Lutniczy jazz bass – cena

Lutniczy-jazz-bass-8211-cena
Potrzebuję gitarę która ma trochę mniejsze odległości między strunami
ok. 15-16mm

Tak to mniej więcej wygląda w Jolanie Iris Bas, gryf jest jakby w ogóle
mniejszy i mi to bardzo pasuje.

Ile trzeba zapłacić za takiego Jazz bassa, tak żeby zagrał na „fenderowym”
poziomie ?

Czy można kupić sam korpus od jakiegoś Fendera i zamówić gryf u lutnika
?

No i przydałby się mostek z regulacją odległości strun bo sam nie wiem
dokładnie jaki rozstaw by mi pasował.

Podziel się swoją opinią
szczyrzuja
szczyrzuja
Artykuły: 0

8 komentarzy

  1. Większość klasycznych singli, jest zaprojektowana pod rozstaw 19mm. Więc
    albo zdecydujesz się na pickupy sztabkowe, albo będziesz miał gniota
    rodem z garażu pod względem estetyki (struny wypadać będą koślawo
    pomiędzy nadbiegunnikami) przy rozstawie, jakiego oczekujesz… Chyba, że
    jakiś HATHOR czy inny Merlin wykonają Ci na zamówienie pickupy o dobranym
    rozstawie nadbiegunników pod te 15-16mm.

    Porównywałeś sobie w ogóle komfort gry miedzy rozstawem 19mm (klasyczny
    Fender) a mniejszym, czy bazujesz tylko na wrazeniu ogrania tego wąskiego?
    Pytam, bo ostatnio kupiłem bas z rozstawem 19mm i gra mi się dużo wygodniej,
    niż na moich pozostałych basówkach z rozstawem 17mm.

  2. Z 1500zł? Uzyskać „rasowe” brzmienie jazzbassa jest w sumie bardzo
    łatwo.

    Problemem natomiast jest Twoja definicja „fenderowego” brzmienia – bo w
    obrębie samych Fenderów Jazz Bassów jest tyle różnych modeli, że można
    wybierać i wybierać (jak się ma kasę oczywiście), a nie można
    potraktować jako pewnik, że kupiony jazzbass mia będzie brzmiał doskonale.
    To może Ci zapewnić chyba tylko custom shop.

    To taki dość śliski temat, bo wielu doświadczonych Ci powie, że słyszało
    Squiery brzmiące lepiej od Fenderów :).

    Receptą więc będzie dobry kawałek drewna na korpus, dobry kawałek drewna
    na gryf i dobre pickupy :D.

  3. Może wyjaśnię sprawę dokładniej.

    Mam małą pamiątkę po zapaleniu stawów, jest to pewna sztywność i gorsza
    ruchomość stawów nadgarstka i palców.

    Porównując komfort grania na dwóch instrumentach które miałem okazje
    posiadać dłużej (Fender Marcus Miller IV i Jolana Iris Bas),

    wyraźnie lepiej znoszę grę na gitarze z mniejszym rozstawem strun, w tym
    wypadku jest to Jolana.

    To dość personalna sprawa, raczej trudno sobie wyobrazić tą móją
    przypadłość.

    Generalnie im mniejsza zakres ruchu palcami tym mniej męczy mi się dłoń czy
    palce.

    Marcus miał rozstaw 17mm, ręka męczyła się dużo bardziej niż na
    Jolanie.

    Są oczywiście minusy małego rozstawu strun (większe ryzyko błędu przy
    graniu kciukiem) no ale i tak lepiej

    niż granie sztywnymi z bólu paluchami.

    Może to się komuś wydać dziwne, ale naprawdę dla mnie różnica jest
    kolosalna.

    Najlepszy byłby chyba bas z rozstawem 16mm i możliwością regulacji 0,5 mm
    na mostku w obie strony.

    Co do pickupów to w ogóle sprawa jest otwarta, tutaj byłbym skłonny
    sporo zainwestować, tak żeby

    uzyskać jak najwięcej brzmień.

    Nie wiem czy to ma sens w ogóle (nie znam się), chyba najbardziej
    odpowiadały by mi gitara z pickupami

    w układzie P/J ewentualnie przy mostku Humbucker z możliwością
    przełączenia na Singla.

    Trochę daleko się robi od Jazz Basu, no ale w sumie jak robić gitarę na
    zamówienie to niech będzie z bajerami.

