Powstaje RUDA

24022011244.

16022011238.

16022011237.

09022011232.

09022011231.
…jedni mają blondyny, a ja sobie robię rudą…

To pierwsza gitara w moim wykonaniu i jest to jakby przetarcie lutniczych
szlaków, więc sam jestem ciekaw efektu końcowego. Zatem, założenia
wstępne:

– menzura 35 cali

– ciemne, „ciepłe” drewna (Mahoń Sapele – około 80%, Ciemny orzech
amerykański – pozostałość)

– pojedynczy pickup typu MM (raczej pasywny)

– raczej bez preampu (brak kasy)

– most gotoh 201 (chyba …miał być monorail, ale na początek wystarczy
zwykły)

– progowiec (medium jumbo)

..a poza tym: dużo pracy ze ściskami, frezarkami i papierem ściernym o
włożonym sercu i pocie nie wspominając. Poniższe zdjęcia obrazują około
15 godzin pracy.

Podziel się swoją opinią
Triptical
Triptical
Artykuły: 6

48 komentarzy

  1. (zamierzam przeczekać okres mody na domowe lutnictwo, tak jak przeczekałem na
    zdejmowanie gryfów/maskownic i czekam na modę na fretlessy tuningowane w
    domu).

    Podziwiam Was ludzie, macie naprawdę fajne wyczucie geometrii instrumentu +
    wdrażacie wiele fajnych rozwiązań.

  2. @bratekr: 4 struny

    @Dante: to nie jest moda, to chęć spróbowania, od dłuższego czasu
    zaburzająca spokój mojego snu. Trzeba próbować nowego i innego – przecież
    wszędzie jest jeszcze nisza do zapełnienia 🙂

  3. Wow. Idziesz na całego widzę 🙂 W sumie łatwiejsze niż Bolt on mi się to
    wydaję. Nie bawisz się w kieszeń gryfu. Jak widzę coś takiego to mam
    ochotę założyć nową markę gitar 😀

  4. Jak po tej całej dziecinadzie z santanderem już nigdy nie spojżę na ntb:(
    lipa, bo zawsze cchiałem mieć wiosło w takiej konstrukcji, a tu taka
    trauma…

    Mimo wszystko jestem ciekaw efektów, powinniście ciągnąć foto (albo nawet
    video) bloga, mega szacun.

  5. @Triptical: @Dante: to nie jest moda, to chęć spróbowania, od dłuższego czasu zaburzająca spokój mojego snu. Trzeba próbować nowego i innego – przecież wszędzie jest jeszcze nisza do zapełnienia 🙂

    Żeby nie było: absolutnie nie czepiam się, że kolejna osoba to robi,
    wszystkim gratuluje nowych doświadczeń i zazdroszczę zdolności
    dłubalczych.

  6. @Triptical: …jedni mają blondyny, a ja sobie robię rudą…
    To pierwsza gitara w moim wykonaniu i jest to jakby przetarcie lutniczych szlaków, więc sam jestem ciekaw efektu końcowego. Zatem, założenia wstępne:
    – menzura 35 cali
    – ciemne, „ciepłe” drewna (Mahoń Sapele – około 80%, Ciemny orzech amerykański – pozostałość)
    – pojedynczy pickup typu MM (raczej pasywny)
    – raczej bez preampu (brak kasy)
    – most gotoh 201 (chyba …miał być monorail, ale na początek wystarczy zwykły)
    – progowiec (medium jumbo)

    ..a poza tym: dużo pracy ze ściskami, frezarkami i papierem ściernym o włożonym sercu i pocie nie wspominając. Poniższe zdjęcia obrazują około 15 godzin pracy.

    Szacuneczek. Trzeba mieć zacięcie, zdolności i ogólnie chyba „czuć
    drewno”. Ja mam pytanie praktyczne – masz swój warsztacik i narządka, bo się
    tak szczęśliwie akurat składa, czy u kogoś dłubiesz?

  7. Pełen entuzjazmu dołączam się do pytania konsta..

    Mi brakuje odwagi, żeby zabrać się za samodzielne wykonanie gryfu.. 🙂

  8. @JarekM: Jak po tej całej dziecinadzie z santanderem już nigdy nie spojżę na ntb:( lipa, bo zawsze cchiałem mieć wiosło w takiej konstrukcji, a tu taka trauma…

    wtf? czy santander stał się wyznacznikiem czegokolwiek? 😀

  9. Już odpowiadam.

    @ JarekM: Santander i cała dziecinada z tym związana zupełnie nie ma wpływu
    na to co mi się podoba a co nie. Po prostu wylewam się prostym sikiem na
    taką żenadę …nawet jak mój bas będzie brzmiał gorzej. W tym wątku
    będę kontynuował dodawanie nowych zdjęć wraz z postępem prac. Nadmienię
    tylko że działam wespół zespół z kolegą Stiwi, adresik jego produkcji:
    https://basoofka.net/forum/25721,moja-gitara-jak-powstaje-zdjecie-po-zdjeciu/

