przeróbka na Bass Akustyczny

nie znalazłem tematu więc pytam,

Czy próbował ktoś przerobić jakąś pudłową gitarkę 6str na bas
akustyczny ?

na przykład:

www.moto.allegro.pl/item507511464_gitara_akustyczna_jazz_antyk_bcm_od_1zl.html
lub

www.moto.allegro.pl/item505128024_gitara_jazzowa_huttl_vintage.html

a może inne propozycje?

miałaby być do takiego domowo ogniskowego grania…

________________________________

pierwszy basik dla dziecka

www.moto.allegro.pl/item508406828_wspanialy_prezent_na_swieta_dla_dziecka_ukl.html

Podziel się swoją opinią

14 komentarzy

  1. No jasne, że próbował. To był ten sam koleś, który chciał przerobić
    Opla Corse w samolot i kota nauczyć szczekać 😉 Nie udało się ani jedno,
    ani drugie, ani trzecie, chociaż Raissa zaczynała w podobny sposób – ale
    dziewczyna wykazała się olbrzymim zacięciem i chyba tylko dlatego
    wytrzymała z 6-strunowcem „przerobionym” na bas.

  2. Menzura jest nie ta, więc trzeba by założyć naprawdę grube struny – ale
    struny do basów akustycznych są drogie i dość trudno dostępne, a i tak
    progi by się nie zgadzały. Można też przesunąć mostek (nadal problem
    progów aktualny) albo wkleić nowy gryf, co jest drogą lutniczą robotą.

    Nie wiem, jak dla mnie, to raczej problem z dziedziny „Szalony lutnik-amator
    prezentuje”.

    Lepiej już kupić nowy bas akustyczny, jak mniemam…

  3. szczerze mowiac, to probowalem.. udalo mi się w sensie wygladu. wygladal jak
    bas. ale nie brzmial jak bas, nie stroil jak bas i nie był basem.

    _________________________________________________

    Jebać, karać, nie wyróżniać, w wolnych chwilach prześladować..

    Yamaha+Marathone+DEFIL+defl+DEFIL+mensfeld+hartke+zoom

  4. Kup sobie po prostu bas DEFIL Romeo. Chyba najlepszy polski DEFIL. Półakustyk
    tak jak ta druga gitka co pokazałeś.

  5. Raz, że DEFILe są tylko i wyłacznie polskie, dwa, że najlepszy jest Lotos
    😛

    A żeby offtopa nie było, to powiem, że do tego, co chciałby osiągnać
    kolega Hennoh, najbliższe są DEFILe „Luna” i „Rytm”…

  6. ja mam rytma 2, to jest semiakustyk.

    JEST ZAJEBISTY 😀 i dalem za niego 200 z przesylka.. A brzmi jednym slowem
    niezle.

    (lotos smierdzi :D)

    __________________________________________________

    Jebać, karać, nie wyróżniać, w wolnych chwilach prześladować..

    Yamaha+Marathone+DEFIL+defl+DEFIL+mensfeld+hartke+zoom

  7. Healf, nie będę z Tobą dyskutować o tym, bo my tu robić mamy za obrońców
    WSZYSTKICH DEFILi. A nie, że coś takiego, no.

    DEFIL = krieg.

  8. Ja tez próbowalem. Wsatwilem 4 struny od akustyka do bassu. Troche w mostku
    pogrzebalem żeby struny były od siebie. Głowka miala ładnie 4 klucze. No i
    miałem niestrojącego akustyka DEFILa z 4 strunami.

  9. jednyms lowem, rzecz nie warta zachodu.

    dobra immo, wszystkie DEFILe sa da best. (oprocz peknietej stopy ;D)

    __________________________________________________

    Jebać, karać, nie wyróżniać, w wolnych chwilach prześladować..

    Yamaha+Marathone+DEFIL+defl+DEFIL+mensfeld+hartke+zoom

  10. Heheh 😀 A no zaczynałam. W sumie był to bas przerobiony z elektryka DEFILa.
    Fakt, że jako elektryk to on już nie działał, a że było to pudło to
    było co nieco słychać. Nawet stroił.

