Jestem niepocieszony.

Świat jest zły. Poszedłem na urodziny koleżanki, wyłapałem wpierdol i wyglądam jak jebany chińczyk. Co się z tym światem jebanym dzieje? jebane drechy… w takich momentach wierze w eutanazję i aborcję [color=red]Mod: panuj chłopcze nad swoim językiem.

Podziel się swoją opinią

72 komentarze

  1. Nie wiem gdzie się aparat podział. Poza tym wyglądam niewyjściowo, nie ma
    co wrzucać.

  2. Mowisz o takich lysych, duzych ?

    czasem w martensach z bialymi sznurowkami?

    Hmm… To chyba mnie nie polubisz 🙁

  3. @healfwer: Mowisz o takich lysych, duzych ?
    czasem w martensach z bialymi sznurowkami?
    Hmm… To chyba mnie nie polubisz 🙁

    Z takimi w martensach z białymi sznurami dogadałbym się w c*uj. Sam chodzę w martensach. Mówię o j*anych drechach.
    __________________________________________________
    .:Yamaha RBX375fls,Hartke A100, Zoom B2.1u:.
    .:Poza tym, prawda jest jak d***, każdy ma swoja:.

  4. To luzik. :]

    Drechow nikt nie lubi.. A twardzi sa w grupie :[. Ehh, w*erdol jeszcze nie
    udalo mi się obskoczyc poki co, ale to dlatego, ze może strach?

    A jeszcze wezmie i przyp*erdoli, nie daj Boze?

    Nie lubię takich idiotow ;/

    Szczere wyrazy wspolczucia.

  5. Ja to w ogóle nie lubię idiotów. Żadnych. Nie ważne, czy noszą szpilki,
    dresy, szelki czy swetry. Każdy kto nie ma poszanowania dla drugiej osoby jest
    idiotą i sam nie zasługuje na szacunek.

  6. ot, swieta prawda. Ale jak tu szanowac takich, którzy nie szanuja innych?

    Tepic, tepic i jeszcze raz tepic.

  7. @Ramcel: A jeśli noszą basy?

    To najgorszy element ze wszystkich, mowie Ci.. Na takich już nie ma bata..
    😉

  8. No tamci nie nosili. Ogólnie byli na poziomie ameby z autyzmem… k*rwa… w
    takich chwilach chciałbym ważyć ze 20 kg więcej.

  9. @healfwer: ot, swieta prawda. Ale jak tu szanowac takich, którzy nie szanuja innych?
    Tepic, tepic i jeszcze raz tepic.

    Ale kto tu mówi o tępieniu?

    To, że „nie zasługują” nie znaczy, że należy im ich podstawowe prawa do
    poszanowania osoby odbierać.

    Tępiąc ich zniżasz się do ich poziomu. Więc chyba jednak lepiej stanąć
    ponad tym i pomimo świadomości, że nie zasługują to darzyć ich chociażby
    podstawową tolerancją.

    Czyż, nie?

  10. Sportuje. Teraz miałem 3 miesiace sportu nazywanego praca. Ciezka i
    fizyczna.

    A wczesniej silownia, trojboj silowy i takie tam.

    Chore kolana od tego w sumie 🙂

  11. @McGregor:

    @healfwer: ot, swieta prawda. Ale jak tu szanowac takich, którzy nie szanuja innych?
    Tepic, tepic i jeszcze raz tepic.

    Ale kto tu mówi o tępieniu?
    To, że „nie zasługują” nie znaczy, że należy im ich podstawowe prawa do poszanowania osoby odbierać.
    Tępiąc ich zniżasz się do ich poziomu. Więc chyba jednak lepiej stanąć ponad tym i pomimo świadomości, że nie zasługują to darzyć ich chociażby podstawową tolerancją.
    Czyż, nie?

    •••••••••••••••••••••••••••••••••
    Ibanez BTB400 + Box Taurus B525
    Emsi pozdrawia znad morza ☺

    Jebać tolerancje. Nie ma litości dla s*rwysynów.

  12. Niby tak… Ale jeśli taki mily pan daje Ci powod żeby mu oddac, to co
    zrobisz?

    Oddasz mu, czy nadstawisz drugi policzek?

