najlepciejshy basman

55-dt5.

57-pazlenchantin01.

58-cs-billysheehan1-atlanta71901.

150-tomasz_grabowy_x.

503-deacon-sm.

692-lelandsklar.
niniejszym oglaszam plecbiscyt na najlepszego bassmana. 😀 zglaszam kandydature
Marcusa Milera. a wasi ulubieni basiści?

Podziel się swoją opinią
nitrogliceryna
nitrogliceryna
Artykuły: 1

476 komentarzy

  1. Mam dwóch, których uważam za najlepszych – reprezentują dwa różne klimaty
    muzyczne, niekoniecznie dwie różne techniki grania.

    JONAS HELLBORG

    http://www.jkhroute66.de/hellweb/images/pics/big/Wal_Double_Neck_.jpg

    http://www.jkhroute66.de/hellweb/images/pics/big/verreckt4.jpg

    Bardzo go lubię za technikę i za fenomenalny feeling, za punkową prezencję
    we wczesnych etapach jego kariery oraz za Wal Doubleneck Bass ;>

    LES CLAYPOOL

    http://www.primus.vis.pl/Foto/Claypool/27.jpg

    http://www.primus.vis.pl/Foto/Claypool/31.jpg

    Genialne wprost poczucie humoru, niebanalne – mimo, że czasem bardzo proste
    linie basu i za CT Sixstring Rainbow Fretless ;>

  2. @nitrogliceryna: niniejszym oglaszam plecbiscyt na najlepszego bassmana.

    Wydaje mi się, że od pewnego poziomu nie ma podziału na „lepszy” i „gorszy”.
    Jest po prostu „inny”…

  3. @bassman:

    @nitrogliceryna: niniejszym oglaszam plecbiscyt na najlepszego bassmana.

    Wydaje mi się, że od pewnego poziomu nie ma podziału na „lepszy” i „gorszy”. Jest po prostu „inny”…

    W takim razie to będzie plebiscyt popularnosci 😉

    Victor Wooten…za T-Shirty z marvela 😛 i flażolety

  4. shenan,miller,wooten…moja trójka basowych bożków..

    pozdrawiam dla wszytskich….

  5. ja sobie tez pozwole na maly głos:

    1. Steve Harris: za to że umie grać na basie, a ponadto to za stworzenie i
    utrzymanie na swiecie Iron Maiden, zespołu który wyżarł ładny kawał
    mojego krótkiego zyciorysu…. a takze za to , że jest naprawdę sympatyczna
    postacia

    2. Cliff Burton za nagranie z Metallica najlepszych albumów…. za to że bił
    an głowę wszystkich poźniejszych ich basistow

    3. ex aequo: Roger Waters i John Paul Jones za uczestnictwo w zespołach,
    które imho zrobiły najwięcej dla całej muzyki…..

    a teraz po części offtop:> zobaczcie sobie listę 100 najwiekszych
    basistow

    i skomentujcie:D i nie zgadzajcie się:D

    ja już podam mój komentarz: nie wiem dlaczego Burton jest wyżej od Harrisa (a
    obaj i tak zbyt nisko) bo wg. mnie dzieli(ła +) ich przepaść a samej górki
    tabeli to już zupełnie nie jestem w stanie pojąć….

  6. Bo ja wiem, czy tak się nie zgadzać? Ja bym, po niewielkich modyfikacjach
    się nawet zgodził.

    To po pierwsze.

    Po drugie – takie listy są zwykle tworzone przez ludzi niepoważnych ;> –
    ostatnio w jakiejś

    gazecie, czy w internecie widziałem zestawienie stu najlepszych
    HEAVYMEATLOWYCH

    gitarzystów, a na liście gościli Hendrix, Satriani itp..

    EDIT: Harris, jeżeli chodzi o technikę grania i spektakularność, tudzież
    wymyślność grania, wcale taki dobry nie jest – i uważam, że Burton JEST od
    niego lepszy.

    Tak w ogóle to zastanawia mnie czym kierowali się ludzie, którzy tą listę
    układali.

