Jakie piórka do basu

2633-stephen-colbert-popcorn-.
Jakie preferujecie kostki (piórka) do gitary basowej, żeby nie klepały biedy
jak plastik?

Podziel się swoją opinią

72 komentarze

  1. Dla kawału kawał.

    Pewnie większość zna ale może nie wszyscy

    Przychodzi perkusista na próbę, a tam bassman i gitarnik toczą regularną
    bójkę. Perkusista pyta basisty:

    – Ej… o co chodzi?

    – Bo mi rozstroił strunę!

    – To sobie nastrój.

    – Ale on mi nie chce powiedzieć którą!

  2. Uwaga!

    Daję prawdziwy przepis na kostki ze skóry:

    Kupujemy owoce pigwy 3szt i 0,7 czystej wódy. Pigwę kroimy na małe kawałki
    bez obierania, wrzucamy do dużego słoja i zasypujemy pięcioma czubatymi
    łyżkami cukru. Po 3 dniach wytworzy się sok, dodajemy ½ szklanki wody,
    mieszamy i dokładamy wycięte kostki ze skóry (kilka sztuk), odstawiamy na 2
    dni. Dodajemy ¼ litra czystej gorzałki i tak trzymamy kostki następne 3 dni.
    Dodajemy resztę gorzały (mieszamy codziennie) i po 5 dniach wyciągamy
    kostki. Płuczemy je przez 10 sekund pod bieżącą wodą, następnie wyciskamy
    z nich płyn ręcznikiem papierowym i odstawiamy na 20 minut do przeschnięcia
    na jakiejś kratce. Potem uruchamiamy suszarkę do włosów i z odległości
    20cm suszymy intensywnie nasze kostki do całkowitego wyschnięcia, nabiorą
    twardości bez chemii. Gorzałka która pozostała po obróbce, jest
    oczywiście znakomitą nalewką którą należy popić zaczym zaczniemy grać
    taką kostką na basie. Wtedy każda gitara basowa gra rewelacyjnie.

    Przepis sprawdzony przez czołowych basistów światowych (chodzi o picie)

  3. Napiszę, choć dziwnie jest na razie wytrzymała. Ale dam czadu. Pewnie
    pęknie choć w nagraniach basu jest podobna do palcowania! Dziwne to gówno,
    ale ciekawe. Fajne pudełko koleś wymyślił, można ją chować w kieszeni
    razem z pudełkiem. Hahaha napiszę później.

  4. Ja zawsze myślałem, że kostką specjalnie się gra, żeby mieć ten
    klikowany, plastikowy dźwięk z kostki. Ale widocznie gra się kostką aby
    mieć brzmienie „z palca”.

  5. podobno można opuszki palców zanurzyć w super glu czy innej kropelce i wtedy
    z palców brzmi się jak z kostki 😉

    ps – dobre z tym pianistą 😉

  6. Pięści w kleju a potem w piachu, szkle i kamieniach… Metoda tajskich
    boxerów:D. Taki Ong Bak gitary basowej.

  7. Nie bądź brutalny, szkoda strun, choć pomysł ciekawy dla zaawansowanych
    bassmenów, niech ćwiczą.

    ;

  8. A to ja jako poczatkujacy się wypowiem. Ja gram kostkami papierowymi 1-2mm ,
    są wytrzymałe i każdy Sb może je zrobić:) ma jeszcze kostki z grabu, dwóch
    gatunków dębu , czereśni , zwykłe a terazy suszy się jabłoń i sliwa na
    kostki oraz zacząłem robić kostkę z węgla. :)+ jakieś z drewna
    niewiadomego gatunku jutro zrobię zdj. kolekcji i napisze jak robię te z
    papieru 🙂 (tak to i pickguard się zrobi)

    Ps. Przegladalem basy MM i się zastanawiam… Są tylko stingrey’e i bongo czy
    jeszcze jakieś modele ?

  9. Witam,

    Jak mówiłem wcześniej, mam kostkę SKIN z Polski od kilku dni. Mam też
    kostki ze skóry ze Stanów od kilkunastu lat. Różnica jest. Na jednej i
    drugiej powstają (kłaczki ze skóry) podczas gry (to normalne), jednak polska
    jest bardziej odporna na zdzieranie (dziwne ale prawdziwe). Ma też lepszą
    twardość od USA. Amerykańska sypie mocniej wiórami. Ale to nie problem,
    chyba że ktoś gra tremolo przez kilka godzin dziennie. Grając normalnie
    (średnio) po 1 godzinie dziennie, USA wystarczała mi na około 340 godzin
    (jakiś 280 dni), a SKIN pewnie więcej, ale zobaczymy. Nie każdy katuje
    kostkę do granic możliwości. Dla mniej ambitnych może posłużyć pewnie
    kilka lat. Gram dalej i sprawdzam kostkę SKIN, na dziś dźwięk jest bardzo
    dobry, lepszy niż się spodziewałem.

  10. Właśnie kostki mi się przypominały 🙂 jak kogoś interesuje to niech kupi
    jakiś klej kropelke czy inny superglue i wyleje troszkę na kawlek kartki
    przykryje następną kartką i znów wyleje aż do odpowiadajacej grubości.
    Potem przylorzyc zwykłą kostkę odrysowac wyciąć , spilowac lekko boki i
    gotowe. Tylko na początku troszkę boki będą oblazic ale można to zetrzeć
    albo zalać lekko klejem.

    20150605_200459

    Obecnie papierowych kostek nie mam

  11. @J and D JD110: A nie lepiej kupić sobie plastikową za złotówkę? 😉

    No właśnie. Robiłem co prawda gitarowe kostki z pocztówek dźwiękowych w
    latach 80tych, ale tylko dlatego, że nie było takiego dostępu do kupnych. Ta
    kropelka to chyba wyjdzie drożej niż zakup jakiegoś ultexa.

    Ale w sumie do gitary akustycznej (nawet od czasu do czasu z elektrykiem
    używam – bo rzadko gram na elektryku w ogóle) robię do dzisiaj kostki z
    takiej plastikowej teczuszki do akt, która przypadkiem mi w łapę wpadła z
    jakimś kompletem dokumentów czy czymśtam:

    Wycinam z tego ten większy trójkąt (na przymiar ultexa) i jest git, dobrze
    się trzyma dłoni. Ta jedna teczuszka starczy mi pewnie do końca świata. Do
    basu jednak za miękko, przynajmniej w porównaniu z 1.14 Ultexa, które
    uwielbiam, ale jak kto lubi miękciej to polecam.

  12. Kiedyś sobie wyciąłem kilka kostek z jakichś kapsli czy czegoś takiego,
    ale strasznie się sypało podczas grania.

  13. Herr Dawid,

    Weź klej dla dzieci i ponaklejaj sobie Twoje kostki z papieru na czole!!! Nie
    rozumiesz tematu. Przepraszam ale knedli z dodatkami nie jadamy.

  14. Ja robiłem kostki z płyt CD kiedyś. Nawet fajnie brzmiały, dosyć
    elastyczne jak na grubość 1,2mm. Praktycznie się nie ścierały. Wadą było
    jednak to, że pękały dosyć często. Zrobiłem też podwójne, sklejane
    kropelką, ale 2,5mm to już lekka przesada była. Od jakiegoś czasu w ogóle
    kostkami nie gram. Zniechęcam się po kilku kawałkach, wolę zdecydowanie
    sound „z palca”.

  15. Jak potrzebuje szkliste, zimne brzmienie to nalepsze sa kostki lodu. Jak trzeba
    trochę ciezkiego gruzu to tylko kostki brukowe. One love

Możliwość komentowania została wyłączona.