Czy 5 Cio Strunowiec Na Poczatek To Dobre Rozwiazanie

Czy 5-cio strunowiec na początek to dobre rozwiazanie?

Najarałem się ostro coby przerzucić się z elektryka na bas. Niestety mam na
tyle kaleckie paluchy, że jak się dobieram do 5-tki, to durnieję. Nie tylko
mam problem z prawidłowym szarpaniem struny H (w sensie klekocze jak cholera),
to łatwo mi się zgubić na gryfie, ponieważ przez 5 lat przyzwyczaiłem
się, że najniższą struną jest E 😛 Nie wiem czy spotkaliście się z
czymś takim… Czy to jest w bezbolesny sposób do wypracowania, czy lepiej
zacząć od basu czwórki a potem kombinować z dokładaniem sobie strun?

Czy jako początkujący muzyk bassista powinienem wybierać pięciostrunowy instrument?
Czy wybór pięciostrunowego bassu to dobre rozwiązanie z perspektywy przesiadki z gitarą?
Czy kiepskie paluchy to problem w grze na 5-cio strunowym basie?
Czy w erze muzyki elektronicznej warto uczyć się gry na 5-cio strunowym instrumencie?
Czy klekotanie strun H to normalna sytuacja podczas nauki gry na pięciostrunowym basie?
Czy łatwe zgubienie się na gryfie to częsty problem początkujących bassistów grających na 5-cio strunowym instrumencie?
Czy gra na 4-ciostrunowym bassie to lepszy pomysł dla początkujących z problemami z grą na 5-cio strunowym instrumencie?
Czy praca na poprawienie gry na 5-cio strunowym instrumencie jest bezbolesna?
Czy warto rozważyć zaczęcie nauki na 4-cio strunowym instrumencie i późniejsze przejście na 5-cio strunowy?
Czy istnieją sposoby na ułatwienie nauki gry na 5-cio strunowym basie?

Podziel się swoją opinią
potforol
potforol
Artykuły: 0

28 komentarzy

  1. Bierz piątkę. Ja się w kilka godzin przyzwyczaiłem jak się przeżucałem.

  2. Wszyscy mówią, że lepiej zaczynać od czwórki, ale jeśli grałeś już na
    elektryku, to podstawy znasz. Kiedyś ogrywałem jedną piątkę, ale strasznie
    miała struny blisko siebie, Tobie to przeszkadzać nie powinno. Moim zdaniem
    jest to indywidualna sprawa.

  3. Ja jak zaczynałem i chciałem kupić pierwszy bass to mi rodzice mówili „Kup
    te z pięcioma strunami bo cztery Ci się szybko znudzą i będziesz nową
    kupywał” 😀 ostatecznie kupiłem czwórkę i wydaje mi się, że to lepsze
    rozwiązanie na początek, na piątkę przeszedłem po ponad półtora roku
    grania a i tak trochę dziwnie było się przyzwyczaić.

    Podsumowując: Wydaje mi się, że lepiej zacząć od czwórki. 😉

    http://www.img523.imageshack.us/img523/9398/uso6.gif

  4. elo;] wg mnie trzeba zaczynać od minimalizmu, tzn od 4 strunek;] sam mam 4,
    ale nie raz grałem na 5 i muszę stwierdzić, ze najpierw lepiej opanować owe
    podstawowe 4 strunki i potem w miarę potrzeb dodawać kolejne struny 🙂 ale to
    sprawa już bardzo indywidualna. 🙂 moja rada taka – przed zakupem wiosła
    pograj trochę i na 4 i na 5 (u jakiegoś qmpla, tudzież w muzycznym ograj
    sobie jakąś gitarkę) i potem sam zdecyduj jak będzie Ci lepiej:) pozdroofki
    🙂 🙂

  5. Oczywiście, bo lepiej się uwsteczniać żeby później móc ćwiczyć to co
    mogliśmy robić od początku ;] Więcej strun- więcej możliwości. A nie ma
    różnicy w nauce… A i kciuka jest gdzie trzymać jak na wyższych gram 🙂

  6. A mając czwórkę, możesz trymać kciuk na… (uwaga, niewiarygodne)
    …pickupie!

  7. podkreslam ze to sprawa bardzo indywidualna, niektórzy lepiej będą się
    czuć na klasycznej 4 inni na 5 czy 6. ale nie uważam ze zaczynanie na 4, gdy
    ma się możliwość grania na 5 jest uwstecznianiem. najlepiej wg mnie jest
    zaczynać od podstaw, potem próbowanie innych możliwości i wybranie lepszej
    dla siebie 🙂 ja np przerzucam się na 5 i spróbuję swoich sił na 5 strunach
    🙂 czy wyjdzie , nie wiem, ale jak to się mówi, do odważnych świat należy
    🙂

  8. 5tka może być tylko na początku trudna do klangu, bo struny są bliżej 🙂 a
    tak poza tym to nie uważam, że to byłaby jakaś większa różnica na
    początku

  9. jak bym zaczynal od początku i 0 uczyc się to bral bym z usmiechem nawet
    6ke

    bo 7,8,9 to już droooooooooooga zabawa 😀

  10. Ja zaczynałem nauke na 4 i kupiłem jakiś czas temu 5 te i…po 2 miesiącach
    ją sprzedałem, jakoś mi nieodpowiadało te 5 strun. Co do grania szybko się
    przyzwyczaiłem, ale zdecydowanie wolę czwórke. Kiedyś pewnie kupię 5
    strun.

