Dbajmy o zdrowie.

Autor podziela osobistą historię, jak młodzieńcze zaniedbania i gra na basie przyczyniły się do obecnych problemów zdrowotnych. Podkreśla również znaczenie dbania o kręgosłup i ręce podczas gry.

Temat wydaje się banalny, może drażliwy i śmieszny dla wielu, a jednak
…….

Doświadczyłem teraz na własnym kręgosłupie swych młodzieńczych
zaniedbań, także w znacznym stopniu do obecnych problemów przyczyniła się
gra na basie (łapa w górze przez długie godziny).

Według masażysty taka pozycja podczas gry jest po prostu nienaturalna dla
ciała i stąd przykurcze pogłębianie skolioz itp. itd.(ale dlaczego ludzie
pierwotni nie mieli problemów tego typu – bo grali na bębenkach).

Z pewnością każdy z nas doświadczył po grze bólów pleców i łapek.

Mam kumpla, który o mały włos nie zakończył nagle kariery gitarzysty z
powodu jakichś tam zmian w nadgarstku

Więc dbajmy o kręgosłupy, łapy i całą resztę.

Wesołych Świąt.

Pozdrawiam.

Idę troszkę pograć i poćwiczyć 🙂

Jak dbam o swoje zdrowie grając na basie?
Czy doświadczyłeś/łaś problemów z kręgosłupem lub łapami grając na basie?
Czy masz świadomość, że pozycja podczas gry na basie może być nienaturalna dla twojego ciała?
Czy wiesz, jakie problemy zdrowotne może spowodować długie granie na basie?
Czy zawsze zachowujesz prawidłową postawę podczas gry na basie?
Czy przestrzegasz zasad ergonomii podczas grania na basie?
Czy robisz przerwy podczas długiej sesji gry na basie?
Czy korzystasz z technik rozciągania mięśni przed i po graniu na basie?
Czy orientujesz się, jakie ćwiczenia mogą pomóc w zapobieganiu problemom zdrowotnym związanym z grą na basie?
Czy zdarzyło ci się rezygnować z gry na basie ze względu na bóle pleców lub łap?

Podziel się swoją opinią
miron777
miron777
Artykuły: 0

41 komentarzy

  1. Zdrowie jest po to, aby je tracić. 😛

    A tak na poważnie – a kto gra ciągle w tej samej pozycji? Mnie by cholera
    strzeliła, jakbym w ciągu koncertu nie zmieniał pozycji/ułożenia basu co
    kilka minut. 🙂

  2. łapa w górze – to kwestia zbyt wysoko powieszonego basu. Ja co prawda
    wiecznie mam przeciążony lewy nadgarstek, ale staram się z tym walczyć.

  3. zdrowie i kondycha to podstawa ,ja dzięki tym godzinom spędzonym na macie
    mogę sobie na próbie poskakać ile wlezie ,a na bóle pleców polecam
    brzuszki/skłony gdy mięśie brzucha tworzą stabilizator i wzmocnienie dla
    kręgosłupa podstawowe

    IgnitE „a place called home”

  4. A co powiecie na zdrowie i kondycję strun głosowych? 🙂 Ja tu się pochwalę,
    że na koncertach drę japę cały czas (no nie licząc tych niemetalowych 😛
    ), a i po 3 godzinach krzyku głos mi się nie męczy, kiedy większość
    znajomych ledwo chrypie i nie jest w stanie mówić. 😛

  5. @Satil Devan: Zdrowie jest po to, aby je tracić. 😛
    A tak na poważnie – a kto gra ciągle w tej samej pozycji? Mnie by cholera strzeliła, jakbym w ciągu koncertu nie zmieniał pozycji/ułożenia basu co kilka minut. 🙂

    iron maiden (www.uptheirons.info) – największa polska strona fanów Iron Maiden!

    Chodzi bardziej o ćwiczenie w domu, ja na przykład ćwiczyłem na siedząco i
    to po 5/6 godzin z małymi przerwami. Na koncertach wiadomo – bujamy się,
    skaczemy, robimy salta itp. No i czasowo koncert trwa niezbyt długo (chyba że
    bisujemy).

    Chciałem jedynie zauważyć problem który może pojawić się w
    przyszłości.

    A ból pleców jest dość upierdliwy !

    – hipochondryk żyje dłużej !!

