopien gamy ze 7 itp. ze skala taka ze sraka. ludzie przez 12 lat chodzilem do szkoly muzycznej i te wasze chore wywody byly jedynie przedmiotem wywodow na przedmiocie zwanym harmonią ! to tam się zwraca uwage na to czy tryton to będzie kwarta zwiekszona czy kwinta zmniejszona. jest to uzaleznione od tonacji i kilku innych czynnikow majacy zwiazek z nazwami w odniesieniu do harmonii utworow. poza tym nikt przy zdrowych zmyslach nie traktuje tego w ten sposob. bierzesz instrument i grasz i nie myslisz czy to będzie się nazywalo tak czy inaczej. tryton to tryton i mozesz go stworzyc od kazdego dźwięku. kogo to obchodzi jak to się będzie w danej chwili nazywało?! na kompozycji do c*uja jestes czy co? nie wiem być może probujecie się popisac swoja niestety tylko teoretyczna wiedza bo z tego co piszecie to nie umiecie tego zastosowac w praktyce tylko jakieś farmazony pieprzycie. słusznie tez zauwazył Szergiel, kto w tej chwili jak gra czy coś rozklada odleglosci na półtony ? – paranoja. perz_86 wez się walnil w dynie co. tryton nie jest interwalem, co ty stary pieprzysz. interwal jest to odleglosc pomiedzy dwoma dzwiękami bez wzgledu na ich odleglosc od siebie! tryton to w/g ciebie nie odleglosc ? może ty w 5 wymiarze tworzysz muzykę. poza tym pytanie było zupelnie inne, chodzilo czy jak się zagra kwinte czysto to czy się zmieni tonacja . nie tonacja się nie zmieni tylko będzie to wtedy zwykły akord jak napisał mich. ludzie dajcie se spokoj. robicie z igly widły i niepotrzebnie macicie ludziom w glowach. pozdrawiam

    +1

  23. Nie jestem po szkole muzycznej, jadnakże próbuje komponować swoje kawałki.
    Myśle że to nie przestępstwo, może jedynie zbrodnia przeciwko ludzkości i
    ich uszom:). Jednakże chcę to robić jak najlepiej i wesprzeć się radami
    kolegów po fachu. Nie używam jakiś kosmicznych dla mnie skal jak arabska,
    hawajska 😛 Robię te wałki w tym systemie dur-moll i każdy z akordów wałka
    jest konsekwencją tej tonacji. Używam dźwięków gamowłaściwych – być
    może dla was to banał – że to proste lub też prostackie. Staram się być
    konsekwentny, jednakże czasem trafiam na momenty w których się waham i
    dlatego piszę tutaj. Kawąłki raczej od basu zaczynam układac, a że często
    lub też przeważnie w owym gatunku bas idzie po prymach, dopiero przy
    dodawaniu gitary spostrzegłem że w owym jednym momencie żeby być
    konsekwentnym i wiernym przyjetej tonacji kwinta akordu winna być zmniejszona
    – problem taki że nie „pasuje” jak dla mnie i o niebo lepiej brzmi tam kwinta
    czysta. I tu mam dylemat. Dodam tylko że cały kawałek ma 113 taktów (169
    sekund), a ten newralgiczny moment pojawia się w wałku 8 razy jako
    ćwiercnuta czyli 2 takty łącznie (około 3 sekund). Podsumowując ten akord
    to czasowo około 1,8% kawałka. Pytanie własciwie dotyczy konsekwencji czy
    nagiąc tą tonację grając kwintę czystą zamiast zmniejszonej. I bardzo
    prawdopodobne że w każdym innym stylu będzie to wyglądało inaczej. Wałek
    okreslił bym stylistycznie jako old school hardcore/punk. Możecie nie znać
    tego stylu, bo to nie tak wyrafinowane jak jazz, ale po raz kolejny mówie że
    w 98% kawałka dźwięki są gamowłasciwe( przeważnie ten styl co gram się w
    100% robi bez dźwięków spoza tonacji). Po porstu powiedzcie jakbyscie wy
    zrobili, a nie ze się za bardzo przejmuje tą teorią i że mam wyimaginowane
    problemy.

    P.S. Forum nie jest do obrażania innych osób co po niekórzy robią. Poza tym
    jednostki takie jak kot karol wykazują : brak netykiety, brak czytania ze
    zrozumieniem, zbędny wulgaryzm i pieniactwo.

  24. Pieprzycie….lepiej wódki łyknijcie wtedy muzyka sama się tworzy. nawet z
    trytonami 😉

  25. @Zielak: Pieprzycie….lepiej wódki łyknijcie wtedy muzyka sama się tworzy. nawet z trytonami 😉

    A ty co spać nie możesz 😛 ??

