Efekt do ćwiczeń w domu

Cześć,

szukam multiefektu, z którego będę korzystał w domu do ćwiczeń (nie
udało się wynegocjować z żoną miejsca na nawet najmniejszy piecyk 😉

W skrócie, szukam czegoś, co będzie robiło za wzmacniacz słuchawkowy,
będzie miało tuner, wejście na MP3-kę. Super, gdyby miało metronom lub
jakieś podkłady perkusyjne.

Coś polecacie?

Szukam efektu do ćwiczeń w domu.
Czy potrzebuję multiefektu do ćwiczeń basowych w domu?
Czy poszukuję sprzętu, który zastąpi wzmacniacz słuchawkowy, będzie miał tuner i wejście na MP3?
Czy potrzebuję urządzenia z wbudowanym metronomem lub podkładami perkusyjnymi?
Jaki multiefekt polecacie mi do ćwiczeń basowych w domu?
Czym się powinien charakteryzować multiefekt dla basisty do ćwiczeń w domu?
Jakie funkcje powinien mieć dobry multiefekt dla basisty ćwiczącego w domu?
Który multiefekt najlepiej sprawdzi się przy ćwiczeniach basowych w warunkach domowych?
Czy możecie polecić mi multiefekt, który będzie idealnym narzędziem do ćwiczeń basowych w domu?
Jakie parametry powinien spełniać multiefekt dla basisty do ćwiczeń w domu?

Podziel się swoją opinią

8 komentarzy

  1. Zoom b2, lub nowszy b3. Nie ma tylko wejścia na emptrójkę (przynajmniej b2),
    ale to załatwiałem sobie kupując taki trójniczek – wyjście na duży jack
    (bolec) i dwa wejścia na jacki (otworki). Trójnik wpinałem jackiem do
    wyjścia słuchawkowego zooma i dopinałem do wejść trójnika słuchawki i
    empetrójki. Nawet działało. Od jakiegoś czasu już się w to nie bawię, bo
    wolę wbudowany w zooma metronom lub automat perkusyjny, który jest całkiem
    całkiem. Stroik też masz na pokładzie.

    //edyta

    Używałem kiedyś jeszcze ampluga voxa do basu. Hiper mobilne rozwiązanie.
    Mała kostka z dużym jackiem – wtykasz w gitarę, podłączasz słuchawki i
    grasz. Ma wejście na małego jacka pod które możesz podłączyć
    empetrójkę lub metronom. Jak osobno dokupisz metronom ze stroikiem to masz
    komplet.

    Zoom jest bardziej uniwersalny i przydaje się również na próbach czy
    koncertach jako multiefekt ale jest też droższy.

  2. Jeżeli wzmacniacz słuchawkowy, to tylko KORG Pandora PX4D moim zdaniem.
    Wejście liniowe z możliwością przestrojenia podkładu czy odcięcia basu,
    możliwość pracy na bateriach i zasilaczu, metronom, paterny perkusyjne,
    możliwość tworzenia krótkich loopów do ćwiczeń, kupa efektów,
    symulacji, możliwości kreowania brzmienia itd. itp.

    Osobiście polecam. 🙂

  3. Popieram zakwasa 😉 Genialny sprzęcior do ćwiczeń w domu. Wystarczy
    poczytać w necie, wszystko co potrzebne. Mi udało się wynegocjować miejsce
    na piec, dlatego sprzedaję Pandorkę 😛 Jak jesteś zainteresowany, to priv 😛
    Btw. nie sprawdzałem voxów itd. ale jeśli tylko do domu, to średnio polecam
    zoomy, sam miałem B2.1u, ale przesiadłem się na korga 😉

  4. Ja kiedyś używałem DIGITECH-a BP200: tuner, wejście na mp3-kę, chyba 30
    różnych paternów rytmicznych, ogrom możliwości jeśli chodzi o ustawienie
    barwy wyjściowej. O ile mnie pamięć nie myli to nikomu go nie oddawałem
    więc powinien gdzieś przewalać się w chałupie. Jak byłbyś zainteresowany
    – daj znać ([email protected]).

  5. Mnie wystarczy Boss TU 88. Metronom, tuner, wzmacniacz słuchawkowy. Nie
    nagrywa, ale w tym celu kupiłem sobie looper (który mogę podłączyć do
    wzmacniacza). Inne efekty do ćwiczeń??? Niepotrzebne. Ja mam TU88, ale wiem
    że jest analogiczny sprzecior Ibaneza. Jest tańszy. Naprawdę wystarczy.

  6. Miałem B3. Znakomita maszynka. Łączysz kablem z kompem i ona jakby przejmuje
    funkcje karty muzycznej. Mp3 z kompa slychac normalnie w sluchawkach podpietych
    pod zooma. Można świetnie ćwiczyc no i jakoś efektów jak za te pieniądze
    to czapki z głów.

  7. Zoom B3, możesz używać go jako zewnętrznego interfejsu muzycznego (jako
    karty 😉 ), tylko trzeba wywalić to 700zł. Tak jak kolega wcześniej
    napisał, podkłady z kompa sobie puszczasz. Posiada looper, trochę
    ograniczony czasowo, ale do ćwiczeń wystarczy, tuner i pełno presetów dla
    leniwych, ja używam w domu jego gitarowego odpowiednika G3X, jako że do
    gitary pieca nie mam. Dodatkowym plusem tego typu urządzenia jest wyjście XLR
    na mikser i wyjście słuchawkowe stereo. U mnie zoom podpięty jest pod usb i
    z niego też pobiera sobie napięcie. Jak dla mnie bomba, jedyny minus to brak
    wejścia Insert, jest tylko jakiś control in, do obsługi pedałów czy tam
    footswitchy, chyba że tego nie rozpracowałem za dobrze ;). Jako że twój
    komputer widzi multiefekt jako kartę, możesz sobie nagrywać bez problemu
    przez jakiś program typu adobe audition, tylko musisz wybrać inne wejście.
    No ale, multiefekt to nie kostka, być może brzmienie Cię nie będzie
    satysfakcjonowało (bo funkcjonalność myślę, że jak najbardziej). Mam na
    pętli efektów bossa SD-1 i jak do tej pory nie wykręciłem na tym zoomie
    takiego fajnego brzmienia.

    Bass mam inaczej podpinany, MXR m80 jest podpięty Direct Outputem pod
    interfejs audio (alesis io2) i z tego też interfejsu jest zasilanie, na
    wejściu insert mam natomiast pętlę efektów. Na pętli efektów mam bossa
    rc-3 i do ćwiczeń mi wystarczą te (marne ;( ) podkłady perkusyjne, zresztą
    jak coś ciekawego uda mi się wykombinować to wyłączam podkład.

Możliwość komentowania została wyłączona.