Za Stary Na Kontrabas

Za stary na kontrabas ?

Witam

Mam następujący problem. Mam 23 lata, nie jestem alkoholikiem, nie o to
chodzi 😛 Pewien czas temu dotarło do mnie, że chciałbym nauczyć się grać
na kontrabasie – tak porządnie, zapisać się do szkoły muzycznej itp. Moje
pytanie jest następujące: czy rozpoczynanie (od zera!!) nauki gry na
kontrabasie we wspomnianym wieku ma jakikolwiek sens? tzn. czy można jeszcze
osiągnąć po kilku(nastu) latach nauki poziom „mistrzowski”? czy są jakieś
przeszkody nie do ominięcia? (np. w przypadku fortepianu nauka w tym wieku nie
ma sensu, bo dłonie są już w pełni wykształcone – mam na myśli takie
„fizyczne” przeciwskazanie).

Pozdrawiam

Podziel się swoją opinią

57 komentarzy

  1. Kto ci takich pierdół na opowiadał ? Hehe

    Nigdy nie jest się za starym na żaden instrument ( no chyba że palisz od 40
    lat to w trąbkę mocno już nie dmuchniesz, no i jak masz parkinsona to nie
    trafisz w klawisze w pianinie czy fortepianie ).

  2. Ma duży sens, nie licz jednak, że bez dużej ilości pracy i odrobinie
    talentu staniesz się geniuszem. Poza tym 23 lata to za dużo jak na szkołę
    muzyczną II st. (pomijając już fakt, że musiałbyś mieć I st.
    ukończoną) – wyjściem jest tutaj prywatny nauczyciel. Tu jest przeszkoda
    jedna: finanse ;D.

  3. A to że trzeba by trochę więcej wprawy w to włożyć niż jakiś dzieciak
    który ma 13 lat to się zgodzę, ale wydaje mi się znów że taki dzieciak
    musi więcej czasu poświęcić na zwykłe ogarnięcie tej całej wiedzy
    praktycznej i teoretycznej. Osoba jak taka jak raf w wieku 23 lat teorii nauczy
    się szybko, praktycznie też będzie wiedzieć co i jak, a że godzinę
    dziennie dłużej będzie trzeba posiedzieć żeby wiedzę można było
    wykrozystać no to cóż… bez pracy nie ma kołaczy 🙂

  4. stary ja chwyciłem za bas w wieku 22lat, a znam perkusiste, który zasiadł za
    perkusją w wieku 40 lat…kto powiedział, że trzeba zaczynać w
    podstawówce?? 🙂 zycze powodzenia! 🙂

  5. zgadzam się absolutnie…kiedyś widziałem nawet stronkę o muzykach którzy
    zaczynali trochę „później”, najstarszą osoba miała może z 40-50 lat…nic
    tylko grać 🙂

  6. ja mam 20 i jestem 4-5 miesięcy zainteresowany muzyką w ogóle i zaczynam od
    Basoofki

    Też słyszałem na początku różne opinie że za późno i wogle nic z tego

    Ale jakoś idzie(jest tu jednak jeden fakt „teoria wchodzi szybciej od
    praktyki)

    (((a tak przy okazji macie może jakiś link żeby ściągnąć jakiś
    podręcznik???))

  7. popieram wszystkich jednomyślnie brzmiących przedmówców. nigdy nie jest za
    późno… 19-letnim rock&rollowcem już nie będziesz, ale radość z grania
    w każdym wieku jest taka sama 🙂

    a odnosnie ksztaltowania się dloni… ludzkie cialo jest bardziej elastyczne
    niż ci się wydaje… zobacz jak się ksztaltuja np. stopy osob, , które stracily
    rece (jest parę programow dokumentalnych na ten temat) wyginają się,
    zaczynają przypominac dlonie, a duze palce kciuki… powodzenia 🙂