    EDIT2: Oblivion, a skąd są ci dwaj basiści z Twojego postu? (oprócz
    Harrisa)

  7. ludzie , jak to zwykle jest, kierowali się wlasnym gustem, wzglednie jakimis
    glosowaniami…. i właśnie dlatego czesto się z tym nie zgadzam….:D jak się
    zgadzasz- twoje prawo <i nie mam zamiaru tutaj tym postem tego krytykowac,
    bynajmniej!>…. ogolnie rzucilem ta liste tak sobie, żeby podyskutowac, bo
    była trochę zwiazana z tematem….

    EDIT: a pisząc o Harrisie mowilem, ze cenie go jako lidera Maiden… btw
    było coś w Burtonie co go wyroznialo??

  8. Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek przed nim grał w taki sposób solówki na
    basie – widziałeś może video „Cliffem All”?

    (nie, żebym był jakimś wielkim jego fanem – cenię go jednakowoż ;>).

  9. Najlepszy basista? No oczywiście, że ja! 😀 😈

    A tak serio:

    1. Louis Johnson – za ogólną „wymiatalność”

    2. Claypool – nie wymaga komentarza

    3. Flea – j.w.

    4. Ten czubek z Mudvayne – podoba mi się to jak gra. Ma swój ciekawy styl.

  10. Ugrh Ja oddam głos na STEVA DIGORGIO 8) i taki malutki głos na Hellborga.

    Malutki bo nie znam dobrze narazie jego twurczosci. Obaj kopią po jajach.

  11. No to ja oddaję głos na Johna Myunga, w szczególności za fenomenalne wprost
    zdolnosci kompozycyjne. Poza tym moje glosy ida jeszcze dla DiGiorgio i
    Hellborga, bo takie plotki slyszalem, ze kolesie po jajach ludzi kopią jak się
    na nich nie zagłosuje! A tak poważnie to DiGiorgio uwielbiam za bas na
    Individual Thought Patterns. A Hellborga za caloksztalt.

  12. Nie powiem jacy są „najlepsi”, bo uważam że takich nie ma, ale ulubionych
    owszem, wymienić mogę 🙂 :

    — Steve Harris – za styl jego palcowania, energię i ten zajebisty pas od basu
    😛 A przede wszystkim za założenie i ciągnięcie przez wieele lat mojego
    ulubionego zespołu, oraz umiejętności kompozycyjne … Fear Of The Dark,
    Blood Brothers … jak można tego nie kochać ? (wiem wiem , inni mogą :P)
    (co mu zawdzięczam ? – dzęki niemu odkryłem magię grania palcami ^^ i
    porzuciłem kostuchę … nie żałuję … Harris dla mnie rządzi, jest swego
    rodzaju wzorcem do naśladowania …)

    — Marco Hietala – za (wg mnie) dosyć unikalny soposób grania kostką,
    zajebisty sound… A poza tym Warwick Infinity za ok 11 tys. zł i ta broda 😛
    A na poważnie to po prostu lubię tego gościa (ale bardziej z Tarota niż
    Nightwisha …). Dodam jeszcze, ze elegancko grając potrafi elegancko
    śpiewać … Jednym słowem – elegancki … (co mu zawdzięczam ? – grając
    jeszcze kostką i obserwując jego styl gry nauczyłem się tłumić ładnie
    lewą ręką, jak i tłumienia w ogóle 😛 Bo to zjawisko wcześniej trochę
    obce mi było ^_-)

    — Joey DeMaio – za granie na oktawę wyższym stroju i uzyskany dzięki temu
    ciekawy „gitarowy” sound, który nadaje mu specyficznego klimatu. A poza tym za
    szybciutkie prucie na basidle i jego solowe popisy ^^ (co mu zawdzięczam ? –
    grając jeden z jego kawałków wyrobiłem sobie większą szybkość i
    sprawność. Poza tym basista i założyciel Manowar – pierwszej kapeli Heavy
    którą słuchałem. I od niej właśnie wszystko się zaczęło. Heavy Metal
    RZĄDZI I NIE MA BATA ! (moje zdanie :P)).

