Army Is Fun

Army is fun!

www.img249.imageshack.us/my.php?image=1511060738zx1.jpg

Podziel się swoją opinią

73 komentarze

  1. HAHAHAH wiedziałem, że coś przyślesz z wojska, albo opowieść, albo
    zdjęcie ;]

    a zdjęcie……

    ZUO KREF SZATAN!

    ____________________________________________________________
    (www.monolit.ovh.org)

  2. No k*rwa rzeczywiście… zabijanie jest fun na maxa…

    Czad :/

    Uwielbiam żołnierzy, którzy trzymają przyżąd do zabijania z pełnym
    uśmiecham na ustach i z zadowoleniem z siebie ;|

    Wojsko, zabijanie, wojny, mordy, krew, flaki, śmierć bliskich, znęcanie,
    obowiązkowa służba wojskowa – to wszystko nie jest FUN :/

    podpisano: PTM (Przeciwnik Totalnej Militaryzacji)

  3. Ibanezbass – pojscie do wojska wcale nie oznacza od razu zabijania! Raczej
    przeszkolenie człowieka, by wiedzial, co się robi na wypadek napaści na
    ojczyznę. Jak sobie wyobrażasz bandę miesa armatniego bez przeszkolenia na
    które napada obcy kraj, który ma w nosie pokój?? Wtedy to by było dopiero
    ladne zabijanie … z tym, ze oni nas …

    Nie broniłbyś się??

    Pacyfizm to ideologia, , która chyba nigdzie na swiecie nie znalazła szerszego
    zastosowania, bo natura czlowieka genetycznie stworzyla wojownikiem 🙂

    ja akurat zawodowo mam stycznosc z bronia i nie wyobrażam sobie faktu, gdy
    ktoś wobec mnie kieruje bron a ja nie mam się czym bronic lub mam,ale nie wiem
    jak się z tym obchodzic i jak zareagować…

    _________________________________________________

    http://www.kaduceus.civ.pl

    http://www.myspace.com/customchoices

    strony moich zespołów. POLECAM!

  4. Ja bym jeszcze mógł na rok pójść nawet chętnie pod warunkiem że do tej
    samej jednostki i z tymi samymi ludżmi z którymi służyłem , a mam co
    wspominać .

    Armia kojarzy mi się dobrze to był piękny rok w moim życiu . Nasza kompania
    zalegała w dwóch pokojach , kumpel wypalił dwie tabliczki na pokoje jeden
    był Woodstock , a drugi Jarocin , reszty nietrzeba chyba komentować
    ……

  5. Nie jestem pacyfistą, ale w*rwia mnie rozumowanie, które przyjął Bert.

    Stary, naprawdę myślisz, że w ciągu najbliższych powiedzmy 50 lat jakieś
    państwo napadnie na naszą ojczyznę? Wątpię w to raczej. Choć myślę, że
    to jest to, co by ci się spodobało, przecież

    natura czlowieka genetycznie stworzyla wojownikiem

    . Sory, ale wojnę widziałeś tylko w tv albo na ekranie kompa.
    Prawdziwa wojna jest niestety trochę inna. To nie fpp, w którym biegasz z
    panzerfaustem i wycinasz w pień całe armie wroga.

    A tłumaczenie, że kiedy ktoś wyceluje w ciebie broń to przecież trzeba
    umieć się bronić też jest głupie. Sory, ale chyba naoglądałeś się za
    dużo amerykańskich filmów. Tu je polsza a nie bruklin, nikt ci raczej
    pukawką nie pogrozi (chyba, że jesteś kasjerem w banku), a nawet jeśli to i
    tak guvno zdziałasz przy obowiązujących przepisach o obronie koniecznej.

  6. @Gnilny: Sory, ale chyba naoglądałeś się za dużo amerykańskich filmów. Tu je polsza a nie bruklin, nikt ci raczej pukawką nie pogrozi (chyba, że jesteś kasjerem w banku), a nawet jeśli to i tak guvno zdziałasz przy obowiązujących przepisach o obronie koniecznej.

    widzisz przyjacielu, tak się złożyło, że pracuje w służbach mundurowych
    podlegających MSWiA i wierz mi, że nie naoglądałem się tego wszystkiego na
    filmach, jak twierdzisz…

    Nie mowie, ze ktoś na nas napadnie! Mysle raczej o pewnym przygotowaniu
    teoretycznym i obyciu, a przy okazji zdobyciu nowego doświadczenia, także
    potrzebnego w życiu codziennym. Zagrożenie istnieje zawsze! .. Wystarczy
    poogladac trochę dziennik w TV, a nie amerykanskie filmy a przy okazji poznac
    trochę historii, która ZAWSZE zatacza koło.

