ZOOM B2

Witajcie. Chcialbym się dowiedziec czegoś więcej na temat tego procerora
efektow. Wiem ze mam wbudowana symulacje kolumny i wzmacniacza Ampeg svt. Jak to
brzmi? Czy ten efekt poprawnie symuluje brzmienia wzmacniaczy oraz kolumn? Nie
da się ukryc ze zalezy mi na brzmieniu ampegowskim:) Stad moje pytanie czy
warto? Nigdy wczesniej nie miałem do czynienia z takim efektem…. Proszę o
odpowiedz ludzi którzy ogrywali ten sprzet bądź go posiadaja. Dziekuje i
pozdrawiam.

Czy kiedykolwiek korzystałeś z procesora efektów ZOOM B2?
Jakie wrażenia masz z wbudowanej symulacji kolumny i wzmacniacza Ampeg svt?
Czy uważasz, że efekt ZOOM B2 poprawnie symuluje brzmienia wzmacniaczy oraz kolumn?
Czy masz doświadczenie w korzystaniu z podobnych urządzeń?
Czy uważasz, że warto zainwestować w procesor efektów ZOOM B2?
Jakie masz wrażenia z brzmienia ampegowskiego uzyskiwanego przy pomocy ZOOM B2?
Czy poznajesz efekty stosowane w ZOOM B2?
Czy korzystasz z ZOOM B2 na koncertach lub w studio?
Czy masz jakieś porady odnośnie użytkowania efektów w ZOOM B2?
Czy poleciłbyś procesor efektów ZOOM B2 innym muzykom bassowym?

Podziel się swoją opinią
leszekbas
leszekbas
Artykuły: 8

7 komentarzy

  1. tematów o tym było co nie miara.

    jeśli interesuje Cię bardzo mało używany, półroczny b2.1u (ma pedał
    ekspresji) za mniej więcej 450zł to zapraszam na maila [email protected], bo w
    sumie lepiej jak komuś się przysłuży bo teraz u mnie to leży w pudełku i
    się marnuje

  2. @leszekbas: Wiem ze mam wbudowana symulacje kolumny i wzmacniacza Ampeg svt. Jak to brzmi? Czy ten efekt poprawnie symuluje brzmienia wzmacniaczy oraz kolumn? Nie da się ukryc ze zalezy mi na brzmieniu ampegowskim:) Stad moje pytanie czy warto?

    Jeśli margaryna smakuje dla Ciebie jak masło, dmuchana lala jak dziewczyna a
    Need 4 Speed jak prawdziwe Subaru Impreza to kup sobie taki efekt i zaręczam
    że będziesz baaardzo zadowolony!

    Jakby zrobienie dobrej imitacji było takie proste, to wszystkim nam w tyłki
    by już dawno wbudowali symulatory, emulatory itp. A ty mógłbyś śpiewać
    jeden numer jak Michael Jackson, a innym razem jak Gosia Andrzejewicz w
    Opolu.

    Do wyboru do koloru.

    Ludzie! Na obecnym etapie ogólnodostępnej techniki nie ma mowy o poprawnym
    modelowaniu zjawisk fizycznych z różnych dziedzin zachodzących np. w
    przedwzmacniaczu i wzmacniaczu (np. lampa)a przede wszystkim nie ma mowy o
    prawidłowej symulacji akustycznej kolumny dźwiękowej (np. poprzez procesor
    efektów przez inną kolumnę).

    Oczywiście mozesz się łudzić że podpinając procesor do ldm-a czy laneya
    czy czegokolwiek innego zabrzmisz jak na ampegu 🙂 Zapewne nawet to
    usłyszysz!

    To się nazywa „AUTOSUGESTIA”.

  3. Witam,

    Ja używam podobny multiefekt Zoom. Zgadzam się z przedmówcą (Aarth). Jeśli
    szukasz brzmienia Ampeg to kupuj wzmacniacz Ampeg a nie szukaj takiego
    brzmienia w multiefekcie.

