Zlot trompki cz. IV ostatnia

Ostatnia część relacji z Zlotu Trompki to mieszanka niebezpiecznych emocji, przemocy i niecodziennych zdarzeń. Autor zabiera nas w niezwykłą podróż przez niebezpieczne i tajemnicze zakamarki krakowskich lochów oraz absurdalne przygody ich uczestników.

Po dłuższej przerwie zapraszam wszystkich do przeczytania ostatniej,
czwartej

części relacji z Zlotu Trompki. Osoby wrażliwe i niepełnoletnie nie
powinny

czytać tego odcinka. Osoby które oczekują że będzie on śmieszny i zabawny
też

mogą go sobie darować. Nie będzie ani śmieszny, ani zabawny, za to będą
wulgaryzmy,

przemoc i seks.

Tu znajdziecie KLIK Odcinekpierwszy

Tu znajdziecie KLIK Odcinekdrugi

Tu znajdziecie KLIK Odcinektrzeci

Zaczynamy

Wszyscy zaczęli bić brawo. Pomysły Słupka zawsze były co najmniej dobrymi
pomysłami,

a te lepsze okazywały się być wspaniałymi.

Zawsze odzwierciedlały ukryte pragnienia ogółu społeczności. Zawsze.

McArthur pierwszy przestał wyrażać szacunek dla geniuszu Słupka i
zainteresował się

wielką fajką wodną, którą pozostawiła ekipa kręcąca W11.

Niepostrzeżenie szklany cud techniki (ach te zdobycze cywilizacyjne) był w
jego

drżących rękach. Woda zabulgotała, McArthur jęknął i wymruczał :

– Ja pierdziu… jestem fanem W11.

Dało się usłyszeć gniewny pomruk dobiegający jakby z wnętrza Ziemi.

Rozległ się trzask pękającego chodnika.

Zadrżała ziemia. Płyta rynku uniosła się . Turyści wrzeszcząc
chaotycznie

uciekali tratując się wzajemnie.

Z czeluści krakowskich lochów wyłonił się najwyraźniej w*rwiony smok
wawelski

i spytał:

– Co za chujogłowy m*kojebca ruchany w d*pę, k*rwa mać, wysyła cały czas
SMS-y

z kolorem niebieskim ? Czy to ty ? – Smok wycelował wielki pazur ogromnej
zielonej

łapy w stronę McArthur’a i zmrużył złowrogo wszystkie dziewięć oczu
wszystkich

trzech głów.

Łuski na skórze smoka zalśniły złowrogo

– Pamiętam Cię z Wieliczki…..gamoniu, soli Ci się zachciało. Wezmę
teraz

jako zakładników twoich przyjaciół, a ty masz dla mnie zdobyć siarkę
z

rozlewni jaboli niejakiego GROBa. Tylko nie staraj się mnie przekupić

marchewkowymi siarkofrutami ! Ma być 3 wiadra czystej siarki i już !

( Tu muszę wyjaśnić czytelnikom, że siarka tak naprawdę jest wielkim

przysmakiem wszystkich smoków, a Dratewka wyłapał w*erdol od smoka
wawelskiego,

bo się wygłupił z owcą nadziewaną solą. Oczywiście Dratewka sól
wcześniej zajumał

z KFC. Smoki nie przepadają za solą, a w szczególności tą z Wieliczki i z
KFC,

nie wspominając o soli z KFC w Wieliczce)

McArthur wyciągnął swój laserowy miecz, z którym nie rozstawał się
nigdy.

Zręcznym, szybkim ruchem uciął wszystkie trzy głowy smoka, splunął z
pogardą,

po czym dodał:

– s*erdalaj nad Wisłę ty głupi, śmierdzący smoku.

Nagle ciało McArthur’a zaczęło się całe trząść.

– McArthur, McArthur – MrsPapaDeer szarpał pogromcę smoków za ramię

– Przy tobie Hendrix i Joplin to abstynenci, wstrętny nałogowcu. –

powiedział MrsPapaDeer oblizując resztki eklerki z ust.

Ciągle odbijało mu się herbatką jaśminową, którą popijał eklerkę
w

Bunkrze Sztuki – Wróć do nas !

McArthur przeciągnął się, otworzył przekrwione oczy i westchnął
półprzytomnie

i rozmarzony: – Uff , dobre to W11.

W nieznany dla McArthura sposób wszyscy znajdowali się u wylotu ulicy
Szewskiej,

naprzeciw CK Browaru. Przeszli przez ulicę.

Roześmiani zbiegli po schodach i podeszli do baru. Za barem stała sympatyczna
młoda dziewczyna.

Była hojnie obdarzona przez naturę, a dekolt tylko to podkreślał.

Tuż obok kredowej tablicy z cenami umieszczona była tabliczka z napisem

„Rezerwistów, trompkowiczów i osób w odzieży sportowej nie
obsługujemy.”

Piipiiii piipiii piipiii pipii ! – powietrze przeszywał nieznośny
świdrujący

mózgi pisk.

Zapadła ciemność…..

Sierżant zerwał się, roztrząsnął puste puszki poustawiane na biurku
wokół monitora.

Na twarzy miał odciśniętą klawiaturę. Brzęczyk komputera zawodził swoją
pieśń.

k*rwa – pomyślał Sierżant…- j*bane koszmary.

KONIEC

Podziel się swoją opinią
heracless
heracless
Artykuły: 26

12 komentarzy

  1. Niezłe, niezłe. Bawi jak zwykle.

    Końcówka przerażająca. Istny koszmar.

  2. Zaczepiaste 😀 Wprowadź jeszcze do tego Marcussa Millera i Wiedźmina z Super
    Mario i będzie super 😀

    ———————————————————–

    Bractwo Miłośników SLEDZIA W Puszce

    (precz ze SLEDZEM na wolności!!!!!!)

  3. @Aarth: [quote=Mokrogórsky]Naaaaaajss 😀

    Jeeeeah!

    Teraz czekamy na epilog.

    Nie jesteś pierwszy, który to wymyślił – ojciec kolegi nazywał mnie tak
    już w przedszkolu 😀

  4. Taaa, to teraz Trompka – Reaktywacja, albo ReEwolucja, no w ostateczności
    AniTrompka w 666,666 odcinkach 😀

    Dobry odcinek był … Rzeknę, wręcz genialny … Zakończenie z morałem 😀
    Bosssko 😀

    Tarantiono mógłby na podstawie tego film nakręcić ;D

    Hit na miejscu 😛

  5. Dziękuję wszystkim za ciepłe przyjęcie i sugestie co do biegu wydarzeń na
    zlocie trompki.

    Bez was nie byłoby tych wpisów w blogu.

  6. @Aqualopetaq7_62: 😀 geniusz

    Rozumiem, że to o Słupku 🙂 bo przecież

    @heracless:
    …..
    Wszyscy zaczęli bić brawo. Pomysły Słupka zawsze były co najmniej dobrymi pomysłami, a te lepsze okazywały się być wspaniałymi. Zawsze odzwierciedlały ukryte pragnienia ogółu społeczności. Zawsze.

Możliwość komentowania została wyłączona.