  8. Dzięki za wszystkie sensowne 😛 odpowiedzi…Kapral:
    wiem, że do PSM już za późno, ale znalazłem możliwość zapisania się
    prywatnie do fundacji powstałej przy szkole muzycznej. Oczywiście odpłatnie
    i wychodzi to niezła suma, ale cóż…albo fura i komóra albo muzyka 🙂

    Percy Heath zaczął uczyć się gry na kontrabasie w wieku 23 lat, więc może
    coś jeszcze z tego będzie 😉

    Pozdrawiam

  9. ja też, a ile taki kontrabas kosztuje? i jak głośne jest to coś:D?

  10. „To coś” może być dowolnie głośne jak dołozysz jakiś pick-up…A mnie
    właśnie kręci ten akustyczny sound, no miód po prostu:)

    Co do cen, to widziałem kiedyś jakąś zdezelowana sklejkę na necie za 600
    zł (po**bał mi się termin zakończenia aukcji i przepadł:( ), a teraz jak
    patrzę to 2000- 3000zł, chociaż i 10000 wydać można…

  11. Cena kontrabasu waha się od 600zł za coś, co jest lepsze na kajak niż do
    grania, aż do kontrabasów za ok. 10 tys. euro – w pełni profesjonalnych,
    wirtuozerskich takich. Ale kontrabasy elektryczne, takie lutnicze, można
    kupić już za 2500zł. I nie będzie to jakaś kompletna nędza. Natomiast
    jeżeli chodzi o akustyczne, to w tej cenie raczej tylko do nauki kontrabas.

  12. ee ja w wieku 17 lat zalapalem się do szkoly muz I stopnia!! 😀 i wcale nie
    było mi trudno, tymbardziej, ze sprobuje wystartowac na II stopien, i mam
    nadzieje, ze mi się uda (wcale nie ma tak dużo do nadrobienia).

    ale ty jestes trochę za stary na II stopien

    natomiast nie na studia 😀 ale żeby tam się dostac, to sporo kasy będziesz
    musial wylozyc na korepetycje

    a kontrabasy do nauki to tez ciezko w przedziale 2500 kupić tak, żeby zostalo
    na dluzej. na bank taki nie nada się na studia (tam to takie minimum jest, co
    kosztuje kolo 10k zl…)

    Ale nie poddawaj się, bo warto – kontrabas jest genialnym instrumentem!!

    Pozdrawiam!

  13. Zgadzam się w 100 procentach, kontrabas to cudowny instrument -sam bym na nim
    gral, ale na razie jest to nie osiagalne .Zycze powodzenia tym, którzy
    zamierzają grac na k-basie 😀 Aha widzialem w Warszawie na ulicy
    Wiktorskiej(sklep muzyczny Pasja) kontrabas za 2500zł w całkiem niezlym
    stanie, trochy cichy, ale do nauki w sam raz 😀

  14. Przerzuciłem się z basu na kontrabas w wieku chyba 25 lat czyli sześć lat
    temu. Ćwiczę tylko godzinę dziennie po pracy. Do symfonii by mnie nie
    wzięli ale z folk, rock czy pop sobie radzę.

  15. a bardzo kontrabas się różni od bassu pod względem gry? czy samej nauki na
    niej? trudniej czy łatwiej?

  16. ee całkowicie się różni. ja gram na basie ale hobystycznie pogrywam tak
    godzinke w tygodniu. gra się ciężko, naprawdę. po prawie 2 latach basu ni
    dam rady docisnąć dtruny E żeby brzmiała czysto. to bardzo trudny
    instrument. i na basie można grać tak na prawde nie mając słuchu a tu nie
    da rady bez dobrego, wyćwiczonego słuchu.

