Rejestratory

Rejestratory

Potrzebuję kupić jakiś rejestrator. Wykorzystywać go będę w 90% do nagrywania prób i ćwiczeń, pozostałe 10% to wykorzystywanie go przy nagrywaniu video. Na celowniku Zoom h1 lub h2n. Pytanie, który wybrać? Warto dopłacać do h2n? Czy różnica w jakości dźwięku jest lepsza, lepiej się z nim pracuje itp. że warto dorzucić te 200 złotych? Czy może kupić tańszego, a 200 pieniążków przeznaczyć na coś innego (bo zawsze się coś znajdzie co się przyda)?

Czy potrzebuję kupić rejestrator jako basista?
Jakiego rejestratora warto użyć do nagrywania prób i ćwiczeń?
Czy używanie rejestratora przy nagrywaniu video jest przydatne jako basista?
Czy warto zainwestować w Zoom h1 lub h2n?
Który rejestrator powinienem wybrać?
Czy warto dopłacić do h2n?
Czy różnica w jakości dźwięku jest warta dopłacenia tych 200 złotych?
Czy istnieje tańszy rejestrator, który byłby równie dobry?
Jaki inny sprzęt mogę kupić z tych 200 złotych?
Jakie będą korzyści z używania Zoom h2n jako basista?

Podziel się swoją opinią

33 komentarze

  1. Używamy w zespole H2n, świetna sprawa na próby. H1 jest bardziej kierunkowy,
    ale nie porównywałem obu. W stopce masz link do mojego soundclouda z kilkoma
    trackami nagranymi na próbach H2n-em.

  2. Ja bym kupił H1 (mam) i za te 200zł dodatkowo mikrofon (np jts pdm57 bardzo
    fajna podróba sm57). Do szybkiego nagrania próby czy pomysłu
    pojemnościówki są fajne ale nagrywając pojedynczy instrument lepiej wpiąć
    mu dynamiczny.

  3. Nie pomyślałem o takim połączeniu. Czy w H1 działają wbudowane mikrofony
    po podpięciu zewnętrznego przez LineIn?

    I jeszcze jedno pytanie. Czy można w H1 podpiąć słuchawki i kontrolować
    głośność podczas nagrywania? H2N ma taką opcję, natomiast instrukcja nic
    o tym nie wspomina w przypadku H1.

  4. Zakwas Twoją recenzję oczywiście w pierwszej kolejności czytałem 😉
    natomiast właśnie stoję przed wyborem H1 i tego H2N i miałem dylemat, ale
    chyba w jedynkę pójdę.

  5. H2 ma taką zaletę, że można go postawić w dowolne miejsce na salce i
    wyłapie wszystko bez problemu, a H1 jest raczej kierunkowy. Chociaż
    nagrywanie na nim w trybie surround na kilka majków jest bez sensu, bo i tak
    trzeba to wyeksportować do mp3 żeby rozesłać do reszty zespołu.

  6. H1 jest, owszem, kierunkowy, ale wielkiego problemu z ustawieniem być nie
    powinno. U nas to jest tak, że zoom mikrofonami celuje w piecyk gitarowy,
    perkusję, wokalny jest po srodku, a mój basowy całkiem za jego (zooma)
    plecami (naprzeciw perkusji). Czyli w sumie H1 umiejscowiony jest i tak
    centralnie.

  7. a ja do nagrywania używam samsunga galaxy tab 3! o dziwno ma na tyle dobry
    mikrofon ze nagrywa wszystko selektywnie, co prawda gramy z elektryczna
    perkusja ( na próbach) no ale i tak sukces. Wiem że nic nie wnoś to do
    tematu ale jakoś tak się chciałem tym podzielić z wami…

  8. @dharr: a ja do nagrywania używam samsunga galaxy tab 3! o dziwno ma na tyle dobry mikrofon ze nagrywa wszystko selektywnie, co prawda gramy z elektryczna perkusja ( na próbach) no ale i tak sukces. Wiem że nic nie wnoś to do tematu ale jakoś tak się chciałem tym podzielić z wami…

    Nie posiadam (nie)stety takiego czegoś, a mój galaxy mini nie nadaje się to
    tego totalnie.

