BREGMA – prog metal [cokolwiek to znaczy] z trójmiasta

cześć,

Wszystkim, którzy zainteresowali się tym wątkiem i weszli na stronkę…

www.myspace.com/bregmaband

…bardzo dziękuję.

Obecnie jesteśmy na etapie poszukiwania wokalu, ale i tak nie odbiera nam to
ogromnej radochy z grania! Mam nadzieję, że się podoba muza

pozdrawiam

Mari

Podziel się swoją opinią

9 komentarzy

  1. Muza zajebista! Szacun. Bardzo mi się podoba. Uwielbiam takie granie. Apeluję
    o nie szukanie wokalu. Wokalista więcej tu zepsuje niż poprawi. Jest
    genialnie! Szkoda tylko, że tak bas po macoszemu potraktowany – bardziej do
    przodu bas i będzie git.

    Chylę czoła bo świetna muza! Respect!

  2. Panów Jacobsa i Pabla znam, Bregmę już słyszałem, więc pozostaje mi
    pozdrowić i życzyć pomyślnych wiatrów.

    Keep it up!

  3. Wow… w mój gust świetnie trafia taka muzyka:)Tylko basik mógłby mięc
    trochę cięższe, takie brzęczące brzmienie jak dla mnie;p Teraz tylko nie
    zmarnujcie tego słabym wokalem 🙂

  4. dzięki za miłe comenty. Bardzo cieszy fakt, że muza się podoba. Co do basu,
    to..nagrywaliśmy to w mieszkanku perkusisty i …że tak powiem…”pierwsze
    koty za płoty” 🙂 W międzyczasie zmieniłem bas na dużo ciekawszy, jesteśmy
    mądrzejsi o te parę miesięcy dzięki czemu kolejne „produkcje” powinny być
    lepsze 🙂

    pozdrawiam

    Mari

  5. A mi się średnio podoba. Kompozycje zrobione z głową ale ani brzmienie ani
    aranże do mnie nie przemawiają. No i klimat nie mój. Dla mnie dobry
    progmetal to taki jak z „The Construction of Light” King Crimson 🙂 To zaś mym
    skromnym zdaniem zbyt mało na prog ale przynajmniej nie jest to bezmyślne
    klepanie kilku riffów na przemian 🙂

  6. i za ten coment też dziękuję, bo jeszcze wpadłbym w samozachwyt, a tego
    staram się unikać 🙂

    Już wkrótce nowe kompozycje na myspace będą, więc chętnych zachęcam do
    monitorowania naszego profilu.

    pozdr

    Mari

  7. Ale ostatnio modne jest nazywanie swojej kapeli progresywną 😛 Mój gitarzysta
    też tak robi, chociaż ja się nie podpisuję 🙂 Jak dla mnie to u was jest po
    prostu instrumentalnie, metalowo i całkiem przyzwoicie. Momentami przydała by
    się jeszcze jedna ścieżka, ale tylko momentami i niekoniecznie musi być to
    wokal, chyba że znajdziecie fajny – jak już pisano powyżej on może sporo
    zepsuć w takiej muzie. (Niestety dobrze wiem, jak w Gdańsku ciężko o wokal
    sensowny 😛 )

    Edit: A co do kompozycji ok, ale mogłyby być trochę mniej płaskie – więcej
    narastania masakrującego release. Zyskacie na progresywności 😀

    (wymądrza się a sam co? nic, tylko mówię jaką muzykę bym chciał
    słuchać 😛 )

Możliwość komentowania została wyłączona.