  17. Eee? Grałem na kontrabasie, pierwszy raz dosłownie… I jakoś problemów
    większych nie miałem O.o Z dociskaniem strun już najmniejszy, gorzej z
    trafianiem dźwięków, ale ze gram na bezprogowcu, to jakoś to przezyłem 😉

  18. Nie wiem, może szanowny Gościu masz jakiś kiepawy kontrabas, czy coś? Albo
    struny denne?

  19. Różnice są spore – inna technika, inne partie. Na basie głównie gram na
    najniższych strunach, na kontrabasie odwrotnie. Po prostu tak łatwiej
    wyciągnąć dobre brzmienie. Że nie wspomnę o tym że smyczkiem na
    kontrabasie się dużo lepiej gra.

  20. Stanley Clark gra na 100 letnim niemieckim kontrabasie. Przypuszczam że można
    by za jego wartość rynkową kupić małą wyspę… 🙄

  21. Nie, kontrabasy to nie skrzypce poza tym a stuletni wcale nie jest uważany za
    taki stary. Nawet osiemnastowieczne włoskie kontrabasy chodzą po 40000 euro.

  22. Hmm…a to nie wiedziałem. Myślałem że cenowo stoją chociaż trochę jak
    skrzypce,ale widzę że jednak różnica jest znaczna (jeśli chodzi o te
    stare).

    Z tego co czytałem najtańsze (w kiepskim stanie?) Stradivariusy kosztują
    około 150 000 funtów…więc 40 000 euro,pff bagatelka 😀

  23. hmmm… błąd. nikt nie wie ile może kosztować Stradivarius. jhest ich na
    świecie około siedmiu, z czego większość w Japonii… ostatni poszedł za
    ok. 7 mln $

    źródło informacji: absolwent 2 stopnia PSM , skrzypce oczywiście 😀

  24. @wdeche: Hmm…a to nie wiedziałem. Myślałem że cenowo stoją chociaż trochę jak skrzypce,ale widzę że jednak różnica jest znaczna (jeśli chodzi o te stare).
    Z tego co czytałem najtańsze (w kiepskim stanie?) Stradivariusy kosztują około 150 000 funtów…więc 40 000 euro,pff bagatelka 😀

    Za to najtańsze kontrabasy są droższe od tanich skrzypiec.

  25. @jestem: hmmm… błąd. nikt nie wie ile może kosztować Stradivarius. jhest ich na świecie około siedmiu, z czego większość w Japonii… ostatni poszedł za ok. 7 mln $

    źródło informacji: absolwent 2 stopnia PSM , skrzypce oczywiście 😀

    To że ich ceny są różne,to wiadomo. Podałem akurat najniższą mi znaną
    (znalezioną). Ale wątpie by było ich na świecie tylko siedem. Opieram się
    akurat na informacjach z tego linku->

    http://www.theviolinman.co.uk/messages/573.html

    Zarejestrowanych niby w tamtym roku było 650-700, ogólnie wszystkich
    zrobionych coś powyżej 1000. No to chyba od tamtego roku nie ubyło tych 600
    parę 😀 . Oczywiście mogę się mylić. Jestem tylko basistą 😉

    To tak naprawdę,ile trzeba wyłożyć pieniędzy za dobry,sprawny kontrabas?
    czy rzeczywiście jak pisał kolega królik 10 000zł?

  26. Nie bardzo znam polski rynek ale w Stanach za $1000-1500 (licząc wizytę u
    lutnika w celach usprawnienia) kupisz przyzwoity sklejkowy na którym można
    się uczyć wszystkiego a profesjonalnie grać np. bluegrass czy rockabilly. Z
    litego drewna można kupić rumuńskie, bułgarskie czy chińskie które się
    do czegoś nadają od $2000. Jazz można tam całkiem profesjonalnie grać na
    kontrabasie za ok. $5000, muzykę poważną na niewiele droższym. Z tego co
    wiem (od teksańskiego kontrabasisty/handlarza który co rok grywa na Festiwalu
    Kultury Żydowskiej) w Polsce jest ogólnie trochę drożej choć czasem można
    okazjonalnie kupić coś od Cyganów. Aha, za to skrzypce są w Polsce według
    niego tańsze.