  9. dharr chłopie to jak porównywać malucha z ferrari , tablet
    nie jest urządzeniem do nagrywania , i choćby skały srał* nigdy nie
    osiągniesz tego co da Ci już H1. Co do tematu ja właśnie mam problem z
    ustawieniem H1 w wąskiej salce żeby wszystko było słychać , myślę że w
    takim wypadku H2 byłby idealny, bo posiada to czego H1 nie – czyli
    charakterystykę 360 stopi.W wiekszej salce nawet dało się go ustawić jakoś
    i fajnie nagrało.

  10. @szczota: dharr chłopie to jak porównywać malucha z ferrari , tablet nie jest urządzeniem do nagrywania , i choćby skały srał* nigdy nie osiągniesz tego co da Ci już H1.

    Mylisz się. Kolega moderator Śledź nagrywał próbę swojego poprzedniego
    zespołu za pomocą iphone’a (a właściwie zrobił to gitarzysta jego
    zespołu) włożonego do zimowej czapki. Myślę, że życzyłbyś sobie, żeby
    każdy rejestrator tak dobrze nagrywał „na setkę”.

    Gdzieś jeszcze powinienem mieć te nagrania…

  11. Chętnie posłucham jak znajdziesz , tylko pytanie jakiej jakośći bebechy są
    w takim iphonie ,który pewnie kosztował parę tysiecy a w tablecie za 400zł.
    No ale to nie koniecznie na temat. dharrjak możesz to wrzuć
    tez chętnie posłucham nagrania z tableta.

    próbka odemnie :

    soundcloud

  12. po pierwsze nie za 400zł 😉 nagrałem nim nawet całe warsztaty Pana
    Ścierańskiego jak w Majesty Custom w bielsku zawitał 😉 jutro będę miał
    probe co coś podrzucę

    @szczota: dharr chłopie to jak porównywać malucha z ferrari , tablet nie jest urządzeniem do nagrywania , i choćby skały srał* nigdy nie osiągniesz tego co da Ci już H1. .

    ale przecież ja nie napisałem ze nagrywa jak h1 zresztą nie interesuje mnie
    bardzo jak to nagrywa 😉 pisze tylko że jak na tablet to jakość jest
    zaskakująco dobra i w zupełności wystarczająca !

  13. @szczota: Co do tematu ja właśnie mam problem z ustawieniem H1 w wąskiej salce żeby wszystko było słychać , myślę że w takim wypadku H2 byłby idealny, bo posiada to czego H1 nie – czyli charakterystykę 360 stopi.W wiekszej salce nawet dało się go ustawić jakoś i fajnie nagrało.

    To jest bardzo cenna uwaga, nasza próbownia jest dłuższa niż szersza więc
    może być podobny problem, jak Wy macie. Ktoś podobne doświadczenia miał?
    H1 ciągnie mnie ceną, ale jeśli ma być potem z tym problem to wolę
    dołożyć i kupić coś co się lepiej sprawdzi. Co sądzicie o serii Q? Może
    to lepiej się sprawdzi?

  14. Akurat mam próbkę
    bodajże Q3 znajomego perkusisty. Jakość mniej więcej taka sama jak serii H.
    Porównywaliśmy kiedyś Q3 i H2n, ale ostatecznie nie przesłaliśmy sobie
    nagrań, czy coś.

  15. [quote=konradc]To jest bardzo cenna uwaga, nasza próbownia jest dłuższa niż szersza więc może być podobny problem, jak Wy macie. Ktoś podobne doświadczenia miał? H1 ciągnie mnie ceną, ale jeśli ma być potem z tym problem to wolę dołożyć i kupić coś co się lepiej sprawdzi. Co sądzicie o serii Q? Może to lepiej się sprawdzi?[/quote] Aleoczymmytu? Należy zadać sobie podstawowe pytanie do czego taki H1 czy inne ustrojstwo ma służyć. Chcesz nagrać tym płytę? (znam takich) Kupujesz wtedy H4 i masz mobilne mini studio. Chcesz nagrać próbę, żeby za tydzień każdy pamiętał co zagrał w nowym utworze? Kupujesz H1 i sr*sz na to, że perkusja będzie tylko w lewym kanale, a bas z gitarą w prawym, bo tego nagrania nie puszczasz na bandcamp czy innego myspace, tylko słuchasz w domu i pamiętasz co graliście, bez przesterów, w znośnej jakości. Także problemy są wyimaginowane moim zdaniem i należy zadać sobie pytanie co do czego i po co, a potem świat jest łatwiejszy.