    Ja bardzo często gram na imitacji brzmienia fretlessa. Sztuczne i takie
    trochę bez jaj – ale tak jest, kiedy z progów tylko elektroniką robi się
    „miauczące” brzmienie. Póki co muszę się tylko tym zadowolić.

    Reasumując: grając na multiefekcie uzyskasz jakieś sztucznie brzmienie,
    które tylko z nazwy będzie przypominało to, którego szukasz. To jest
    niestety ta negatywna strona multiefektu.

    Natomiast, jeśli tylko tyle Ci odpowiada, a za efekt płacisz śmieszne
    pieniądze (mój kosztował mnie naprawdę baardzo mało) to bierz.

  4. ja kupiłem Zooma B1 (prawie identyk jak B2 tylko inna obudowa) i jestem
    zadowolony. co racja to racja, może nie są to idealne symulacje ale i tak
    mocno poprawiły mi brzmienie basu 🙂 do tego jeszcze automat perkusyjny-
    rewelacja, gram na z nim kiedy tylko mogę, wygodny stroik,kompresor, no i
    oczywiście efekty które co prawda przydają się rzadko, ale fajnie nieraz
    włączyć jakiś dla urozmaicenia (chociaż tak naprawdę to z 8 na jest
    naprawdę dobrych moim zdaniem). podsumowując, za 274zł to naprawdę dużo,
    zwłaszcza jak kupisz go na raty 0% jak ja 😀

  5. Jak byś chciał to pozbywam się sprzętu basowego w tym zooma b2. Jeżeli
    jesteś chętny to na priv.

    Co do samego efektu ma bardzo przydatnny automat perkusyjny i kilka ciekawych
    symulacji wzmacniaczy.

  6. Miałem bedwójkę, sprzedałem, kupiłem bejedynkę i mam.

    Teza – to są fajne zabawki, ale do konkretnych zastosowań.

    Uzasadnienie – dla mnie multiefekcik to przede wszystkim zabawka do ćwiczenia
    na słuchawkach. Bejedynka w pełni daje rady, bo ma w sobie prostą
    drummaszynę z metronomem ijest leciutka, waży może 0,3 kg. Bedwójka po
    mojemu nie dość, że lepiej opakowana (solidniejsza dużo obudowa), to i
    chyba wnętrze ma ciut bardziej rozbudowane, bo wydaje mi się, że ciut lepiej
    brzmiała, a i sposób edycji był bardziej zaawansowany niż w bejedynce. Ale
    jeśli idzie o symulacje – po mojemu nalezy temat odpuścić. Zwłaszcza w
    przypadku chińskiej zabaweczki za niewielkie pieniądze, jaką jest zum. Ja
    oprócz ćwiczenia używam tego jako tunera na scenie, a czasem jak muszę
    zagrać bez pieca, to jako czegoś na kształt diboxa bardziej niż preampu
    nawet. W wypadkach sflaczałych strun można się podratować dodatkową
    ekualizacją itd. Pobawić się można pogłosami i choprusami. Ale przestery i
    symulacje piecy – to temat do bani po mojemu.

    Więc jeśli myślisz, że jak kupisz sobie zuma i po włączeniu odpowiedniego
    algorytmu zabrzmisz prawie jak na lodówie Ampega – to płonne nadzieje, lepiej
    odpuścić sobie wydatek.

    Ale jeśli wcześniej w ogóle nie miałeś żadnego kombajniku, a bardzo
    chcesz mieć – to kup zuma, najlepiej używkę, niedrogą. Jak się chwilę
    pobawisz i praktycznie dojdziesz do jakichś przemyśleń, czego oczekujesz od
    takiej zabawki, to zuma jakoś sprzedasz, a następne zakupy będą już dużo
    bardziej świadome, bo zamiast szukać wsparcia na forum po prostu sam
    będziesz wiedział czego szukasz i jak sprawdzić czy dane urządzenie twoje
    pragnienia zaspokoi 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.