Merlin Pickups do Precla [PJ]

Ma może ktoś pickupy marki Merlin u siebie w basie ?

Albo chociaż miał styczność ?

Pytam z ciekawości czy to dobre.

Za komplet w układzie PJ nowy płacę 400zł, więc nie tak źle.

Męczy mnie jedno tylko – czy lepsza konfiguracja to:

1) PB Humbucker + JB Humbucker

czy

2) PB Humbucker + JB Single Coil

Czy jest istotna różnica między JB singlem a humbem(oczywiście pomijając
tzw. buczenie) ?

Podziel się swoją opinią

10 komentarzy

  1. Jestem właścicielem Merlin jb humb

    Niestety nie mam porównania pomiędzy humb i SC od Merlina.

    Jeśli przyrównać go do drugiej mojej przystawki czyli Bartka to humb ma
    zdecydowanie mniej mięsistego dołu. Za to trzeba mu przyznać że strasznie
    fajnie się przesterowywuje nawet przy (subiektywnie ;] ) małych wartościach
    gaina. Do rocka jak ulał.

    Co do buczenia to nie byłbym takim optymistą. Może i jakaś poprawa jest ale
    cudów bym nie oczekiwał.

  2. @Evil_Kenaj: Jestem właścicielem Merlin jb humb
    Niestety nie mam porównania pomiędzy humb i SC od Merlina.
    Jeśli przyrównać go do drugiej mojej przystawki czyli Bartka to humb ma zdecydowanie mniej mięsistego dołu. Za to trzeba mu przyznać że strasznie fajnie się przesterowywuje nawet przy (subiektywnie ;] ) małych wartościach gaina. Do rocka jak ulał.
    Co do buczenia to nie byłbym takim optymistą. Może i jakaś poprawa jest ale cudów bym nie oczekiwał.

    Tzn. bartolini ok – ale jakieś to drogie jest ew. nie wiem gdzie w Polsce w
    miarę tanio mogę dostać (widziałem tylko w sklepie mayones).

    Co najwyżej jeszcze na amerykańskim ebayu znalazłem niedrogo seymoury (ceny
    niewiele wyższe niż merliny), ale za bardzo nie wiem co bym chciał z nich –
    bogaty wybór do bassu mojego typu.

    Aha i oczywiście pytałem o JB wersja mostkowa tak dla ścisłości, bo z tego
    co wiem mostkowe przystawki (przynajmniej w gitarze) miały większy output 😉

  3. Kupisz u thoomana seymoury, dimarzio, bartolini, a także pikapy fendera.

    Ja kiedyś miałem styczność z humbuckerami od Merlina i brzmialy znacznie
    slabiej od seymourów.

  4. Z reguły większość pickupów słabiej wypada na tle seymourów – wiem
    to z gitary.

    Jednak Merliny (przynajmniej w gitarze) były całkiem dobre [mowię o
    pasywnych bo z aktywnymi małe doświadczenie, choć sterylny dźwięk i
    ściana przester tak mnie nie rajcuję].

    Spytam inaczej – warto zainwestować w merliny czy lepiej ciułać jak cygan na
    następne stówy i zmotać seymoury ?

    Czy aż taka jest wielka różnica ?

  5. Ja miałem w swoim olchowym preclu seymoury i wiosło odżyło wczesnej
    siedzialy oryginalne japonskie pikapy.

    Nabral instrument więcej mięcha, ale żeby nie było idealnie to brzmienie
    zrobilo się „nowoczesne”.

    Mysle, ze merliny moga być bardziej vintage.

  6. Z tego co patrzę to Merliny w ofercie mają tylko PB Hum i JB hum albo
    singiel, więc za dużego wyboru nie ma. Natomiast seymoury to spora oferta od
    vintydzów po odmiany singiel z mocnym outputem (quarter poundy czy jakoś tak)
    i inne humy.

    Muszę zobaczyć co mam obecnie, bo nie zaglądałem jeszcze pod
    maskownice.

    Najbardziej by mi zależało na wymianie PB, z których najczęściej
    korzystam.

    Kwestia tego jeszcze czy warto pakować tyle w gitarę kupioną za niewiele
    ponad 500zł (choć naprawdę wygląda solidnie, w końcu lutnicza robota).
    Drewno jest bodajże klonowe.

    No i interesowałoby mnie takie bardziej uniwersalne brzmienie (wiem, że to
    pojęcie względne, no ale jeszcze nie umiem się określić w basie co
    lubię…ew. lubię wysokie średnie i gładki, nie za głęboki dół [ale
    wytłumaczyłem])

  7. Jeśli bas brzmi Ci dobrze z samej dechy to możesz próbować wymieniać
    przetworniki. Ale przy takim niskobudżetowym basie możesz się mimo wszystko
    rozczarować efektem końcowym.

  8. @dudi999: Jeśli bas brzmi Ci dobrze z samej dechy to możesz próbować wymieniać przetworniki. Ale przy takim niskobudżetowym basie możesz się mimo wszystko rozczarować efektem końcowym.

    Na moje skromne ucho gitarzysty-amatora brzmi całkiem nieźle z dechy, z tym
    co tam obecnie mam.

    Muszę zaglądnąć co tam jest, bo jeszcze jakoś nie grzebałem.

    Ogólnie to taka fajna używana lutnicza niskobudżetówka.

    Kupiłem tu od kolesia z forum co gra w Masticate – Pea bodajże.

    No nie zawiodłem się, a i uważam, że jak na początek to całkiem nieźle
    daję.

    Basista z paroletnim stażem, gdy podpieliśmy tego bassa pod taurusa na
    neodymach, stwierdził „k*rwa, fajna ta gitara”. Ale to pewnie zasługa dobrego
    comba, które maskowało brzmienie z dechy ;p

    Ale tak na poważnie – ja tam jestem zadowolony acz intryguję mnie, czy warto
    właśnie wcisnąć tam jakieś firmowe przetworniki, czy się raczej w to nie
    bawić. Sounder to to nie jest, to na pewno.

  9. Jak porównywałeś to wiosło i innymi i nie odstępowało to można
    zainwestować w nie.

    Zas co do wyboru pikapów to już sam musisz wiedzieć co dla Ciebie będzie
    lepsze singiel czy hambaker.

Możliwość komentowania została wyłączona.