    Ja nie mowie, żeby się rzucac z nozem czy coś.. Ale jak trzeba to tepic 🙂

  13. Obrona – gdy konieczna, tak, jak najbardziej, w każdym aspekcie. Ale tylko w
    konieczności, nie w ramach odwetu.

  14. W tym przypadku pojawił się problem, bo był ze 2 razy większy
    przynajmniej… ale gdyby był taki jak ja… to bym zajebał s*rwysyna

  15. Wielkosc nie ma znaczenia tylko technika 😀

    Wielkosc to tylko jeśli chodzi o to, żeby psychicznie kogos zlamac…

    Obrona – gdy konieczna, tak, jak najbardziej, w każdym aspekcie. Ale tylko w konieczności, nie w ramach odwetu.

    Hmm.. Chyba, ze obrona będzie dnia nastepnego jak spotkasz kolesia samego
    gdzies na drodze ;D

    u mnie w moim malym miasteczku tak czesto bywa… Podejda w kilku, ale znasz
    ich i znajdziesz predzej czy pozniej…

  16. No i to jest zlamanie psychiczne. Mam 185 wzrostu i 120 kg wagi i nie muszę
    kogos uderzyc żeby się odpieprzyl. Wystarczy odpowiednio spojrzec.

    W wiekszosci przypadkow.

  17. Współczuję Ramcel, ale wiesz, moda nie szklanka 😉

    Sam swego czasu oberwałem nie raz od ludzi pokroju healfwera (boez obrazy) i
    to z błahych powodów – za to ze miałem dready, za to ze miałem brode, za to
    ze nie jestem rasistą (co miałem na naszyte na byndeswerze) i jakoś żyję,
    nigdy się nie mściłem, bo przemoc w żadnym wypadku nie jest wyjściem! Ba!
    to ze dostałem w*erdol od kilku skinów nie przeszkodziło mi się z kilkoma
    innymi skumplowac!

    I nie jest to kwestia tego ze będę nadstawial drugi policzek czy pozwalał się
    bic innym. Tak jak Emsi, przemocy jestem skłonny uzyc tylko w wypadku gdy
    zagrożone jest zdrowie lub zycie moje, moich znajomych czy bliskich, tudzież
    nawet obcej osoby która znajdzie się w opałach. Jednak ZAWSZE jeśli jest taka
    mozliwość staram się załagodzić sytuację i wszystko załatwić w kwestii
    słowa.

    A na codzień staram się trzymać takich oto zasad (zaczerpniętych zresztą z
    krav-magi) :

    * I zasada: Unikaj miejsc i sytuacji niebezpiecznych.

    * II zasada: Jeżeli znajdziesz się w niebezpiecznym miejscu lub sytuacji, to
    oddal się z tego miejsca jak najszybciej.

    * III zasada: Jeżeli znajdziesz się w niebezpiecznym miejscu lub sytuacji i
    nie możesz się z niej oddalić, to walcz używając wszelkich dostępnych
    przedmiotów, które mogą Ci pomóc.

    * IV zasada: Jeżeli znalazłeś się w niebezpiecznym miejscu lub sytuacji,
    nie możesz się oddalić i w zasięgu nie ma żadnych przedmiotów, które
    można by było w walce wykorzystać, to walcz w sposób maksymalny, nie
    stawiając sobie żadnych ograniczeń.

    acha tak dla scislosci – mam ledwo 180cm i waże niewiele ponad 70 kg 😉

    __________________________________

    Langowski 6 custom

    ZAK 4 ala Spector NS2 Defreting |[]in-progress| 10% complete

  18. Wiem, że morda nie szklanka, ale wyglądam jak j*bany reksio. Najgorsze jest
    to, że koleś ma spore plecy i jakbym się przeszedł do niego z bejzbolem, to
    chwilę satysfakcji opłaciłbym wywózką :/

  19. Ramcel ja bym się skłaniał ku rozumowaniu Emsiego głównie z racji moich
    niewielkich gabarytów oraz wrodzonego humanizmu, który to odgórnie nakazuje
    mi wierzyć, że człowiek tym się różni od zwierzęcia, że można się z
    nim dogadać i sprawy sporne na drodze konwersacji wyjaśniać. Oczywiście
    jako istota rozumna prewencyjnie nie pcham się tam, gdzie można kopa
    zarobić. A jeśli już trafi się ktoś, kto z niskich pobudek musi udowodnić
    swoją wyższość nad móją skromną osobą, to nawet jestem gotowy na
    ustępstwa (oczywiście jeśli nie każe mi np. butów całować, chociaż
    czasem lepiej stracić część honoru niż np. oko) w myśl zasady „Niech się
    głupi cieszy, i tak pozostanie kretynem”.