  26. mam nadzieje ze to nie bardzo offtop ale co sadzicie o graniu tercjami
    ewentualnie dwudzwiekami myślę za bardziej uniwersalne a wzgledy nazwijmy to
    jakościowe jak oceniacie?

  27. @xborax: cały kawałek ma 113 taktów (169 sekund)

    wnioskuję, że masz to wygenerowane w FL czy jakim innym cudaku. wrzućże
    chłopie mp3kę w wersji „ze zmniejszonym” i w wersji „z czystym”, zrobimy
    małe głosowanie co lepiej brzmi i będzie po problemie, co?

    PeeS: bynajmniej nie twierdząc, że teoria muzyki jest nieciekawa czy
    nieprzydatna to ja komponując takich zwrotów jak „wypada”/”nie wypada”,
    „powinno się”, „jasno wynika z..” etc.. nie pojmuję. jakbym tak chciał do
    tego podchodzić to wybrałbym matmę: bardziej złożone problemy i
    dokładniejsze narzędzia do ich rozwiązywania 😛

  28. xborax a słyszałeś kiedyś o czymś takim jak krzyżyk , bemol i kasownik ?!
    te znaki przynutowe służą włąśnie do tego że jeśli masz jakąś tonacje
    nie ważne jaką i używasz dźwięków gamowłaściwych i w którymś momencie
    coś ci nie pasuje to właśnie ich używasz. nie zmienia to tonacji (bo ta
    jest określona przy kluczu, )a tylko zmienia jeden konkretny dziek w danym
    momencie i nic więcej. rozważania typu jak to się nazywa czy to kwarta
    zwiększona czy kwinta zmniejszona lub po prostu tryton stosuje się tylko przy
    nauce kompozycji i przy analizie utworów. poza tymi przypadkami rozważanie
    tematu czy nazwiesz to tak czy inaczej mija się z celem. stawiasz sobie
    kasownik, lub bemol który obowiązuje od danej nuty do konca taktu i w
    następnym takcie grasz już normalnie tak jak obowiązuje tonacja. jak chesz
    mozesz w to wnikac ale i tak do nieczego nie dojdziesz poza tym ze w danym
    momencie na ten sam interwał będziesz mowił kwarta zwiększona a za chwili
    kwinta zmniejszona. wiec daj se looz bo dla słuchacza który tego słucha nie
    będzie miało to najmniejszego znaczenia. pozdrawiam

  29. Może problem wynika z tego że do mat-fizu chodzilem ;P Kawałki robię w gp3.
    Wraz z sugestią rośliny zamieszczam linka do tych kawąłków. Wyeksportowane
    do midi.

    hardcore (www.sendspace.com/file/w893x0)

    Co do znaków przednutowych to wiem o co chodzi, chcociaż sam z nut nie
    czytam. Możliwe że przesadzam – i ciężko mi się pogodzić że na 500 nut
    10 by miało przy sobie bemola 🙂 Z kolei chciałbym zadać kolejne pytanie
    nawiązujące do tematu. Bo w tym przypadku pryma akordu należy do tonacji a
    kwinta czysta już nie. A co przykładowo gdy wszystkie dźwięki jakiegoś
    akordu w wałku były by poza tonacją?? Odpowiesz tak samo?? I jeszcze jedno
    czy jak wy robicie swoje kawałki to jakąś tonacje najpierw ustalacie czy
    dopeiro ją dopasowujecie po wmysleniu kawałka i się w trakcie robienia go nie
    zastanawiacie czy to tonacja taka czy taka.(jeśli zapisujecie jakkolwiek swoje
    pomysly). Pozdrawiam :P:)

  30. no i widzisz, jak dla mnie oczywiste jest, że czysta wygrywa

    i nie chce mi się tu nawet zastanawiać jaka to jest tonacja, co pewnie
    odpowiada na Twoje drugie pytanie 😀

  31. xborax , wez przeczytaj sobie powoli jeszcze raz ze zrozumieniem to co
    napisalem wyzej i będziesz miał odpowiedz na swoje pytania.