    Dolicz jeszcze min. $200 za smyczek do ćwiczenia jeśli nigdy nie masz zamiaru
    na smyczku grać przy ludziach. Przyzwoity smyczek do grania – $600-1500.

  27. No nie powiem,sumy niezłe…całkiem odstraszające dla młodego kontrabasisty
    🙄 . Ale nie powiem,gdybym dysponował odpowiednimi sumami chętnie bym
    się przesiadł na kontrabass. 🙂

  28. A propos pierwszego posta w temacie..

    Zaczynając w tym wieku wirtuozem w klasycznym sensie raczej nie masz szans
    zostać. Mówię o technicznych sprawach.

    Kontrabas to nie taka skrajność jak np skrzypce, gdzie jeśli nie zaczniesz w
    wieku 6-7 lat to raczej już nie pograsz… Jednak mimo to jest wymagającym
    (fizycznie) instrumentem.

    O szkole muzycznej zapomnij – do państwowej Cię nie przyjmą, pozostają
    prywatne których tutaj nie będę opisywać.

    Oczywista sprawa, że bardzo wiele zależy od tego co robiłeś wcześniej –
    czy miałeś styczność z instrumentem (jakimkolwiek), jak jesteś osłuchany
    z muzyką – na instrumencie nietemperowanym słuch jest najistotniejszy.

    Natomiast jeśli chodzi o dobre granie – nie wirtuozerię techniczną, ale
    świetną grę rozrywkową, być może nawet trochę dobrej klasyki – to jak
    najbardziej możesz się nauczyć. W każdym wieku możesz. Słuch tez możesz
    rozwijać cały czas (choć dziecko uczy się dużo szybciej i łatwiej).

    Tyle, że zdaj sobie sprawę z jednego faktu: na kontrabasie nie zaczniesz
    grać fajnie w rok czy dwa. Instrument wymaga poświęcenia, ale jeśli się
    naprawdę uprzesz i Ci zależy, to może nawet pokonasz statystykę i będziesz
    super kontrabasistą bez względu na wiek. Bo z drugiej strony im starszy
    jesteś i więcej przeżyłeś, tym bardziej jesteś w stanie przekazać w
    muzyce jakieś emocje – 16latek (bez obrazy!) nie zagra tak, jak gość np
    30letni. I to nie ma nic wspólnego z techniką.

  29. Zgadzam się z powyższym w zupełności poza tym że „nie zaczniesz grać
    fajnie w rok czy dwa”. To też prawda ale zależy od tego jak definiujemy
    „fajnie”. Grać na tyle dobrze żeby kapele amatorskie w pewnych gatunkach cię
    będą chciały możesz i po dwóch tygodniach, zwłaszcza jeśli sprawnie
    grasz na basie a kontrabas możesz użyć tylko do niektórych kawałków.

  30. ale tu mowa o kontrabasie 🙂

    A co do tej ceny: fakt – za 1k$ kupisz kontrabas, ale właśnie – ze sklejki.. a
    jeżeli macie zdanie naprawdę niskie o gitarach ze sklejki, to co sadzicie o
    kontrabasach?? he?? wiecie, focus sprzedaje SkyWaye za 1800zł (takie
    kontrabasowe SkyWaye), ze smyczkiem i pokrowcem, gdzie przyzwoity pokrowiec to
    ok 500zł, smyczek z 700… 🙂

  31. @DSmolken: Zgadzam się z powyższym w zupełności poza tym że „nie zaczniesz grać fajnie w rok czy dwa”. To też prawda ale zależy od tego jak definiujemy „fajnie”. Grać na tyle dobrze żeby kapele amatorskie w pewnych gatunkach cię będą chciały możesz i po dwóch tygodniach, zwłaszcza jeśli sprawnie grasz na basie a kontrabas możesz użyć tylko do niektórych kawałków.