    Poza tym, wojsko nie uczy tylko obsługi Kałasznikowa czy innej jednostki
    broni i gdzie najlepiej celować, ale także SAMODZIELNOŚCI!

    Co do człowieka – wojownika: wystaczy siegnac trochę do podstaw psychologii.
    Człowiek zawsze będzie walczył o swoje i swojego bronił. I zawsze będzie
    działał instynkt samozachowawczy. Nie mowie tutaj o wojowniku jako o
    żołnierzu, który ma tylko strzelac i zabijać, ale o naturze człowieka!

    Rozumiem młodych ludzi broniących się przed wojskiem. W tej chwili to nie
    jest wojsko a raczej strata czasu. Jednak założenie przeszkolenia wojskowego
    uważam za słuszne – praktyka wychodzi jak zawsze, czyli byle jak.

    Swoim postem trochę mi ubliżyłeś, ponieważ daleki jestem od pojmowania
    zabijania w kategoriach gier FPP.

    Dostrzegasz problem dość krótkowzrocznie, ale masz do tego przecież pełne
    prawo.

    _________________________________________________

    http://www.kaduceus.civ.pl

    http://www.myspace.com/customchoices

    strony moich zespołów. POLECAM!

  7. JavnyMike chciał się pochwalić a tu wybuchła mała awanturka. Spokojnie
    poanowie… Swoją drogą mam nadzieje że wytrwam w edukacji do czasu jak
    zrobią armie zawodową…

  8. I jeszcze jedno – może jestem zielony ale W WOJSKU JEST NET??? Hmm… może
    się zgłosze. Jak muślicie gdzie można iść z takimi
    poragrafami:wzrok(-2.0), krzywy zgryz(co za tym idzie – wada wymowy),
    blizna(prawie nie widać ale jednak na twarzy) no i płaskostopie. Może
    dojdzie jeszcze nadciśnienie. Mam 19 lat a tyle tego już mi się nazbierało,
    ciekawe ilu lat dożyję…

    ———————————————————–

    ..::Rano lubię sobie posłuchać o korkach, jak tkwią te ch**e w tych jeb***ch
    autach::..

  9. Zdjęcie bardzo fajne Mike. A co do reszty zgadzam się zupełnie z Bertem.
    Człowiek już tak ma że sewgo za darmo nie odda. I powinien nauczyc się
    bronić.

  10. @Bert:
    Poza tym, wojsko nie uczy tylko obsługi Kałasznikowa czy innej jednostki broni i gdzie najlepiej celować, ale także SAMODZIELNOŚCI!

    Niezła bzdura – wojsko i samodzielność.

    Miejsce, które jest kompletnie pozbawione logiki, gdzie funkcjonuje jedynie
    rozkaz, nazywasz kształceniem samodzielności? Wolne żarty :D.

    Ponadto nie możesz stawiać biologicznie człowieka, jako wojownika –
    zrównujesz homo sapiens z człowiekiem neandertalskim, który musi polować
    itp., żeby żyć.

    Czasy się zmieniły, istnieje coś takiego jak moralność,
    która powoduje, że biologia schodzi na drugi plan. Jeżeli kupisz sobie kebab
    w tureckiej knajpie, to nikt nie podbiegnie i nie da Ci w ryło pałką tylko
    dlatego, że może łatwo w ten sposób zdobyć pożywienie.

    Nie można zezwierzęcać człowieka, tylko dlatego, że biologicznie nim
    jest.

    Twierdząc, że historia zawsze zatacza koło, wykluczasz jakikolwiek postęp,
    poza tym, że jest to raczej ludowe przysłowie.

    Co jeszcze – co innego obrona Ojczyzny, a co innego służba wojskowa. Nie
    można demagogicznie zrównywać jednego z drugim (nie twierdzę, że tak
    robisz). Inna rzecz, że wojny rzadko kiedy wywołują cywile, którzy zwykle
    są Bogu ducha winni.

    Ale chyba idzie to w dobrym kierunku – wojsko się specjalizuje, stawiając na
    skuteczne uderzenia strategiczne, niż otwarta walka zbrojna. Tym bardziej, że
    jest coraz mniej rzeczy, o które można wojny toczyć, ale to trochę obok
    tematu.

    Moje podsumowanie jest takie, że w społeczeństwie, które trzyma się
    określonych zasad, wojsko nie jest potrzebne w ogóle – wystarczą służby
    porządkowe – Policja, czy coś w ten deseń.