  16. Kolega pisał o 90 % wykorzystywaniu na próbie , swojego H1 też kupiłem w
    takim właśnie celu – Jednakże w małym pomieszczeniu o dużym natężeniu
    dźwięku, i *ujowym „kolejowym” kształcie ciężko ustawić tak ,żeby
    wsyztsko było dobrze (wmiare) słychać. Wiec na pytanie czy H1 czy H2n ,
    myślę ,że jak ktoś ma kasę H2n będzie lepszym wyborem – mówie to po
    użykowaniu H1 przez pół roku, i o tym co mi w nim przeszkadza 😉 i raczej
    nie chodzi tu co będzie w prawym a co w lewym kanale tylko ,żeby było
    wszytsko czytelne.

  17. Może głupie pytanie, ale wole się upewnić: czy zoomem H4n można nagrywać
    cztery ścieżki jednocześnie w ten sposób:

    1. 2 ścieżki z wbudowanych mikrofonów łapią dźwięk ogólny sali

    2. Pod wejścia mikrofonów dodatkowych podpięte z wyjść liniowych/xlr piece
    basowy i gitarowy.

    Czy wynikiem nagrania będą cztery ścieżki, tak, żeby bas i gitara nagrane
    z linii można było jeszcze jakoś tam obrobić i domiksować do dźwięku
    ogólnego?

    Ktoś się bawił w coś takiego?

  18. [quote=zakwas] Aleoczymmytu? Należy zadać sobie podstawowe pytanie do czego taki H1 czy inne ustrojstwo ma służyć. Chcesz nagrać tym płytę? (znam takich) Kupujesz wtedy H4 i masz mobilne mini studio. Chcesz nagrać próbę, żeby za tydzień każdy pamiętał co zagrał w nowym utworze? Kupujesz H1 i sr*sz na to, że perkusja będzie tylko w prawym kanale, a bas z gitarą w prawym, bo tego nagrania nie puszczasz na bandcamp czy innego myspace, tylko słuchasz w domu i pamiętasz co graliście, bez przesterów, w znośnej jakości. Także problemy są wyimaginowane moim zdaniem i należy zadać sobie pytanie co do czego i po co, a potem świat jest łatwiejszy.[/quote] Zakwas zgadzam się z Tobą w 100% dlatego od razu napisałem do czego mam zamiar tego używać. Szczota poruszył jednak pewien problem, który u niego występuje. Jeśli to jest tak jak Ty mówisz tylko problem, że któryś z instrumentów jest tylko w jednym kanale, to to nie jest żaden problem, ale jeśli staje się to nieczytelne no to jest gorzej (pytanie też co znaczy nieczytelne). W takiej sytuacji wolę dorzucić 200 złotych jeśli może być lepiej. Najlepiej gdybyś Szczota mógł udostępnić jakiś plik z Waszej próby, to bym zobaczył o co chodzi. Byłaby taka możliwość?

  19. Jeżeli pomiszczenie jest ch*jowe i na próbach nic nie słychać,lub słychać
    byle jak, to żaden rejestrator nie pomoże. 😉

  20. ja nie wiem panowie my nagrywaliśmy telefonem zawiniętym w koszulkę i jeśli
    chodzi o nagranie próby i tego żeby wszystko było czytelne było na prawdę
    spoko, kwestia ustawienia instrumentów.

  21. Dobra postanowione, biorę H1. Dzięki za pomoc panowie.

    EDIT Doszedł dziś do mnie, na razie potestowałem go na szybko w domu i jest
    całkiem fajnie, jedyne zastrzeżenie mam do jego czułości. Zbyt czuły jest
    trochę. Każde dotknięcie i naciśnięcie jakiegoś guzika na obudowie
    słychać. Nawet jak dotykam go zbyt gwałtownie to to rejestruje. Pewnie
    kwestia tego, że input level jest za wysoki, ale to pewnie kwestia ustawień i
    bycia świadomym tej wady.

  22. Możesz przecież czułość zmienić a rejestrowanie dotknięcia dyktafonu
    jest chyba normalne skoro to najbliższe źródło dźwięku w danym momencie.
    To nie wada. Zresztą po co go dotykać w trakcie nagrywania?