    Musiałam na tym zaczynać, żeby pokazać rodzicom, że to nie na chwilę, że
    chcę grać itd., żeby dołożyli kasę to porządnego (jak dla mnie) basu 🙂

  11. jasne że da się przerobić, wszystko się da tylko żeby to wszystko miało
    ręce i nogi, oraz żeby spełniało wszystkie funkcje trzeba dokonać kilku
    modyfikacji. Z tych akustyków będzie interesować nas wyłącznie samo pudło
    to raz. Dwa znaleźć gryf od basówki, dopasować klucze, siodełko.
    Ewentualnie przerobić podstrunnice posiadanego (najlepiej wcześniej
    opukać/obmierzyć jakiś bas o krótkiej menzurze). Pomyśleć też nad
    jakimś lepszym mocowaniem gryfu (klej może nie podołać). Trzy najlepiej
    zainwestować w mostek, bo to klejone badziewie może się rozpaść. Innymi
    słowy, uciułaj jeszcze ze 300zł, i zastanów się nad zakupem jakieś
    (bez)firmówki, chyba że myślisz nad 5-cio strunówką, wtedy budowa takiego
    potwora będzie opłacalna 🙂 (5-cio strunowe akustyki zaczynają się od chyba 1500zł)

    Ale to tylko moja opinia, trzymam kciuki i z niecierpliwością czekam na
    zdjęcie dzieła 🙂

  12. Za piwo dostałem jakiegoś starego akustyka no-name (złamana główka) i
    metodą prób i błędów zbudowałem takiego frankensteina- wszystkie próby i
    błędy, oraz ważne spostrzeżenia masz w poprzednim poście. Gryf miałem od
    jakiegoś 5-cio strunowego SkyWaya (kupiony za psie pieniądze- nieźle się
    namęczyłem żeby najpierw gryf mu wyprostować). Ze SkyWaya pozyskałem
    również mostek (bo istniejący drewniano-sklejkowy nie wytrzymał) i rzecz
    jasna klucze. Po jakimś czasie gryf zaczął się niepokojąco odklejać,
    konieczna była wizyta u lutnika (bo tu może pomóc tylko zawodowiec 🙂 ).
    Jakoś dawało radę, ale SkyWay nigdy nie należał do dobrego producenta
    gryfów ani mostków (wygoda gry), a inwestycja w nowe podzespoły mijała się
    z celem złożenia taniego i dobrego 5-cio strunowego akustyka. Za pieniądze z
    jego sprzedaży kupiłem elektroakustyka firmy Echo. Jak za tak małe
    pieniądze (dałem za niego chyba 350 z wysyłką) jako akustyk sprawował się
    wyśmienicie, jednak po podłączeniu pod wzmacniacz struny E i G były ledwo
    słyszalne- trzeba było się namęczyć żeby wzmacniacz je wyłapał.

    Jak widać na moim przykładzie sprawa jest nieopłacalna

    Z takich akustyków najłatwiej i najtaniej można jedynie zrobić bezprogowy
    bas o krótkiej menzurze (podstrunnice zamawia się w markecie budowlanym,
    bądź w odpowiednim sklepie 😉 ). No bo, do standardowego stroju może ją nastroisz, ale już na pierwszym progu będzie słyszalny
    fałsz, a dalej będzie już tylko gorzej. Co do basówek o krótkiej, podobnej
    do gitary menzurze, polecam obejrzenie (a najlepiej obmierzenie i obmacanie)
    Fender (Squier) Bronco Bass

  13. Potwierdzam słowa thunderbirda – nie warto (chyba, że dla frajdy zabawy w
    warsztacie)

    Próbowałem dawno temu zrobić takie wiosło dla koleżanki (mieliśmy taki
    zespół – 4 klasyki, ktoś musiał iść na bas 😉 ). Moje podejście było
    jednak wtedy dużo bardziej amatorskie.

    Nie wyszło. Nie polecam.

    1. ledwo „oddychające” struny A i E (błędem było pozostawienie starego
    gryfu)

    2. akcja strun rosnąca wraz z upływem czasu (gryf był na śrubę 😉 )

    3. niestrojenie i rozstrajanie (pozostawiłem stare klucze i mostek)

    i na koniec – brak możliwości powrotu do stanu sprzed przeróbek (rozharatane
    siodełko, mostek, kołki)

    faktycznie – lepiej kupić jakieś echo, tenson czy cośtamcośtam (12 lat temu
    było z tym gorzej)

Możliwość komentowania została wyłączona.