  11. Kapral, mowiąc o samodzielności, miałem na mysli nabycie pewnej umiejetnosci
    radzenia sobie samemu w grupie. W wojsku mamusia już nie będzie np. prała
    skarpetek!

    Co do człowieka – nie porównałem do neandertalczyka – chodzi mi o instynkty!
    Za bardzo to spłyciłes porównując do walki o kebaba.

    Swoja drogą, nie wiem, czy wiesz, ale homo sapiens a homo neandertaliensis
    funkcjonowały przez jakiś czas róznoległe ze sobą i się krzyżowały.
    Neandertalczycy mieli nawet swoją muzykę (prostą, stosowaną do obrządków
    pogrzebowych wykonywaną przy pomocy prostych instrumentów) i potrafili
    naprawdę logicznie myśleć.

    Wojna – owszem, nie zapowiada się. Choć nigdy nie wiadomo, czy jakiś
    fundamentalista nie wypowie Świetej Wojny i nie spuści bombki za to, że
    walczymy w Iraku.

    A tak w ogóle to jestem za armią w pełni zawodową – mniej wojska,ale za to
    lepiej wyszkolonego.I stworzoną przez ludzi, którzy chcą tam być a nie
    przez tych, którzy muszą.

    _________________________________________________

    http://www.kaduceus.civ.pl

    http://www.myspace.com/customchoices

    strony moich zespołów. POLECAM!

  12. Ale walka o pożywienie, czy polowanie, to jest właśnie instynkt. To, że to
    porównanie wydało się spłycone, jest spowodowane tym, że posłużyłem
    się takimi pół-żartobliwymi okolicznościami.

    Nie ujmuję logiki i muzyki, oraz ogólnej kultury cywilizacji neandertalczykom
    – ale stali oni zdecydowanie niżej, niż homo sapiens – dlatego jesteśmy homo
    sapiens, a nie homo neandertaliensis.

    Nie byłem w wojsku (i się nie wybieram), ale wiedz, że moje skarpetki pierze
    głównie pralka, a gwoli scisłości – od dawna sam sobie je umiem pocerować,
    ponadto zrobić sobie jedzenie, kupić sobie ubrania itp., itd. Z własnej woli
    się tego nauczyłem.

    Co do fundamentalistów i broni atomowej – wiele razy już zostało
    stwierdzone, że bomby nuklearne to – paradoksalnie – broń defensywna. Chodzi
    o przestrogę dla ewentualnego agresora. Nawet jeśli znalazłby się ktoś,
    kto MA bombę atomową (mógłby to być np. Iran) i w ogóle zdecyduje
    się
    ją zrzucić (jak wiesz, bomba atomowa została użyta w walce
    tylko dwa razy), to wydaje mi się, że byłby to tylko sygnał dla Stanów
    zjednoczonych do wysłania tam pięciuset tysięćy żołnierzy, dziesięciu
    tysięcy czołgów, kilkuset eksadr lotnictwa etc. (możemy nad tym debatować
    równie długo, jak nad możliwością jej użycia, konsekwencji itd.)

    Dla śmiechu dodam, że Rumunia ma już wojsko w pełni zawodowe. 🙂

  13. broń jądrowa jest bronią defensyfną, zgadzam się. Bo i jaki jest sens
    rządzenia, po podbiciu, skażonym terenem lub trupami.

    Przykład prania skarpetek jest tylko przykładem. Chodziło mi raczej o
    zdatną umiejętność radzenia sobie w trudnych warunkach, gdzie jest się
    zdanemu samemu sobie. To się przyda każdemu mężczyźnie. Jeśli ktoś
    wyniósł te doświadczenia z domu – to bardzo dobrze.

    Dlatego jestem zwolennikiem armii zawodowej – idzie kto chce.

    A potęga militarna USA wcale mi się nie podoba – idealna do narzucania
    swojego myślenia innym krajom, które wcale niekoniecznie to akceptują.
    Zresztą, Amerykanie wprowadzą swoje wojska tylko tam, gdzie im się to
    będzie opłacało, gdzie będą widzieć swój interes gospodarczy (vide: Irak
    – ropa).

    _________________________________________________

    http://www.kaduceus.civ.pl

    http://www.myspace.com/customchoices

    strony moich zespołów. POLECAM!

  14. To jest taka normalna filozofia wojny – podboje – z punktu widzenia interesu
    Ameryki – bardzo sensowna, bo od długiego czasu nie musięli się lać na
    swoim terenie.

