Tuning Squiera 8211 Wymiana Korpusu

Tuning Squiera – wymiana korpusu

Rozważałem wymianę korpusu mojego Squiera Jazz Bass z 1994 roku zamiast kupowania nowej gitary. Czy warto inwestować w nowy korpus sprowadzony z USA, czy lepiej skorzystać z usług lutnika?

Witam.

Ostatnio zastanawiałm się czy w przyszłości zamiast kupować nową gitarę
(a byłby to prawdopodobnie Fender) nie lepiej byłoby zmienić korpus (ew.
+pickupy)…ale od początku.

Więc mam Squiera Jazz Bass z 94r. (?) w każdym bądż razie trochę latek już
ma, jestem jego drugim właścicielem (wczesniej był ogrywany w bardziej pro
zespole…) trochę nad nim się popracowało – struny są trzymane kluczami
Shallera, progi były szlifowane i ogólnie nie jest z nim źle.

Niedawno przyszedł mi do głowy pomysł, żeby nie zmieniać całej gitary
(no, wydatek 2000zł wiadomo) tylko sam korpus. Gryf jest prosty nic się nie
skrzywia itd.

I moje pytanie czy warto ? A i trzeba na poprawkę wziąć to, że musiałbym
go kupować na ebayu, sprowadzać z USA (z przesyłką, goły korpus to wydatek
ok. 500zł, z pickupami 700), albo robić u lutnika (?).

Podziel się swoją opinią

15 komentarzy

  1. Wymien sobie pick-upsy na jakieś zajebiste Seymoury, czy EMG i tyle! Wymiana
    korpusu nie wplynie Ci na brzmienie znaczaco.

    A na zakupy z amerykanskiego eBaya uwazaj, gdyz wielce prawdopodobne, ze po
    kilku dniach/tygodniach po zakupie dostaniesz wezwanie do zaplacenia podatku
    VAT…

    CHECK IT OUT!

  2. Wymiana korpusu nie wpłynie na brzmienie?? No bez jaj 😀 Oczywiście, że
    wpłynie, jak korpus będzie z dobrego drewna. Jeżeli ma pasywne pikapy to
    drewno ma bardzo dużo do brzmienia. Oczywiście wymiana pickupów to też
    bardzo dobry pomysł.

  3. @Renegado_de_Cobain: Wymiana korpusu nie wpłynie na brzmienie?? No bez jaj 😀 Oczywiście, że wpłynie, jak korpus będzie z dobrego drewna. Jeżeli ma pasywne pikapy to drewno ma bardzo dużo do brzmienia. Oczywiście wymiana pickupów to też bardzo dobry pomysł.

    Chodzi mi bardziej, ze w wypadku tanich basów na brzmienie zasadniczo można
    wplynac poprzez wymiane przetwornikow. Co Ci po dobrym korpusie, jeśli
    pick-upsy i tak beda kiepskie?

    CHECK IT OUT!

  4. A co ci po dobrych pikapach jak drewno będzie do d..? No chyba żeby to były
    aktywne pickupy dodatkowo z aktywnym eq, ale koledze petrq raczej nie
    chodzi o tego typu brzmienie skoro się zastanawiał nad kupnem fendera.
    Najlepiej się zorientować z jakiego drewna jest bas, jeżeli nie będzie z
    jakiegoś agathiasu czy sklejki, tylko np. z olchy czy jesionu to wtedy warto
    wymieniać pickupy. Jeżeli nie to najlepiej i to i to pod warunkiem, że
    będzie ci się opłacać.

  5. Dzięki za odp, zobacze, może poszukam coś ciekawego na ebayu (pickupy i
    korpus). Bo całej gitary mi się nie opłaca wymieniać… Co do drewna,
    właśnie nie jestem pewny -sklejka to to na pewno nie jest, a czy aghatis ?
    Możliwe, ale głowy nie dam urwać – słyszałem Corta z tegoż drewna i
    brzmiał gorzej…

  6. –> Mimo wszystko skłaniałbym się do wymiany przystawek zamiast do
    wymiany korpusu. Squier nie używa aż tak złego drewna ( choć to zależy od
    modelu ). Polecam najpierw kupić Merliny ( bo i tak nawet jeśli kupisz korpus
    Fender to to pickupy Squiera trzeba będzie wywalić ) ewentualnie używane
    Ibanez Super P-4 ( z roadstarów, blazerów itp )

  7. a ten Squier to japoński czy koreański? w 94 jeszcze nie robili korpusów z
    agathisu… nie oni… w najgorszym przypadku jest to lipa (basswood), może
    olcha. Jeśli to japoński bas, to korpus i pickupy masz tej samej klasy co w
    meksykańskich fenderach (niektórzy twierdzą, że lepszej) i tylko ciut
    niższej od fenderów japońskich. Moim zdaniem nie wymieniać.

