Kompakt bass

Artysta opowiada o swoim pomyśle na stworzenie ultra kompaktowego basu, który można zabrać wszędzie, bez względu na to, czy to wakacje, czy wyjazd za granicę. W założeniu, to minimalistyczne urządzenie miałoby składać się jedynie z gryfu ze strunami, nie wymagając elektroniki ani zaawansowanego brzmienia.

Natchnęło mnie to po tym jak już paru ludzi wyjeżdżało gdzieś – czy to
na wakacje, czy za granicę, w każdym razie bez basu. W moim założeniu, ten
bas miałby być jak najmniejszych rozmiarów i stroić. Służyłby tylko do
ćwiczeń, więc elektronika byłaby niepotrzebna, brzmieć też zbytnio nie
musi. Wychodziłoby więc na to że wystarczyłby sam gryf ze strunami (takie
coś można jeszcze nazwać zaszczytnym mianem „bas”?) Czyli będziemy mieć w
rękach kawałek deski z przyciętymi strunami. Jak basowa brać oceniałaby
taki sprzęt? Jeśli nic mi nie stanie na przeszkodzie spróbuje takie coś
zmajstrować, jednak byłbym rad co do jakichś propozycji mogących to coś
ulepszyć.

edit. Wiem pomysł dziecinny ale dla niektórych bas zajmujący jak najmniej
miejsca do najlepsze wyjście.

Czy myślisz, że stworzenie kompaktowego basu jest dobrym pomysłem?
Czy uważasz, że mały bas byłby przydatny tylko do ćwiczeń?
Czy zastanawiałeś się, jak brzmiałby taki kompaktowy bas?
Czy uważasz, że elektronika jest niepotrzebna w takim małym instrumencie?
Czy myślisz, że taki bas byłby łatwy do przenoszenia?
Czy wiesz, jak zacząć budować taki mały bas?
Czy zastanawiałeś się, czy taki bas mógłby być używany do nagrywania muzyki?
Czy uważasz, że basiści zgodziliby się na używanie takiego kompaktowego basu podczas koncertów?
Czy zastanawiałeś się, ile osób byłoby zainteresowanych kupnem takiego małego basu?
Czy uważasz, że taki bas byłby popularny wśród początkujących basistów?

Podziel się swoją opinią
PSIexample
PSIexample
Artykuły: 15

17 komentarzy

  1. No w sumie kto co woli. W moim założeniu to miało jeszcze duuuużo mniej
    kosztować i nie wymagać pokrowców i innych. Po prostu jedna decha na której
    da się ćwiczyć.

  2. Yyy… wiesz, na dobrą sprawę zawsze możesz wziąć sztachetę z płotu i
    wyobrażać sobie, że grasz.

    Ogólnie – beeeeeeeez przesady.

  3. Ja robię coś takiego u lutnika Stradi:

    http://www.img194.imageshack.us/img194/274/bndcvqbmkkgrhgohc4ejlll.jpg

    http://www.img41.imageshack.us/img41/2987/bndbiqb2kkgrhgoheiejlll.jpg

    http://www.img9.imageshack.us/img9/9168/bndbqbwkkgrhgohdsejlll1.jpg

    Menzura normalna, klon+dębowa podstrunnica. Założenie- mogę wziąć taką
    dechę na ramię i jechać/lecieć w każde miejsce bez przerywania ćwiczeń.
    Nie jest to pełnoprawny instrument, ma pod palcami zachowywać się normalnie
    ale brzmienie, wygląd itd się nie liczą. Koszt ok 1100zł.

  4. @MPB: Ja robię coś takiego u lutnika Stradi:
    [ciach]
    Koszt ok 1100zł.

    Wymiękłem normalnie :/ Nie lepiej sobie w kiosku plastikową gitarkę ze
    strunami z żyłki kupić?

  5. Nie no bajer… Dobra widzę, że nie ma co tu zbyt fantazyjnych pomysłów
    przedstawiać. No ale tak to jest jak się nie ma prawdziwych problemów trzeba
    nowe wymyślać. Chociaż swoje też by się znalazły.

  6. Mrpapa, to jest elektrokontrabas czy raczej „sam gryf” od basówki?

    Wygląda bardzo interesująco, ale mimo wszystko: jak to brzmi? 🙂

  7. @markowski:

    @MPB: Ja robię coś takiego u lutnika Stradi:
    [ciach]
    Koszt ok 1100zł.

    Wymiękłem normalnie :/ Nie lepiej sobie w kiosku plastikową gitarkę ze strunami z żyłki kupić?

    Dokładnie. Ja bym za takie coś nie dał więcej niż 100zł.

  8. nie lepiej po prostu wziac mniej ubran żeby było lzej i wziac bas? watpie
    zebyscie byli taternikami wszyscy i tylko na wakacje piesze chodzili. no
    ludzie.

  9. Nie wiem bo tego nie mam. Podałem wam przykład.

    Markowski pomyśl logicznie i odpowiedz sobie na pytanie: czy na plastikowej
    gitarze ze strunami z żyłki dasz radę ćwiczyć nie wyrabiając sobie złych
    nawyków?

  10. @MPB:
    Markowski pomyśl logicznie i odpowiedz sobie na pytanie[ciach]

    He he… Niepecjalnie stykałem się z logiką (nie miałem bynajmniej takiego
    zamiaru) po tym jak zobaczyłem, że gryf ze strunami kosztuje 1100zł! Ale…
    co ja tam wiem…

  11. Hmmm zrobienie dobrego gryfu u dobrego lutnika to często znacznie wyższy
    koszt więc nie wiem skąd takie zdziwienie. To jak już mówiłem nie ma nawet
    grać. To taki wymyślny grip master

  12. @Cieplak:

    @method: ja zamawiam takie coś jak tu na stojaku drugie od lewej.

    http://www.skroc.pl/7492

    mam takich pięć 😀

    jam mam dwie ;P bez problemu mieszczą się w piórniku razem z kredkami i air
    wzmacniaczem 😉

  13. Na wakacje bez basu? Bez sensu. Zawsze na miejscu może jakaś sztuka wpaść i
    co wtedy?

    Patykiem pograsz? 😉

Możliwość komentowania została wyłączona.