    Są tego rzekomo negatywne skutki – USA traci reputację (nie oszukujmy się –
    wszyscy wiemy, że co by Amerykanie nie robili, cała Europa ma ich tak czy
    inaczej za głupków), dolar leci na pysk, ale nagle okazuje się, że import z
    USA jest mega-opłacalny (bo dolar leci na pysk) – taka samonakręcająca się
    maszynka. Z gospodarczego puntku widzenia – sytuacja idealna :d.

    Odeszliśmy trochę od tematu, ale co tu jeszcze można powiedzieć – wszyscy
    się zgodzą, że armia z poboru jest bezsensowna z tytułu
    niezdyscyplinowania, słabego wyszkolenia, itp. (notabene parę lat temu
    czytałem taki wywiad z wojskowym, który mówił, że na razie armii zawodowej
    nie będzie, bo Polski nie stać, bo to drogi interes, tymczasem stać nas na
    utrzymanie szkolenia kilkudziesięciu tysięcy ludzi, którzy nigdy w
    przyszłości nie zamierzają być żołnierzami oraz stu osiemdziesięciu
    generałów, z których wielu do niczego już się nie nadaje, bo mają 70 lat,
    są ślepi i przygłusi ;/)

  15. Być może to wina, tego, że mój polski stoi na kiepskim poziomie, ale niech
    mi kto wytłumaczy co to znaczy „radzić sobie samemu w grupie” … 😛 ;x A tak
    poważnie, prawie, to od kiedy zobazyłem film o tytule Kroll (czy jakoś tak
    podobnie), a zwłaszcza scene tzw. kręcenia wora, do wojska mi nie spieszno ;s
    Pozatym irytuje mnie sam fakt przymuszania do czegoś czego nie chce, nie
    potrzebuje i co sprawi, że…nie będę mógł grać na basie ;( ;x

    Super zdjęcie.

    Armia zawodowa TAK

    Bass & Love

  16. Zgadzam się z wypocinami Kaprala.Wojsko poborowe to lichota.A w Polsce
    najlepiej wojsko zlikwidowac.Byłem w armii w 89 r i to tragedia była
    niezła.A i tak wyszkolili nas lepiej od obecnych junaków.

    Na szkółce strzelanie było ostre 3 razy w tygodniu.Nie oszczedzano.Teraz 5
    naboi na rok…Jak se na szybko policzyłem wystrzeliwałem tygodniowo
    60szt.Strzelanie NR.2.Ogien ciagły.Byłem tez 2 razy na cwiczenich rezerwy.Co
    się prawie skonczyło szpitalem i zatruciem alkoholowym.Dochodziłem do zycia
    tydzien.I jeszcze mi zapłacili zdebilałe generały.

    Do wojska idą na ochotnika same przygłupy i parobki rolne.

    pozdrawiam

    ps

    raz nawet byłem p.o. dowódcy kompani,hehehe jaja do potegi ta armia.

  17. 8insane8:

    film zwał się chyba „samowolka”.

    w kazdym razie w tym tez krecili wora,robili pompki na suficie itd.

    co do tematu.

    nikt nie rozwiaze armi.

    choc wojsko zlopie naprawdę duze pieniadze.

    wojsko zawodowe wydaje się najrosadniejsze.

    ja mam nadzieje ze się niezalapie jak by było jeszcze wku kiedy ja będę w wieku
    poboru.

  18. Hahaha, odgrzewam kotleta.

    Otóż dziś, o godzinie 10:04 otrzymałem status:

    „zdolny do służby wojskowej-kat. A”

    I co? Wcale nie rozpaczam 😛 Mamusia aż się wzruszyła, jak syneczek pokazał
    jej książeczkę wojskową 🙂 Ja tam chętnie bym poszedł do woja na pół
    roku, czy na 3 miesiące, ale dopiero jak już będę po studiach.

    Szkoda, że na mam cyfrówki żadnej, bo władowałbym fotkę mojego dokumentu
    😉

  19. POBÓR KOTÓW NIECH SIĘ SCHOWA – TYLKO ARMIA ZAWODOWA

    kto chce niech idzie kto nie to nie …

    Korwin Mikke – zawsze masz mój glos 🙂

  20. Oo, odgrzebany temat 😀

    Ja mam A i się cieszę 😀 Będę mógł pracować w policji albo straży
    granicznej 😀 Albo zostanę generałem.

  21. @jedrzej: Oo, odgrzebany temat 😀
    Ja mam A i się cieszę 😀 Będę mógł pracować w policji albo straży granicznej 😀 Albo zostanę generałem.

    Jesteś po szkole wojskowej?

  22. Boski rzekł:

    Korwin Mikke – zawsze masz mój glos Smiling

    Korwin Mikke? Czy to ten skończony p*jeb o poglądach, z których niektóre
    są rodem z NSDAP?

