ile kosztuje lutniczy bas

Witam tak sobie myśle nad przyszłością 😛 i dochodzę do wniosku że
niedługo uzbieram sobie na nowy bas ,poważnie myśle nad lutniczym wiosłem
tyle że kompletnie nie wiem ile to może kosztować i trwać . Chodziło by mi
o bas bez żadnych rewelacji coś prostego gryf z klonu 4struny korpus może
lipa czy coś takiego ,elektronika pasywna ,24 progi … itp. Więc kto się z
was orientuje ile może kosztować taki bas u lutnika i ile by zajeło jego
zrobienie ?

PS.

Wiem że to dużo zależy od lutnika ale tak tylko średnio się pytam .

Podziel się swoją opinią

13 komentarzy

  1. pytałem się kiedyś pana Kani (świetny lutnik mnienmam że słyszałes o
    nim) ile wyszło by zrobienie standardowego jazz bassa z jakimis kiepski mi
    picupami przenaczonymi do wymiany w najbliższym czasie… w każsdym razie
    powiedział mi 1800zł.. myślę że to naprawdę nie jest jakaś strasznie
    wygórowana cena porównując jego instrumenty a instrumenty seryjne z tej
    półki cenowej..

    w końcu nie zrobiłem u niego tego basu bo kupiłem okazyjnie Fenderka…
    ;-p

    Pozdrawiam serdecznie

  2. Taki bas może kosztować najtaniej 800zł bez zbajerowania kształtów (np.
    Langowski), do nie wiem, 15000, jak sobie wybierzesz na jakimś spasie
    totalnym.

  3. o… to mówicie panie Kapralu że u pana Langowskiego można za 800zł zrobić
    bas… a warte są tego?? bo się nad jakimś niezlym tanim fretlessem
    zastanawiam…

    może jakiś namiar na pana Langowskiego.. ??

  4. 700 korpus , 700 gryf . 650 dobre pasywniaki , mostek 200 , klucze 200 , plus
    stówka na kabelki , pezełączniczki itp. drobnica . Wyszło 2500 . Masz bas
    jak ta lala.

  5. To znaczy, że wiosło zrobi Ci charytatywnie?

    Bo jeżeli nie, to te ceny nie odpowiadają temu, co dostaniesz 😀 (tzn. nie
    będziesz miał korpusu wartego 700zł).

  6. dziękuję Panie Kapralu 😀

    będę kombinował i za peawnę będę ciułał kasę… 😀 eh gdybym tak
    wygrał w totka… to bym sobie pewnie Nexusa kupił.. 😉

    pozdrawiam…

  7. Dziękuję Drogi panie Kapralu 😀

    no pewnie nie będę się porywał na „rewelacyjny” instrument za 800zł…
    ale nadzieje mieć warto.. ;-D eh.. gdybym wygrał w Totka to bym sobie pewnie
    nexusa kupił.. ;-D

    pozdrawiam serdecznie PANA Kaprala.. 😉

  8. ostanio się produkowalem o lutnikach…wspolpracuje z dwoma-ex Malinek(malwood)
    i Kamecki.polecam jednego i drugiego (jednak Malinek z czasem kuleje
    mocno!!!).pierwsze to podlicz jaki osprzet chcesz mieć i odlicz z tego tak 10 %
    (lutnicy maja calkiem niezle znizki,no chyba ze sam masz wejscia gdzies).drugie
    tyle ceny to powinna być reszta-czyli korpus i gryf.oczywiście przy egzotycznym
    drewnie (np.heban na blat) i monolicie ceny ida w gore.warto zadzwonic do tych
    gosci,pogadac,przemyslec i można ukrecic dobra i przystepna cenę.a lutnik to
    nie pazdzierz z fabryki na Tajwanie!!!a i produkcje można sledzic,drewno pod
    lakierem ogladnac,dobrac sobie wymiary i stworzyc cudo kochanke na lata.p.s.
    lepiej zainwestowac w dobre drewno,ciulowe pickupy można kiedyś wyjac i
    zastapic lepszymi!!!powodzenia

  9. To ja powiem coś od siebie 😀 Dogadałem się, że cały osprzęt z
    elektronika i pickupami kupuje sam a lutnik bierze kase za drewno, robocizne z
    lekierownaiem i nabijaniem progów …. takich tam 🙂 Za calą robotę (plus
    drewno) zapłaciłem 1800zł i uwazam, że jest to uczciwa cena za wykonanie i
    jakość drewna 🙂 Spróbuj się dogadać na takich warunkach bo jest to
    calkiem fair wobec stron 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.