  8. nie wymieniałbym. korpus, który byłby wyraźnym upgradem kosztowałby Cię
    ze 350$. PU-py za 200zł też nie będą lepsze niż Squierowskie. Lepiej kup
    nowego bezprogowego jazza Squiera (wygląda jak pastoriusowski :D), wtedy masz
    dwa niedrogie (i co z tego) i bardzo dobre instrumenty.

  9. –> Kolego Such O Dolsky. Śmiem się nie zgodzić z tym coś napisał (
    jako moderator nie mogę dosadniej napisać 😉

    Etap „Squier korea” wymaga ażeby następny bass przynajmniej był o
    klasę-dwie wyższy, to jeszcze nie ta półka, by sobie kupić drugi bass za
    tą samą kasę 😉

    Co do kawałka plastiku, magnesu i drutu to 200zł jest całkiem niezłą
    ceną, tak sądzę.

    Stawiam każdą kasę, że moje MEC Dynamic Correction, które kosztują 280zł
    za komplet zdeklasują standardowe pickupy koreańskiego Squiera ( nawiasem
    mówiąc, korci mnie od jakiegoś czasu, żeby je sprzedać, wsadzić jednego
    Merlina pod most i grać pół roku z dziurą zbierając na drugiego Merlina do
    kompletu 😉

    Tak samo jak Merlin zdeklasuje MECa, gdyż te polskie pickupy możemy bez
    wstydu postawić obok np Seymour Duncanów.

  10. co do MEC-ów i Merlinów – pewnie masz rację. Tak się składa, że Pan
    Zbyszek (Merlin) ma swój zakład 100m od mojego domu. Poszedłem do niego raz
    z pytaniem o możliwość zrobienia PU-pów do mojego koreańskiego 😉 basu
    (2xHB typu MusicMan). Powiedział, że nie zrobi, bo jego zdaniem wszystko jest
    ok i gra fajnie…

    a co do Squiera. Te nowe z serii Reissue są naprawdę bardzo dobrymi
    instrumentami. Wiele z tych starszych też. Jeśli coś nie tego w instrumencie
    tej klasy cenowej, to raczej należy wymienić instrument, nie jego element.

  11. –> Z dziwnych i nie wiadomych nikomu pan Zbyszek nie robi i nie robił
    pickupów typu MM, wczoraj była gadka o tym na iRCu , ale fakt – zbył Cię
    iście nieprofesjonalnie. Ma chłop krechę u mnie.

    Mimo wszystko nadal planuję kupić u niego pickupy do mojego GMRa, jak tylko
    wykaraskam się z długów i odremontuję trochę graty to będzie się
    myśleć bardziej serio. Mam pewność, ze jazz single i humbuckery robi 😀

    O Squierach serii Vintage Modified bardzo dużo słyszałem, w większości
    bardzo dużo dobrego, ale i Affinity nie były moim skromnym zdaniem złe.
    Dziwią mnie tylko ceny Standardów ( Agathis .. może faktycznie jest lepszy
    od Olchy z Affinity? ). Jak tylko będę miał możliwość ograć coś z serii
    VM to z chęcią to uczynię, choć raczej już nie kupię 😉

  12. nie tam, że nieprofesjonalnie… to była miła rozmowa, powiedział też, że
    jak się uprę, to przezwoi mi te co mam – po prostu nie ma dostępu do obudów
    i szpul tego typu. Tyle, że odradził, w sumie ma rację, basik gra jak
    marzenie (choć niedrogi). Aha, i jeśli kupujesz bezposrednio u niego, to ci
    je fachowo zaloży gratis i wyreguluje… tyle że masz daleko trochę…

  13. To jest tak: gitara sama w sobie jest dobra, ma głębokie, mięsiste
    brzmienie, swoją drogą najlepiej brzmi jak wszystkie potencjometry wykręce
    na maxa, w innym przypadku jest ciut gorzej – ale słysząc Fendery (lubię te
    Jazz Bassy)…- no trochę mu brakuje do nich…

    W sumie to może poczekam z wymianą gitary, sam nie wiem…:) Tyle różnych
    wypowiedzi tu przeczytałem 😛

  14. wiesz, nie znam Twojego poziomu, ale kiedyś miałem ten problem – coś
    brakowało w brzmieniu basu, myślałem o zmianie pickupów (a były to EMG
    Select), korpusu (jesion), dodaniu aktywnego EQ (po co?!)…

    ale że nie było kaski, skupiłem się na swoim brzmieniu z palca… pomogło
    i mojemu graniu, i brzmieniu gitary, i portfelowi…

Możliwość komentowania została wyłączona.