Jak katować, ale nie zakatować? – czyli duże głośności, przestery i [nie]porozwalane głośniki

Granie na granicy możliwości sprzętu muzycznego to wyzwanie, szczególnie w gatunkach takich jak stoner/drone/sludge/noise, gdzie wysokie głośności i przestery są na porządku dziennym. Autoryzowany obecnie poszukuje rozwiązania, jak efektywnie traktować głośniki, aby służyły dłużej bez uszczerbku na jakości.

Jak-katowac-ale-nie-zakatowac-8211-czyli-duze-glosnosci-przestery-i-nieporozwalane-glosniki
To pierwszy mój post na forum więc zacznę od – cześć Wam wszystkim! 🙂

Wracając do samego tematu – niestety nie znam odpowiedzi na postawione pytanie, a bardzo jest mi to nie na rękę. Zwracam się więc do Was, Basoofkowiczów z nadzieję, że ktoś będzie potrafił na nie odpowiedzieć 😉

A teraz o co chodzi – gram w zespole hałasującym na pograniczu stoner/drone/sludge/noise w związku z czym naprawdę katuję swój sprzęt. Jest koszmarnie głośno, fuzz wrzeszczy praktycznie cały czas. Tak ma być. Niestety, jak wiadomo, takie traktowanie niespecjalnie służy głośnikom. Konkretniej mówiąc te obecnie zamontowane pograły ze mną trochę ponad pół roku i dużo dłużej już nie pociągną. Jasne, nie były one nowe w momencie zakupu, ale wydawały czyste dźwięki i nic nie „pierdziało”. Teraz jest wręcz odwrotenie.

Zamierzam więc oczywiście je wymienić. I tutaj pojawia się pytanie do Was – jakiego rodzaju głośniki nie będą sobie nic robić z brutalnego traktowania i posłużą dłużej niż kilka miesięcy?

Obecnie gram na:
głowa – Hartke HA 350
kolumna – wytwór garażowy 4×10 500watt/4ohm (producent nieznany)

Będę naprawdę mega wdzięczny za pomoc 🙂

Jak mogę grać na dużej głośności bez uszkodzenia głośników?
Czy mogę grać z przesterem bez powodowania szkód w głośnikach?
Co powinienem zrobić, żeby grać głośno, ale nie zepsuć głośników?
Jakie głośniki są najlepsze do trudnych warunków, takich jak moje?
Jakie głośniki są stosowane przez doświadczonych muzyków w moim stylu?
Jakie głośniki mogą wytrzymać ciągłe traktowanie i służyć dłużej niż kilka miesięcy?
Jak dopasować głośniki do głowy Hartke HA 350?
Co zrobić z poszczególnymi głośnikami w mojej kolumnie?
Jakie firmy produkują głośniki najwyższej jakości?
Jaka jest najlepsza kolumna głośnikowa do gry w stylu stoner/drone/sludge/noise?

Podziel się swoją opinią

12 komentarzy

  1. To trochę nie tak powinno wyglądać. Jest masa basistów używających przesterów, w tym fuzza i wymiana głośników nie jest konieczna. Albo Twoja paczka miała marnej jakości głośniki (w sensie deklarowana moc nie adekwatna do rzeczywistej), albo masakrycznie podbijałeś dół pasma i je sobie sam załatwiłeś (być może nieświadomie – niektóre fuzzy „lubią” dodawać dołu). Jeśli paka ma rzeczywiście te 500W/4ohm, to Twoja głowa oddaje przecież max 350W przy tej impedancji. Jest akurat wystarczający zapas na paczce.

    Co do głośników (jeśli musisz wymienić) – to weź sobie takie 4 Delty i połacz równolegle (otrzymasz 4 ohmy i tyle zapasu mocy, że cięzko Ci to będzie załatwić na drugi raz):

    Jakiego fuzza używasz? Jak ustawiasz wzmacniacz?

  2. Mój wykładowca, ktory pracował dla tonsila mówił, że najgorsze co może być dla głośników to zbyt słaby wzmacniacz.

    Mówie tu o sytuacji, kiedy przesterowywujesz końcówkę mocy w swoim hartkę. Gain może tutaj nie być wyznacznikiem bo i tak wszystko może podbijasz efektami i przy sygnale z gitary z gainem na 6, po twoich efektach podobną głośność masz przy gainie na 3. Nie wiem czy Hartke ma diode od przesterowywania końcówki?

    Generalnie jak przesterujesz końcówkę to na głośnik idzie bardzo ostry kwadrat zamiast sinusoidy i zamiast głośno grać cewka się grzeje i topi.

    Przy tej samej kolumnie mniejszą szkodę zrobi wzmacniacz o większej skuteczności. Jeśli musisz wysterowywać wszystko na więcej niż 60% to możesz przesterowywać końcówkę i tu może być problem.

    Najlepiej do takiego grania kupić sobie lampę bo one przesterowują się bardzo miękko i spokojnie możesz w nie ładować ile natura dała.

  3. Dzięki za odpowiedzi! 🙂

    To po kolei:

    Omson – bardzo możliwe, że głośniki są kiepskie. Jak pisałem ta kolumna to jakaś chałupnicza robota, więc cholera wie co zostało zamontowane w środku. Dolne pasmo zdażało mi się podbijać, ale raczej delikatnie więc wątpię żeby to był powód. Z przesterów używam MXR El Grande, ale bez opcji bass boost – jakoś nie brzmi ona dobrze w moim setupie. A do tego pracuje jeszcze behringerowski BOD400 (wiem, co powiecie – „to nie jest dobry sprzęt”, ale mimo wszystko lubię tą kostkę 😉 ). Myślisz, że to może być wina tych akurat przesterów?

