SVT4-PRO ze 120V na 230V

Poszukuję informacj skąd wziąść trafo do ampega svt4. autotransformator z
230 na 120 nie wchodzi w rachubę ze względu na różnicę w częstotliwości
próbkowania.

Podziel się swoją opinią

19 komentarzy

  1. A czy ampegi nie maja przypadkiem przełacznika napiecia 110/230/240? w moim
    jest. no chyba ze trzeba ci go do czegoś innego. mozesz zawsze zaniesc sprzet
    do elektronika i on powinien ci wymienic. pamietaj ze takie trafa torche
    kosztuja wiec przygotuj kilka stowek.

  2. @ravcios: Poszukuję informacj skąd wziąść trafo do ampega svt4. autotransformator z 230 na 120 nie wchodzi w rachubę ze względu na różnicę w częstotliwości próbkowania.

    We wzmacniaczach Ampeg SVT transformator zazwyczaj jest uniwersalny i wystarczy
    przełączyć kilka kabelków przy zasilaczu, tak jak na załączonym obrazku
    (na płytce zasilacza złącza są ponumerowane jak na obrazku).

    http://www.img508.imageshack.us/img508/2273/svttrafovw5.jpg

    Jeżeli nie masz trafa uniwersalnego we wzmacniaczu, to autotransformator
    wchodzi w grę jak najbardziej. A z tą częstotliwością próbkowania to
    jakieś totalne nieporozumienie jest, bo dotyczy ona cyfrowych sygnałów
    audio, a Ty masz na myśli częstotliwość w sieci zasilającej. Może ona
    mieć jedynie wpływ na to, czy ewentualne szumy będą miały 50/100Hz czy
    60/120Hz, na nic więcej, poza tym nie sądzę, żeby w ogóle były
    jakiekolwiek.

    Pozdrawiam

  3. nie ma problemu z przełożeniem konektorów w ampegach robionych przez
    inżynierów, niestety ten robili już ekonomiści; myślę ,że to dość
    jasne stwierdzenie.Mój nadworny elektronik stwierdził, że ten transformator
    jest przystosowany tylko do napięcia 120V. Natomiast co do częstotliwości to
    spotkałem się z opiniią,że stosując autotransformator nigdy nie uzyskamy
    parametrów producenta ravcios

  4. No tak, tyle, że częstotliwość prądu w Polszy tak czy inaczej równe jest
    50 Hz i tego nie zmienisz, niezależnie od transformatora. Zmienne pole
    elektryczne w uzwojeniu pierwotnym generuje strumień magnetyczny, który w
    uzwojeniu wtórnym znowu jest zmieniany na pole elektryczne, więc
    częstotliwość jest jednakowa i w zwykłym trafie i w autotransformatorze,
    więc należy kierować się ekonomią i niczym więcej.

    Skoro masz pojedyńcze uzwojenie pierwotne, to ja bym się nie czaił, tylko
    trafo oddał najzwyczajniej w świecie do przewinięcia i tyle. Uzwojenia
    wtórne zrobić takie same, natomiast pierwotne zrobić 2 sekcje po tyle samo
    zwojów co jest teraz, tylko że drotem na 2x mniejszy prąd. W takiej opcji
    masz:

    – szeregowo 230V

    – równolegle 115V

    Ponadto nie masz dodatkowego transformatora, albo do dźwigania w opcji
    zewnętrznej, albo do kurzenia się w garażu/na strychu w opcji zmiany
    transformatora wewnątrz na inny. Przewinięcie wyniesie Cię kilkadziesiąt
    złotych i będziesz miał już wersję międzynarodową. Dodatkowe trafo tej
    mocy to koszt kilku stówek. Przemyśl to.

  5. prewinięcie brane było pod lupę ,podobno oryginał nie daje możliwości,
    jest za mało miejsca.Amoże wiesz jak się do tego zbrać. Mam szwagra na
    Przeróbce, który kończył szkołe przy Unimorze, ale przewijanie jest mu
    obce za to będzie u mnie wkrótce to mógłbym was skontaktować. O ile to
    wchodzi w grę .Pisałem do kilku firm (np telto) zajmujących się produkcją
    traf ,ale nie dostałem żadnej odpowiedzi normalnie bida

  6. Bo to musisz u siebie, na miejscu, w zakładach rzemięślniczych takich,
    które np. silniki od odkurzaczy albo pił jakiś przewijają.

    Kwestia tego, czy trafo jest rozbieralne w miarę bezinwazyjnie. Ja na takie
    roboty nie mam sprzętu akurat, a i drut detalicznie wychodzi drogo, a taki
    typek w zakładzie ma nawijarki, ma drut hurtowo. Problemem właśnie może
    być sposób, w jaki złożono trafo do kupy. Jeżeli da się je rozebrać, to
    trzeba zobaczyć jak duże jest okno (miejsce na drut), a właściwie ile
    miejsca w nim jeszcze zostało niezapełnione.

    Żeby sprawdzić, ile zwojów ma uzwojenie pierwotne, trzeba dowinąć 10
    zwojów jakiegoś cienkiego drucika. Następnie podaje się znane napięcie na
    któreś z uzwojeń wysokonapięciowych i mierzy na tym dowiniętym i całej
    reszcie. W ten sposób znamy napięcie na 10 zwojach, zatem łatwo wyliczyć
    ile zwojów mają wszystkie uzwojenia, skoro znamy na nich napięcia
    (zależność wprost proporcjonalna). Grubość drutu w uzwojeniu pierwotnym
    można oszacować z płynacego w nim prądu albo sprawdzić, czy nie da się
    zmierzyć przy wyprowadzeniach z trafa.