  6. przeca ty mazdahu chudy jesteś ! ja to jesem knur 96kg przy 187cm wzrostu ,a
    jeśli mogę coś polecić to wchodzenie po schodach np 2 razy po 11
    pięter,super na kondycję i w każdych warunkach ,amerykańce chyba nawet na
    to dali nazwę

  7. @jigsaw: zdrowie i kondycha to podstawa ,ja dzięki tym godzinom spędzonym na macie mogę sobie na próbie poskakać ile wlezie ,a na bóle pleców polecam brzuszki/skłony gdy mięśie brzucha tworzą stabilizator i wzmocnienie dla kręgosłupa podstawowe

    IgnitE „a place called home”

    I tak trzymaj – wielki szacunek

    Niestety ja prawie jak glonojad prowadziłem osiadły tryb życia, a teraz
    jestem sprytny prawie jak pantera (ale wiemy że prawie ……)

  8. @jigsaw: przeca ty mazdahu chudy jesteś ! ja to jesem knur 96kg przy 187cm wzrostu ,a jeśli mogę coś polecić to wchodzenie po schodach np 2 razy po 11 pięter,super na kondycję i w każdych warunkach ,amerykańce chyba nawet na to dali nazwę

    178 / 85

  9. A jakiego rodzaju zmiany w nadgarstku miał (lub ma) kolega gitarzysta, jeśli
    to nie jest tajemnica?

  10. e tam ja mam 90kg na 186 i dobrze mi z tym a ostatnio nabawilem się kontuzji
    kregoslupa i nadgarstka i dobrze mi z tym podczas grania przezywam swoiste
    podniecenie

    sex alkohol and metal

  11. @konik Karusek: A jakiego rodzaju zmiany w nadgarstku miał (lub ma) kolega gitarzysta, jeśli to nie jest tajemnica?

    Niestety nie jestem lekarzem, ale nie mógł ruszać palcami lewej dłoni,
    jakieś nerwy powłaziły na siebie (było duże ryzyko że będzie musiał
    się zoperować). No i oczywiście zmuszony był do abstynencji gitarowej
    (mógł jedynie na gitarę patrzeć i słuchać – ale nie grać). Na jego
    szczęście – przeszło mu jakoś.

  12. jeśli już biegać ,to trzeba to po prostu lubić ,najlepsze ćw kondycyjne na
    ziemi ale nie każdy ma predyspozycje ,a jeśli już ktoś chce zacząć to z
    głową tzn miękkie podłoże(stawy i ścięgna to lubią) i zwiększanie
    dystansów ,za pierwszym razem zrobiłeś 300m ok to na drugi dzień 305…
    itd

    a gitarzyście polecam lekarza i nakładki na stawy „scholla” ,te wyglądające
    jak emo skarpety

  13. @jigsaw: jeśli już biegać ,to trzeba to po prostu lubić ,najlepsze ćw kondycyjne na ziemi ale nie każdy ma predyspozycje ,a jeśli już ktoś chce zacząć to z głową tzn miękkie podłoże(stawy i ścięgna to lubią) i zwiększanie dystansów ,za pierwszym razem zrobiłeś 300m ok to na drugi dzień 305… itd

    Problem w tym, że przejście nawet 10km czy normalne wchodzenie po schodach
    niespecjalnie mnie męczą. Rower też nie. Ale bieganie owszem 😛

    Gitarul dostał te skarpety od lekarza? chyba by mi się przydało

  14. Rower nie męczy? Widać nie masz godnego partnera 😛 do jazdy, który narzuci
    dobre tempo. Albo słabe dystanse przemierzasz.

    A „skarpety emo” na nadgarstek to dobra rzecz. Sam używam. I jak zimno to
    łatwiej dzięki nim ciepło w dłoni utrzymać (dla mnie osobiście granie
    zimnymi łapami to do uja).

    Piwo i pizza…nie ma to jak zdrowa żywność!