    Romex – tak, kompresor „pokładowy” z Hartke jest włączony cały czas, ale na niskim ustawieniu, gdzieś tak na godzinie 9tej.

    Mateusz – hmmm, mam przeczucie, że wpadłeś na dobry trop bo faktycznie końcówka nie jest u mnie zwykle jakoś mocno rozkręcana i chyba faktycznie może przesterowywać. Z diodą można by to łatwo sprawdzić, ale niestety takiego bajera nie posiadam. W każdym razie co uważasz – jak powinienem to ustawiać żeby nie krzywdzić zbyt mocno głośników? Końcówkę rozkręcać, a na przestarach z podłogi obniżać level? I jeśli tak, to jak traktować preampy?

    Jeszcze co do samych lamp – ten Hartke właśnie jest taki śmieszny, że posiada układ lampowy w preampie. O tym mówimy, czy chodzi o lampową końcówkę?

    W moim przypadku kolego Glatzmanie – z Łodzi się pochodzi 😉

  4. Ryszart, chodzi o wzmacniacz z lampową końcówką mocy, nie z lampą na przedwzmacniaczu (po ludzku – taki jak te gitarowe duże ciężkie co mają dwa włączniki – Power i Standby 😉 ). Hartke HA3500 miałem przez kilka lat, ma jakąś diodę która przy kompresorze włączonym mryga, ale nie informuje o przesterowaniu końcówki (chyba że masz jakieś zwarcie, to będzie coś mrygać przy wyłączonym kompresorze 😉 ). Co do głośności fuzza, ustaw go tak, żeby nie było zbyt dużego skoku głośności między „czystym” basem a basem z fuzzem. Powinno się mniej przesterowywać na końcówce mocy.

    A tak co do lampiaków, do basu nie ma aż takiego wyboru jak do gitary. Jak chcesz taaaaanio, to możesz kupić Dynacord Imperator – taki wzmak z lat 70-tych jeszcze typu uniwersalny – dałem za takiego ok 500zł + robota elektronika (bo to jednak stary sprzęt no i mi np. nie przetrwał podróży od gościa z allegro). Mi on robi za końcówkę do preampu Ampega. Paczka 2×10 na Eminence Delta żyje cały czas na tym zestawie 😉 Jak będziesz chciał to trochę próbek podrzucę.

  5. To w czy ustawisz więcej gainu czy master nie ma znaczenia bo de facto końcówka jest tak samo obciążona. Ale skoro piszesz, że końcówka nie jest zbyt mocno rozkręcana (poniżej połowy i gain na preampie nie clippuje?) To ten problem możemy pominąć. Teraz kwestia własnie ile dołu rozkręcasz i ile masz zapasu na głośnikach. Jak nie zioniesz dołem to głośniki z podwójnym zapasem mocy nie mają prawa się wydmuchiwać nawet przy wieloletnim użytkowaniu. No chyba, że są gówniane.

  6. [quote=OMSON] Jeśli paka ma rzeczywiście te 500W/4ohm, to Twoja głowa oddaje przecież max 350W przy tej impedancji. Jest akurat wystarczający zapas na paczce.

    Co do głośników (jeśli musisz wymienić) – to weź sobie takie 4 Delty i połacz równolegle (otrzymasz 4 ohmy i tyle zapasu mocy, że cięzko Ci to będzie załatwić na drugi raz):
    [/quote]

    No właśnie w całym temacie mało o tych Twoich głośnikach – jak sa to nie wiadomo co , to to ,że gdzies tam pisze 500wat specjalnie bym nie wierzył.

    Kiedyś miałem omnitronic estradówki pod wokal i po kazdym koncercie je hu*** trafiał , a miały rzekomo 450 wat (wzmacniacz 2×350) Sprzedałem je w hu*** i kupiłem LDM na celestionach i te nawet nie pierdną a mam je już kilka dobrych lat , na salce tez mamy Handbox na Eminence i też grają bez żadnych problemów juz ponad rok.A czasami zdarza się jakieś sprzezenie z mikrofonów.

  7. Może być też tak, że grasz na pograniczu parametru Xlim (czasem zwany Xdam) głośników. Jest to parametr całkowicie od mocy niezależny, informuje o wychyle membrany podawanym w mm powodującym uszkodzenie głośnika.

    Przy mocno zbasowanych brzmieniach zdarza się, że głośnik złapie taki wychył nawet przy nieszczególnie dużej głośności. Objaw akustyczny – przesterowanie głośników, w ekstremalnych przypadkach odgłos membrany uderzającej o kosz. Jeśli ktoś tak traktuje głośniki można to stwierdzić gołym okiem po stanie membran – będą popękane lub pozałamywane w okolicy łączenia z koszem.

  8. Co myślicie o „high pass filter”, żeby odciąć wszystko w najniższym dole?
    Chodzi mi o częstotliwości na granicy ludzkiego słuchu, a zapychające głośniki.

  9. Rozwiązanie problemu jest banalnie proste. Jednocześnie niestety trochę brutalne.

    Z pewnością tworząc własną muzykę czerpiecie inspirację od innych- zwłaszcza, że dość precyzyjnie określiłeś co gracie.
    Spójrz, co za plecami mają basiści zespołów, z których czerpiecie swoje inspiracje. Np. Scott Reeder:

    a następnie spójrz na to, co sam masz za plecami. Przykro mi, ale przy tak bezkompromisowym brzmieniu w tak bezkompromisowej muzie, jedyne rozwiązanie problemu to „zalanie go pieniądzem”. Nie muszę pisać w jaki sposób. Masz na zdjęciach powyżej.

Możliwość komentowania została wyłączona.