    @ Dante: absolutnie nie odebrałem tego jako czepianie się. Nie ma czego
    zazdrościć: …okazja czyni złodzieja – a mozliwości czynią muzyka/lutnika
    🙂

    @ flaj: zacięcie – tak, odrobinę zdolności manualnych też (..ale przecież
    basiarze muszą mieć zdolności manualne!!). Nie mam warsztatu. Jestem za
    granicą i pracuję w firmie (wraz z rzeczonym Stiwim) która wykonuje z drewna
    rózne cuda wianki …a więc…

    @ konst: dostęp do wybornego drewna jak i warsztatu mam raczej bezproblemowy.
    Poza tym miejscowy rynek drewna lutniczego jest na tyle bogaty, że ogólnie
    problemu nie ma.

    Edyta: jak widzę Stiwi się odezwał 🙂

    Edyta 2: @konst: pręt po prostu trzeba wykonać zgodnie z tym co w necie na
    ten temat można znaleźć 🙂 Sorrki ale nie mogę mówić wszystkiego –
    proszę o wyrozumiałość.

  10. @Dante Morius: (zamierzam przeczekać okres mody na domowe lutnictwo, tak jak przeczekałem na zdejmowanie gryfów/maskownic i czekam na modę na fretlessy tuningowane w domu).
    Podziwiam Was ludzie, macie naprawdę fajne wyczucie geometrii instrumentu + wdrażacie wiele fajnych rozwiązań.

    Z miłą chęcią udostępnię ci do mojego fretlesa do ogrania . A teraz
    konkrety powiem ci jedno , obejrzałem bardzo dużo filmów na you tubie i
    innych tam sajtach i z tego co widziałem to nie jeden renomowany producent
    gitar nie posiada takiego parku maszynowego i narzędzi jakie ma do dyspozycji
    Triptikal i ja . A po za tym nie liczy się sru tu tut tu …. Tylko efekt
    końcowy a ja uważam że nie ma się co wstydzić a wręcz przeciwnie

  11. Fajna firma:) Udostępniają Wam warsztat po godzinach, czy robicie to w czasie
    pracy? heheh

    Macius i Triptical: ja tak nie do końca poważnie to powiedziałem, po prostu
    jak się za dużo coś widzi/słyszy/czyta to człowiek jakoś automatycznie
    się plecami odwraca, mechanizm obronny, szczególnie na taki kidiland.

    Wiem, że ze Stiwim działacie:) śledzę każdy nowy post:)

  12. @wertey: Wow. Idziesz na całego widzę 🙂 W sumie łatwiejsze niż Bolt on mi się to wydaję. Nie bawisz się w kieszeń gryfu. Jak widzę coś takiego to mam ochotę założyć nową markę gitar 😀

    Na tym etapie ntb jest o wiele łatwiejsze niż bolt-on, ale:

    1. musisz mieć dobre drewno i uwierz mi nie jest łatwo o ładne, dobre
    drewno, z ładnym usłojeniem gdzie na odcinku około 120 cm nie będzie
    żadnych bawołów. W bolt-on odcinki są o wiele krótsze a co za tym idzie –
    wykonać łatwiej.

    2. przy NTB schody zaczną się później (montaż pręta, zgranie wysokości:
    siodło – podstrunnica – pikap – most gdzie nie masz manewru regulacji gryfu
    względem dechy poprzez delikatne przefrezowanie gniazda gryfu) ..no i cały
    czas działasz na całej gitarze – jedna zjebka i jesteś w czarnej d*pie,
    zaczynając wszystko od początku.

    3. własna marka gitar to piękne i dość odległe marzenie póki co …ale
    marzenia sa po to by się spełniały 🙂

  13. Trip – gratuluję zacięcia!

    Podziwiam tych, którzy robią wszystko od początku do końca (no, poza
    odlewaniem hardwareu i nawijaniem pickupów :D)… Ja bym niestety nie dał
    rady raczej tak heblować itd ze względu na strasznie niekompatybilne paluchy
    😀

    Ale strasznie mnie kręci projektowanie kształtów oraz dziwnych układów
    elektroniki, dlatego mój składak jest taki, jaki jest… 😀

  14. No Warsztacik fajny, widzę ze na Makitach pracujecie?? Bo na foto 18V jest. ;p
    dalej chyba czołg, dobrze widzę?? Ciekawe jak będzie wyglądał korpus z
    tymi ciemnymi paskami po wykończeniu na gotowo.

