Bootsy Collins

Co o tym kolesiu myślicie ?? Jak dla mnie to za dużo ćpa, ale gra fajnie i
ma kosmiczny basior 🙂

Podziel się swoją opinią

24 komentarze

  1. Ja zainteresowałem się nim kiedy usłyszałem w wywiadzie z Vikim, że
    między innymi on wpłynął na niego (jeżeli chodzi o muzykę ofc:P ).
    Ogólnie rzecz biorąc typowy murzyn:P groove ma niesamowity a i technicznie to
    laikiem nie jest;) polecam wszystkim.

  2. przyznam się że pierwszy raz się teraz z tym collinsem zetknąłem i szczerze
    mówiąc z żadnej strony mi się jego twórczość nie podoba, ani ten jego
    „groove” jakiś kapitalny nie jest (przynajmniej z tego co tutaj na youtube
    obczajam), ani kompozycje mi nie siedzą (nuda), ani ten dziwaczny bas mi się
    nie podoba, ani jego kosmiczny image, a osobowość (o ile można tak z
    pozorów oceniać) to już w ogóle, szpaner i efekciarz… kwestia gustu, w
    moim się nie plasuje na zbyt wysokim miejscu….

  3. Wiesz, Bootsy Collins to nie tylko jego kariera solowa, ale też The
    Parliament, Funkadelic – w zasadzie podwaliny funku, jaki widzimy teraz. Osoby
    takie jak Bootsy, George Clinton, czy James Brown to pionierzy stylu, który
    wywarł niebagatelny wpływ na muzykę rozrywkową. Poważnie można by się
    zastanawiać, jak wyglądałby hip hop bez funku, jak wyglądałaby scena
    klubowa, czy nawet mainstream, z jakim stykami się w mediach. Ten koleś jest
    kamieniem milowym, man!

    Z resztą, Bootsy aktywnie działa do dzisiaj angażując się w różne
    projekty i jest artystą, który potrafi się znaleźć w wielu stylistykach.
    Od psychodelicznego Funkadelic do bardzo popowego, solowego albumu „Play with
    Bootsy”.

    A jego image to już inna historia – zbadaj, jak ubierali się muzycy funkowi w
    latach 70tych i 80tych. To po prostu element kultury.

    MySpace

    Last.fm (www.last.fm/user/Musley/)

  4. być może to po prostu element kultury, a jednak taki np wyżej wymieniony
    James Brown potrafił robić kawał dobrej funkowej muzy a jednocześnie nie
    „pajacować” tak bardzo jak to robi Bootsy. Przyznam się jeszcze raz że nie
    znam jego twórczości, jak już wcześniej wspomniałem oceniam tylko wedle
    pierwszego kontaktu, a jednak jakoś już samo jego zachowanie, to jakim się
    kreuje w tych klipach świadczy o nim nie najlepiej, oczywiście z mojego
    punktu widzenia. Ja po prostu nie lubię „wody sodowej”.

  5. Skoro znasz Jamesa Brown,a to znasz tez bootsiego bo on był jego basista przez
    większą część kariery. Pozatym Twoje stwierzdzenia „woda sodowa” są
    trochę dziwne! To były inne czasy i tyle!

  6. Widziałem video z koncertu, na którym Bootsy paradował w białych majtach i
    złotej marynarze.

    MySpace

    Last.fm (www.last.fm/user/Musley/)

  7. W Praxis Bootsy robi fajne wstawki, ale jakoś nie jestem pod jego wrażeniem.
    Jeżeli chodzi o wygłupianie się, to zdecydowanie wolę Lesa Claypoola.
    🙂

    Wygłupianie się Collinsa – jak stwierdził Tomek – to trochę szpanerstwo
    (nawet jak na standardy DISKO – a wierzcie mi, coś o tym wiem ;P).

  8. Bootsy to Bootsy – jednym się podoba drugim nie. Geniuszem basu nie jest, z
    drugiej strony grać potrafi i skomponował kawałek niezłej muzyki. Poza tym
    jego image też jest jedyny w swoim rodzaju (jak się nazywa jego Traben ??
    Bootzilla ?? ;))

  9. Sztuka jego gry na basie nie polega na wirtuozerii, tylko po prostu dobrym
    wykorzystaniu instrumentu. Cenię coś takiego 100 razy bardziej, niż
    masturbację gryfu.

    MySpace

    Last.fm (www.last.fm/user/Musley/)

  10. @Pea: Geniuszem basu nie jest

    W najnowszym, specjalnym wydaniu amerykańskiego Bass Playera poświęconemu
    największym basistom w historii (tyt. „Bass Giants”) znalazła się informacja
    o nim (profil – jak kto woli), na równi z innymi geniuszami basu.

  11. grać na pewno potarfi i technicznie itp. ale nie podoba mi się reszta
    oprawy..ogolnie nudzi mnie:/ może dlatego ze zazwyczaj takiej muzyki nie
    słucham.

  12. @Tshock:
    W najnowszym, specjalnym wydaniu amerykańskiego Bass Playera poświęconemu największym basistom w historii (tyt. „Bass Giants”) znalazła się informacja o nim (profil – jak kto woli), na równi z innymi geniuszami basu.

    To absolutnie nic nie znaczy 🙂

    Primus na ten przykład znalazł się na 22 miejscu listy muzycznej gazety
    Blender dotyczącej 50 najgorszych zespołów wszechczasów. Co kraj to
    obyczaj.

  13. To że Claypool jest genialnym basistą, nie znaczy że Primus jest
    genialny.

    Porównaj Collinsa z np Pilichem, technicznie ma daleko do niego, chociaż z
    drugiej strony wydaje mi się że jako KOMPOZYTOR Pilich ma daleko do Collinsa
    ;). Poza tym to tylko obiektywne opinie redaktorka który wydaje gazetę.

  14. Sęk w tym, że Primus JEST genialny, a ktoś, kto mówi, że ich muzyka jest
    gówniana jest kompletnym ignorantem.

    Zespół tak nietuzinkowy i charakterystyczny, że programiści Winampa,
    wśród mnogości kategorii muzycznych w tagach ID3, umieścili tag Primus
    :d

  15. Ale to jest różnica. Nie podoba się =/= jest złe. I o to mi chodziło w
    poprzednim poście. A ten Blender napisał, że oni są po prostu do bani, co
    jest nieprawdą. To tak jak ja np. nie za bardzo lubię słuchać Marcusa
    Millera – no nie wkręca mnie i tyle. Ale nie nazwę go do d*py basistą, bo by
    to znaczyło, że nie mam zwojów na mózgu.

  16. Co racja to racja, tez naprzyklad nie lubię sluchac Millera, jego styl
    absolutnie mi nie podchodzi bo jak dla mnie wykorzystuje slap nie tam gdzie
    powinien 🙂 Ale to jest tylko moje zdanie nie uwazam, , że jest slaby, już o 1000
    razy bardziej cenie Bootsiego mimo, ze technicznie pewnie Millerowi nie
    dorownuje

  17. @Kapral: Ale nie nazwę go do d*py basistą, bo by to znaczyło, że nie mam zwojów na mózgu.

    Ale i tak prawdopodobnie – jak większość populacji – nie masz
    zwojów na mózgu. Bo na mózgu to się ma fałdy a nie zwoje =P .

    ———————–

Możliwość komentowania została wyłączona.