    Ale nie widzę problemu żeby zaczynać naukę od 5 strun.

    Zapraszam do słuchania !!!

    DOBRY ZNAK

    http://www.dobryznak.mp3.wp.pl

  11. Ja zaczynałem od czwórki i zostaje na czwórce 😀 lubię 4 😀 i jakoś trudno
    by mi było na 5 się przeżucić xD

  12. Jak bas to musi mieć 4 struny, z „piatka” tez sobie radze.. ale skoro
    sporadycznie szarpne ta nieszczesna H to po kiego grzyba mi 5 strun? zebym
    więcej kasy za nowy komplet wydawal?

  13. Rok grałem na 4, sprzedalem ja i kupilem 5, jeden dzien minał i już się
    przyzwyczaiłem….po miesiacu stwierdziem ze 5 struna jest mi nie
    potrzebna…chciałem go sprzedac po czym znowu stwierdzilem , że jest przydatna i
    zostalem przy 5;)na poczatek moim zdaniem 5 struna nie jest ci potrzebna bo i
    tak rzadko będziesz jej uzywal:P(bez obrazy:) a no i mam teraz 4 i 5 bo na 5
    coś się mi gorzej klanguje:P

  14. Ja zaczynałem od 4 grałem na starym Diamacie przez 8 miechów, później
    kupiłem Yamahe RBX375( piątke) i po przeszło roku sprzedałem ją z dwóch
    powodów: mały rozmiar palców-co bardzo przeszkadało w graniu na wyskokich
    dzwiękach oraz akrodów, a drugi to stwierdziłem że ta 5 struna mi nie jest
    wcale potrzebna. Do Nowego Roku jestem właścicielem przepięknego Spectora w
    wersji 4 strunowej i uważam że to mi wystarczy, jestem bardzo zadowolony.
    Także wszytsko zależy od tego co grasz i jak grasz.

  15. Pięciostrunówka jest takim samym dobrym rozwiązaniem jak czterostrunówka o
    ile masz ręce normalnej wielkości 😛 Ja mam piątke i dzięki grubej strunie
    H bardzo wygodnie mi się gra na strunie E (mam na czym opierać palce po ataku
    😛 )

  16. Ja natomiast zaczynałem od 4 strun, mniej więcej po 6 latach kupiłem 6
    strunową yamahę i stwierdzam ze gdybym miał od razu możliwość kupienia
    szóstki to bym to zrobił, szkoda że nie miałem funduszy. Nie rozumiem
    dlaczego niektórzy z was uważają że powinno się zaczynać od 4 :/ że co?
    5 czy 6 strun to za dużo dla początkującego? bzdura.

  17. bierz 5-ke, przez ponad 4 lata grałem na 4-ce i jakieś 1,5 miecha temu
    przesiadłem się na piątaka, kupiłem Ibanez btb405, a to dlatego że ma
    odległości między strunami tj. 4-ka, bez wahania polecam pięc strun, ja
    już bym się nie zamienił spowrotem 😉 pozdrawiam nawróconego gitarzyste
    hehe

    Edit: oczywiście nie był to jedyny powód kupna tegoż Ibanez 😉

  18. a może raczyłbys powiedziec jaka muze masz zamiar grać, bo to bardzo dużo
    mówi o tym ilo strunowy bas wybrać…

  19. Jeśli chodzi o łatwość grania to między 4 i 5 różnicy w zasadzie nie ma
    (wg mnie oczywiście). A na 5 uzyskasz więcej dźwięków, więc 5 wydaje się
    bardziej optymalnym instrumentem…

  20. @dessann: Jeśli chodzi o łatwość grania to między 4 i 5 różnicy w zasadzie nie ma (wg mnie oczywiście). A na 5 uzyskasz więcej dźwięków, więc 5 wydaje się bardziej optymalnym instrumentem…

    gorzej się slapuje, bo są mniejsze przerwy między strunami, ale to chyba
    kwestia przyzwyczajenia i treningu;-)

  21. @Adamm:

    @dessann: Jeśli chodzi o łatwość grania to między 4 i 5 różnicy w zasadzie nie ma (wg mnie oczywiście). A na 5 uzyskasz więcej dźwięków, więc 5 wydaje się bardziej optymalnym instrumentem…

    gorzej się slapuje, bo są mniejsze przerwy między strunami, ale to chyba kwestia przyzwyczajenia i treningu;-)

    Nie we wszystkich gitarach. Chociażby BTB400 i 405 mają te same odległości
    między strunami.

  22. Hmm grałem na jakimś 4 strunowym Mayonesie i moim 5 Corcie i tak ogrooomnej
    różnicy w odległościach nie ma, żeby można było mówić, ze na 5tkach
    się gorzej slapuje…

Możliwość komentowania została wyłączona.