  15. Tak tak, jest tu z nami Makita, Bosch, Ryobi, DeWalt – doborowa ekipka tu się
    zebrała 🙂

    ..co do wyglądu: Założenie jest takie że na body będzie czerwona bejca co
    z naturalnym kolorem mahoniu powinno dać głęboką rudawą czerwień, chyba
    to będzie w wosku, heban na podstrunnicy na której nie będzie markerów,
    czarna główka, czarny hardware. …a jak to będzie na sam koniec – tego
    nawet najstarsi indianie nie wiedzą 🙂

  16. A co się stało z poprzednim projektem podchodzącym kształtem pod Ricka?
    :>

  17. Oj Mario ..to nie mogło podchodzić pod Ricka, bo ja jestem dość stanowczym
    przeciwnikiem Pricków. Tak czy inaczej …na desce kreslarskiej mojego Acada,
    projekt został przearanżowany w to co widać na fotach.

  18. Kurde, wszystko fajnie, ale ten górny róg strasznie mnie irytuje :[ Mam
    nadzieję, że efekt końcowy będzie o wiele lepszy, a na żywo będzie się
    prezentować cudownie (;

  19. Kształt kompletnie bez pomysłu, gdyby nie ten wyciągnięty róg
    przypominałaby GMRa Bassforce daj foty pseudo Skjolda.

  20. Hehe, no i się doczekałeś złowrogich skowytów 😛

    Ale faktycznie bas sprawia wrażenie, jakby z prawej strony korpusu (ostatnie
    zdjęcie) było mniej basu niż z lewej. Niemniej tragedii nie ma. Pewnie z
    resztą „stuffu” będzie lepszy efekt.

    Powodzenia!

  21. Rzeczywiście przypomina odrobinę GMRa. Most będzie też Warwick …niech
    zatem będzie że to moja wersja GMRa. Jak na początek to i tak świetny wzór
    do naśladowania, a radość z klejenia własnego basu – priceless. Polecam
    się sprawdzić samemu.

    Edyta: dobrze że są głosy z „różnych kierunków”. Wszelkie uwagi są
    bardzo cenne.

  22. @Triptical: (…) radość z klejenia własnego basu – priceless. Polecam się sprawdzić samemu.

    No właśnie! Tak trochę offem – Trip, jak sądzisz, czy po dobraniu dobrego
    drewna dałoby radę „pogrubić” korpus DEFILa, tak by zyskał mniej więcej
    centymetr grubości?

    Just for the fun of it. Przy tym bym poćwiczył skill.

    Odrzućmy, błagam, kwestie „opłaca-nie opłaca” i przyjmijmy założenie, że
    za grosze kupiłem ładny kawałek nadającego się, wysezonowanego drewna i
    chcę z niego zrobić top. Co do tego? Kostny klej i masa zacisków?

  23. @Immo: nie da się jedynie parasola w d*pie otworzyć …ponoć. A tak na
    poważnie – pewnie że się da. Odpuścilbym klej kostny. Są lepsze rzeczy na
    rynku. …a ściski są bardzo potrzebne, bardzo często.

    Co do: „opłaca – nie opłaca” to się odnosi tylko do Twojego czasu w tą
    akcję włożonego.

  24. Czas? Chcę się dobrze bawić i wyszkolić. Więc czas to kwestia
    drugorzędna.

    Chciałem kupić docelowo jakiś korpus i gryf do basu, na którym będę
    testował różne pomysły na dziwną elektronikę, ale uznałem, że wala się
    cały czas po domu korpus mojego pierwszego DEFILa. Jeśli znajdę dobry gryf,
    to będę kombinować z powiększeniem tego korpusu, żeby dostał nieco
    więcej masy. Choć i tak wybrzmiewa świetnie, to chyba każdy gryf będzie za
    ciężki dla niego 😀

  25. Wolałbym już (nie mając odpowiedniego warsztatu) kupić gryf i deskę też i
    z tego kombinować. DEFIL to dość trudne tworzywo nawet do experymentów.

  26. Sprostowanie – parasol da się otworzyć w d*pie, tylko ze złożeniem jest
    potem problem.. ;p Immo, takie modzenie może Cię naprawdę zdemotywować.
    Może jednak by pomyśleć o osobnej desce na dziwne wygibasowe wizje korpusu?