    No i wsio. Większość się ze mną nie zgodzi, ale co tam. Pozdrawiam, pa !

  13. @Kapral: EDIT2: Oblivion, a skąd są ci dwaj basiści z Twojego postu? (oprócz Harrisa)

    Markus Grosskopf jest to basista grupy Helloween (www.helloween.org)

    Nie jest jakiś fenomenalny, coś pokroju Harrisa, ale ma całkiem fajne partie
    i pisze niezłe kawałki.

    Alik Granowski dla odmiany jest założycielem, basistą i liderem rosyjskiej
    grupy Master (master-rockgroup.com), wcześniej grał w, jednej z moich
    ulubionych, grupie Aria (www.aria.ru). Można by chyba go nazwać rosyjskim
    Cliffem Burtonem.

    W sumie to jeszcze lubię paru basistów, przynajmniej wspomnę o Geezerze
    Butlerze (Black Sabbath, G/Z/R), głównie ze względu na partie basowe we
    wczesnej karierze Sabbs. Wspomnę jeszcze, zgadzając się z Kellurem, o Joeyu
    DeMaio, tylko jego solowe popisy mi się nie podobają brzmieniowo.

  14. Jeff Ament (Pearl Jam), Robert DeLeo (Stone Temple Pilots), Justin Chancellor
    (Tool), Mike Inez (Alice in Chains), no i może jeszcze Nick Olivieri, ale to za
    jego gre w Queens of the Stone Age (haha w ta niedziele koncert w wawie : D)
    nizli w Kyussie. Kyussa lubię (nawet bardzo), ale nie podoba mi się bas na ich
    plytach. A żeby był jeszcze ktoś z klasyki to dodam Johna Paula Jonesa. Co do
    klasyki to podniecilem się dzisiaj gra basisty Grand Funk Railroad, ale jeszcze
    nie wiem jak się nazywa.

  15. „Dwoch basistow z APC i MM za brzmienie:

    Jeordie White aka. Twiggy Ramirez „

    Co to jest za bass na tym zdjeciu ??

  16. „Dwoch basistow z APC i MM za brzmienie:
    Jeordie White aka. Twiggy Ramirez „

    Co to jest za bass na tym zdjeciu ??

    jeżeli chodzi o APC to sa to w obu przypadkach najzwyklejsze w swiecie
    precisiony. nie wiem natomiast na czym gra newsted.

  17. Mój głos na…

    STU HAMMA – Za umiejętności…za ten klang…

    VICTORA WOOTENA (tak się to pisze??) – za ten speeed… za tą improwizaccjeeee
    😀

    FLEA – Za jego połączenie Funku i Punku

    Claypolla – Bo jak go można nie kochaaac 😀

    Johna Myunga – Za te paluchy… XD

    I NA WSZYSTKICH BASOOFKOWICZÓW! Bo w końcu to my jesteśmy elitą tego
    narodu!

  18. Marcus Miller, Victor Wotten chyba wszyscy wiedzš dlaczego :P, Flea za to że
    w takim wieku nadal jest taki żywy pełen energii i nadal zajebisty :), pan
    zasiadajšcy za gitarš basówš w TOOL Justin Chancellor, bo kocham TOOLa i
    każdy dla mnie w tej kapeli prezentuje wysoki i nieprzecietny poziom. a w
    Polsce szanuje bardzo Pilichowskiego i podziwiam bo pod jego wpływem uznałem
    wyższoœć techniki w grze na basie niż na zwykłym elektryku 🙂

  19. O Plichu się nie wypowiem, bo bywajšcy majš podobne i zresztš znajš moje
    zdanie, a dla mnie moim ulubionym i szczerze nie wiem sam czemu, bo po prostu
    Funku nie lubię: FLEA 😉 😈