  23. Proszę Was, bez polityki – ten temat jest o armii 🙂

    Notabene mogę Wam powiedzieć, że właśnie jestem w służbie zastępczej,
    co jest dosyć komiczne :D.

    Jak ktoś będzie chciał wiedzieć więcej, to mówcie :d

    EDIT: Emsi, jaka sprawna reakcja 😀

  24. Dyskusje o polityce to proszę na gg/irc, ok?

    I bez inwektyw względem osób trzecich, co?

    Kapral: ej… skąd się tu wziąłeś? =D Nie było cię tu. Spisek.

  25. Tank! a ja mam na piątek trzynastego wezwanie 😀 coś czuję że moje
    skończone kalectwo i kwit z dziekanatu nie pomoże i dostanę A+++ czy jak im
    tam. I jak tu nie błągac o armię zawodowę?…

    Czołgiem się nie sugerowac, jestem wojującym pacyfistą 😀

  26. Ano. Bo kto ich tam wie. Wojsko jest durne. Po roku zawracania mi d*py,
    chodzeniu do lekarzy i po trzech komisjach dali mi A.

  27. Hehe… mi się już całkiem niedługo zbliża termin poborów… pytałem się
    znajomego co mam zrobić, żeby mnie nie przygarnęli do siebie – „zostań
    transwestytą” – uslyszalem 😛

  28. @McGregor: Ano. Bo kto ich tam wie. Wojsko jest durne. Po roku zawracania mi d*py, chodzeniu do lekarzy i po trzech komisjach dali mi A.

    Widzisz, ja poszedłem, udawałem połamanego i inteligentnego, pokazałem
    jedno prześwietlenie i mam spokój.

    Jurgen – do pracy fizycznej nie mogę iść właśnie z powodu złego stanu
    zdrowia. Więc udaję, że się uczę 😀

  29. Liszu, jak tam będziesz, to rób wrr wrr wrr wrr i powiedz, żeby się
    pospieszyli, bo ci motór gaśnie 😛

  30. Zrób sobie tatuaż na palcach, którymi się salutuje, albo na głowie i nie
    pójdziesz xD

  31. @Kumiro:

    @jedrzej: Oo, odgrzebany temat 😀
    Ja mam A i się cieszę 😀 Będę mógł pracować w policji albo straży granicznej 😀 Albo zostanę generałem.

    Jesteś po szkole wojskowej?

    Nie, aż tak źle ze mną nie jest. Ale nie starałem się o D, żeby nie
    zawężać sobie pola wyboru przyszłego zawodu.

    Z resztą jak im powiedziałem, że mam -5 w każdym oku to usłyszałem „nic
    nie szkodzi, do 6 przysługuje panu A” ;P

  32. To jest właśnie kretynizm armii (między innymi) – przepis stoi wyżej niż
    zdrowy rozsądek.

  33. mi przy -6,5 dali skierowanie do okulisty na badanie. okulista napisał: lewe
    -8, prawe -7,75 i mam D. jakoś nie rozpaczam 🙂

    „Szczęk broni w imię boże. Jeszcze jedno słowo

    Zapamiętaj na zawsze – pie**ol służbę wojskową!”

    ————————————————————

    nie dajcie się propagandzie! ziemia jest płaska!

  34. A ja zapewne dostane A bo na komisje dopiero idę w tym roku i będzie mnie to
    cieszyć xD

  35. Teraz to biorą nawet ślepego na snajpera itd. Ciekawe kiedy w końcu się
    zczają, że armia zawodowa jest dużo efektywniejsza:/

    Swoją drogą jak byłem na komisji i pokazywali mi wykropkowane różnymi
    odcienami numerki to za cholere nie chcieli mi uwierzyć, że widze tam
    czołgi… dziwni jacyś

  36. Przecież ma rację. Dodam jeszcze że najlepiej im idzie umieranie za
    nieswoją ojczyznę.

  37. @DziejuTej: Rzecz w której Polacy sa najlepsi to umieranie za ojczyznę…

    Polacy nie umierają tak łatwo. 3500 Niemców + 1 pancernik przez 7 dni
    zabiło tylko 15 Polaków z 205 broniących Westerplatte.

    @Pea: Dodam jeszcze że najlepiej im idzie umieranie za nieswoją ojczyznę.

    A więc nie masz za złe Francuzom i Anglikom, że mimo sojuszu nie poszli nam
    z pomocą jak nas III Rzesza i ZSRR napadły. W końcu oni też nie chcieli
    przelewać krwi za obcą ziemię.

Możliwość komentowania została wyłączona.