    Pytanie ile taka gitara z aktywną elektroniką może zakosztować.

    Zdaje sobie sprawę że tego tanio się nie zrobi.

  4. Wróżenie z fusów. Lutników pytaj, nie forumisiów.

    Nie myślałem, że ten dzień nadejdzie ale sugerowałbym rozważenie
    pięciostrunowego Warwicka Corvette. Miałem kiedyś takie coś i nie dość,
    że rozstaw strun na dzień dobry był 16.5mm to jeszcze dzięki możliwości
    regulacji rozstawu strun na mostu dało się zejść do ~15mm.

  5. @Kapral: Z 1500zł? Uzyskać „rasowe” brzmienie jazzbassa jest w sumie bardzo łatwo.
    Problemem natomiast jest Twoja definicja „fenderowego” brzmienia – bo w obrębie samych Fenderów Jazz Bassów jest tyle różnych modeli, że można wybierać i wybierać (jak się ma kasę oczywiście), a nie można potraktować jako pewnik, że kupiony jazzbass mia będzie brzmiał doskonale. To może Ci zapewnić chyba tylko custom shop.
    To taki dość śliski temat, bo wielu doświadczonych Ci powie, że słyszało Squiery brzmiące lepiej od Fenderów :).
    Receptą więc będzie dobry kawałek drewna na korpus, dobry kawałek drewna na gryf i dobre pickupy :D.

    Żeby wyjaśnić sprawę oczekiwań co do brzmienia, to chodzi mi po prostu o
    to żeby właśnie owa gitara brzmiała bardziej jak Fender niż sklepowy
    Squier.

    Miałem Fendera Marcusa i SX SJ75 (podobny do Squiera), mam więc dobre
    porównanie.

    Obie gitary grają ładnie, jednak to Marcus ma jakąś niesamowitą „głębie
    dźwięku”, której SX nie ma.

    Zapewne chodzi tu o drewno i jakość pickupów, tak jak napisałeś.

    Więc jeśli zapłacę 3 czy 4 tyś za gitarę, chciałbym wiedzieć że
    zabrzmi ona sporo lepiej niż SX.

  6. @tapchan: Wróżenie z fusów. Lutników pytaj, nie forumisiów.
    Nie myślałem, że ten dzień nadejdzie ale sugerowałbym rozważenie pięciostrunowego Warwicka Corvette. Miałem kiedyś takie coś i nie dość, że rozstaw strun na dzień dobry był 16.5mm to jeszcze dzięki możliwości regulacji rozstawu strun na mostu dało się zejść do ~15mm.

    Oferta Warwicka jest mi znana, zapewne to zupełnie przyzwoita gitara.

    Kusi mnie jednak posiadanie basu własnego projektu.

  7. Uderzaj do Adama Lewickiego z Inowrocławia. Koleś lubi wyzwania i jest bardzo
    sympatyczny w kontakcie z klientem. O ile dobrze się orientuję, jest
    również w c*uj konkurencyjny względem oferty lutniczej w Polsce jako takiej.
    Robił wcześniej u GMR-a, także to nie jest lutnik, który wziął się
    znikąd. Mam od niego fretlessa, wczesniej robił mi replike MM, oraz robił mi
    wszystkie przeróbki lutnicze w pozostałych moich basach i gitarach. Zawsze
    wszystko elegancko.

    http://www.lewickicustomguitars.com/

    (Hybryd i Bass A, to te wykonane dla mnie)

    Pickupy polecam Joe Barden i mostek typu mono rail (np Hipshot lub ABM, to
    zjedziesz spokojnie do 15mm z rozstawem):

    http://www.jbepickups.com/product/j-style-bass/

    Preamp najlepiej Audere:

    http://www.audereaudio.com/

    Z gotowców, to polecam Peavey Cirrus (one maja właśnie jakieś 15mm na
    mostku) i to sa bardzo ładnie brzmiące basy.

    Ewentualnie taki jazz bass, jak ma Scott Divine od Overwater (ale to może być
    drogie) 😉

    https://www.youtube.com/watch?v=QcMMJqreR-E

  8. A no właśnie mi się zdawało że Scott ma taki trochę „miniaturowy” Jazz
    Bass.

    Pogadam z tym lutnikiem, wygląda na kogoś kogo właśnie szukam.

Możliwość komentowania została wyłączona.