    Sorry ale czego się nauczysz w dwa tygodnie? Grać po pustych? 😉

    Kontrabas to jest inny instrument niż basówka.

  32. @Djatri:

    @DSmolken: Zgadzam się z powyższym w zupełności poza tym że „nie zaczniesz grać fajnie w rok czy dwa”. To też prawda ale zależy od tego jak definiujemy „fajnie”. Grać na tyle dobrze żeby kapele amatorskie w pewnych gatunkach cię będą chciały możesz i po dwóch tygodniach, zwłaszcza jeśli sprawnie grasz na basie a kontrabas możesz użyć tylko do niektórych kawałków.

    Sorry ale czego się nauczysz w dwa tygodnie? Grać po pustych? 😉
    Kontrabas to jest inny instrument niż basówka.

    Bluegrass. Ten gatunek ma BARDZO niskie wymagania dla kontrabasistów choć
    oczywiście żeby zagrać przyzwoicie potrzeba niemało sprawności. Ale 2/3
    nut można zagrać na otwartych strunach, do reszty wystarczy jedna pozycja. I
    ujdzie.

    Zresztą mój ojciec jak był nastolatkiem grał raz na kontrabasie na
    wiejskiej potańcówce. Całe przygotowanie wyglądało tak: jego dziadek
    (skrzypek) pokazał mu: graj „bum bum bum bum” na tej strunie (czyli G),
    trzymaj rytm i tyle.

  33. Jeśli to powyższe uważasz za fajne granie, to nie mam więcej pytań..
    powodzenia 😀 😀 😀

  34. @Djatri: Jeśli to powyższe uważasz za fajne granie, to nie mam więcej pytań.. powodzenia 😀 😀 😀

    Bluegrassu nie lubię z zupełnie innych powodów ale mniejsza o móją opiniię.
    Nie brakuje gitarzystów, skrzypków czy mandolinistów dla których taki
    kontrabasista jest fajny. Sam miesiąc po tym jak przerzuciłem się z basu na
    kontrabas grałem przy ludziach. Może i powinienem się wstydzić ale
    cóż…

    @krolik: ale tu mowa o kontrabasie 🙂
    A co do tej ceny: fakt – za 1k$ kupisz kontrabas, ale właśnie – ze sklejki.. a jeżeli macie zdanie naprawdę niskie o gitarach ze sklejki, to co sadzicie o kontrabasach?? he?? wiecie, focus sprzedaje SkyWaye za 1800zł (takie kontrabasowe SkyWaye), ze smyczkiem i pokrowcem, gdzie przyzwoity pokrowiec to ok 500zł, smyczek z 700… 🙂

    Na kontrabasie ze sklejki nie zagrasz tak głośno i brzmienie nie będzie
    takie głębokie jak na dobrym z litego drewna. Ale zagrasz wszystko co
    potrzeba i będziesz musiał uważać żeby gitarzystów nie zagłuszyć.
    Więcej pracy trzeba żeby zdobyć dobre brzmienie smyczkiem. Ale i tak dużo
    łatwiej niż nawet na drogim kontrabasie elektrycznym.

    Wyłączam tu stare kontrabasy King i American Standard ze sklejki robionej
    zupełnie innym klejem które ponoć bywają lepsze od wielu litych i kosztują
    odpowiednio.

    @krolik: DSmolken: dużo grales na kontrabasie??

    Nie, jak już pisałem: od jakichś sześciu lat, ćwiczę po pracy ok.
    godzinę dziennie.

