pech

miałem dzisiaj wypadek w pracy wciągnelo mi prawą dłon do maszyny i
zmiazdzylo srodkowego palca…po dwoch h czekania na przyjecie do chirurga
uslyszałem słowa doktora”amputacja”….w kwietniu mielismy nagrywac plyte
wszystko dograne studio oplacone a teraz….

Podziel się swoją opinią
Damionek
Damionek
Artykuły: 23

37 komentarzy

  1. Współczuję stary. Nie wiem aż co powiedzieć, p*ejebana sytuacja, ale nie
    poddawaj się. Ćwicz pozostałymi palcami albo kostką, mam nadzieję, że nie
    porzucisz basowania. Trzymaj się i powodzenia, ktoś musi n*ierdalać metal
    ;).

  2. Dasz radę czterema, jeśli amputacja już definitywna. Piszę „jeśli”
    ponieważ ja niecałe dwa miesiące temu zmiażdżyłem w lewej dłoni
    wszystkie palce oprócz kciuka i chirurg też powiedział, że dwa do
    amputacji. Mijają dwa miesiące, tkanki się regenerują, a ja w dwóch
    paluchach „przeznaczonych” do amputacji tylko nie mam czucia. Ruszam nimi
    normalnie, tylko jak czegoś dotykam to czuję delikatne mrowienie, ale z dnia
    na dzień jest coraz lepiej, bo przyzwyczajam się do grania dłonią w takim
    stanie. Może poradź się jeszcze jakiegoś innego chirurga?

  3. jutro ide prywatnie…ale nie mam pracy już …najgorzej ze w kwietniu
    nagrywanie ale dogadalem się z chlopakami coby bas na koncu nagrac…najpierw
    muszę nauczyc się grac od nowa..no już jest po amputacji

  4. Nigdy nie umiałem dobrze grać środkowym palcem, szybkie tempa gram na
    wskazującym i tym po drugiej stronie faka. Nauczysz się grać i tak…
    Zdrowia i szczęścia życze.

  5. dasz radę stary, trzymaj się!

    znajdź kogoś z kostką, żeby Ci pomóc szybko to ogarnąć i nie minie
    miesiąć i będziesz n*ierdalał jak dawniej.. trzymaj się naprawdę..

  6. Andrzejowi Dziubkowi z De Press uciulało na tokarce paluchy w lewej ręce – ma
    obecnie kciuk, wskazujący i mały – i dalej gra na basie. Samozaparcie czyni
    cuda, więc ni ma co się poddawać!

  7. tak sobie czytam…sytuacja mega Ch!@#$… kostką byś mógł to dograć …
    myślę że nawet to zrobisz bez problemu … keep on rockin

  8. Ciężko cokolwiek napisać poza słowami otuchy jak się człowiek dowiaduje o
    takiej sytuacji… Trzymaj się i ćwicz kostką lub tak jak opisał .Piotrek,
    bo jestem pewny, że grania nie odpuścisz. Dziubek z DePress to dobry
    przykład.

    & Stay Heavy

  9. Stary. Nawet nie wiesz jak Ci współczuję :/ Graj wskazującym i serdecznym i
    nie porzucaj paluszków. Ja trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki

  10. dam rade:) jak mi tylko gips sciagna zaczne cwiczyc z serdecznym i wzkazujacym
    podszkole tez granie kostka i powoli nagram bas w studio.dzięki wszystkim

  11. @Damionek mógłbyś opisać jak do tego doszło że Ci wciągnęło tego
    palucha? Jaka to była maszyna, co robiłeś itd. choćby w formie przestrogi
    dla innych. Sam jestem budowlańcem i nieraz niewiele brakowało żebym
    podzielił Twój los.

    Np raz wierciłem dziurę w metalu w gumowych rękawicach (!!!) i zauważyłem
    że luzuje się wiertło więc nie przerywając pracy ścisnąłem główkę
    wiertarki – rękawica zahaczyła o wiertło i moja łapa wykonała ze dwa
    obroty wokół własnej osi zanim rękawica pękła. Rękę przez tydzień
    miałem siwą – aż strach pomyśleć co by było gdyby rękawica była
    grubsza.

  12. Wyrazy współczucia stary, nie ma chyba nic bardziej p*ejebanego dla muzyka
    niż takie coś :/

    Czasami aż się ze mnie śmieją, ale zawsze trzymam ręce z dala od
    potencjalnie takich sytuacji…

    Ale głowa do góry! Dla mnie naturalnym w tej chwili byłoby przeskoczenie na
    samą kostkę (z której sam coraz częściej korzystam) bo serdeczny jakiś
    taki krótki i daleko od wskazującego… No ale to już sam ocenisz, grunt
    żeby się nie poddawać, najwyżej się przesunie nagrania basu o miesiąc-dwa
    i będzie git.