  15. dbajmy o zdrowie

    pókim nie są w chorobie

    dbajmy o dietę

    gdy lusto widzi atletę

    zacnie biegajmy w lecie

    a nie śpijmy po kotlecie

    sport toż to zdrowie

    tak każdy to powie

    i szanuj vitalność siebie samego

    jak brzmienie basu ukochanego

    ende…

    ____________________________________

    Witam Was na naszym kolejnym spotkaniu, dzisiaj nauczymy się poprawnie
    odgadywać cyfry z pola odczytowego…

  16. Ja sem zaczął biegać jakieś 2 tygodnie temu i jak na razie udaje mi się
    czynić to dość regularnie, zazwyczaj wieczorami. Podchodziłem do tego już
    kilkukrotnie i za każdym razem się zniechęcałem bo albo tak jak Mazdah się
    szybko męczyłem albo nie dawałem rady wstawać rano. Ale jest na to rada –
    trzeba biegać wooooolnoooo czyli tak jak z basem zaczynamy ćwiczyć w wolnym
    tempie 😀 Biegam z empe3, repertuar zmieniam codziennie i dzięki temu mam
    szanse wreszcie przesłuchać wszystko co u mnie zalega, nie koncentruje się
    wtedy na zmęczeniu i zabijam nudę i najważniejsze – bieganie ma tylko wtedy
    sens jeśli robisz to przez minimum 20 minut.

    Bass & Love

  17. insane ja na początek nie polecam tego robić rano i na czczo jeśli tak jest
    bo do mózgu może się dostać za dużo tlenu i skończy to się omdleniem
    ,najlepiej godzinę po posiłku(zależy bo jak żarliśmy golonkę to nawet
    dłużej) ,ważne żeby brzuch nie był pełny żarciem bo może się
    skończyć zwrotem a poza tym organizm zużywa dużo energi na trawienie

    jeśli mamy na tyle zaparcia a kodycję w ruinie można zacząć od szybkiego
    marszu przekładanego truchtem aaa i kolosalne znaczenie ma rozciągięcie
    stawów i mięśni .

    co do mp3 to jest udowodnione żeby dobierać muzę pod dynamikę biegu i
    puls(tak robią sportowcy)

    czyli do truchtu coś wolnego ja sobie kosheen puszczam a generalnie polecane
    są transowe jazdy bez jakiś przejść (tak tak) techno np 😀 ja biegam tylko
    przy the prodigy i crystal method

    ps. i nie załamujta się bieganie to zajebista sprawa trzeba tylko ten
    cholerny początek przetrwać

  18. oj boli boli (plecki: dwie przyjaciółki z dzieciństwa skolioza & skifoza)…
    sam się nad tym zastanawiam coraz bardziej, bo myślę o kupieniu szóstki
    (wolę czwórki, ale niestety żeby być profesjonalistą zwłaszcza niskie h
    jest niezbędne) i kiepsko to widzę. nawet poważnie zastanawiam się nad tą
    Yamahą rbx a2 bo ponoć jest to lekkie a ma sustain bezkompleksowy…
    wie ktoś jakich szóstek na pewno unikać
    jeśli chodzi o ciężar?
    (moja budowa 1,79m wzrostu, 61 kg wagi…)

  19. Kurde, ja do parku ze stawem mam rzut beretem (widzę z okien z parterowego
    mieszkania) ale i tak nie mogę się zebrać 🙁

  20. Dwa lata temu troszkę ćwiczyłem, robiłem pompki. Nie wiem czy to dobre
    ćwiczenie (dla mnie ekstra), ale miałem mocniejszy brzuch no i oczywiście
    bary. Zacząłem je robić we wrześniu, za pierwszym razem zrobiłem chyba 25.
    Po jakimś 200 dziennie (o 18:25 4 krótkie serie po 50) i mi wystarczyło. Od
    września do grudnia schudłem ok. 15kg (z ponad 95kg na nieco mniej niż 80),
    chociaż nie wiem czy to zasługa pompek czy panny. Później coś strzeliło w
    plecach i się zasiedziałem, teraz zrobię max 15 🙁 więc nie robię.

  21. wowrze czy to co strzeliło w plecach to nie były chęci i motywacja ? a propo
    od pompek schudnąć się raczej nie da ,obstawiam pannę ,można za to
    świetnie ogólorozwojowo wzmocnić mięśnie stosjąc różny rozstaw rąk
    (czym bliżej siebie tym bardziej pracuje klata ,a czym dalej to bary i
    tricepsy)

  22. Ja gram niecały rok, lecz niestety na okres gry przypadł okres szybkiego
    wzrostu. I tak się sprawy potoczył, że mam jakieś tam „zrotowane kręgi” i
    garba na klacie :/ nie wiem czy grać nie będę musiał przestać.

  23. Panie i Panowie: polecam basen. Świetna sprawa dla kręgosłupa jak i
    mięśni. No i nie ma wad jakie posiada jazda na rowerze czy bieganie- stawy
    mniej ucierpią.

