GMR / Mayones warto kupić?
Witam,
Tak jak w temacie czy GMR / Mayones warto kupić? Zadaje pytanie, ponieważ
zetknąłem się z różnymi opiniami, chciał bym usłyszeć jeszcze następne
więc pytam tu na forum Wasze opinie o tych dwóch producentach bass’ówek.
Jaki model polecacie?
Pozdrawiam
Załączniki
Wiesz po co są te ikonki?
Wpisy są prywatnymi opiniami poszczególnych autorów.
Komentarzy: 19
- Za przyzwoitą cenę dostajesz bardzo wygodne i świetnie wykonane wiosło.
Negatywne opinie są spowodowane subiektywnymi wrażeniami dotyczącymi
brzmienia, tym, że mam tu na myśli podstawowe modele, czyli BE Mayonesa i
Bassforce GMR-a.
Ale, jak kolega wyżej zauważył, nie precyzujesz zbytnio swojego pytania.
Jeśli miałbyś nieograniczony budżet to nie ma mowy o konkretnym modelu bo
kupując nową gitarę sam wybierasz z czego i jak ma być zrobiona, od drewna
po osprzęt. - generalnie chodziło mi o to, że w podstawowej wersji mayo jakim jest be4 ten
bas jest dużo lepiej wykonany od gmr ( miałem 2 customowe gmry ). brzmienie
to już rzecz gustu.. jeżeli chodzi o wygode to gryf również według mnie
przystępniejszy był w mayo.. jedyne co nie przemawia za mayo be4 to troszke
mały korpus.. ale to tez rzecz gustu..
wypowiadając się tylko na płaszczyźnie wykonania - wielki plus po stronie
mayo. - w jednym customie ntb klej powyłaził i pod lakierem na całej długości
wklejenia gryfu były takie niechlujne zacieki widac po tym kleju.. niby nic to
w grze nie przeszkadza ale estetyka customa za grubo ponad 5 K spada jakby nie
było.
o drugim customie ( soundboard ) nie chce się wypowiadac nawet..
powiem w skrocie ze w tym ( NOWYM ) basie miałem DZIURY w hebanie na
podstrunnicy, popękana obudowa od pickupa.. generalnie szału nie ma ;)
mówie.. mayo miałem be4.. wszystko było pięknie spasowane itd.. ogrywałem
też nie jedną jabbe znajomych ( w tym jakąś z topem dziwacznym ) i wszystko
pod względem wykonania było baaaardzo dobre;) - Kurcze, yacoob, to skąd Ty tego GMRa w tak dziwnym stanie wytrzasnąłeś?
Ja tę firmę polecam z pełną odpowiedzialnością za słowa. Dobre ciekawie
brzmiące instrumenty, i świetnie wykonane. Jestem bardzo zaskoczony tym co
piszesz, mam nadzieję że jest to wyjątek potwierdzający regułę.
Wazne jest też to że z Romanem Kocem (właścicielem GMR-a) można się bez
problemu porozumieć w kwestii specyfikacji, czy później regulacji
instrumentu.
Ja mam zwykłęgo bass force classic, ale bardziej wypasionego (kolor, osprzet,
dodatkowy potencjometr...) i jestem zadowolony :) - A ja od lat znam GMR i choc wiem, ze zdarzaja się knoty wszystkim, to odpukac,
moje wioselka sa cacy ... pierwszy był bassforce 5 , HNTB, ciezka /koncrtow za
bardzo nie gram wiec mi nie przeszkadza/ fakt, ale gryf - chwyt, podstrunnica
super wygodne i mi bardzo pasuje. Zreszta na materialach nie szczedzilem ;), do
dzisiaj jest w bdb stanie, poza warstwa galwaniczna akcesoriow, tylze, ze to
nie wina lutnicza ... tak to jest jak cyganstwo z czlowieka wylazi /bez urazy
oczywiście/ a potem trochę zaluje, ze za dużo zlota ... ;)
Ale co tam.
Od trzech miechow mam nowego fretlesika, tez GMR , tyle ze na bazie soundord-a
... brzmi tak jak sobie wymarzylem, a wyglada ? Sami ocencie. To smigam
wioslowac, bo niedlugo zacznie switac i trzeba będzie isc na grzede ...