  32. Wysluchalem przykladów…myślę że dalsza dyskusja nie ma sensu… Grajcie
    jak leci,lub też jak wam wygodniej…nie myślcie o tonacjach i znakach.
    Grając caly czas kwinty równolegle nie ma to najmniejszego znaczenia. I nie
    zrozum mnie zle-mam na myśli dany gatunek muzy. Odpuśćcie sobie…

  33. @wdeche:

    @uzeb: such o dolsky, xborax nie chce być nie miły ale niestety kot karol ma racje !! probujecie udowadniac swiatu ze 5 stopien gamy ze 7 itp. ze skala taka ze sraka. ludzie przez 12 lat chodzilem do szkoly muzycznej i te wasze chore wywody byly jedynie przedmiotem wywodow na przedmiocie zwanym harmonią ! to tam się zwraca uwage na to czy tryton to będzie kwarta zwiekszona czy kwinta zmniejszona. jest to uzaleznione od tonacji i kilku innych czynnikow majacy zwiazek z nazwami w odniesieniu do harmonii utworow. poza tym nikt przy zdrowych zmyslach nie traktuje tego w ten sposob. bierzesz instrument i grasz i nie myslisz czy to będzie się nazywalo tak czy inaczej. tryton to tryton i mozesz go stworzyc od kazdego dźwięku. kogo to obchodzi jak to się będzie w danej chwili nazywało?! na kompozycji do c*uja jestes czy co? nie wiem być może probujecie się popisac swoja niestety tylko teoretyczna wiedza bo z tego co piszecie to nie umiecie tego zastosowac w praktyce tylko jakieś farmazony pieprzycie. słusznie tez zauwazył Szergiel, kto w tej chwili jak gra czy coś rozklada odleglosci na półtony ? – paranoja. perz_86 wez się walnil w dynie co. tryton nie jest interwalem, co ty stary pieprzysz. interwal jest to odleglosc pomiedzy dwoma dzwiękami bez wzgledu na ich odleglosc od siebie! tryton to w/g ciebie nie odleglosc ? może ty w 5 wymiarze tworzysz muzykę. poza tym pytanie było zupelnie inne, chodzilo czy jak się zagra kwinte czysto to czy się zmieni tonacja . nie tonacja się nie zmieni tylko będzie to wtedy zwykły akord jak napisał mich. ludzie dajcie se spokoj. robicie z igly widły i niepotrzebnie macicie ludziom w glowach. pozdrawiam

    +1

    odpowiadamy na pytanie zawarte w temacie. Jesteście przeciwni posiadaniu
    wiedzy teoretycznej, spoko. Mnie pomaga ona lepiej grać. Oburza was nazywanie
    skal, akordów? to po cholerę wchodzicie w wątek pt „akord zmniejszony”?!

  34. @uzeb: perz_86 wez się walnil w dynie co. tryton nie jest interwalem, co ty stary pieprzysz. interwal jest to odleglosc pomiedzy dwoma dzwiękami bez wzgledu na ich odleglosc od siebie!

    Tak, a 186cm jest wzrostem mężczyzny bez wględu na jego wzrost…

    Wiesz, Uzeb, kojarzyłem Cię z tego forum z bardziej sensownych wypowiedzi. A
    tu wszedłeś w dyskusję, która była dość kulturalna i merytoryczna. I ze
    względu na to, że nie odpowiada Ci temat (więc pewnie Twoim zdaniem nikt nie
    powiniem go poruszać) każesz nam się walić w dynię. A przy tym w obrębie
    jednego zdania stawiasz tezę i natychmiast sam jej zaprzeczasz. Mam nadzieję,
    że CBŚ szybko zdejmie Twojego dilera, bo najwyraźniej jakieś straszne
    paskudztwo wprowadził na rynek…

  35. @Such O Dolsky:
    odpowiadamy na pytanie zawarte w temacie. Jesteście przeciwni posiadaniu wiedzy teoretycznej, spoko. Mnie pomaga ona lepiej grać. Oburza was nazywanie skal, akordów? to po cholerę wchodzicie w wątek pt „akord zmniejszony”?!

    Spokojnie. Nie jestem przeciwny wiedzy teoretycznej, jestem przeciwny mieszaniu
    ludziom w głowach. Uzeb wyraził doskonale moje odczucia co do tematu, który
    ze zdobywaniem wiedzy teoretycznej ma tak naprawdę mało wspólnego, IMHO.

