Kontrabas Thomann

Siema!

Czy ktoś grał na tej linii kontrabasów? :

www.thomann.de/pl/thomann_kontrabass_rockabilly_01.htm

Kosztuje niewiele jak na nowy kontrabas, ma „adjustable spike” czym kolwiek by
ten spike był… Chce zacząć uczyć się grać rockabilly, więc piękne
klasyczne brzmienie nie jest mi potrzebne. Jednakże głuche struny, grzywy
gryf, skleja z paździerzu są już problemem. Generalnie wątek co polecicie
na początek. Dzięki

Czy ktoś z Was grał na kontrabasie Thomann Siema?
Czy warto zainwestować w ten kontrabas dla początkującego gracza basu?
Czy ten kontrabas ma regulowany kolec i jak to działa?
Czy jest to dobry wybór dla kogoś, kto chce nauczyć się gry na rockabilly?
Jakie są Wasze doświadczenia z kontrabasem Thomann Siema?
Czy przejściowe niedoskonałości takie jak głuche struny i grzywy gryf to duży problem?
Czy kontrabas Thomann Siema jest łatwy w obsłudze dla początkującego basisty?
Czy jest to dobry wybór dla kogoś, kto szuka taniego kontrabasu?
Czy ktoś jest w stanie polecić coś innego dla początkującego basisty?
Czy istnieją jakieś wady kontrabasu Thomann Siema, o których powinnam wiedzieć przed zakupem?

Podziel się swoją opinią

6 komentarzy

  1. „Adjustable spike” to po anglikańskiemu nóżka, na której się kontrabas
    opiera :D.

  2. Właśnie uświadomiłeś mi, że mam kontrabas marki Thomann :O

    Generalnie nie jest zły, przynajmniej mój egzemplarz. Poza drobnymi
    mankamentami jest ok. Nie jest to rewelacyjny kontrabas ale na start może
    być.

  3. miałem nadzieję, że spike to coś do regulowania mostka czy czegoś
    użytecznego -.-’ Nie spodziewałem się w sumie, że ktoś go tu ma 😀 Grając
    na czymś takim nie będę katował sztuki tylko da się nauczyć? Jeśli tak
    to się zdecydowałem.

  4. Do stawiania pierwszych kroków jest do dobry sprzęt. Mój wprawdzie jest już
    kilkuletni i ma założone jakieś konkretniejsze sznurki, ale nie sądzę,
    żeby jakoś specjalnie odbiegał od nowych egzemplarzy. Gram na nim jazz.
    Może nie ma tego fajnego warczącego soundu dobrego drewnianego wieloryba, ale
    nie ma co się spodziewać cudów za tą kasę. Z resztą przy graniu takich
    szalonych walkingów jakie gra się w rockabilly nie potrzeba tak „lirycznego”
    brzmienia 😉 Jeśli trafisz na fajny egzemplarz to pewnie trochę ci posłuży.
    Klucze też nie są takie złe, wprawdzie lekko puszczają strój ale wszystko
    w granicach tolerancji.

  5. Na początek kontrabas jest pewnie ok 😉

    Ale jak już wybierzesz się na Studia to jakiekolwiek takie wytwory odpadają
    😉 Bez Rubnera/jakiejś lutniczej kosy ani rusz 😉

Możliwość komentowania została wyłączona.