witajcie, wczoraj stała się rzecz straszna, gdy po próbie wkładałem
basidło do pokrowca, zaczep na główkę się upie*dolił, i basidło upadło
na podłogę, pech chciał, że pod takim kątem, że pękło, i to mocno.
fotaski dorzucam. ogólnie pęknięcie jest chyba dość głębokie, od tylu
dochodzi aż na dno puszki, ale nadal jest w 1 kawałku. moje pytania, opłaca
mi się to robić u lutnika, czy wg to nie do naprawy jest? przy czym moje
basidło To stareńki ZAK, za którego na allegro wołają ~ 350zł, ale
sentyment mam do basu, no i na prawdę milusio grał z preclowymi EMG na
pokładzie 🙂
www.img30.imageshack.us/img30/6666/zdjcie0054m.jpg
www.img695.imageshack.us/img695/1204/zdjcie0055c.jpg
Czy myślisz, że warto oddać bas do lutnika, żeby naprawić pęknięty korpus?
Czy uważasz, że mój bas jest do naprawy, skoro pęknięcie dochodzi aż na dno puszki?
Czy wiesz, czy da się naprawić pęknięty korpus basu, który jest już dość stary?
Czy uważasz, że sentyment do basu jest wystarczającym powodem, żeby oddać go do naprawy?
Czy masz jakieś doświadczenie w naprawie pękniętego korpusu basu?
Czy wiesz, ile może kosztować naprawa pękniętego korpusu basu?
Czy myślisz, że pęknięcie ma wpływ na brzmienie basu?
Czy wiesz, gdzie można znaleźć dobrego lutnika do naprawy basu?
Czy uważasz, że warto zainwestować w naprawę basu, który jest wart tylko około 350zł?
Czy zależałoby Ci na zachowaniu oryginalnego dźwięku basu po naprawie pękniętego korpusu?
Cóż za masakra 😐
Podejdź do jakiegoś lutnika, pokaż mu jak sprawa wygląda. Jak stwierdzi,
że to wstrzyknięcie kleju i parę ścisków to nie powinno być tragedii
cenowej. Idź, zapytaj ile i sam oceń, czy dla Ciebie bas jest warty tych
pieniędzy.
w tym problem, jestem z okolic Kołobrzegu, i najbliższego dobrego lutnika mam
w trójmieście *.*
W Szczecinie nikogo nie ma? Przekop dokładnie temat o lutnikach na forum.
https://basoofka.net/forum/729,polscy-lutnicy/
Jak nie chce Ci się jechać to zawsze można kupić nowy bas, ale sam
rozumiesz, że to chyba nie jest rozwiązanie 😉
y bas i tak po wakacjach kupuje,. miałem pracować na wzmacniacza, ale trudno, już
kupie sobie jakiegoś precla japońskiego i będzie spokoj, ale jednak… dobry
był ten ZAK na prawde, a co do lutnikow, to licze na poleconego lutnika od
Michała z Biffu, tylko na nr czekam żeby się zkontaktowac…
Ten Zak jest nadal równie dobry. Delikatna interwencja i zostanie ślad na
lakierze.. albo i nie jak zapłacisz ciut więcej 🙂 Nie martw się, nie takie
rzeczy się kleiło!
dokładnie tak jak pisze mazdah. …a do tego jest okazja nadać Zakowi nowy
wygląd. Ja bym to zrobił sam, bo to fajna przyjemna zabawa. Zdarcie farby,
sklejenie pęknięcia i zrobienie na nowo. Na dobrą sprawę lutnika do tego
nie trzeba. Dobry stolarz wystarczy 🙂
Tutaj jest gościu z totalnie rozpołowionym BTB, który gra chyba lepiej niż
te basy bez skazy, a nic z nim nie robił:) Nie pękaj;)
Pozdr.
ja bym to wziął na jakieś gwoździe czy wkręty do drewna, i jeszcze bym
zalał te pęknięcia jakimś mocnym klejem do drewna, jak ci tego basu nie
szkoda to DIY 🙂 na pewno wyjdzie taniej niż u lutnika
Nitownicę od razu.
byle nie do pierożaka, ten człowiek nabija w butelkę
Lepiej 40 km dalej do Tczewa się do pana Langowskiego kopnąć.
i jak Ty chcesz te wkręty tam wsadzić? To by trzeba pół basu rozłupać
nie mówiłem , że to idealny pomysł 😛
jedno pytanie, jeżeli tam wsadzę klej (jaki to po 1 :D) to jak to potem
ścisnąć, bo w imadło raczej tego nie wsadzę ;p
Magic co masz na myśli byle nie do Pierożaka?
Wiem że to nie temat o lutnikach, ale ogólnie słyszałem o nim same
pozytywy, z wyjątkiem czarnego humoru pana Adriana 🙂
Ja osobiście polecam Rakoll – nie jest to mistrzostwo swiata, ale zadziała z
dobrym rezultatem.
Ścisnąć – tlko i wyłącznie ściskami stolarskimi. Ja bym tam widział 3
ściski chwycone w poprzek deski (równolegle do jej płaszczyzny – żeby
ścisnąc pęknięcie) i jeden prostopadle do płaszczyzny deski (żeby
zapobiec ewentualnym przesunięciom).
Polecam klej Distal, taki dwuskładnikowy. Z lepszym się jeszcze nie
spotkałem a kilka już przerobiłem.
A ja nigdy nie widziałem/słyszałem/czytałem żeby korpus gitary sklejać
epoksydem. Widać mam gówniane źródła wiadomości lutniczych.
Jak kleiłem nim skrzypce elektryczne i już ponad rok bez problemu
wytrzymują. Nie twierdze , że jest to klej do zastosowań lutniczych ale watpie,
że po jego zastosowaniu ten bas straci na brzmieniu 😉