  36. heh, widze ze co po niektorzy nadal nie rozumieja sensu moich wypowiedzi. such
    o dolsky problem polega na tym ze czysto teoretyczne rozwazania na temat
    nazewnictwa akordow i generalnie zaleznosci miedzy dzwiękami maja sens wtedy
    kiedy to dokonuje się analizy utworu muzycznego i „rozklada” się go ze tak
    powiem na czynniki pierwsze. Mialem taki przedmiot w szkole przez rok i
    polegało to na tym ze bierze się jakiś kawalek dowolnego kompozytora i zaczyna
    się go analizowac dlaczego kolo zrobił tak a nie inaczej, poniewaz na etapie
    dziejow rozne zasady panowały odnosnie formy utworu muzycznego. analizuje się
    takt po takcie dokladnie nazywajac akordy , współbrzmienia, zależności
    miedzy poszczególnymi głosami itp, itd. I powiem Ci ze ta wiedza jest mi do
    niczego dzis nie potrzebna bo nie jestem muzykologiem i nie siedze w nutach w
    domu i nie analizuje zadnych dziel. Dlatego właśnie uwazam ze ludzie których
    to bardzo ciekawi powinni siegnąć do literatury fachowej i poczytac trochę na
    ten temat (a nie jest to takie proste) niż na tym etapie ktorym sa ze swoja
    wiedza zadawac sobie takie pytania , bo i tak to do niczego nie doprowadzi.
    kwarta zawsze będzie brzmiala jak kwarta bez znaczenia czy ja nazwiemy kwartą
    czy tercją zwiększona. I teraz do ciebie such o dolsky- nie jestem przeciwny
    wiedzy i pytaniom zadanym w temacie tylko ze ta wiedza w niczym się nie przyda
    ludziom grajacym. ta wiedza jest potrzebna teoretykom którzy wykladaj takie
    przedmioty. i tylko tyle chciałem ujac w swoich wypowiedziach. perz_86 cały
    czas czuwam 😀 EOT

  37. Ej, kurde, ludzie, teoria teorią. To nie jest jakiś zbiór nienaruszalnych
    reguł których trzeba się za wszelką cenę trzymać. To raczej wskazówki,
    taki punkt zaczepienia przy tworzeniu czegoś. Jak jakiś dźwięk jest poza
    tonacją, ale na gołe ucho słychać że on tam pasuje to grać i nie
    marudzić. Nietrudno napisać coś w 100% zgodnego z teorią co będzie
    totalnym kwasem. Teoria nie zastąpi wam słuchu i zwykłego myślenia.

    Poza tym roztrząsacie sobie trytony, kwarty zwiększone, kwinty zmniejszone –
    dźwiękowo jest to jedno i to samo, różny jest tylko zapis. A słuchacza
    zapis g**** obchodzi.

  38. @uzeb: heh, widze ze co po niektorzy nadal nie rozumieja sensu moich wypowiedzi. such o dolsky problem polega na tym ze czysto teoretyczne rozwazania na temat nazewnictwa akordow i generalnie zaleznosci miedzy dzwiękami maja sens wtedy kiedy to dokonuje się analizy utworu muzycznego i „rozklada” się go ze tak powiem na czynniki pierwsze. Mialem taki przedmiot w szkole przez rok i polegało to na tym ze bierze się jakiś kawalek dowolnego kompozytora i zaczyna się go analizowac dlaczego kolo zrobił tak a nie inaczej, poniewaz na etapie dziejow rozne zasady panowały odnosnie formy utworu muzycznego. analizuje się takt po takcie dokladnie nazywajac akordy , współbrzmienia, zależności miedzy poszczególnymi głosami itp, itd. I powiem Ci ze ta wiedza jest mi do niczego dzis nie potrzebna bo nie jestem muzykologiem i nie siedze w nutach w domu i nie analizuje zadnych dziel. Dlatego właśnie uwazam ze ludzie których to bardzo ciekawi powinni siegnąć do literatury fachowej i poczytac trochę na ten temat (a nie jest to takie proste) niż na tym etapie ktorym sa ze swoja wiedza zadawac sobie takie pytania , bo i tak to do niczego nie doprowadzi. kwarta zawsze będzie brzmiala jak kwarta bez znaczenia czy ja nazwiemy kwartą czy tercją zwiększona. I teraz do ciebie such o dolsky- nie jestem przeciwny wiedzy i pytaniom zadanym w temacie tylko ze ta wiedza w niczym się nie przyda ludziom grajacym. ta wiedza jest potrzebna teoretykom którzy wykladaj takie przedmioty. i tylko tyle chciałem ujac w swoich wypowiedziach. perz_86 cały czas czuwam 😀 EOT

    A mi się wydaje że to Ty Uzeb nie rozumiesz problemu. Użyta terminologia ma
    na celu tylko nakreślenie „problemu” i tylko temu służy. Wydaje mi się to
    bardziej czytelne niż „3 struna od dołu, 8 próg”. W zasadzie to analiza się
    mnie nie tyczy bo to ja robię, pytałem tylko co wy o tym sądzicie i jak wy
    byście zagrali, czyli jak się zachowujecie w takich „momentach”. Skoro pytam
    to chciałbym posiadać informacje w tej materii – sam ocenię czy mi się
    przydadzą. Jeśli nie macie ochoty pomóc lub wyrazić własnaopinie to po co
    tu zaglądać i tracić czas na pisanie postów;/ Lepiej zajrzeć do Jajecznicy
    Kaprala czy Śledzia Sernika

  39. @Medawc:
    Poza tym roztrząsacie sobie trytony, kwarty zwiększone, kwinty zmniejszone – dźwiękowo jest to jedno i to samo, różny jest tylko zapis. A słuchacza zapis g**** obchodzi.