    Napisałeś, że nie masz pracy już – pracowałeś bez umowy/ubezpieczenia i
    szef zamiast się „poczuć”, to Cię zwolnił?

  13. Miałem zadać to samo pytanie.. Czemu nie masz pracy? Czarna robota była?

    Bo jeśli byłeś zatrudniony, a on zwolnił Cię po wypadku to możesz mu
    wleźć na łeb całym swoim ciężarem.

  14. wiec od początku(soeey ze tak krzywo pisze ale ciezko jedna reka)jestem
    zatrudniony na umowe o zlecenie w posrednictwie pracy dla studentów
    przydzielony bylem do firmy , która zajmuje się produkcja elektronarzedzi na
    stanowisku operator wtryskarki..odpowiedzialny bylem za obsluge konfiguracje
    oraz naprawe maszyny zalewajacej wtyczki do kabli placone miałem za akord czyli
    ilosc kabli plus czas spedzony na regulacji maszyny..tego dnia pracowalem na 80
    letniej maszynie i podczas gdy miałem prawa dlon w matrycy w celu regulacji
    klinu maszyna sama się uruchomila mimo zabezpieczen przyciela mi reke,,poczulem
    lekki ucisk ale gdy zobaczylem co się stalo z reka a szczegolnie z palcem
    wpadlem w panike…gdy koledzy mnie uspokoili przyjechala karetka po 20
    minutach dodatkowo musialem czekac na policje , która miala zbadac mnie
    alkomatem…gdy bylem w szpitalu pierwsze pytanie do lekarza czy będę mogl grac
    i uprawiac sport(trenuje boks tajski i kick boxing) odpowiedzial ze nie wie
    dajac mi dwa apapy i skierowanie kazal mi isc na przeswietlenie S przyAMEMU
    cholera błakac się po szpitalu z roztrzaskana reka w chusteczce …po
    zrobieniu przeswietlenia i okazniu doktorowi wynikow stwierdzil ze z taka reka
    mogę grac na trojkacie a sport na pół roku z glowy jeżeli dlon będzie
    chwytna…powiedzial ze koneczna jest amputacja palca po czym kazal
    czekac…czekalem kolo 2 h z rozwalana reka i kroplowka uwalony we krwi oleju
    smarach gdy Służba zdrowia skladala sobie zyczenia na dzien kobiet….wkoncu
    wzieli mnie na sale i okazalo się ze będzie mnie operowac dwoch naprawdę spoko
    mlodych chirurgow w tym mój znajomy z Sandomierza , który również jest
    basista!(jaki ten swiat maly a cala akcja dziala się w Krakowie) pozartowalismy
    pogadalismy o muzyce graniu jakieś mlode lekarki robily zdjęcia podczas zabiegu
    ogolnie dość wisielczy humor:)(ps z rozmowy dwoch lekarzy można by obdzielic
    nie jeden tekst do death metalu)Po zabiegu zapytalem znajomego co dalej z moja
    reka…odparl ze lepiej jakbym gral kostka i ze przy dobrych wiatrach wroce do
    muzyki i spotru wciagu miesiaca i ze reka jest sprawna tylko nie
    kompletna..oczywiście lekarz nie przepisal mi recepty na leki przeciwbolowe ale
    kij…Co do pracy to tak naprawdę nie mam umowy z moim zakladem pracy tylko z
    posrednikiem mimo tego szef wykupil mi wszysytke leki odwiozl do mieszkania
    zostawil swoj nr i kazal mi dzwonic gdy tylko będę czegoś potrzebowal i ze
    będzie dzwonil od czasu do czasu i ze porozmawiamy o pracy na spokojnie jak
    dojde do siebie…no ale ja mam placone na akord czyli przez miesiac przerwy
    nie zarobie nic a muszę oplacic mieszkanie kredyt itp itd wiadomo ze rodzice mi
    pomoga no ale…w kazdym razie wiem ze już nkgdy nie wroce na podobne
    stanowisko

  15. O służbie zdrowia:

    http://www.img.zryte.pl/polska_108638.jpg

    A co do pracy to nie powinieneś zostać na lodzie. Kierownik widać wporzo
    całkiem, a reszta odpowiedzialności (leczenie, ubezpieczenia i inne
    związane) należą do pośrednika, który Cię zatrudniał.

    Na pewno wszystko będzie dobrze, a do basowania i sportu wrócisz szybciej
    niż się tym wszystkim doktorkom wydaje. Wiara w siebie przede wszystkim.

  16. Wiesz że powinieneś się ubiegać o odszkodowanie? Przy odrobinie szczęścia
    możesz dostać niezłą kasę, szczególnie wypadek uniemożliwił Ci granie
    na instrumencie.

    Twój szef jest taki miły bo pewnie boi się jakiś grubszych problemów
    zapewne. Dowiedz się czego możesz teraz dochodzić.