    Co do rewanżu to może jestem naiwny ale wierzę w sprawiedliwość świata.
    Nie ma kolesia nie do ruszenia, każdy w końcu trafi na silniejszego. A jak
    będzie kozaczył to narobi sobie tylu wrogów, że choćby miał plecy na
    połowę województwa, to i tak mu ktoś rysy twarzy poprzesuwa.

  20. Jebać tolerancje. Nie ma litości dla s*rwysynów.

    I właśnie z tego powodu wyłapałeś od nich w*erdol.

  21. Emsi +100 z*ebiście gada.

    Ramcel duża masa przeciwnika to w wielu stylach walki TWÓJ największy
    atut.

    Ode mnie jeszcze taka sytuacja: kumpel ma jarmułkę (taka żydowska czapeczka,
    jakby ktoś nie wiedział). Przyniósł dla śmiania do szkoły (śmiania, ale
    takiego o, a nie z jakimś rasistowskim podstekstem, żeby nie było). Szliśmy
    przez szkołę do szatni, on miał ją na głowie. Wszyscy się za nim
    oglądali, a najbardziej księża 😀 Jak już weszliśmy do szatni do
    przyleciało trzech miłych panów jak szafy, ewidentnie po chemioterapii i
    zaczyna się dialog:

    – Który miał taką czapeczkę?

    -Ja.

    -Co to jest?

    -Jarmułka, żydowskie nakrycie głowy

    -(krzywe, wkurwione spojrzenie) masz żydowskie pochodzenie?

    -Nie

    Popatrzyli na nas jakby chcieli nas i tak zajebac i poszli sobie. Nie chciałem
    dodawac, że kumpel ma na drugie Izaak (nomen omen) 😛

  22. @Liszu:
    Ramcel duża masa przeciwnika to w wielu stylach walki TWÓJ największy atut.

    oj tak. A już zwłaszcza wzrost. Po wielu latach treningów aikido – i dwu
    sytuacjach zastosowania sztuki w życiu – mogę powiedzieć, że najłatwiej
    rzucić kolesiem, który jest z półtorej głowy od Ciebie wyższy… wtedy
    masz niżej środek ciężkości, jesteś stabilniejszy, łatwiej znaleźć
    się pod jego środkiem ciężkości i pozwolić mu przelecieć nad sobą i
    zaliczyć pyskiem chodnik…

    No bo jeśli chodzi o stanie naprzeciwko siebie i naparzanie się po gębach to
    faktycznie, większa masa i zasięg ramion mogą się przydać…

  23. Ramcel tak to niestety bywa…mnie np skinheadzi lubia nie mam z nimi zadnych
    konfliktow i nigdy nie miałem(nosze glany bojowki fleja slucham trochę honoru i
    pagan metalu jestem nietolerancyjny dla homoseksualistow punkow i rastamanow
    ale nie jestem agresywny dopoki mnie nikt nie sprowokuje) a skoro to byly
    dreski to wystarczy ze jednego zlapiesz skopiesz mu dupe(nie wazne ze wazy 150
    kg a ty 70 ty sluchasz metalu wiec na pewno wygrasz) a reszta da ci spokoj takie
    jest przynajmniej moje zdanie pozdrawiam

    sex alkohol and metal

  24. @Manuel: mnie np skinheadzi lubia (…) jestem nietolerancyjny dla homoseksualistow punkow i rastamanow

    No to faktycznie, jesteś GOŚĆ… masz się czym pochwalić…

    Te zaburzenia osobowości wyssałes z mlekiem matki czy nabyłeś ?

  25. A ja mam niby 190 jeszcze w grudniu 100 kg wagi (teraz dieta) i nie lubię
    przemocy ;p BUahah najlepiej to nie chodzić w jakieś z*bane miejsca, unikać
    sytuacji albo starać się załagodzić słowem. Oczywiście ze z drechami sobie
    nie pogadasz no ale takie życie. Ja się najbardziej boje tego ze dostane
    gdzieś kose od honorowej grupy drechów.

  26. No fakt, lepiej unikac, ale na chamstwo się wszędzie trafi. Mnie raz jeden
    pijany drechol zaczepił i myślałem, że jakiś dym będzie, ale on do mnie
    „ssspoooko, słłuchaj sobieee, czczczego tam sobie chceszszsz, tyllko mi
    powiedzzzz któraa godzina?” 😀

  27. Niekoniecznie z tą masą, Suchodolsky. Im mnniejsza masa tym (zazwyczaj)
    jesteś zwrotniejszy. Wystarczy na przypieprzenie w tchawicę i dzida.