  23. Przecież napisałem, że input level miałem wysoki :-). Po co dotykać hmm?
    czytałeś pierwszy post? Nie ma służyć tylko do rejestrowania prób, ale
    pal licho, dziś miałem go na statywie i słychać było każde stuknięcie
    nogą w podłogę. Po zamontowaniu na aparacie będzie pewnie słychać każde
    szurnięcie na obudowie aparatu. Nie będę narzekał, bo nie spodziewam się
    po sprzęcie za taką kasę mega wypasionego urządzenia, natomiast warto o tym
    wiedzieć i tyle. Ja ogólnie jestem zadowolony z szybkich testów w domu.
    Zobaczymy jak się na próbie sprawdzi, myślę że będzie ok.

  24. Robas, ja tak ostatnio nagrywałem mniej więcej. Po wyjściu di-out z pieca do
    H2n, działają majki MS, którymi zebrałem kolumnę. Stereo z line-in
    rozbijasz na 2 ścieżki mono.

  25. @konradc: dziś miałem go na statywie i słychać było każde stuknięcie nogą w podłogę

    Ja stawiam h1 na statywie, który zaiwaniłem synowi z teleskopu, dodatkowo
    trójnożny statyw wpasowany jest (obejmuje trzema nogami) w taką, piankową
    poduchę (któryś z chłopaków przytargał). Dopiero ta poducha stoi na
    ziemi. W ten sposób odizolowaliśmy się od trzasków podłogi. Jakiś czas
    stosowaliśmy zamiast poduchy styropian. Też się sprawdził.

    pinio – dzięki, coraz mocniej zastanawiamy się nad przejściem na ten h4.