    EDIT:

    To jeszcze powiem móją historię o wypadku w pracy. Pracowałem na budowie
    przed rozpoczęciem studiów, żeby mieć za co wynająć mieszkanie i
    opłacić kaucję. Jak się potem okazało – na czarno. Przepracowałem już 2
    miesiące i pod koniec września miałem ostatni dzień. To była sobota i już
    byłem na luzie bo cieszyłem się, że już koniec mojej pracy fizycznej. No i
    stało się. Przycinałem wtedy cegły „gumą” i podczas przepoławiania jednej
    tarcza się zaklinowała, piła szarpnęła i odbiła mi się o nogę poniżej
    kolana. Nie bolało mnie za bardzo, zobaczyłem tylko małą dziurę w
    spodniach. Po podniesieniu nogawki okazało się, że podobny otwór mam w
    nodze 🙂 No to szef trochę się zmartwił (najbardziej o swoją d*pę 🙂 ) i
    też pędziutko zawiózł mnie do prywatnej kliniki, gdzie lekarze ładnie
    zaopiekowali się móją nogą i nie zadawali za dużo pytań. Wtedy jeszcze
    byłem zbyt naiwny, i nie wiedziałem, że mógłbym dochodzić swojego, ale
    przynajmniej postanowiłem sobie, że już nigdy więcej nie będę pracował w
    niebezpiecznych warunkach.

    Potem przypomniało mi się, jaki byłem głupi, gdy pracując wcześniej, na
    innej budowie, malowałem, na czwartym piętrze, na drabinie, bez
    zabezpieczenia, sufit balkonu bez barierki 😀 No, miałem kask na głowie…

  17. jutro pije twoje zdrowie i za nauke twoja:) a jak ja wypije to za tydzien
    będziesz smigal palcami jak by nigdy nic się ne stalo

  18. @halabala: Potem przypomniało mi się, jaki byłem głupi, gdy pracując wcześniej, na innej budowie, malowałem, na czwartym piętrze, na drabinie, bez zabezpieczenia, sufit balkonu bez barierki 😀 No, miałem kask na głowie…

    Szkoda chyba nawet wspominać, że gdyby przyszła jakakolwiek kontrola to pan
    majster/kierownik mógłby mieć ciężką rozprawę. Raz, że bez
    zabezpieczeń, dwa, że osoba nie letnia nie może pracować na
    wysokościach.

    Wielkie kondolencje Damionek, szczególnie z całą makabrą w szpitalu…
    najprościej chyba się jebnąć w głowę bo wtedy nawet bezdomnemu
    przysługuje priorytet obsługi i tomografia komputerowa…

  19. Damionek, współczuję i życzę Ci, żeby ten wypadek tylko
    wzmógł w Tobie chęć do grania i ćwiczenia i żębyś wypracował unikalną
    technikę i feel, którego reszta będzie Ci zazdrościć.

    Trzymaj się i powodzenia w starciu z polską służbą zdrowia!

  20. Dasz rade chłopie! Współczuję, ale wierzę szczerze że będziesz jeszcze
    lepszy. Keep rockin !!!

  21. Będzie dobrze, Rogaty Cię wspomoże w trudnych chwilach, w końcu jesteś
    jego człowiekiem 😉 Szybkiego powrotu do zdrowia i grania życzę.

  22. Sądzę, że „Damionek” nas wszystkich jeszcze zadziwi swoim graniem… Życzę
    wytrwałości w pokonaniu ograniczeń!

  23. Nie znamy się nawet z forum, ale gdy przeczytałem tego posta, to mnie
    straszny smutek ogarnął. Wracaj do grania jak najszybciej, nie załamuj się.
    Pomimo że jest to spora przeszkoda, dasz radę ją pokonać.

  24. Witam

    Parę dni temu ściągneli mi gips oraz szwy z ręki..Co się okazało koleś
    który mi zakładał gips nie umył mi ręki przed jego założeniem..była
    cała we krwi smarach i oleju ale naszczęscie nie doszło don zakażenia
    pozatym to żle zalozył gips przez co mnie reka bolala..ale teraz ćwiczę
    trochę reke bo mam lekki niedowlad reki i jakieś dziwne skurcze ale już ok 😀

  25. Ja pierdziele, co za papudroki.. Wytrwałości życzę i jak najszybciej wracaj
    do sprawności.

  26. Damionek pisz tutaj cały przebieg Twojej historii. Będzie można pokazać
    ludziom, że można tylko trzeba chcieć. Nie wiem czy będziesz w takim
    wypadku na tym Covenancie XV jak nie masz obecnie pracy ale pogadał bym z
    Tobą. Metalowy świat nie może stracić tak dobrego basisty jak TY!

  27. bledy ze strony sluzby zdrowia mnie już wcale nie dziwia, tak jak latem pisze
    opisuj postepy dochodzenia do formy. Ps.jak wczesniej pisalem wypilem za
    postepy twoje i wytrwalosc:)

Możliwość komentowania została wyłączona.