  35. Za stary czemu 😛 Wystarczy chęci 😛 Do szkoły muzycznej do II st to by ci
    było trudno się dostać bo już sam wiek robi za siebie ale zostaje ci nauka
    prywatna jak to pisał kapral 🙂 JA na kotrabasaie gram od 3 lat 🙂 i idzie 🙂
    jedyny najważniejszy trud to taki że smyczek się b. trudno trzyma trzema z
    dwa miesiące żeby dobrze trzymać 🙂 Życze powodzenia 🙂

  36. Jeszcze Apro po mówicie o KOntrabasach że z drewna są lepsze macie racje ale
    jest minus że one się ROZKLEJAJĄ POd wływem wieku i temperatury wiec tak na
    cały rok ze 4 razy trzeba odwiedzić lutnika …

  37. to jest temat sprzed 10 miechow ,tego goscia już dawno na forum nie ma
    (przynajmniej w sesie fizycznym 😛 ) jak dbasz o kotrabas to nie ma se czym
    przejmowac, nic się rozklejac nie będzie, edytuj posty

  38. Właśnie zapomniałem o edycji 😀 no ale cóż 🙂 Ale one jak mówiłem się
    same rozklejają chyba że byś je pielegnował jakimiś specjalnymi
    chemikaliami do drewna … ale to kosztuje 🙂

  39. To chyba normalne, że trzeba o nie dbać… Zwykłe „chemikalia” do drewna
    wiele nie kosztują… Jak się umie zadbać o instrument to nic się nie
    stanie. To samo można powiedzieć o np. gitarze klasycznej. Dużo słyszałem
    jak ludzie „płakali”, że im gryf się od gitary odkleja, wykrzywia… ja w
    domu mam klasyka który ma 20 lat i jest w stanie idealnym a wcale żadnymi
    wynalazkami go nie pielęgnowałem. Wystarczy przechowywać instrument w
    dobrych warunkach i tyle. Szanować go. Prawda jest taka, ze jak chce się coś
    mieć w dobrym stanie to trzeba umiec się tym „opiekować”. A jak ktoś nie
    szanuje sprzętu to i w rok za przeproszeniem „rozpieprzy” go, czy coś z
    najniższej półki czy z najwyższej.

  40. @emceelek: A nie zwróciłeś uwagi na to, że instrument może być źle wykonany?

    No swumie racja, mój błąd. 🙂 Ale to nie oznacza jak to kolega pisał, że
    wadą kontrabasów z drewna jest to, że się po jakimś czasie rozpadają.
    Wadliwy może się trafić ale to nie reguła. 🙂

  41. Znam profesora który Gra na kontrabasie około 30 lat i mi mówił że z
    drewna się czesto rozklejają właśnie z owego powodu – temperatura . On mnie
    właśnie uczy 🙂 Ale to tak moim skromnym „ukradzionym” zdaniem od profesora
    🙂 ta opinia

  42. Nie zawsze jest aż tak źle. Z moim (z drewna) nic się nie dzieje już od
    sześciu lat – wtedy były dwa pęknięcia do sklejenia. A w międzyczasie
    przeżył podróż przez ocean, zmianę klimatu itd. Ma w sumie trzy czy cztery
    pęknięcia ale jest dosyć nowy (1958 rok). Chociaż ogólnie unikam noszenia
    go po polu jak jest mróz i (zwłaszcza w zimie) pilnuję wilgotność w
    mieszkaniu.

  43. @krolik: ee ja w wieku 17 lat zalapalem się do szkoly muz I stopnia!! 😀 i wcale nie było mi trudno, tymbardziej, ze sprobuje wystartowac na II stopien, i mam nadzieje, ze mi się uda (wcale nie ma tak dużo do nadrobienia).
    ale ty jestes trochę za stary na II stopien

    Ja mam lat już prawie 20 i jestem na I st. xD chodzę na zajecia z teorii z
    gimnazjalistami i ludzmi z podstawowki xD Nie jest to łatwe…no ale czego
    się nie robi…:) A Ist. można zrobić w trybie przyspieszonym;) i szybciej
    przejsc na drugi stopien jeśli czlowiek się przyklada^^:)

Możliwość komentowania została wyłączona.