    Znając ilość zwojów i grubość uzw. pierwotnego można policzyć ile
    miejsca zajmuje ono w oknie (pole przekroju 1 drucika x ilość zwojów). Potem
    trzeba policzyć dla drucika o przekroju „pierwiastek z dwóch” razy mniejszym
    (aby pole 1 drucika było 2 x mniejsze) x 2 razy więcej zwojów. Pole miedzi
    oczywiście będzie takie same, tyle, że izolacja cieńszego drucika
    prawdopodobnie zajmie więcej miejsca.

    Jak byś znalazł taki zakład, to facet pewnie by to wszystko wiedział, albo
    znał jeszcze lepsze metody i jakoś fajnie Ci to załatwił.

    Powodzenia i czekam na dalsze wieści.

    EDIT: Albo, jeżeli można będzie zmierzyć grubość wszystkich drutów, to
    wstawić nowy karkas (szpulkę) i na nią nawinąć nowe uzwojenia, to by
    oryginalne uzwojenie zostało nie ruszone.

  7. no cóż brzmi to całkiem prosto , ale …. W każdym bądż razie nie poddam
    się łatwo. Odezwali się z TELTO spróbuję z nimi. narrra

  8. Trafa toroidalnego nikt ci nie przewinie bo to jest duzy problem ze wzgledu na
    przewlekanie druta. Specjalisci tez nie beda chcieli bo taniej będzie nowy
    zamowic- wiem co pisze bo bylem w podobnej sytuacji. W twoim wzmaku musisz mieć
    podwojne uzwojenie na wszystkie napiecia zgodnie ze schematem jw. Jeśli nie
    masz to znaczy ze na bank trafo było w stanach wymieniane bo wszystkie ampegi
    wyprodukowane w us maja trafa uniwersalne, po prostu odkrec pokrywe i zobacz
    ile jest przewodow luznych powtykanych w piny, sa jeszcze we wtyku- to sa
    przewody uzw. wtornego te zostaw w spokoju. Pozamieniaj zgodnie ze schematem i
    gra. To z czest. 50 czy 60Hz to nie ma znaczenia a ze dodatkowe trafo 230/110V
    psuje brzmienie to się zgadzam, z kilku powodow-za malo miejsca żeby pisac.W
    ogole kupowanie trafa 230/120V nie ma sensu bo musialo by mieć z 1000W, to samo
    zaplacisz za nowe trafo. Polecam firme
    http://www.toroidy.pl

  9. to nie jest trafo toroidalne. Też byłem przekonany, że we wszystkich są
    trafa uniwersalne dopuki nie otworzyłem tego wzmacniacza. Jeśli nie wierzysz to
    mogę Ci przesłać zdjęcia. Dzięki za namiar na TOROIDY

  10. Witam!

    Odświeżam dyskusję, bo nie wiem, czy na czymś w końcu stanęło 🙂

    Zastanawiam się nad kupnem SVT-3 w hAmeryce (hamerykańskiej wersji) i nurtuje
    mnie właśnie kwestia napięcia. Czy wystarczy podłączyć zewnętrzny
    transformator 110V/220V żeby wszystko elegancko działało? Czy można w
    prosty sposób pogrzebać w bebechach wzmacniacza, żeby zmienić napięcie na
    porządane?

    Dziękuję – Krzy

  11. Lol… Można w bardzo prosty sposób pogrzebać w bebechach i zmienić
    napięcie na nasze.

  12. tam w środku jest kilka kabli które wystarczy przepiąć. jak sam się boisz
    to idź do elektryka.

  13. Dzięki za pomoc. Szykuje się właśnie na zakup wzmacniacza ze Stanów, nie
    wiem, czy będzie to na 100% ów Ampeg, bo mam jeszcze na oku Mesa Boogie (Big
    Block 750 i M-Pulse 600) tylko nie wiem na co mi tyle mocy 🙂

  14. Przecież napisałem „nie wiem na co mi tyle mocy?” 🙂 Połowa z tego to aż
    nadto 🙂 Big Block 750 ma owe 750 watów przy 2 omach, przy 8 omach pozostaje
    ledwie 280 watów 🙂 W każdym razie BB 750 jest o tyle świetny dla mnie, że
    nie ma zbędnych guzików. Ma tylko 9 potencjometrów (w tym 2 do overdriveu) i
    przydatny przycisk „mute”. Oprócz świetnego brzmienia, to mnie właśnie w
    nim pociąga. Moc jest rzeczą nabytą 🙂

    http://www.mesaboogie.com/Product_Info/Bass_Amps/bigblock/Panel-enlarged.htm

    M-Pulse i Ampeg mają natomiast rozbudowany EQ, co oczywiśnie nie jest wadą,
    szczególnie że dostaje się więcej szczęścia za sporo niższą cenę
    😉

    Pozdrawiam – KRzy

  15. Dla zainteresowanych, pzrerobiłem zasilacz u Adama Labogi we Wrocławiu. Koszt 350zł

  16. Przeróbka o której napisałem dotyczyła Ampesia,którego zdążyłem
    sprzedać,a na jego miejsce ściągnąłem Mesę M Pulse 360, w którym Laboga
    też przerobił mi zasilanie. Koszt ten sam.

Możliwość komentowania została wyłączona.