    ____________________________________

    Witam Was na naszym kolejnym spotkaniu, dzisiaj nauczymy się poprawnie
    odgadywać cyfry z pola odczytowego…

  24. mądrze prawisz, bassZoo. Od pół roku chodze na basen i nie mam absolutnie
    porblemów z bólami plaeców. Ale mimo wszystko poza basenem proponuje jazde
    rowerem (która wbrew pozorom wzmacnia plecy – szczególnie jak się staramy
    pedałować trochę szybciej) lub ewentualnie pakernie, albo ćwiczenia w domu.
    Tylko przy samodzielnych ćwiczeniach fajnie byłoby się skonsultować z kimś,
    kto nam powie JAK ćwiczyć, żeby sobie nie zrobić kuku. A jeżeli chodzi o
    nadgarstki, palce itd, to mi bardzo pomogło rozciaganie przed i po graniu.

    http://www.myspace.com/glukozaband

  25. [quote=Dziki Młóciciel]Rower nie męczy? Widać nie masz godnego partnera 😛
    do jazdy, który narzuci dobre tempo. Albo słabe dystanse przemierzasz.

    Mam po prostu taki rower, że nie da rady jechać szybciej niż ja 😉 No i
    zawsze raczej byłem długodystansowcem a nie sprinterem – w szkole nie
    biegałem na kilometr, tylko na 10 😉 Może do tego źle podchodzę, ale ja
    zwyczajnie lubię się ruszać, ale nie lubię się męczyć 😀

    [quote=Dziki Młóciciel]

    Piwo i pizza…nie ma to jak zdrowa żywność!

    Przed snem najlepsza 😀

  26. Mazdah podobnie mam z tym rowerem. Jak szybko to krótko, ale jak trzeba
    jechać 200km w dzień to jadę :p

    ____________________________________

    Witam Was na naszym kolejnym spotkaniu, dzisiaj nauczymy się poprawnie
    odgadywać cyfry z pola odczytowego…

  27. a ja se nieodmawiam, wale w szyje, jaram fajki ruszam się jak ide z synem na
    spacer i mam to w d*pie. na coś trzeba umrzec. co chwila czytam, 26 lat chlopak
    zmarl na atak serca, 30 letnia dziewczyna zmarla na bialaczke, pamiętacie
    Agate Mróz !!!! szkoda mi zycia żeby niby „zyc zdrowo” a za chwile okaze się
    ze coś tam, wole w pelni korzystac i mieć co wspominac. pozdrawiam

  28. uzeb – ta, będziesz wspominał z rozrzewnieniem czas, w którym spalałeś jak
    smok szlugi, jeden po jednym (które dawały ci extra kopa i w ogóle nie były
    stratą pieniędzy i ładnego zapachu) leżąc na łóżku czekając na
    amputację nogi lub powolną śmierć z powodu raka:)

  29. Podstawowy i najlepszy sposób dbania o zdrowie dla basisty to spacerek. Przez
    zimę mało chodziłem i plery mnie bolały niemal cały czas, a teraz jest
    wiosna, chodzę dużo i nie bolą 🙂 .

    *******************************************

    ::Hohner BB Q 6, Hartke 2115 combo::

    Podgatunek basisty?? Gitarzysta 😀

  30. Mój podstawowy i najprzyjemniejszy sposób na utrzymanie wątpliwego zdrowia –
    szczypiorniak zwany też piłką ręczną;) Dla niektórych znany też jako
    najbardziej kontuzyjny sport na świecie.

    Nie ma lepszej, dającej więcej przyjemności gry zespołowej, a że dostajesz
    łokciem od przeciwnika często… to często mu oddajesz:) Gram zazwyczaj jako
    kołowy, toteż się nawywijam łokciami:)

    Najlepsze z całej gry są kontry, kiedy wpadasz w pełnym pędzie w pole,
    skaczesz i robisz z bramkarza idiote;)(albo odwrotnie o0). Fajny jest moment,
    kiedy zdajesz sobie sprawę z tego, że praktycznie gdyby nie bramkarz to
    mógłbyś z piłką wskoczyć do bramki;)

    Zresztą co tu dużo mówić, kocham tą grę, może też dlatego że jest to
    jedyna gra zespołowa w której jestem naprawdę dobry:D

  31. @bassZoo: Panie i Panowie: polecam basen. Świetna sprawa dla kręgosłupa jak i mięśni. No i nie ma wad jakie posiada jazda na rowerze czy bieganie- stawy mniej ucierpią.
    ____________________________________

    Witam Was na naszym kolejnym spotkaniu, dzisiaj nauczymy się poprawnie odgadywać cyfry z pola odczytowego…

    Basen jak najbardziej, lecz jeżeli ktoś ma skoliozę to ponoć nie wskazane
    jest pływanie żabką, ponieważ ona pgłębia skrzywienie.