  26. W końcu nabyliśmy h6. Rewelacja, warty swojej ceny. W porównaniu do h1 to jakby przeskok do innego świata. Pozwolę sobie tutaj na taką jakby mini recenzję. A właściwie wymienię w punktach mocne i słabe strony zoomidła. Plusy dodatnie: [list=1] [*]Możliwość nagrywania 6ściu ścieżek jednocześnie. W naszym przypadku jest to akurat: bas, gitara, perkusja, vokal + stereo z całości rejestrowane mikrofonami dołączanymi do zooma. [*]jakby ktoś chciał to można dokupić moduł z dodatkowymi dwoma wejściami xlr i podłączyć to zamiast mikrofonów. Mamy wtedy sześć osobnych ścieżek, czyli prawie jak r16, który rejestruje naraz osiem. [*]w zestawie był jeszcze drugi mikrofon, w formie kuli, którego nie testowałem jeszcze. [*]Intuicyjna obsługa. Prawie żadnego kombinowania w menu. Naciska się przycisk z numerkiem wejścia, kręci gałą czułości danego wejścia podglądając na kolorowym i czytelnym wyświetlaczu poziom wysterowania i już gotowe do nagrywania. [*]bieżący odsłuch – w każdym momencie odsłuchu można wyłączyć dowolną ścieżkę. [*]na roboczo można nawet zmiksować ścieżki manipulując głośnością każdej oraz przesuwając ją w panoramie. [*]zasilanie fantom 12,24,48V na wszystkich gniazdach xlr/jack [*]funkcja backup – tworzy automatycznie dodatkowy plik zgrania z mikrofonów XY ale o poziomie głośności o 12 db niższym niż oryginał. Super sprawa jakby przypadkiem główne nagranie było przesterowane. [*]Bardzo prosty i intuicyjny overdub, mogący służyć do podmiany którejś ze ścieżek a nawet do nagrania po kolei wszystkich instrumentów. Testowałem w domu. [*]wykorzystując wspomniany wyżej overdub oraz (nieprzewidziane pewnie przez producenta) możliwości kombinacji z plikiem backup można bawić się w nagrywanie wielościeżkowe o nieograniczonej możliwości ścieżek. No w sumie ograniczonej do 10 projektów x 100 (utworów w projekcie) x 4 ścieżki. Ta przemilczana w instrukcji możliwość polega na tym, że: ———————————————————————————– [list] [*]nagrywamy nagranie główne na maksymalnie sześciu trackach na raz. [*]miksujemy nagranie w zoomie lub w kompie do pliku avi. [*]nagrywamy nowy utwrór [*]przenosimy nasz mix za pomocą kompa lub czegokolwiek do manipulacji na plikach (może być w warunkach próby nawet smartfon czytający karty) w miejsce pliku backupu tego nowego utworu. Nie będę tu opisywał tego w szczegółach ale zoom ma bardzo fajną i prostą strukturę projektów, utworów i tracków. [*]udajemy, że przywracamy ten backup, który tak naprawdę jest naszym miksem. [*]teraz sobie nagrywamy (overdub) cztery osobne ścieżki jednocześnie odsłuchując jako podkład ścieżkę stereo mikrofonów XY, która jest naszym miksem, a którą zoom traktuje jako backup mikrofonów. [*]i tak do zajebania aż nagramy 4000 tracków, a nawet więcej biorąc pod uwagę, że każdą ścieżkę można nadgrywać 99 razy (wszystkie pozostają zapisane na karcie) [*] te tysiące ścieżek ściągamy do kompa, pięknie zsynchronizowane gotowe do obróbki w audacity czy czymkolwiek innym. [/list] —————————————————————————————- [*]monitoring nagrywanych ścieżek na kolorowym wyświetlaczu, dodatkowo przesterowanie  ścieżki sygnalizowane migotaniem czerwonej diodki przy przycisku danej ścieżki. [*]bardzo prosta nawigacja po menu – jeden przycisk obsługiwany jednym paluchem w formie półkółeczka z dzyndzlem, którym machamy góra-dół aby poruszać się po menu, lub naciskamy aby wybrać pozycję. Drugi zwykły przycisk do wyjścia poziom wyżej. [*]wyjście słuchawkowe oraz liniowe do bieżącego monitoringu. Na próbie mieliśmy stale podłączony zoom pod starą wieżę stereo, żeby na bieżąco korygować ustawienia. [*]kompresor i limiter, który można dodać do każdej ścieżki już na etapie nagrywania [*]metalowy gwint na statyw. [*]tuner i metronom. Nie korzystałem ale są. [/list] A teraz maciupka lista plusów ujemnych [list=1] [*]krótki czas pracy na bateriach przy załączonym zasilaniu phantom dla mikrofonów. Zasilaliśmy jeden mikrofon i po trzech godzinach pozostała jedna z trzech kresek symbolicznej baterii. Praktycznie ostatnia godzina to ta kreseczka więc pewnie niedługo by padł. Na szczęście można zasilać przez usb. [*]długi czas miksowania roboczego. Mixdown (tak się nazywa funkcja w zoomie) sześciu ścieżek do 3minutowego kawałka mp3 to jakieś 5 minut. Tak na oko, bo nie mierzyłem. Następną razą zmierzę. Co troszkę utrudnia rozdział plików muzykom albo nawet punkowcom od razu po próbie. [/list] Podsumowując: Świetne narzędzie do nagrywania prób zespołu, szczególnie składów trzy-czteroosobowych. Zanim nie odsłuchałem wyizolowanej ścieżki basu myślałem, że gram słabo. Po jej odsłuchaniu okazało się, że bardzo słabo. Na upartego można tym nagrać nawet od razu całą płytę na setkę, po próbie wypalić i szturmować rozgłośnie radiowe całego świata. Serio – słyszałem gorzej nagrane płyty niż surowy mix z zooma. Punkowe. I nawet je lubię. No