Fret buzz vs. kompresor

Nie dalej jak wczoraj grałem koncert w plenerze, i od akustyka dowiedziałem
się, że przez fret buzz w moim basie musiał rozkręcić kompresor na maxa,
przez co było słychać coś w rodzaju przesteru, zero czystego dołu. Czy da
radę jakoś ustawić wzmacniacz aby brzmienie było czyste, zachowując
ustawienie gitary? Próbowałem ze zdjęciem gainu i podkręceniem mastera ale
nic to nie dało. Wzmak był wpięty w linię przez di-boxa i potem przez
multicore’a do miksera.

Czy mam problem z fret buzzem w moim basie podczas grania na koncertach?
Czy kompresor może pomóc w rozwiązaniu problemu z fret buzzer w moim basie?
Jakie są różnice między fret buzzer a kompresorem?
Czy posiadanie fret buzzer w basie wpływa na czystość dźwięku?
Czy jest jakaś alternatywna metoda, aby pozbyć się fret buzzer i uzyskać czyste brzmienie?
Czy próbowałem ustawić gain w moim wzmocnieniu z zachowaniem ustawień gitary?
Czy powinienem użyć di boxa, aby poprawić dźwięk mojego basu?
Czy mogę uzyskać czyste brzmienie z mojego basu bez użycia kompresora?
Czy multi-core może pomóc w uzyskaniu czystego dźwięku z mojego basu?
Czy ktoś ma jakieś rady na temat rozwiązania problemu z fret buzzer w moim basie podczas grania na koncertach?

Podziel się swoją opinią

7 komentarzy

  1. Jeżeli na próbach czy małych klubowych koncertach nie masz problemu z
    brzmieniem z paczki/comba, to nie przejmuj się – ten akustyk jest idiotą.

    Tak czy inaczej uważam że jest idiotą, chyba że masz ekstremalnie
    nienadające się do niczego brzmienie.

  2. Weź poprawkę na to, drogi Autorze Wątku, że wg mazdaha wszyscy akustycy to
    idioci. 😀

  3. Grałem do tej pory na tym samym wzmacniaczu i na tym samym ustawieniu gitary
    kilka koncertów i było ok. Dopiero wczoraj był problem. Co najgorsze szykuje
    się jeszcze kilka koncertów z tymże akustykiem…

  4. @zakwas: Weź poprawkę na to, drogi Autorze Wątku, że wg mazdaha wszyscy akustycy to idioci. 😀

    Nie wszyscy, w żadnym wypadku. Pewnie i wśród szarpidrutów jest taka sama
    ilość idiotów (albo i większa, bo często na 4-5 idiotów na scenie
    przypada tylko jeden idiota za mixerem 😀

    5 lat temu zakładałem, że akustyk zna swój sprzęt i wie doskonale co
    zrobić, żeby dobrze brzmiało z przodu. Życie brutalnie zweryfikowało moje
    założenia – i to zarówno na czyichś jak i moich koncertach.

  5. A ja się zastanawiam, co ma wspólnego fretbuzz, kompresor, przester i dół.
    Poza tym, że wszystko można zestawić z wyrazem „gitara basowa”.

Możliwość komentowania została wyłączona.