  28. @Aarth:

    @Manuel: mnie np skinheadzi lubia (…) jestem nietolerancyjny dla homoseksualistow punkow i rastamanow

    No to faktycznie, jesteś GOŚĆ… masz się czym pochwalić…
    Te zaburzenia osobowości wyssałes z mlekiem matki czy nabyłeś ?

    pozdrawiam

    ——————
    Morphing Thru Time

    hehe nabylem ale powtarzam nie jestem agresywny i nie atakuje ludzi po prostu
    do takich ludzi mam uprzedzenie i się z nimi nie zadaje i nie wiem czy coś tym
    zlego wiec luzz

    nie mam zamiaru tutaj nikogo przekonywac do swoich racji po prostu taki jestem
    i tak myślę i tyle

    agresywny jestem tylko jak widze jakiegoś dachowca hehe taka ma dewiacja

    sex alkohol and metal

  29. I się później dziwic, że ludzie wierzą w bajki o długowłosych panach
    mordujących i dręczących koty

  30. jak już kiedyś wspominałem, coty są okej. Pod warunkiem, że jest piwo i
    musztarda 😛

  31. hehhh Manuel sam sobie przeczysz – w Twoim profilu na Basoofce napisałeś
    cyt.:

    „poganski wojownik z malego miasteczka na podkarpaciu grajacy w hardcorowo
    punkowej kapeli”

    No to nie wiem ? grasz punka i jesteś nietolerancyjny wobec punków? 😛

    To przynajmniej trochę konsekwencji w życiu kolego 🙂

  32. Ja w „sytuacjach zagrożenia” staram się nie stawiać. Jak ktoś do mnie sapie
    i wiem, że może być niebezpiecznie, to staram się nie rzucać na niego z
    pięściami, a opanować emocje, przyznać mu rację („tak, jestem zj*bem,
    przepraszam, że tu stoję, zaraz sobie pójdę”) i oddalić się. Może mało
    honorowe, ale przeważnie skutkuje.

    No i tak jak już ktoś mówił unikać niebezpiecznych sytuacji. Kiedyś idąc
    pustą uliczką z mp3 na uszach jeden kilku drechów idących nieopodal
    wskazał na mnie palcem, grupka odwróciła się i zaczęła iść w moim
    kierunku. Nie biegli, szli spokojnie patrząc na mnie. Dookoła nie było
    nikogo. Odwróciłem się i zacząłem iść szybkim krokiem w przeciwną
    stronę. Myślałem, że zawału dostanę. Do dziś nie wiem, czy chcieli mnie
    pobić czy tylko zmienili drogę, ale lepiej nie ryzykować.

  33. wiesz ja punka grałem jakiś rok temu a co do samej muzyki to nic nie mam jeżeli
    sa smieszne teksty…no ale nie lubię po prostu jak idze koles ucpany uchlany
    brudny dowala się do kazdego przechodnia rozwala smietniki i klnie na maksa
    żeby go cala wiocha slyszala jaki jest fajny ze się buntuje….i powtarzam
    ktorys raz ze nie jestem agresywny i ze nie rzuce się na goscia i mu nie zjem
    mozgu w imie metalu po prostu z nimi się nie zadaje i ich nie lubię wiec można
    powiedziec ze nie toleruje prawda?

    sex alkohol and metal

  34. @J and D JD110: No i tak jak już ktoś mówił unikać niebezpiecznych sytuacji. Kiedyś idąc pustą uliczką z mp3 na uszach jeden kilku drechów idących nieopodal wskazał na mnie palcem, grupka odwróciła się i zaczęła iść w moim kierunku. Nie biegli, szli spokojnie patrząc na mnie. Dookoła nie było nikogo. Odwróciłem się i zacząłem iść szybkim krokiem w przeciwną stronę. Myślałem, że zawału dostanę. Do dziś nie wiem, czy chcieli mnie pobić czy tylko zmienili drogę, ale lepiej nie ryzykować.