  32. sernik: u nas w robocie jest tak samo, też wiele ofiar miał mój łokiec, gdy
    sięgałem do nadajnika drive 😛 Aczkolwiek tanie posiłki pracownicze nie
    wyjszły mi na dobre. Powziąłem postanowienie że w wakacje zacznę biegac,
    pływac, kupuję też ciężary od znajomego. A propos tych ostatnich,
    nieopatrznie wspomniałem coś o tym przy rodzicach, a oni w kwik, że co, że
    se krzywdę zrobię, mięśnie pozrywam, że lepiej pompki robic. To ja już
    nie wiem.

  33. reflect: Gdybyś mię obaczył to zara byś mi przepisał dietę: dwie
    marchewki dziennie i herbatka ziołowa, a nie żadne tam jak im tam. Ja chcę
    najsamprzód masy się pozbyc, ewentoalnie częśc przemieścic w bardziej
    pożadane regiony i formę 😛

  34. Don Chezare – na siłke idź 🙂 weźmiesz ze trzy cykle deki z metką zapijesz
    jakimś masgainerem i taki kark dostaniesz że nic sobie nie zerwiesz :), ale
    wtedy pikawa ci może nie wyrobić ale kto by się przejmował Żyj szybko
    Umieraj młodo

    a poważnie to mi się bardzo podoba idea jedzenia Slow food, tylko że nie ma
    gdzie tego zjeść, w toruniu to chociaż jest Greenway, a tak to człowiek nie
    ma gdzie zjeść normalnie bo wszędzie te pieprzone kebaby pizze i hamburgery,
    sam się staram od tego odzwyczaić,

    aha polecam też Saunę, z*ebiście poprawia samopoczucie, pozbywasz się przy
    okazji toksyn i wyluzowujesz, chodzę raz w tygodniu, zajebista sprawa

    ed: aha 🙂 zasugerowałem się tym że sobie pozrywasz niby

  35. Najlepszym sposobem na tężyznę fizyczną jest ogólnie dobrze znane i
    wielokrotnie obczajane POGO!!!

    To jest naprawdę dobry sport;D Tylko jak się gra, to nie ma zbytnio na to
    czasu, trochę głową tylko sobie można pokiwać…

    ———————————————–

    @sernik: Zrób mu z d*py jesień średniowiecza. Następnie zapytaj o ostatnie życzenie. I nie skracaj mu męk.

  36. ja tam znowu walę po 100brzuszków i 70pompek dziennie i tyle mi starcza;D nie
    wiem czy mi to pomoże w wyrobieniu mięśni, ale robię to tylko dla
    polepszenia kondycji:D

  37. @konik Karusek: A jakiego rodzaju zmiany w nadgarstku miał (lub ma) kolega gitarzysta, jeśli to nie jest tajemnica?

    Dopytałem go i miał tzw. zespół cieśni nadgarstka – bardzo bolesne!!

  38. Don Chezare – nic sobie nie zrobisz 🙂 jednak najlepsze wyjście dla mnie to
    pójście na siłownię.

    Chcesz wzmocnić plecy? barki? zestaw dyskotekowy (biceps,klatka) ? nogi ?( nie
    przesadzaj z obciążeniem, ja po „robieniu” nóg przez dwa dni chodze jak
    paralityk.

    Na siłowni „instruktor” pokaże Ci jak wykonywać ćwiczenia, pomoże w
    dobraniu obciążeń, a i zapewniam że nikt ze stałych bywalców Cię nie
    wyśmieje że Ty podnosisz 30kg a oni 100 – każdy kiedyś zaczynał.

    Ja jeśli chodzi o dbanie o formę :

    codziennie 120 brzuszków i 50 pompek, podciąganie na drążku( ile mogę
    )

    -poniedziałek na siłowni – biceps,klatka itp.

    -wtorek – nogi

    – środa przerwa

    -czwartek – barki

    -piątek – jak poniedziałek

    -sobota i niedziela – relaksss

Możliwość komentowania została wyłączona.