  20. no stary wiesz jak bralem po raz pierwszy gitara basowa do ręki to za bardzo
    nie znałem nikogo kto by grał na basie ( może poza Flea :)) a z polskich
    wykonawców to w ogóle, do basu podchodziłem dość sceptycznie ale tylko jego
    brakowało w mojej pierwszej kapeli to zacząlem grać. i jakiś miesiąc po tym
    jak pożyczyłem gitarę to na bodajże woodstoku zobaczyłem Pilicha i jego
    gre i opadła mi wtedy szczęka nie wiedziałem że takie brzmienie generuje
    bas to była dla mnie tajemnica 😛 obecnie coz zgodze się z Toba że nie jest
    jakiś wybitnie rewelacyjny ale zdecydowanie jego gra mnie zaczarowała jako
    pierwsza 🙂

  21. Żeby on chociaż był słabo rewelacyjny, to byśmy mieli powód do dumy
    😉 a tak w ogóle to zapomniałem dodać ŚCIERAŃSKI 😈 Krzysiu
    rządzi po prostu 😀 Jazz w jego wykonaniu to jest majstersztyks 😈
    oczywiście dla mnie 😉 a ten jego biały Fender Jazz Bass 69 po prostu
    jest prześliczny 😛

  22. Nie rozumiem dlaczego wśród tego natłoku nazwisk tacy wielcy ludzie basu jak
    Ścierański czy Pastorius pojawiają się tak rzadko!!! Nie wiem jak wy ale
    moim zdaniem są to o niebo wspanialsi bassmani niż na przykład Harris.
    Osobiście uważam ich za dwóch największych wirtuozów naszego ulubionego
    instrumentu. Numerem trzy na mojej liście jest Robert Trujillo kórego cenię
    za wspaniałe łączenie funkowego stylu z trashmetalową muzyką Metalliki.
    Wielu uważa że zachowuje się on na scenie jak małpa ale moim zdaniem dodaje
    mu to uroku.

    D:\BAS\Trujillo\robert30

  23. Metalika przestała grać thrashmetal dużo lat temu ;D.

    A Ścierańskiego lubimy, ale możliwe, że na naszych „gustlistach” nie
    zajmuje tak wysokiej pozycji, jak np. Claypool – ot, gusta :D.

  24. A czy to przypadkiem nie jest biały Peavey?

    jestem pewien , że jest to Peavey! Bylem jakiś czas temu na jego koncercie i
    widzialem go z bliska.

  25. Popieram saintq. Twiggy Ramirez RLZ!!! Nic dziwnego że MM skończyło
    działalność. Bez Ramireza ich kawałki nie mają duszy. Twiggy był
    kręgosłupem zespołu. Pozatym ogólnie jest zajebisty. Zdecydowanie mój
    ulubiony basista.

  26. @BOREK: Nie wiem jak wy ale moim zdaniem są to o niebo wspanialsi bassmani niż na przykład Harris.

    W przypadku Harrisa nie chodzi o jakąś wirtuozerię w grze, tylko o coś
    zupełnie innego. Dla mnie Harris jest postacią wyjatkową, bo to dzięki
    niemu zwróciłem uwagę na gitarę basówą i zacząłem na niej grać, także
    darzę go olbrzymim sentymentem (no i uwielbiam Iron Maiden). Poza tym, jeśli
    chodzi o grę, to nad jakiś wirtuozów przedkładam solidnych rzemieślników.
    Poprostu nie przepadam za popisywaniem się. Może dlatego, że sam nie mam
    się czym popisać 😉

  27. @Oblivion:

    @BOREK: Nie wiem jak wy ale moim zdaniem są to o niebo wspanialsi bassmani niż na przykład Harris.