  27. @Immo: Nie chce żeby to zabrzmiało olewkowo (bo tak nie jest), w necie jest
    potężna porcja wiedzy na każdy temat (kleju, narzędzi, drewna i
    materiałów) dotyczącej produkcji gitar. Zabawa w brzmienia na bazie DEFILa
    spowoduje dokładnie to o czym pisał Mario. Ja sam jestem absolutnym starterem
    i raczej ciężko jest mi obiektywnie i skutecznie radzić, bo sam bazuje na
    wiedzy wysłuchanej (od lepszych ode mnie kolegów) i wyczytanej (wielki brat
    „Google”) a nie zdobytej na własnych doświadczeniach. Sam mocno oczekuję
    efektu swojej pracy. Powiem Ci natomiast jedną ważną rzecz. Nie będziesz
    spał po nocach rozmyślając nad najważniejszymi w tym momencie sprawami
    typu: jakie manele zawiesić na gitarze, jak ją wykończyć, jaka kolorystyka
    …and many many more! Szczerze polecam!!!

  28. @mariotd: Sprostowanie – parasol da się otworzyć w d*pie, tylko ze złożeniem jest potem problem.. ;p Immo, takie modzenie może Cię naprawdę zdemotywować. Może jednak by pomyśleć o osobnej desce na dziwne wygibasowe wizje korpusu?

    Ale ja właśnie nie chcę „wygibasów”. Chcę coś w kształcie fernderowski,
    (precel, telecaster), LP doublecut albo coś w stronę ricka.

    A DEFIL ma formę ala precel.

    @ Trip:

    Tylko, że ja teraz mam na myśli tylko i wyłącznie platformę pod dziwną
    elektronikę, łatane pickupy i temu podobny stuff.

    W poważną „lutierkę” będę się bawić, jak będę miał poważny plan.

  29. Kontynuacja prac na pierwszym basem. Nie każdemu leży, ale zapewniam że jest
    to bardzo przemyślany projekt. Pomimo tego że efekt całościowy będzie
    widoczny dopiero po skończeniu i pewnie zaraz znów usłyszę o irytującym
    górnym rogu (absolutnie rozumiem że nie każdemu może się podobać), to i
    tak zamieszczam kolejne dwa zdjęcia pokazujące tył i efekty po rozpoczęciu
    pracy nad z*ebiście ważnym elementem, jakim jest tył gryfu i wejście w
    deskę.

  30. Ależ to ma irytujący górny róg!

    A poważniej, kawał solidnej roboty się szykuje, jestem pod wrażeniem 😀

  31. Z tej perspektywy jakoś przyjemniej wygląda ten róg ;p Tym bardziej nie
    mogę się doczekać efektu końcowego.

  32. Ale jaki efekt 😀 mnie też się marzy wymiana kluczy czy mostka na coś
    lepszego… ale nie, teraz kasa będzie szła na wzmacniacz i kolumnę 😀 A z taki
    osprzęt zawsze możesz przerzucić do nowej gitarki, jak sobie jakąś
    będziesz chciał zrobić. Choć podejrzewam, iż ta pierwsza będzie wiecznie
    u Ciebie, chociażby nawet miała wisieć na ścianie do końca swych dni ;p

  33. @Immo: dzięki

    @Mario: Sam jestem ciekaw efektu. Tak czy inaczej powoli dochodzę do momentu
    wydania sporej kasy na hardware.

    Do tego bejca, Danish Oil i wosk. …fchooj kasy 🙁

  34. mnie też:) zwłaszcza że lubię kształt GMRów a do tego NTB ho hoo 🙂

    jesteś pewien że tylko jeden MM? a może wsadź aktywnego MM + jazza pod
    gryf?

  35. fajnie że się podoba – dzięki.

    @kubu ten EMG MM TW (twin coil) ma w sobie jazza i singla MM z mozliwoscią
    przełaczania. Brzmienie spod gryfu lezy mi średnio tym bardziej że w
    założeniu dołu powinno być dość z racji na drzewo jakie zastosowałem.
    Zatem jeden MM (twin coil) ustawiony w miejscu o poetyckiej nazwie: „MusicMan
    Sweet Spot” powinien zrobić odpowiednią „grę”. Jeżeli będzie słabo, to
    dofrezowanie otworu i dołożenie jazza raczej nie spowoduje większych
    problemów.

  36. @Triptical: (…)z racji na drzewo jakie zastosowałem(…)

    Drzewo to sobie rośnie w lesie a basy robi się z drewna.

  37. @JarekM: rusza się ale bardzo powoli bo jesteśmy na etapie inwestowania w
    manele i czekania na przesyłki z całego świata. Do tego pojawiają się
    powoli różne drobne zjebki które trzeba na bieżąco likwidować.

    @Kapitan: dzięki za poprawkę, ale wiesz potejto – potato …jeden pies bo
    wiadomo o co chodzi.

  38. Z racji na oczekiwanie na hardware oraz w celu zakrywania kondonów (drobnych
    błędów) postanowiłem pobawić się główką …basu oczywiście. To
    efekty. Od spodu przyszła warstwa orzecha amerykańskiego, a na górę fornir
    klonowy został przykryty uroczym fornirem wenge.

Możliwość komentowania została wyłączona.