    Ja kiedyś postanowiłem zgrywać twardziela widząc gości którzy nawet na
    trzeźwo mieli do mnie wąty poważne (wtedy byli w stanie wskazującym).
    Myślę sobie, no to przekichane, ale idę twardo w ich stronę z duszą na
    ramieniu. Byłem sam, ich było pięciu. Mijam ich, i jeden nagle zaczyna do
    mnie nawijkę:

    – Ej, ziomek, Ty stąd jesteś?

    – No tak.

    – Stary, uważaj na konfidentów, tu takich pełno, jak spotkasz takiego to
    z*jeb od razu! Uważaj chłopie na siebie, i pamiętaj, jeb konfidentów!

    – Spoko, dzięki!

    Przyznam szczerze że wtedy zwątpiłem 🙂 .

  35. hahah uroki sandomierza wiesz pojdz sobie kiedyś tam na kamien za gielda tam sa
    ziania

    sex alkohol and metal

  36. @Manuel: mnie np skinheadzi lubia (…) jestem nietolerancyjny dla homoseksualistow punkow i rastamanow

    hehe nabylem ale powtarzam nie jestem agresywny i nie atakuje ludzi po prostu
    do takich ludzi mam uprzedzenie i się z nimi nie zadaje i nie wiem czy coś tym
    zlego wiec luzz

    nie mam zamiaru tutaj nikogo przekonywac do swoich racji po prostu taki jestem
    i tak myślę i tyle

    agresywny jestem tylko jak widze jakiegoś dachowca hehe taka ma dewiacja

    sex alkohol and metal

    Oj stary nie wiem czy Ci współczuć czy Cię obrzygać. Ale dobrze że ktoś
    odnajduję swoją drogę po wielu głębokich przemyśleniach. Łyknij jeszcze
    więcej stereotypów, albo mądrości ze śnieżnobiałych stron www i się z
    nami nimi podziel.

    http://www.drumstein.com
    http://www.myspace.com/drumsteinmusic

  37. Skoro już ktoś zaczął opowieści „z życia wzięte” to kiedyś czekając na
    przystanku na autobus zostałem osaczony przez bandę ziomali (nie dosłownie
    osaczony, po prostu obok jest taka wsiowa knajpa i wyszli na powietrze).
    Część była najebana, częśc nie. Jeden mnie zaczepił tekstem „Luuubiszzzz
    hip hoooop czy wooolisz MEEETAAAAAAAL?”. Odpowiedziałem dyplomatycznie, że ja
    lubię każdy rodzaj muzyki, więc „pożyczył” ode mnie złotówkę i dał mi
    spokój. Sekundę później podszedł do mnie jego kumpel i spytał mnie czego
    chciał i czy chciał kasę. No to oczywiście odpowiedziałem z wrodzoną
    zachowawczością, że „pożyczyłem” mu złotówkę. I nastąpiło coś, czego
    przed tym zajściem nigdy bym się nie spodziewał. Ten oto ziomal poszedł do
    tamtego ziomala, metodami bezpośrednimi odebrał mu ową złotówke po czym mi
    ją grzecznie zwrócił zapewniając mnie, że jestem spoko ziom, mogę
    śmiało tam przychodzić bo nic mi się nie stanie, pozdrawiam 600, zółwik itp.
    Także nie generalizujcie, bo w każdej grupie znajdzie się porządna
    jednostka. 🙂

  38. wiesz co ja a się z wieloma takimi sytuacjami w zyciu spotkalem wiec nie
    kieruje się sterotypami ale wiadomo ze w kazdej relgule sa wyjatki..ale nie
    ciagnijmy dluzej tego offtopa bo do niczego nie dojdziemy..w kazdym razie ja ci
    ramcel radze nie daj soba pomiatac tyle ode mnie

    PS nie zygaj na mnie bo ja tego nie lubię pozdrawiam

    sex alkohol and metal

  39. @Manuel:
    …no ale nie lubię po prostu jak idze koles ucpany uchlany brudny dowala się do kazdego przechodnia rozwala smietniki i klnie na maksa żeby go cala wiocha slyszala jaki jest fajny ze się buntuje….

    No jeśli z tyloma przypadkami się spotkałeś, że pozwala Ci uogólniać to
    zachowanie na wszystkich punków, rasta i homoseksualistów to spoko. Może mam
    mniejsze życiowe doświadczenie, mi się tez takie coś nie podoba, ale nie
    łącze tego z żadną ideologią/preferencją seksualną/kolorem włosów czy
    tornistra.

    http://www.drumstein.com
    http://www.myspace.com/drumsteinmusic

Możliwość komentowania została wyłączona.