    Ale nazwać to jakoś należy. Nstepnym razem będę pisał „dźwięk oddalony o
    sześć półtonów od …” Bo krótsze to niż „tryton”

  40. taa, kwarta zwiększona i kwinta zmniejszona to to samo „dźwiękowo”, o ile
    podniesiesz gitarę, zagrasz ten dwudźwięk i odłożysz gitarę. Natomiast
    jeśli w akordzie występują jeszcze jakieś inne dźwięki, a w piosence
    jakieś inne akordy, to kwarta zwiększona ma zgoła inne znaczenie harmoniczne
    niż kwinta zmniejszona – zależnie od kontekstu całości. Możecie sobie
    uważać, że nazywanie akordów i interwałów jest niepotrzebnym
    pieprzeniem… po co w takim razie wchodzić w wątek pod takim tytułem, raz
    jeszcze pytam… Obraża Was, że ktoś o tym rozmawia?

    Zauważyłem, że niektórzy reagują alergicznie, kiedy ktoś rozmawia tu o
    czymś innym niż nowy sprzęt, fajne d*py i szesnastki w tempie 300bpm.

    Jeśli chodzi o mnie – od ładnych paru lat komponuję, głównie jazz, m.in.
    dla wokalistek/wokalistów. Może to przypadek, ale od kiedy zgłębiłem nieco
    zależności harmoniczne, dostaję więcej (i częściej) kasy za swoje
    utworki, a publika słucha ich z większym zainteresowaniem.

    Tak się również składa, że xborax właśnie o problem z
    tej dziedziny zapytał, więc nie rozumiem, dlaczego się burzycie, jeśli
    ktoś odpowiada. Oczywiście, że trzeba grać nie myśląc o takich rzeczach.
    Ale żeby swobodnie tak grać, trzaba sporo o tym myśleć na wcześniejszym
    etapie.

  41. Już. Spokojnie. Ciiichutko. Jedni reagują alergicznie, inni nie. Ci, co chcą
    pokazać, że są ponad teorię (w jakikolwiek sposób) niech się po prostu
    nie wypowiadają. Chyba, że mają do powiedzenia coś mądrego na ten temat. I
    tyle.

  42. @Such O Dolsky: taa, kwarta zwiększona i kwinta zmniejszona to to samo „dźwiękowo”, o ile podniesiesz gitarę, zagrasz ten dwudźwięk i odłożysz gitarę. Natomiast jeśli w akordzie występują jeszcze jakieś inne dźwięki, a w piosence jakieś inne akordy, to kwarta zwiększona ma zgoła inne znaczenie harmoniczne niż kwinta zmniejszona – zależnie od kontekstu całości. Możecie sobie uważać, że nazywanie akordów i interwałów jest niepotrzebnym pieprzeniem… po co w takim razie wchodzić w wątek pod takim tytułem, raz jeszcze pytam… Obraża Was, że ktoś o tym rozmawia?
    Zauważyłem, że niektórzy reagują alergicznie, kiedy ktoś rozmawia tu o czymś innym niż nowy sprzęt, fajne d*py i szesnastki w tempie 300bpm.
    Jeśli chodzi o mnie – od ładnych paru lat komponuję, głównie jazz, m.in. dla wokalistek/wokalistów. Może to przypadek, ale od kiedy zgłębiłem nieco zależności harmoniczne, dostaję więcej (i częściej) kasy za swoje utworki, a publika słucha ich z większym zainteresowaniem.
    Tak się również składa, że xborax właśnie o problem z tej dziedziny zapytał, więc nie rozumiem, dlaczego się burzycie, jeśli ktoś odpowiada. Oczywiście, że trzeba grać nie myśląc o takich rzeczach. Ale żeby swobodnie tak grać, trzaba sporo o tym myśleć na wcześniejszym etapie.

    W pełni się z Tobą zgadzam 🙂 Zapodaj jakieś swoje kompozycje no i ile za
    to bierzesz 😀

    :P??

Możliwość komentowania została wyłączona.