dobra. Poniżej jak wyglądał test w praktyce: Spędziliśmy 80% czasu na trzygodzinnej próbie na ustawieniu rejestratora i sprzętu, wliczając w to kombinacje z podłączeniem oraz ustawieniem sprzętów. Ostatecznie doszliśmy do tego, że: [list=1] [*]perkusja (staroświecki zestaw amati z blachami szlifowanymi przez perkusistę szlifierką kątową ;)) cofnięta zupełnie pod ścianę garażu. Do perkusji przymontowany metodą hiperprofesjonalnej srebrnej taśmy i kawałka statywu mikrofon Behringer c1 – pomiędzy tomami ponad centralą. [*]piecyk basowy (Trace elliot ah200 15) wysunięty nieco przed perkusję, tak letko z prawej strony, i oddzielony od perkusji elementem drzewnianym stanowiącym w przeszłości drzwi od jakiegoś mebla. Zabieg ten pozwolił w pewnym stopniu odizolować mikrofon perkusji od dźwięku basu. Z piecyka basowego przez wyjście pętli efektów podłączony mxr m80 i z niego xlrem kabel do zooma [*]gitara przez piecyk hiwatt g50 z dodaktową kolumną wykonaną przez gitarzystę z meblościanki, podłączona przez wyjście line out do zooma b2. Podłączenie bezpośrednio przez wyjście lineout kablem do zooma dawało bardzo mierne efekty, nagrywana gitara brzmiała jak maszynka do golenia (elektryczna jakby co). Próbowaliśmy podłączyć również przez taki bajer behringera o nazwie mic100 ale wtedy efekt nagrania przypominał kosiarkę spalinową do trawy marki stihl. Ostatecznie wytargałem mojego treningowego zooma b2 robiącego za tuner i gitara poszła przez symulację basmana. Piecyk gitarowy wysunięty odrobinę przed basowy z boku. Inaczej nie łapały go wbudowane mikrofony zoomah6. [*]piecyk wokalny to jakaś prehistoryczna vermona. Mikrofon podłączony przed piecykiem do wspomnianego behringera mic100, który się nie sprawdził gitarzyście. Dodam, że zanim podłączyliśmy tego mica wpadłem na szaleńczy pomysł rozdzielenia sygnału z mikrofonu na vermonę oraz zoomh6 za pomocą behringerowego delaja vd400, który ma dwa wyjścia dla uzyskania efektu stereo. Na efekcie skręcone było wszystko na „0” aby uzyskać czysty, nieprzetworzony dźwięk na obu wyjściach delaya. I to nawet k.wa działało fajnie. Piecyk wokalny ustawiony całkowicie z boku bo niestety nie ma dla niego więcej miejsca w garażu a to spora szafa. Na nagraniu z samych mikrofonów XY zooma prawie niesłyszalna. [/list] Garaż z pustaków, za plecami narzędzia, na hakach drabiny, jakieś rowery i części karoserii od komarka 😉 Ściany wytłumione profesjonalnie tynkiem, podłoga wylana jeszcze bardziej profesjonalnym betonem. Akustyka do pozazdroszczenia. Zoom ustawiony jakieś dwa metry od całości na środku garażu. No i to tyle opisu. Opisałem to tak szeroko, żeby podzielić zbiorowym profesjonalizmem trzech typów, ktorym na stare lata zachciało się grać punka. Ponieważ kupę czasu zajęło nam ustawianie tego wszystkiego i nabywanie doświadczenia (o kręceniu gałami zooma nie wspomnę), a na dodatek nie było wokalisty nagraliśmy jedyny kawałek, który potrafi zaśpiewać jednocześnie grając gitarzysta. O wyszło tak: [url=https://soundcloud.com/robert-dorna/gunsofbrixton_zoomh6testmp3]mniej zgrzytów ale za to bez wokalu i z pogłosem[/url] [url=https://soundcloud.com/robert-dorna/huta-zoomh6testmp3]trochę zgrzytów[/url] Proszę nie oceniać umiejętności muzycznych bo wiemy jak gramy. Wiem, że te kawałki nie nadaje się do prezentacji ale jakoś chciałem zobrazować jak ten cały zoom nagrywa. No i nie będę się tłumaczył, że wyszło tak, bo było zimno w garażu i trzeba było się grzać wzmocnioną herbatą itp. My po prostu tak h.jowo gramy, chociaż akurat z tą herbatą to prawda. Aha – kawałek został zgrany bezpośrednio z zooma, za pośrednictwem funkcji „mixdown” bez żadnych zabaw z proporcjami, panoramami itd. Po prostu tak jak się nagrało. Nie jestem pewien czy nie ustawiłem jakichś kompresji na którychś ścieżkach. Ufff – dziękuję za uwagę, jeśli ktoś dotarł do tego miejsca to gratuluję. Więcej grzechów nie pamiętam.

  27. Mi się wydaje, ze efekt jest więcej niż zadowalajacy…

    ps:

    fajnie brzmicie: autentycznie, prawdziwie pankowo

  28. Dzięki. Jeśli chodzi o brzmienie to właśnie chodziło nam o zachowanie tego
    garażowego brudu, a właściwie równowagi pomiędzy czytelnością
    instrumentów i wokalu a tą „garażowością”. Do tego h6 jest idealny –
    stereo całości z mikrofonów + wszystko z linii.

  29. Dwie niedawne próby nagrywaliśmy na 100kę przez zoom h4n na statywie po
    środku sali prób i wrzuciliśmy na soundclouda – naszsoundcloud Surowe te nagrania ale
    pasują chyba do naszego stylu i są wystarczająco dobre do pokazania znajomym
    co my w ogóle gramy 🙂 Odsłuchując nagrania można pomyśleć, że ten zoom
    nagrywa próbę lepiej niż my słyszymy podczas grania, że słyszy więcej
    niż my – takie moje wrażenia – bardzo dobre narzędzie do wyłapywania
    różnych błędów z próby.

Możliwość komentowania została wyłączona.