Smyczek, kalafonia – używanie i konserwacja

Użytkownik zastanawia się, jak odpowiednio naciągnąć włosie w smyczku kontrabasowym 4/4 niemieckiego typu oraz jak często należy stosować kalafonię. Spotyka się z problemem niejednolitego dźwięku na różnych strunach.

Witam

Jak należy mocno napinać włosie w smyczku kontrabasowym 4/4 typu
niemieckiego?

(Mam smyczek za 120zł mój pierwszy)

Mam taki problem że jak gram na strunie E to muszę ciągnąć tak +/-
pomiędzy końcem gryfu a podstawkiem. Na A bliżej, na D jeszcze bliżej
podstawka a na G najczystszy dźwięk uzyskuję gdzieś kilka cm przed
podstawkiem. Czy to wina za słabego lub za mocnego napięcia włosia czy
kalafoni jest jeszcze za mało – przed kupnem poprosiłem o natarcie go
kalafonią (został natarty POPSem) myślałem że na niecały tydzień
wystarczy bo na strunach cały czas zostaje biała mąka po graniu. Struny mam
założone metalowe, mogę wymienić na nylonowe ale wolał bym zostać przy
tych metalowych.

Pytam bo zauważyłem że to nie jest normalne:

https://www.youtube.com/watch?v=38FBcVPd9-Y

Z góry dziękuję i pozdrawiam – macoslav

Jak powinno się mocno napinać włosie w smyczku kontrabasowym 4/4 typu niemieckiego?
Dlaczego mam taki problem, że muszę ciągnąć smyczkiem tak pomiędzy końcem gryfu a podstawkiem?
Czy słabe lub mocne napięcie włosia lub za mało nałożonej kalafonii może wpłynąć na brzmienie strun?
Co oznacza, gdy na strunie E muszę ciągnąć dalej niż na innych strunach?
Czy kalafonia POPS jest wystarczająca na dłuższy czas?
Czy jest różnica między nylonowymi a metalowymi strunami kontrabasowymi?
Jakie są sposoby na uniknięcie osadzania się białej mąki po graniu na strunach?
Czym można zastąpić natarcie smyczka kalafonią?
Czy gra na kontrabasie wymaga pewnych umiejętności technicznych?
Dlaczego zauważyłem, że moja gra na kontrabasie nie daje normalnego brzmienia?

Podziel się swoją opinią
macoslav88
macoslav88
Artykuły: 0

10 komentarzy

  1. Prowadząc smyczek musisz pamiętać by prowadzić go paralelnie czyli prawie
    pod kątem prostym do strun. Dźwięk uzyskasz dzięki ciężarze ręki. Co do
    wysokości gdzie ma się znajdować smyczek to nie graj nigdy blisko gryfu bo
    ten dźwięk jest jak uderzenie mokrą szmatą po twarzy. Musisz wyczuć i
    usłyszeć jak na twoim kontrabasie można wydobyć soczysty i ładny
    dźwięk.

    Co do smyczka za 120zł smyczek będzie jak wyciskacz łez ale na początek
    musi ci wystarczyć, struny? zostaw metalowe. Naciąganie smyczka to nieprawda
    że jak bardzo mocno naciągniesz to będzie zajebisty dźwięk ani w jedną a
    ni w drugą stronę. Najlepiej połóć smyczek na strunie tam gdzie jest
    najmniejsza odległość pomiędzy włosiem a prętem jak ci szura to
    naciągnij i spróbuj zagrać. Jak szura to musisz naciągnąć. Kalafonia na
    tydzień ci nie wystarczy zależny też ile grasz. Ja gram dziennie około 3
    godzin i smaruje co 2,3 dzień (popsem). Najoptymalniej smarnij dwa razy i nie
    wolno dawać za dużo bo będzie bas zgrzytał. Mam nadzieje ze coś pomogłem.
    Pozdrawiam

  2. OK dziękuję, zauważyłem że jednak lepiej trochę mocniej naciągać
    smyczek do grania pojedynczych dźwięków bo wtedy włosie nie jest podatne na
    zginanie i nie haczy o inne struny. A czyste i soczyste dźwięki to właśnie
    wydobywają się w wyżej wymienionych pozycjach, ale udało mi się znaleźć
    złoty środek że dźwięk jest ok na wszystkich strunach. (Jak na E albo A
    zagrałem za blisko podstawka to po prostu szumi albo skrzypi, struna nie umie
    złapać rezonansu ale to już opanowane)

    Sam smyczek chyba nie jest taki ważny w brzmieniu tylko kalafonia i włosie
    jakie ma założone (czy jest dobrze założone) bo właściwie z jego drewna
    nie wydobywa się dźwięk – chodzi o wygodę tak?

    Czy po zakończeniu grania trzeba poluzować włosie?

  3. Smyczek to podstawa, są różne preferencje, jedni wola cięższe smyki drudzy
    lżejsze, ważne jest wyważenie smyka, ważne jest drewno, to nie tak jak Ci
    się wydaje, włosie samo w sobie też ma znaczenie.

    Tak po graniu dobrze lekko poluzować włosie.

  4. smyczek ma kolosalne znaczenie dla brzmienia uważam. kiedyś mój sor dał mi
    pograć jego prywatnym smykiem i mi szczęka opadła…

    a z położeniem smyczka to musisz słuchać jakie brzmienie. i im wyższa
    pozycja tym zasadniczo bliżej podstawka, tak że w tych najwyższych pozycjach
    się gra prawie na podstawku. i zawsze możesz popatrzeć na zawodowców jak
    pan Furtok czy Grenda – oni to dopiero mają brzmienie…mięcho aż huczy!

  5. przymierzam się do kupna smyczka, niemca 1-1.5 tys zł. wie ktoś gdzie kupić
    takie cudo oprócz Henglewskich?

  6. Na allegro ostatnio widziałem niemiecki za 1500 ale może już nie być. EDIT.
    (sory nie spojrzałem na datę :D)

  7. Henglewscy mają to do siebie niestety, że wnoszą dość dużą marżę.
    Jeżeli to smyczek jego produkcji, to na pewno nie będzie to kicha, znany jet
    raczej z dobrej jakości produkowanego sprzętu. U Henglewskich generalnie
    kupowałem wiolonczelę koło 7 lat temu, smyczek żyje;) Nie wydaje mi się
    aby ktoś na forum wiedział coś odnośnie tego akurat modelu.

Możliwość komentowania została wyłączona.