    W przypadku Harrisa nie chodzi o jakąś wirtuozerię w grze, tylko o coś zupełnie innego. Dla mnie Harris jest postacią wyjatkową, bo to dzięki niemu zwróciłem uwagę na gitarę basówą i zacząłem na niej grać, także darzę go olbrzymim sentymentem (no i uwielbiam Iron Maiden). Poza tym, jeśli chodzi o grę, to nad jakiś wirtuozów przedkładam solidnych rzemieślników. Poprostu nie przepadam za popisywaniem się. Może dlatego, że sam nie mam się czym popisać 😉

    Dobrze prawi o Harrisie, polać mu ! A ja przy jego typowaniu uwzględniłem
    wyraźnie że podaję ULUBIONYCH basistów, a nie najlepszych. A co ja poradzę
    że taki wirtuoz Miller jest dla mnie nikim a „przeciętny” Harris kimś
    naprawdę wyjątkowym ? Gusta guściki (i kto na co patrzy)… i tyle.

  28. Ty rzeczywiście, to jest Pavey Midi Bass, my mistake 😉 pokićkało mi
    się, ale i tak jest śliczny 😈

  29. Nie rozumiem dlaczego wśród tego natłoku nazwisk tacy wielcy ludzie basu jak Ścierański czy Pastorius pojawiają się tak rzadko!!! Nie wiem jak wy ale moim zdaniem są to o niebo wspanialsi bassmani niż na przykład Harris. Osobiście uważam ich za dwóch największych wirtuozów naszego ulubionego instrumentu.

    Tak jak napisałeś, to jest Twoje zdanie i tyle, po co w ogóle zacząłeś
    dyskusje? Bylo trzeba napisać kto dla Ciebie jest najlepszy i koniec, a nie
    podwarzać czyjeś gusta.

    Co do tematu:

    Harris – za energię na scenię, twórczość, za to, że stworzył wspaniały
    zespół z którym tworzy wspaniałą muzykę (teraz już nie taką jak
    kiedyś, ale nadal na wysokim poziomie) oraz za to, że zainspirował mnie do
    grania na basie

    Cliff Burton – za to co zrobił w Metallice

    Jason Newsted – nic specjalnego nie zrobił, ale jakoś, kiedy oglądam
    koncerty z nim to nie mogę powstrzymać się by powiedzieć, że go uwielbiam

  30. myślę ze Flea i Les Claypool to elita bassmanów… pomijam oczywiście takie
    gwiazdy jak Marcus Miller czy Victor Wooten bo to sa ludzie stworzeni raczej do
    gry solo..

  31. @Kellur: Dobrze prawi o Harrisie, polać mu ! A ja przy jego typowaniu uwzględniłem wyraźnie że podaję ULUBIONYCH basistów, a nie najlepszych. A co ja poradzę że taki wirtuoz Miller jest dla mnie nikim a „przeciętny” Harris kimś naprawdę wyjątkowym ? Gusta guściki (i kto na co patrzy)… i tyle.

    OTÓz to otóz to!! 😉

  32. No właśnie ludzie dobrze zrozumcie temat 😉 pamiętajcie: nie najlepszy
    na świecie, tylko twój ulubiony 😉 tego kto tak nazwał ten temat powinno
    się szyszkami obrzucić 😈

  33. no to moim ulubionym basmanem jest chi cheng z deftones 😛 za zachowanie
    sceniczne, za dredy (wiem – gadam jak napalona 13stka 😛 ) i za jego dziwne
    filozofie o mrowkach…

    a co do umiejetnosci goscia to ja po 3 miesiacach nauki już chyba gram tak jak
    on 😛

  34. Ja tak mam z Alexem Lewisem 😀 Byłym basistą Yellowcard… jednak nie
    zrozumialem topica 😀 😀 Gram już mniej więcej tak jak on, może i lepiej (on
    kostkuje 🙁 :() Ale po prostu go lubię za charakter, otwartosc, wyglad (jak
    13-stka…xD) kiedyś miał takie fajne wloski, szkoda ze scial, i za zachowanie
    na scenie 😀 I za to jak fajnie zarzuca wlosami co ich już nie ma…

  35. @Brylant: tego kto tak nazwał ten temat powinno się szyszkami obrzucić 😈

    Szyszkami? Gdzie ty teraz szyszki znajdziesz?

    A propos. Słyszeliście, że cena szyszek chmielowych spada? 😈

Możliwość komentowania została wyłączona.