Deja vu – czyli powrót po 20 latach :]

Witam wszystkich. Jak w temacie po dwudziestu latach znowu chwyciłem bas i zacząłem ponownie grać, jak można to nazwać graniem. 🙂 Na razie to raczej ponownie uczę się gry i wnerwiam wszystkich sąsiadów w bloku (ćwiczę codziennie po 3 -4 godziny). 🙂 Ostatnio kupiłem sobie Ibanez’a SR-300, bo moja stara podróba precla uległa biodegradacji. 🙂 Obecnie walczę z podręcznikiem pana Andrzeja Pluszcza. Moje ulubione gatunki muzyki to blues i rock. Ufffffff to chyba tyle o mnie. Liczę na pomoc w nauce bardziej doświadczonych kolegów. 🙂

Czy też zdarzyło Ci się wrócić do grania na basie po 20 latach?
Jak długo uczysz się ponownie grać na basie?
Czy wciąż wnerwiasz swoich sąsiadów podczas ćwiczeń?
Jaki bas kupiłeś po powrocie do grania?
Czy korzystasz z podręcznika Andrzeja Pluszcza?
Jakie gatunki muzyczne najbardziej lubisz grać na basie?
Jakie trudności napotykasz w nauce gry na basie po dłuższej przerwie?
Czym radzisz sobie, gdy trudności stają się zbyt wielkie?
Czy brałeś już udział w jakiejś grupie muzycznej od momentu powrotu do grania?
Jakie rady masz dla początkujących basistów?

Podziel się swoją opinią
CaponeAl
CaponeAl
Artykuły: 0

29 komentarzy

  1. Witam.

    A ile kolega sobie liczy latek w mordę? Bo ja starym dziadem jestem i tak z
    ciekawości.

  2. No to witaj w klubie „dziadków” na basoofce! Trzy lata temu miałem podobne
    deja vu – tyle, że po 15 latach. 🙂

  3. A ja od dwóch lat próbuję wrócić po 10-letniej przerwie i ciągle mam
    wrażenie, że lepiej mi szło za młodu… 🙁

  4. @Steve Rondel: A ja od dwóch lat próbuję wrócić po 10-letniej przerwie i ciągle mam wrażenie, że lepiej mi szło za młodu… 🙁

    O tak, za młodu było ślicznie a teraz czuję się jakiś „drewniany”.

  5. Dokładnie. Ja strugam podręcznik Andrzeja Pluszcza i jak mam grać triolami
    to na samą myśl się pocę. 🙂

    Ale wiem, że tylko cierpliwą pracą można do czegoś dojść. Po 20 letniej
    przerwie mój poziom gry na basie osiągnął -1, a to mniej niż zero, ale
    się nie poddaję. 🙂

  6. No i po paru miesiącach mogę powiedzieć, że praca nie idzie na marne. Fakt
    klangiem jeszcze nie gram, ale już co nie co potrafię. Teraz jestem na etapie
    poszukiwań bandu do wspólnego jamowania. 🙂

  7. @CaponeAl: Mam jedynie 38 wiosen na karku. 🙂

    Mój rocznik,dobry rocznik,wspaniały;-)

    Witaj

  8. @Rob Flyn:

    @CaponeAl: Mam jedynie 38 wiosen na karku. 🙂

    Mój rocznik,dobry rocznik,wspaniały;-)
    Witaj

    Zgadza się.

    Moja żona też z tego rocznika.

    Młódkę sobie wziąłem. A co! :DDDDD

  9. No całkiem ten wasz rocznik, ale już nieco pruchno się sypie 😉 Ja mam 37 i
    też miałem ponad 10 letnią przerwę 😀 Teraz nie mam czasu na ćwiczenia,
    więc nadal jest drewniano, ale bluesa jakiegoś na jamie czasem pyknę i
    jeszcze nikt mnie za to nie zabił 😉

  10. Fakt ten rocznik to jak najlepsze wino (Kwiat Jabłoni). 😀 😀 😀 😀

    Ja nadal ćwiczę bez zespołu ale się nie poddaję. Teraz walczę z dwoma
    podręcznikami pana Janusza Popławskiego, a i inne różne wstawki gram.
    Zespół zastępuje mi GuitarPro 6, wrzucam podkład i walczę. Może kiedyś
    uda się wrócić na scenę. 🙂

  11. Jak można, to ja się podpinam do grupy deja vu :-). 16 lat przerwy i znów
    wiosło w łapie. Brata namówiłem na perkusję elektroniczną i realizujemy
    powrót do przeszłości 😉

  12. Na mojej 40-ce zagrałem ze starą kapelą po 10 latach. Od pół roku robimy
    regularne próby 🙂

  13. wyobrażam sobie że musi być ciężko po tylu latach wrócić do basu, więc
    podziwiam 🙂

    Witam!

  14. ;D Musimy zorganizować na Basoofce jakiś dział specjalnie dla ludzi
    urodzonych przed 1975 rokiem ;D.

  15. Postaramy się ogarnąć moduł, który będzie syntezatorem skonstruowanym
    tak, żeby po naciśnięciu dużego, widocznego przycisku odczytywał treść
    postów w wątku ;D.

  16. Pasowało by mianować jakiegoś Geriatrics Moda.

    Już widzę nowe tematy:

    „Ile jednostek insuliny przed koncertem ??? Pomocy!!!”

    ” TIA (Transient Ischemic Attack) – a granie na basie… „

  17. Ale za to z powodu trzęsących się rąk bardzo ładnie wychodzą nam
    tremola:D

    A że w ogóle cały się trzęsę, to nie muszę ćwiczyć tzw. ruchów
    scenicznych.

    No i instrument trzeba mieć bardzo wysoko – żeby struny i kropki na gryfie
    dobrze widzieć.

    I teraz muszę się przyznać, dlaczego mam wielkie kolumny i dwie sprzęgnięte
    100-watowe głowy – pomimo tego, że gram stojąc blisko przed kolumnami, to i
    tak ledwo co słyszę.

  18. Dobra przyznam się, mam 33 wiosny, które już stuknęły. Chyba się koledzy
    nie obrażą 😛

Możliwość komentowania została wyłączona.